eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyParkoanie przed czyimś domemRe: Parkoanie przed czyimś domem
  • Data: 2016-10-23 12:12:40
    Temat: Re: Parkoanie przed czyimś domem
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-10-22 o 18:00, Budzik pisze:
    > Użytkownik Tomasz Pyra h...@s...spam.spam ...
    >
    >>> Dom jednorodzinny, opłotowana posesja.
    >>> Parkuje przed takim domem na ulicy/chodniku.
    >>> Wychodzi włascicielka i twierdzi, ze chodnik to czesc jej posesji i
    >>> ze mam przeparkowac auto.
    >>>
    >>> Dotychczas wydawało mi się, ze wolno mi parkowac na ulicy/ chodniku.
    >>> Miała rację?
    >> Jeśli jest to strefa ruchu/strefa zamieszkania to dozwolone parkowanie
    >> reguluje PoRD.
    >>
    >> Co do żądania opuszczenia terenu przez właściciela, to z mojej wiedzy
    >> wynika, że dotyczy tylko terenu ogrodzonego.
    >>
    >> To żę chodnik a nawet jezdnia należy do nieruchomości to jak
    >> najbardziej możliwe i zdarza się.
    >>
    > Rozumiem, czyli miałem prawo parkować a panna po prostu chciała sie
    > przepierdzielić.
    > Tak sadzilem, zwłaszcza, ze od poczatku mówiłem jej ze bede parkował około
    > 1 minuty :)

    Może chciała się zaprzyjaźnić? :)

    Poza tym wolno czy nie wolno trzeba też spojrzeć z drugiej strony -
    uciążliwości dla właściciela/lokatora. Spaliny, hałas, sprzątanie po
    kierowcach, którzy potrafią wyrzucać śmieci lub olej z nieszczelnego
    silnika. Niestety taki obowiązek sprzątania ciąży na właścicielu
    posesji, a jak ktoś się poślizgnie na plamie oleju to może dochodzić
    odszkodowania od właściciela posesji, że w porę nie posprzątał chodnika.
    Może Twoje auto nie chlapie olejem, ale może nie jesteś jedynym
    parkującym w tym miejscu.

    Swego czasu mieszkałem w bloku na parterze, ale mieszkanie miałem
    2-poziomowe. Nisko przy chodniku znajdowały się okna dolnego poziomu.
    Niestety bardzo często pod tymi oknami parkowali mi debile. Potrafili
    stanąć tyłem z rurą wydechową ustawioną wprost do okna oraz otworu
    wentylacyjnego (30-50cm) z włączonym silnikiem i przez kilkanaście czy
    kilkadziesiąt wdmuchując mi spaliny do mieszkania. Ponadto zastawiali
    przejście chodnikiem, bo ustawiali się w poprzek chodnika. Gdyby
    ustawiali się wzdłuż chodnika to pozostawałoby przejście pomiędzy
    ścianą, a samochodem ponad 1,5m, a spaliny nie leciałyby wprost do
    mieszkania. Co ciekawsze ok. 15m obok znajdował się duży parking, gdzie
    zawsze były wolne miejsca, ale w rozmowie z debilami tłumaczyli się, że
    oni tylko na chwilę. Tyle, że te chwile to nierzadko było kilkadziesiąt
    minut smrodzenia spalinami i kilka godzin wietrzenia mieszkania, żeby
    pozbyć się tego co te debile pozostawiali. Kilka razy dochodziło do
    ostrych sytuacji, kiedy zwracałem im uwagę i dopiero osobiste
    konfrontacje face to face przekonywało, żeby łaskawie przeparkowali auto
    i wyłączyli silnik.

    Dlatego też spróbuj spojrzeć na to z tej drugiej strony, a nie tylko ze
    strony własnej wygody czy własnego, urażonego ego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: