-
11. Data: 2018-11-02 13:11:53
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 24 października 2018 19:00:34 UTC+2 użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał:
> Powitanko,
>
> Parowniki klimy zwykle są z Al. Ma to tę zaletę, że jest tanie (w
> miarę). Na tym zalety się kończą, a zaczynają się poważne wady. Np.
> wszelkie grzybki uwielbiają Al i można codziennie ozonować, a i tak
> łajzy przylezą i będą śmierdzieć i truć.
> Chodzi mi po głowie pomysł, by samemu taki parownik wystrugać z Cu.
> Grzybki i bakterie nie są fanami tego metalu, obróbka w miarę łatwa,
> wsp. przenikania ciepła rewelacyjny. Jeśli pomysł durny, to dlaczego.
> Typowe rurki wodociągowe Cu powinny takie ciśnienia wytrzymać, lutowanie
> też.
> Jedyny (?) problem to połączenie takiego parownika z resztą instalacji,
> która jest z Al (ogniwo się robi). Jakąś separację trzeba by wydumać.
>
Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
-
12. Data: 2018-11-02 14:09:43
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
> W dniu środa, 24 października 2018 19:00:34 UTC+2 użytkownik Pawel "O'Pajak"
napisał:
>> Powitanko,
>>
>> Parowniki klimy zwykle są z Al. Ma to tę zaletę, że jest tanie (w
>> miarę). Na tym zalety się kończą, a zaczynają się poważne wady. Np.
>> wszelkie grzybki uwielbiają Al i można codziennie ozonować, a i tak
>> łajzy przylezą i będą śmierdzieć i truć.
>> Chodzi mi po głowie pomysł, by samemu taki parownik wystrugać z Cu.
>> Grzybki i bakterie nie są fanami tego metalu, obróbka w miarę łatwa,
>> wsp. przenikania ciepła rewelacyjny. Jeśli pomysł durny, to dlaczego.
>> Typowe rurki wodociągowe Cu powinny takie ciśnienia wytrzymać, lutowanie
>> też.
>> Jedyny (?) problem to połączenie takiego parownika z resztą instalacji,
>> która jest z Al (ogniwo się robi). Jakąś separację trzeba by wydumać.
>>
>
> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
>
Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie od
jego wielkości.
WM
-
13. Data: 2018-11-02 17:37:40
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2018-11-02 o 14:09, WM pisze:
> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
>> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
>>
>
> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie od
> jego wielkości.
>
Pytanie teoretyczne.
Może być tak mały, że go nie ma?
-
14. Data: 2018-11-02 17:49:15
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 2 listopada 2018 14:09:49 UTC+1 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
> > W dniu środa, 24 października 2018 19:00:34 UTC+2 użytkownik Pawel "O'Pajak"
napisał:
> >> Powitanko,
> >>
> >> Parowniki klimy zwykle są z Al. Ma to tę zaletę, że jest tanie (w
> >> miarę). Na tym zalety się kończą, a zaczynają się poważne wady. Np.
> >> wszelkie grzybki uwielbiają Al i można codziennie ozonować, a i tak
> >> łajzy przylezą i będą śmierdzieć i truć.
> >> Chodzi mi po głowie pomysł, by samemu taki parownik wystrugać z Cu.
> >> Grzybki i bakterie nie są fanami tego metalu, obróbka w miarę łatwa,
> >> wsp. przenikania ciepła rewelacyjny. Jeśli pomysł durny, to dlaczego.
> >> Typowe rurki wodociągowe Cu powinny takie ciśnienia wytrzymać, lutowanie
> >> też.
> >> Jedyny (?) problem to połączenie takiego parownika z resztą instalacji,
> >> która jest z Al (ogniwo się robi). Jakąś separację trzeba by wydumać.
> >>
> >
> > Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
> >
>
> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie od
> jego wielkości.
>
Owszem. Ściślej od temperatur i HTC obu czynników, no i oporu cieplnego ścianki.
Nawet wewnętrzna ścianka rurki ma temperaturę wyższą niż temperatura wrzenia
czynnika. Inaczej by nie wrzał, prawda?
-
15. Data: 2018-11-02 17:50:28
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 2 listopada 2018 17:37:38 UTC+1 użytkownik t-1 napisał:
> W dniu 2018-11-02 o 14:09, WM pisze:
> > W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
>
> >> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
> >>
> >
> > Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie od
> > jego wielkości.
