eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPerełka pewnego forum...Re: Perełka pewnego forum...
  • Data: 2015-12-11 15:33:20
    Temat: Re: Perełka pewnego forum...
    Od: Mario <M...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-12-11 o 15:13, ACMM-033 pisze:
    >
    > Użytkownik "Mario" <M...@...pl> napisał w wiadomości
    > news:n4el06$r2r$1@dont-email.me...
    >>> Słyszałem o pożarach i innych problemach, ponoć właśnie tam, gdzie ów
    >>> "elektryk" robił. Ale ludzie na wsiach czasami przesadzają ;)
    >>
    >> Ja miałem tak porobione połączenia w puszkach na "ruski" zacisk. Jak
    >> się włączała w pralce grzałka to w pokoju miałem swąd (zasilanie do
    >> gniazdka w łazience szło przez puszkę w pokoju),a komputer mi się
    >> wieszał po napięcie spadało do 160 V. Poprzednia właścicielka była
    >> nauczycielką w technikum elektrycznym.
    >
    > Może przez proste, acz szkodliwe skojarzenie, że oporność, to jest na
    > przewodach, a styk, to styk i nie może być inaczej...?
    > Jak szkodliwy jest zły stk, nie muszę pisać.
    > Znalazłem na fajansie czajnik elektryczny, wizualnie w świetnym stanie,
    > ani miligrama kamienia, czyściutki (a i tak go wymyłem detergentem i
    > wygotowałem octem), sru do gniazdka, milczy. Z domysłu wiedząc co jest
    > rozebrałem, poczyściłem styki, podoginałem, doprowadzenia mechanicznie
    > zaciśnięte rozebrałem, oczyściłem i po chamsku zalutowałem. Chodzi bez
    > pudła, nic nie skwierczy. Może styki po czyszczeniu i lutowaniu (samego
    > styku nie lutowałem, tego się nie robi, zalutowałem miejsce zaciśnięcia)
    > nie wyglądają zbyt uroczo, ale działają, pewnie i dokładnie. Bo oporność
    > jest też na stykach, o czym elektrycy z bożej łaski raczą zapominać. A
    > najpewniejszymi połaczeniami w mojej byłej pracy, były połączenia
    > owijane. Lutowane zawodziły. Owijane nie zawiodło ani jedno.
    >

    Też mi się zdarzało, że lutowane zawodziło. Ale głównie z powodu złego
    lutowania, a nie z powodu zawodnej technologii. Jak miałem jeszcze
    pracowników to niestety bardzo trudno było od nich wyegzekwować dobre
    wykonanie lutowania. Błędy typu: przenoszenie cyny na grocie zamiast
    podawać drut lutowniczy bezpośrednio do lutowanej nóżki. Zbyt krótkie
    lutowanie dające zimny lut. Takie coś wiadomo że zawodzi. Nie twierdzę,
    że sam nigdy nie zlutowałem błędnie, ale byłem zaskoczony tym, że
    pracownik w ogóle nie interesuje się tym jak wykonał zadanie.

    --
    pozdrawiam
    MD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: