-
91. Data: 2018-02-20 22:12:36
Temat: Re: PLC
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Waldemar napisał:
> Koleżanka dorabiała na studiach w firmie Otis. Programowała sterowanie
> windą na procesorze... jednobitowym ;-). Działało!
Wszystko da się na takim policzyć, zwłaszcza jeśli wybierze się właściwy
język programowania. Brainfuck i Whitespace chyba najlepsze.
--
Jarek
-
92. Data: 2018-02-20 22:21:26
Temat: Re: PLC
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Irek, a widziałeś najnowszego pilza na avr-ze? To dopiero jazda, procek
> kompletnie niezabezpieczony
Nie, ale mówiłeś mi o nim, pamiętam. Straszna fuszera i też się dziwię,
jak toto przeszło cokolwiek. Ciekawe, czy gdyby złożyć wniosek o ponowną
certyfikację ze zmienionym logo, czy też by przeszło.
Generalnie znasz moją opinię, AVR dla hobbystów do zabawy ;)
Miłego.
Irek.N.
-
93. Data: 2018-02-20 22:23:05
Temat: Re: PLC
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Test lutownicą rulez!
>
Przecież wiesz, że to działa. Nikt w domu nie trzyma pistoletu przecież
więc sensownych testów nie zrobi :)
Miłego.
Irek.N.
-
94. Data: 2018-02-20 22:31:10
Temat: Re: PLC
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
>> No a czym to się różni? Myślisz, że inwalida zawsze przeżyje upadek z
>> np: 4 metrów?
>
> Ale dlaczego ma upadac ?
>
> Bede mial 2 krancowki a nie 20 impulsow, bede mial 2 przyciski a nie 20-40,
> nie bede sie musial bawic w hamowanie, ani wybor kierunku...
Bo może. Jak rozmawiamy o bezpieczeństwie, to kwestia tylko oszacowania
prawdopodobieństwa zostaje ;)
> Hm, skoro zadanie zrobili, to chyba nie tacy dyletanci :-)
>
> Ale wlasnie sie tego obawialem ... ze wyjdzie jakos duzo :-)
Nie no jasne, udało się w końcu. Ciekaw jestem, czy byli by w stanie
rozpisać działanie programu :)
> Ja sie bardziej balem o to, czy PLC nie powie "wirtualnych moze byc 100".
> Albo bogatszy, to 1000 :-)
> Ale fakt, moze wystarczy mniej, a linie beda powodowac np "licznik
> zmniejsz o 1".
Ja o tym jakoś nie pomyślałem. Ostatni projekt - nie z duży, ale jednak
z 5 serwami, "pierdylionem" drobiazgów to o ile pamiętam przekroczył mi
4% zajętości pamięci. Normalnie bałem się, że będę musiał sobie
ograniczyć fantazję pisania ;) Za to zajętość procka wyszła ponad 40%.
>> Ależ starują, nawet ważniejszymi rzeczami niż prasa.
>
> No wlasnie, a Ty sie o winde boisz :)
Dlaczego boisz, ja się tylko zastanawiałem co zapewnia w niej
odpowiednie bezpieczeństwo.
> No to skad obiekcje do Arduino ?
>
> Fakt, ze to dopiero polowa - pewnie trzeba bedzie I/O dorobic i
> zabezpieczen.
No właśnie jak to dorobisz, to już nie będzie tak fajnie i stabilnie.
Dlatego obiekcje. Dodatkowe wzmocnienie obiekcji gdy słyszę że to winda,
a nie automat do lodów włoskich :)
Na przemysłowym PLC bym windy nie robił, a co dopiero na "wynalazku dla
hobbystów" jak to określono.
Miłego.
Irek.N.
-
95. Data: 2018-02-20 22:37:33
Temat: Re: PLC
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Bo w PLC ten asynchronizm bylby chyba znacznie uproszczony.
Dlatego pisałem że nie sekwencyjny, mnie też asynchronizm bardziej
kojarzy się z logiką niskopoziomową. No dobra... może jeszcze z pewnym
rodzajem silników :)
Miłego.
Irek.N.
-
96. Data: 2018-02-21 11:48:07
Temat: Re: PLC
Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>
Am 20.02.2018 um 16:17 schrieb Irek.N.:
> Używamy do wszelakich urządzeń, które budujemy.
>
> Ok, a co jest na koniec wkładane do urządzenia?
"Urządzenia" to właściwie place zabaw dla myszy, szczurów i nietoperzy.
Mogą mieć zainstalowane różne elementy, jak np sterowane drzwi, wagę,
pomiar siły (jak w wesołym miasteczku, myszka musi pociągnąć za
dźwignię), karuzele poziome i pionowe, różne pompy, automaty do pokarmu,
serwa, siłowniki liniowe, czytniki RFID i dużo innych. Wszystko dość
miniaturowe. Do tego mamy różne międzymordzia, głównie używamy dwóch:
jedna to Digital IO+SPI+UART+I2C, druga to 32xUART. Mamy jeszcze
specjalne płytki, gdzie mamy np 4xUART przełączalny RS232/RS485 plus
rejestry przesuwne mocy, oraz płytkę ze zwiększoną ilością IO, która już
odeszła do lamusa, bo używamy ekspanderów I2C i mamy 64 dodatkowe IO.
Wszystko jest połączone w sieć. Największy "mysi cyrk" do tej pory miał
72 nasze bloki z Raspberry PI. Teraz budujemy mniejsze, ale i te mają od
2 do 8 naszych bloków sterowniczych.
Waldek
-
97. Data: 2018-02-21 12:40:34
Temat: Re: PLC
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Irek.N." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p6i42v$bh9$...@n...news.atman.pl...
>> Hm, skoro zadanie zrobili, to chyba nie tacy dyletanci :-)
>> Ale wlasnie sie tego obawialem ... ze wyjdzie jakos duzo :-)
>Nie no jasne, udało się w końcu. Ciekaw jestem, czy byli by w stanie
>rozpisać działanie programu :)
Pewnie tak - w koncu jakos to napisali/narysowali, musieli miec jakas
koncepcje.
No chyba, ze zaczeli od VHDL/Verilog ... a dalej to juz
kompilator/optymalizator :-)
>>> Ależ starują, nawet ważniejszymi rzeczami niż prasa.
>> No wlasnie, a Ty sie o winde boisz :)
>Dlaczego boisz, ja się tylko zastanawiałem co zapewnia w niej
>odpowiednie bezpieczeństwo.
>> No to skad obiekcje do Arduino ?
>> Fakt, ze to dopiero polowa - pewnie trzeba bedzie I/O dorobic i
>> zabezpieczen.
>No właśnie jak to dorobisz, to już nie będzie tak fajnie i stabilnie.
>Dlatego obiekcje. Dodatkowe wzmocnienie obiekcji gdy słyszę że to
>winda, a nie automat do lodów włoskich :)
>Na przemysłowym PLC bym windy nie robił, a co dopiero na "wynalazku
>dla hobbystów" jak to określono.
Jakos te fabryczne sterowniki wind robia, moze i Arduino sie kiepsko
nadaje, ale AVR ... czemu nie, pomijajac te niezliczone erraty :)
Chyba jednak wolalbym napisac program do procesora niz bawic sie w
symulowane przekazniki ... prosciej by bylo.
J.
-
98. Data: 2018-02-21 15:23:33
Temat: Re: PLC
Od: jacek <j...@w...pl>
W dniu 2018-02-21 o 11:48, Waldemar pisze:
> Am 20.02.2018 um 16:17 schrieb Irek.N.:
>> Używamy do wszelakich urządzeń, które budujemy.
>>
>> Ok, a co jest na koniec wkładane do urządzenia?
>
> "Urządzenia" to właściwie place zabaw dla myszy, szczurów i nietoperzy.
> Mogą mieć zainstalowane różne elementy, jak np sterowane drzwi, wagę,
> pomiar siły (jak w wesołym miasteczku, myszka musi pociągnąć za
> dźwignię), karuzele poziome i pionowe, różne pompy, automaty do pokarmu,
> serwa, siłowniki liniowe, czytniki RFID i dużo innych. Wszystko dość
> miniaturowe. Do tego mamy różne międzymordzia, głównie używamy dwóch:
> jedna to Digital IO+SPI+UART+I2C, druga to 32xUART. Mamy jeszcze
> specjalne płytki, gdzie mamy np 4xUART przełączalny RS232/RS485 plus
> rejestry przesuwne mocy, oraz płytkę ze zwiększoną ilością IO, która już
> odeszła do lamusa, bo używamy ekspanderów I2C i mamy 64 dodatkowe IO.
> Wszystko jest połączone w sieć. Największy "mysi cyrk" do tej pory miał
> 72 nasze bloki z Raspberry PI. Teraz budujemy mniejsze, ale i te mają od
> 2 do 8 naszych bloków sterowniczych.
>
Czy się zajmujecie jeśli można wiedzieć?
Badacie sprawność fizyczną zwierząt czy leki na nich testujecie?
Wspominałeś kiedyś o transponderach na szczurach bodajże
do testowania ich ruchliwości...
--
pzdr, j.r.
-
99. Data: 2018-02-21 20:07:18
Temat: Re: PLC
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
Niezła zabawa :) Już rozumiem wybór.
Miłego.
Irek.N.
-
100. Data: 2018-02-21 21:29:15
Temat: Re: PLC
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-02-16 o 13:59, J.F. pisze:
> Tak sie chcialem spytac kogos kto ma wieksze doswiadczenie z
> programowaniem PLC,
> w sumie to edukacyjne i o zakres stosowalnosci pytanie.
>
> Gdybym np chcial uzyc do sterowania winda - ma to sens ?
> Winda typowa, 5-10 pieter, przyciski w kabinie i na pietrach,
> fotokomorka/czujnik indukcyjny z przeslona co pol pietra.
>
> Silnik to powiedzmy nie nasze zmartwienie - ma osobny sterownik, 4
> komendy realizuje - gora, dol, zwolnij, zatrzymaj.
> PLC ma wygenerowac te 4 komendy.
Nie do końca.
Silnikiem steruje falownik, który "idzie" pod dyktando głównego
sterownika dźwigu.
Sterownik "czyta" pozycje kabiny i w zależności od jej pozycji oraz
realizowanych wezwań i dyspozycji określa dynamikę przyspieszeń i
zwolnień kabiny.
> Co lepsze modele maja rozne liczniki, ale tak w jezyku drabinkowym to
> mi sie to dosc upierdliwe i rozbudowane wydaje.
> Na granicy sensownosci.
Są firmy w Polsce, które modernizowały stare dźwigi licencyjne Zręb.
Wyrzucano stare sterowania przekaźnikowe i w to miejsce wpinano PLC,
który dokładnie odwzorowywał to sterowanie przekaźnikowe. W tym
przypadku jest najprościej użyć drabinek.
>
> A jakbym jeszcze np mial dwie windy i chcial jakis ambitniejszy program ?
> Czy nawet glupie odklocanie tej fotokomorki, zeby np stan musial byc
> stabilny przez 0.1s ?
Z odkłócaniem to najmniejszy pryszcz, bo z tym sobie radzi sam sterownik
PLC.
Poza tym pozycjonowanie nowoczesnych wind nie odbywa się jak w Zrębach
przy pomocy fotokomórek, ale przy użyciu impulsatorów i pozycjonerów z
taśmą magnetyczną lub optyczną. Dwie i więcej wind to grupa i takie
sterowania kiedyś robiono także w oparciu o przekaźniki :)
>
> Choc z drugiej strony ... kiedys to chyba na przekaznikach naprawde
> robili ?
>
> J.
>
Oczywiście, że na przekaźnikach i do dnia dzisiejszego te windy pracują,
nierzadko po 40 lat i są mniej awaryjne od tych nowoczesnych, które
nadźgane są elektroniką :)
Takich dźwigów pracują jeszcze tysiące w każdym większym mieście. Są
nawet osiedla gdzie pracują tylko i wyłącznie takie, stare dźwigi.
Powiem Ci, że gdyby obecnie jeszcze produkowali części do tych dźwigów
licencyjnych to mogłyby one jeszcze pracować kolejne 40 lat i dłużej i
do tego bezawaryjnie przy założeniu, że byłyby systematycznie
serwisowane, a zużywające się podzespoły sukcesywnie wymieniane. Nie
biorąc pod uwagę oczywiście typowych aktów wandalizmu. Choć te stare
dźwigi w porównaniu do nowych były wandaloodporne :)
Jeżeli myślisz, że jesteś w stanie zarobić na pisaniu takich programów
to zapomnij. Poza uprawnieniami, które musiałbyś zdobyć jako producent
to najpierw musiałbyś popracować w tej branży minimum 5lat jako
konserwator, bo takie są wymogi prawne dla ubiegających się o takie
uprawnienia to jeszcze musiałbyś mieć w jednym palcu wszystkie wymagania
prawne i normatywne oraz dyrektywy UE, a także wiedzę z zakresu
automatyki i przede wszystkim mechaniki oraz budowy takich dźwigów. Co
rok przybywają kolejne wymagania dotyczące zabezpieczeń. Musisz też
wiedzieć, że wszystko co byś chciał użyć przy budowie dźwigu musi
posiadać certyfikaty i zatwierdzenie typu, a także przejść badania i
aprobatę UDT. Jest to droga przez mękę. Najprościej byłoby zastosować
gotowe sterowniki dźwigowe, które mają już wszelkie dopuszczenia i
ograniczyć się do ich konfigurowania.