Użytkownik "Michal Szymanski" <d...@p...onet.pl> napisał w
>Zdjęcia które wrzucam na swojego bloga obrabiam w PSie i nie
>bardzo
>rozumiem jedno zachowanie. Wczytuje zdjęcia do PS (dla
>uproszczenia
>przyjmijmy że jest to JPEG) koryguje i wszystko jest ok. Teraz
>wybieram opcja nagrania zdjęcia na Web, jeśli teraz kliknę na
>podgląd
>w przeglądarce (Firefox) to jeśli włączę załączanie profilu
>zdjęcie
>jest dużo ciemniejsze niż oryginalnie w PS jeśli wyłączę
>dołączanie
>profilu, zdjęcie w przeglądarce wygląda mniej więcej jak w PS. Cz
>problem może wynikać z braku kalibracji monitora?

Zapewne tak. Wez sobie jakis obrazek do kalibracji gamma i zobacz
jak to wyglada.
Po czym .. nie kalibruj monitora, bo inni tez tego nie zrobili.
Obejrzyj na kilku innych komputerach, przerob obrazki.

Kalibracje mozesz tez miec w karcie graficznej.

>Czy jeśli miałbym skalibrowany monitor to w przeglądarce przy
>oglądaniu zdjęć z profilem powinienem zobaczyć (mniej więcej jeśli
>chodzi o kolory) to samo co w PS?

Kalibracja monitorow pod Windows to jakas czarna magia, wiec nie
wiem czy zadziala tak fajnie :-)

Historia .. no, z ubieglego wieku: chce przezrocza wrzucic na www.
Ide do znajomej firmy, ma MacIntosha z wyposazeniem, ukladamy
wszystkie na skanerze A4, preview, zaznaczmy obszary, klikamy
start, idziemy na kawe .. pieknie zrzucil wszystko do osobnych
plikow.
Zgrywam na dyskietke, ide do domu, odpalam photostylera (poprzednik
PS), drobny retusz - i tez pieknie. Ide na uczelnie, wgrywam na
serwer, ogladam na Silicon Graphics ["profesjonalna stacja
graficzna"] - no pieknie jest. Odpalam na pececie .. czarne. No co
jest ? Odpalam stacje Sun - tez ciemne.

Mac jak sie okazuje mial wszystko dobrze skalibrowane, PS w domu
wczesniej sobie tez skalibrowalem dobrze, SG widac potraktowal
powaznie slowo "profesjonalna" - i tez trzymal gamme standardowa,
to i bylo dobrze. Cala reszta miala juz inaczej.
Zaczalem wtedy rozumiec znajomego jak twierdzil "wywale te
wszystkie pecety i kupie tu Mac'i." Na makowce jak widac na ekranie
tak potem wyjdzie z drukarni, na pececie nigdy nie wiadomo.

J.