eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPierwszy samochód do 13 tysRe: Pierwszy samochód do 13 tys
  • Data: 2016-03-03 22:45:15
    Temat: Re: Pierwszy samochód do 13 tys
    Od: sirapacz <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > No i staram sie nie jezdzic zbyt daleko chyba ze jakas wycieczka pod
    > tytułem, jedziemy 200km i po drodze ogladamy 5 aut.

    czasami warto sie przejechac dalej nawet dla jednego auta...

    Pare lat temu szukałem fiata doblo w wersji osobowej. dopuszczałem
    wylatane bo te sobie naprawie sam więc poleasingowe nie stanowiło problemu.
    celowałem w rocznik 2008 i wszystkie oscylowały w okolicach 30kpln.
    Objezdzilem kilka komisów (wlascicieli nie ma szans bo te auta nie są
    bardzo popularne i jak os fizyczna sprzedaje to za ciezki pieniadz -
    grubo przekraczający mój budżet).
    tak z pamięci egzemplarze jakie mi się rzuciły w oczy i pamięć:
    -topielec z hiszpanii(?). umyty i wypachniony, ale wilgoć i letnie
    słońce zrobiło swoje - waliło zgnilizną w środku na potęgę. Na chłodnicy
    jeszcze żółty syf z powodzi bo nie chciało się myjką podjechać dobrze.
    To na wale miedzeszyńskim w warszawie. Kilka razy tam jezdzilem szukac
    samochodu i zawsze KAŻDY oglądany przeze mnie egzemplarz to był
    topielec, albo kręcony na potęgę, albo agonia posypana pudrem.
    -Piaseczno-Mysiadło (?) Wylatane egzemplarze za wysoką cenę. Ze 2 nie
    chciały zapalić mimo sprawnych akumulatorów i paliwa w zbiorniku:))))
    -Carservis - jedyny komis (przysalonowy) jaki posiadał auto godne
    rozważenia. Cena taka sobie ale przynajmniej stan akceptowalny
    Jeszcze gdzieś się telepałem ale już nie pamiętam pozostałych.

    w Końcu na allegro czy innym otomoto/gratce/chgw znalazłem doblo
    poleasingowego, jedyny egzemplarz z najmocniejszym silnikiem 1,9 i w
    wersji osobowej.byl rok starszy ale tańszy - bodaj 21kpln.

    Spodziewałem się trupa ale skusiła mnie cena i silnik. Poturlałem się do
    puław (ze 100-150km chyba od warszawy).
    Zastałem auto dość zadbane i odpicowane (jak to w komisie), sprawne,
    dobrze jeżdżące. Służy mi prawie bez wkładu i napraw jakieś 4 lata (nie
    licząc wymiany tarcz/klocków, oleju, filtra powietrza, wymiany chłodnicy
    od klimy i wahacza (który zastąpił fabryczny egzemplarz)). Nawet
    akumulator jest prawie napewno fabryczny (fiamm a takie AFAIK byly
    montowane na pierwszy montaż - detalu w polsce nie sa popularne).

    Słowem - trafiło mi się jak kurze ziarno. Tym bardziej, że na jeździe
    próbnej zwróciłem uwagę na absurdalne poziomy spalania zapamiętane w
    tripie. Bodaj 15 czy 20l/100 średnia z kilkuet kilometrów. Spodziewałem
    się walniętej turbiny i przekalkulowałem, że nawet z jej wymianą mi się
    opłaca. Na trasie już okazało się, że to częste palenie na placu musiało
    podbić spalanie bo pali mi mało jak na wysoce aerodynamiczną bryłę.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: