eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPerpetuum mobile :) › Re: Perpetuum mobile :)
  • Data: 2013-10-06 23:16:14
    Temat: Re: Perpetuum mobile :)
    Od: Atlantis <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-10-06 22:28, Andrzej Lawa pisze:

    > Ratują się przenośniami i metafizycznym duchem.

    Tyle tylko, że przenośnia czy metafora są bardzo konkretnymi środkami
    artystycznymi, celowo stosowanymi przez autora. Żeby odczytać ich
    znaczenie trzeba dysponować odpowiednim kluczem, znajomością kultury w
    której utwór został stworzony. W ustach religijnych apologetów słowo
    "metafora" staje się wytrychem, którego używa się zawsze wtedy, gdy
    "Słowo Objawione" rozmija się z rzeczywistością. Co z tego, że
    pochodzący z pasterskiego plemienia autor, który żył w epoce brązu pisał
    o tym, co uważał za dosłowną prawdę? ;)
    Rzadko kiedy (właściwie prawie wcale) zdarza się, żeby apologeta
    wyjaśnił tę metaforę w oparciu o wiedzę z zakresu starożytnej historii,
    semantyki czy filologii. ;)

    Ta cała retoryka oparta na argumencie rzekomych "przenośni" i "metafor"
    nie jest zresztą przeznaczona dla adwersarzy. Jej odbiorcami mają być
    wyznawcy. Stwierdzenie "to tylko metafora" oznacza tak naprawdę
    "wszystko jest w porządku, nie myśl już o tym". Bo problem zaczyna się,
    gdy wierny zaczyna dokładnie analizować głoszone treści - prosta droga
    do ateizmu. ;)


    > W sumie chyba w paru interpretacjach idących w SF było coś podobnego -
    > były sobie dusze w raju, dusze narozrabiały to je wykopano za karę do
    > ciał, które były pod ręką.

    Stosunkowo młode religie (Mormonizm, rozmaite kulty new-age, co do
    Scjentologii pewien nie jestem) bardzo chętnie sięgają właśnie po taką
    interpretację.


    > O fakt, ludzie pięknie się czepiają znajomych słówek. Inny przykład:
    > promieniowanie. Dobre słowo do wzbudzenia paniki, nawet jeśli jest to
    > promieniowanie cieplne ;)

    Tak... Albo moje ulubione "promieniowanie żył wodnych". Pamiętam, że gdy
    byłem w podstawówce moje sąsiadki dostały fioła na punkcie rozmaitych
    przedmiotów, które miały wytwarzać rozmaite "szkodliwe promieniowania".
    Na górze listy znajdowały się m.in. niektóre gatunki kwiatków
    doniczkowych oraz ozdobne naczynia z "kryształu". ;)
    Ludzie zainteresowani ezoteryką wciąż powtarzają słowa "wibracje" i
    "energia". Nigdy jednak nie udało mi się dowiedzieć co u licha mają na
    myśli. Bo na pewno nie chodzi o definicje znane z lekcji fizyki. ;)


    > A czy ja przeczę?

    Ja nie polemizuję, jedynie chciałem dodać kilka zdań od siebie do
    poprzedniej wypowiedzi.


    > Ależ w pełni zgoda - i właśnie do tego uciekają bardziej cywilizowane
    > religie. Wierzą że "bóg" istnieje, tylko zakładają mu takie warunki
    > działania, ze naukowo będzie to nieweryfikowalne. Patrz: porcelanowy
    > czajniczek na orbicie Saturna ;)

    Tylko w ten sposób bez żadnych problemów można operować z perspektywy
    deistycznej. Mamy jakiegoś Pierwotnego Poruszyciela, który puścił cały
    system w ruch, a potem nie interweniował (a nawet jeśli, to w sposób
    niemożliwy do odróżnienia od zjawisk naturalnych). Doktrynom
    chrześcijańskim daleko jednak do deizmu...


    > Ale bardziej zmierza to w kierunku: "oni wierzą w to samo, tylko trochę
    > inaczej interpretują" ;)

    Co nie zmienia faktu, że to działania bardziej na pokaz. Po prostu
    zorientowali się, że więcej ugrają razem, różnic doktrynalnych nigdy nie
    będą jednak w stanie zasypać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: