-
21. Data: 2016-10-22 20:24:34
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Nie wiem i nic mnie to nie obchodzi. Jeżeli miasto wybudowało drogę na jej
> terenie, to niech się sądzi z miastem. A od prawidłowo parkujących
> kierowców niech się odpierwiastkuje.
>
To faktycznie jest problem, bo kierowca nie musi wiedzieć a tym samym
stosować się do ograniczeń jakie niesie granica posesji. Jeżeli miała z
tym problem, to mogła chociażby jakąś tablicę wystawić. Prawne
umocowanie pewnie żadne, ale przynajmniej kierowca mógł by sie o
specyfice miejsca dowiedzieć.
Z moich doświadczeń - zawsze można się dogadać. Mnie irytuje jak ktoś
parkuje równolegle do mojego, blokując tym samym całą drogę. Jak się to
powtarza, to zostawiam karteczkę "proszę o kontakt". Raczej nikt nie
dzwoni, a samochód widzę przeparkowany, więc wiadomo dlaczego prosiłem.
Irek.N.
-
22. Data: 2016-10-22 20:54:05
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: "Szumek" <k...@i...pl>
to ja z drugiej strony
mam prywatną łąkę przy domu notoryczniena niej parkują klijencie przyległego
warsztatu
o ile osobówki mogę przemilczeć , to tir z naczepą już mnie wkurzył
utrudniając mi wjazd kierowcy nie widać
co mogę zrobić?
pozdrawiam
-
23. Data: 2016-10-22 21:00:15
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja.
>> Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
>> Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i
>> ze mam przeparkowac auto.
>>
>> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
>> Miała rację?
>
> IMHO jak rzeczywiście jej działka to miała prawo. Z tym że
> prawdopodobnie nie była to jej działka. W sumie się nie dowiesz.
No własnie - bo tu juz jest kwestia sprawdzenia tej własnosci.
Przychodzi ktos, mowi ze to jej teren, ze mam przeparkowac a ja ani nie
wiem kto to ani czy posesja naprawde jest jej etc.
Jak jest ogrodzenie, jakas informacja to wtedy temat jest odrobine inny.
-
24. Data: 2016-10-22 21:00:15
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja.
>> Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
>> Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i
>> ze mam przeparkowac auto.
>
> Spytałeś o podstawę prawną tego twierdzenia?
> W sensie czy ma akt własności, jakąś mapkę z wypisem właścicieli itd?
> Bo może mieć (np. gdy miasto nie kupiło od niej jeszcze terenu
> wydzielonego pod chodnik) i wtedy jak najbardziej ma prawo Cię
> poprosić o opuszczenie jej terenu.
>
:)
Powiedziałem grzecznie, ze minute wracam i poszedłem.
Mowie, ze babka chciała sie pokłócic dla samej kłotni wiec nie było sensu
dyskutowac.
> Ale domyślnie powinna Ci tą sytuację opisać, bo z założenia
> przyjmujesz jednak że jest dokładnie odwrotnie i działka z chodnikiem
> jest miejska i tylko przylega do jej posesji.
>
Tak własnie założyłem.
-
25. Data: 2016-10-22 21:04:16
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2016-10-22 o 19:44, Shrek pisze:
> W sumie się nie dowiesz.
Można wywnioskować.
http://mapy.geoportal.gov.pl
Właściciela nie poznasz :-) ale będzie widać, czy ulica należy do działki.
Robert
-
26. Data: 2016-10-22 21:23:32
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: "P.B." <p...@w...pl>
Dnia Sat, 22 Oct 2016 20:54:05 +0200, Szumek napisał(a):
> to ja z drugiej strony
> mam prywatną łąkę przy domu notoryczniena niej parkują klijencie przyległego
> warsztatu
> o ile osobówki mogę przemilczeć , to tir z naczepą już mnie wkurzył
> utrudniając mi wjazd kierowcy nie widać
> co mogę zrobić?
> pozdrawiam
Możesz ogrodzić.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
27. Data: 2016-10-22 21:30:13
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "P.B."
> Gówno miała, nie rację. To, że ma obowiązek odśnieżać ten chodnik, nie
> daje
> jej żadnych praw! Jeżeli to jej teren, to niech go ogrodzi, albo spada na
> szczaw.
> ---
> No nie, jeśli faktycznie jest właścicielką to ma szereg praw i wcale nie
> musi terenu grodzić by z nich skorzystać. Trochę bardziej zainteresuj się
> tematem.
Jakich praw? Do publicznej drogi? Jak ziemia jest jej to niech ją sobie
ogrodzi. Ale to jest temat pomiędzy nią, a zarządca drogi - kierowcy nie
interesuje czyja jest to ziemia. Nie musi sprawdzać map geodezyjnych, żeby
przejechać albo zaparkować.
---
Ale jakie Ty masz wsparcie w prawie ? Bo to można znaleźć w KC.
-
28. Data: 2016-10-22 21:31:02
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "P.B."
> A tego nie wiesz bez sprawdzenia księgi wieczystej danego terenu.
> Nie raz się zdarzało, że miasto budowało drogę czy chodnik na nie swoim
> terenie, a później nie kwapiło się do przeniesienia własności (czyt.
> zapłaty za czyjąś ziemię).
> Więc skąd bez szklanej kuli wiesz, że właścicielka nie miała racji i nie
> chodziło właśnie o taki przypadek?
Nie wiem i nic mnie to nie obchodzi. Jeżeli miasto wybudowało drogę na jej
terenie, to niech się sądzi z miastem. A od prawidłowo parkujących
kierowców niech się odpierwiastkuje.
---
Miasto zapłaci za twoje naruszanie ? Podaj przepis.
-
29. Data: 2016-10-22 21:34:55
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Budzik"
> No nie, jeśli faktycznie jest właścicielką to ma szereg praw i wcale
> nie musi terenu grodzić by z nich skorzystać. Trochę bardziej
> zainteresuj się tematem.
A mogłbys ta teze odniesc do mojego pytania?
---
Weźże zajrzyj do kodeksu cywilnego
-
30. Data: 2016-10-22 21:35:34
Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 22 Oct 2016 10:12:44 -0700 (PDT), p...@g...com
napisał(a):
> Nie potrzeba ogrodzenia ale teren prywatny powinien być oznakowany żeby uniknąć
nieporozumień jeśli np auto odjedzie na lawecie ... no i kwestia formalna jak panna
udowodni ze to faktycznie jej teren :-)
Z tego co wiem, wszelkie oznakowania inne niż płot formalnie nie działają.
Ustawa mówi o terenie "ogrodzonym".
Jeżeli to strefa ruchu, albo strefa zamieszkania to właściciel będący
zarządcą, może sobie na niej postawić zakaz ruchu albo zakaz zatrzymywania.
Natomiast oczywiście pozostaje jeszcze kwestia kultury i uszanowania
czyjejś własności.