> >
>
> Pytanie teoretyczne.
> Może być tak mały, że go nie ma?
Ale wtedy musi być podobny do sferycznej krowy w próżni.
-
16. Data: 2018-11-02 18:26:39
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-11-02 o 17:37, t-1 pisze:
> W dniu 2018-11-02 o 14:09, WM pisze:
>> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
>
>>> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
>>>
>>
>> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie
>> od jego wielkości.
>>
>
> Pytanie teoretyczne.
> Może być tak mały, że go nie ma?
W parowniku, jak sama nazwa wskazuje, odbywa się określona przemiana fazowa.
Podczas niej dostarczane jest z zewnątrz ciepło potrzebne do odparowania.
Tego ciepła trzeba dostarczyć dużo więcej niż na ogrzanie do temperatury
skraplania.
Dla przykładu:
Do odparowania 1 kg amoniaku trzeba dostarczyć 1370 kJ.
Do ogrzania 1 kg gazowego amoniaku o 100 stopni potrzeba tylko 214 kJ.
Ewentualnie w obiegu nadkrytycznym (np. CO2) może nie być wyraźnej
przemiany fazowej, ale to raczej tylko w skraplaczu.
WM
-
17. Data: 2018-11-02 18:45:39
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-11-02 o 17:49, Konrad Anikiel pisze:
> W dniu piątek, 2 listopada 2018 14:09:49 UTC+1 użytkownik WM napisał:
>> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
>>> W dniu środa, 24 października 2018 19:00:34 UTC+2 użytkownik Pawel "O'Pajak"
napisał:
>>>> Powitanko,
>>>>
>>>> Parowniki klimy zwykle są z Al. Ma to tę zaletę, że jest tanie (w
>>>> miarę). Na tym zalety się kończą, a zaczynają się poważne wady. Np.
>>>> wszelkie grzybki uwielbiają Al i można codziennie ozonować, a i tak
>>>> łajzy przylezą i będą śmierdzieć i truć.
>>>> Chodzi mi po głowie pomysł, by samemu taki parownik wystrugać z Cu.
>>>> Grzybki i bakterie nie są fanami tego metalu, obróbka w miarę łatwa,
>>>> wsp. przenikania ciepła rewelacyjny. Jeśli pomysł durny, to dlaczego.
>>>> Typowe rurki wodociągowe Cu powinny takie ciśnienia wytrzymać, lutowanie
>>>> też.
>>>> Jedyny (?) problem to połączenie takiego parownika z resztą instalacji,
>>>> która jest z Al (ogniwo się robi). Jakąś separację trzeba by wydumać.
>>>>
>>>
>>> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
>>>
>>
>> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie od
>> jego wielkości.
>>
>
> Owszem. Ściślej od temperatur i HTC obu czynników, no i oporu cieplnego ścianki.
Nawet wewnętrzna ścianka rurki ma temperaturę wyższą niż temperatura wrzenia
czynnika. Inaczej by nie wrzał, prawda?
>
Parownik klimy nie działa w lodówce, czyli teoretycznie wystarczy
temperatura nieco niższa niż w pomieszczeniu.
Czyli faktycznie dysponując wystarczająco dużą powierzchnią, można
podwyższyć temperaturę powierzchni parownika.
Trochę może być tylko kłopotu z roszeniem powierzchni w przypadku
ciepłego wilgotnego powietrza.
WM
-
18. Data: 2018-11-02 18:59:52
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 2 listopada 2018 18:26:46 UTC+1 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2018-11-02 o 17:37, t-1 pisze:
> > W dniu 2018-11-02 o 14:09, WM pisze:
> >> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
> >
> >>> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
> >>>
> >>
> >> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie
> >> od jego wielkości.
> >>
> >
> > Pytanie teoretyczne.
> > Może być tak mały, że go nie ma?
>
> W parowniku, jak sama nazwa wskazuje, odbywa się określona przemiana fazowa.
> Podczas niej dostarczane jest z zewnątrz ciepło potrzebne do odparowania.
> Tego ciepła trzeba dostarczyć dużo więcej niż na ogrzanie do temperatury
> skraplania.
>
> Dla przykładu:
> Do odparowania 1 kg amoniaku trzeba dostarczyć 1370 kJ.
> Do ogrzania 1 kg gazowego amoniaku o 100 stopni potrzeba tylko 214 kJ.
>
> Ewentualnie w obiegu nadkrytycznym (np. CO2) może nie być wyraźnej
> przemiany fazowej, ale to raczej tylko w skraplaczu.
>
Bardzo dobrze. Tylko co z tego wynika?
-
19. Data: 2018-11-02 19:03:09
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu piątek, 2 listopada 2018 18:45:46 UTC+1 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2018-11-02 o 17:49, Konrad Anikiel pisze:
> > W dniu piątek, 2 listopada 2018 14:09:49 UTC+1 użytkownik WM napisał:
> >> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
> >>> W dniu środa, 24 października 2018 19:00:34 UTC+2 użytkownik Pawel "O'Pajak"
napisał:
> >>>> Powitanko,
> >>>>
> >>>> Parowniki klimy zwykle są z Al. Ma to tę zaletę, że jest tanie (w
> >>>> miarę). Na tym zalety się kończą, a zaczynają się poważne wady. Np.
> >>>> wszelkie grzybki uwielbiają Al i można codziennie ozonować, a i tak
> >>>> łajzy przylezą i będą śmierdzieć i truć.
> >>>> Chodzi mi po głowie pomysł, by samemu taki parownik wystrugać z Cu.
> >>>> Grzybki i bakterie nie są fanami tego metalu, obróbka w miarę łatwa,
> >>>> wsp. przenikania ciepła rewelacyjny. Jeśli pomysł durny, to dlaczego.
> >>>> Typowe rurki wodociągowe Cu powinny takie ciśnienia wytrzymać, lutowanie
> >>>> też.
> >>>> Jedyny (?) problem to połączenie takiego parownika z resztą instalacji,
> >>>> która jest z Al (ogniwo się robi). Jakąś separację trzeba by wydumać.
> >>>>
> >>>
> >>> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
> >>>
> >>
> >> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie od
> >> jego wielkości.
> >>
> >
> > Owszem. Ściślej od temperatur i HTC obu czynników, no i oporu cieplnego ścianki.
Nawet wewnętrzna ścianka rurki ma temperaturę wyższą niż temperatura wrzenia
czynnika. Inaczej by nie wrzał, prawda?
> >
>
> Parownik klimy nie działa w lodówce, czyli teoretycznie wystarczy
> temperatura nieco niższa niż w pomieszczeniu.
> Czyli faktycznie dysponując wystarczająco dużą powierzchnią, można
> podwyższyć temperaturę powierzchni parownika.
> Trochę może być tylko kłopotu z roszeniem powierzchni w przypadku
> ciepłego wilgotnego powietrza.
>
>
Zakładam że Paweł nie mieszka w Guayaquil, tylko gdzieś w Polsce.
-
20. Data: 2018-11-02 19:24:02
Temat: Re: Parownik klimy.
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2018-11-02 o 18:59, Konrad Anikiel pisze:
> W dniu piątek, 2 listopada 2018 18:26:46 UTC+1 użytkownik WM napisał:
>> W dniu 2018-11-02 o 17:37, t-1 pisze:
>>> W dniu 2018-11-02 o 14:09, WM pisze:
>>>> W dniu 2018-11-02 o 13:11, Konrad Anikiel pisze:
>>>
>>>>> Dobierz tak wielki wymiennik żeby nie było kondensacji.
>>>>>
>>>>
>>>> Temperatura parownika zależy od temperatury parowania czynnika, a nie
>>>> od jego wielkości.
>>>>
>>>
>>> Pytanie teoretyczne.
>>> Może być tak mały, że go nie ma?
>>
>> W parowniku, jak sama nazwa wskazuje, odbywa się określona przemiana fazowa.
>> Podczas niej dostarczane jest z zewnątrz ciepło potrzebne do odparowania.
>> Tego ciepła trzeba dostarczyć dużo więcej niż na ogrzanie do temperatury
>> skraplania.
>>
>> Dla przykładu:
>> Do odparowania 1 kg amoniaku trzeba dostarczyć 1370 kJ.
>> Do ogrzania 1 kg gazowego amoniaku o 100 stopni potrzeba tylko 214 kJ.
>>
>> Ewentualnie w obiegu nadkrytycznym (np. CO2) może nie być wyraźnej
>> przemiany fazowej, ale to raczej tylko w skraplaczu.
>>
>
> Bardzo dobrze. Tylko co z tego wynika?
>
Wnioski każdy może sobie sam wyciągnąć.
WM