eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOstrzejsze przeglądy › Re: Ostrzejsze przeglądy
  • Data: 2013-02-18 09:22:41
    Temat: Re: Ostrzejsze przeglądy
    Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:1x80gtlh4gida$.x5a7a06mp6no.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 14 Feb 2013 10:59:13 +0100, BaX napisał(a):
    >
    >>>> Dnia Mon, 11 Feb 2013 23:38:30 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >>>>
    >>>>>
    >>>>> Ubezpieczyciel ma interes żeby ubezpieczać pojazdy które nie powodują
    >>>>> szkód. Jeżeli udałoby się potwierdzić, że te sprawne powodują ich
    >>>>> mniej
    >>>>> niż
    >>>>> niesprawne to właśnie ubezpieczyciel jest tym kto powinien to oceniać.
    >>>>
    >>>> A ile jest wypadków przez zły stan techniczny samochodów?
    >>>
    >>> Sądzę że bardzo niewiele.
    >>
    >> Mnie zaparkował koleś w tyle jak zatrzymałem się przed przejściem,
    >> pierdolnął tak ze jemu przód zesypał się jak domek z kart. Lampy
    >> przedniej
    >> nie znaleźli bo gdzieś poleciała, a zakładam że ja miał. Nie miał za to
    >> na
    >> pewno tylnych hamulców bo wężyki zostały obcięte i zasklepione. A skąd to
    >> wiem? Bo facet przyjechał na "przegląd" tym strupem na stację gdzie ja
    >> byłem
    >> na przeglądzie swoim autem, /w tym samym czasie/ diagnosta kazał my
    >> wypierdalać bo przyjachał 3 raz i zapewniał że wszystkie usterki jakie
    >> wyszły naprawił, a okazało się, że nie zrobił nic.
    >
    > No ale zadam teraz wbrew pozorom poważne pytanie - ale co to oznacza?

    Że złom którym jeździ dawno powinien być zutylizowany bo wartość to pewnie
    mniej jak OC bez zniżek na niego.
    >
    > Jak dla mnie można mówić o stanie technicznym jako przyczynie zderzenia
    > tylko wtedy, kiedy sprawność samochodu nagle i nieoczkiwanie dla kierowcy
    > zmniejszyła się tuż przed wypadkiem.
    >
    > Jeżeli jemu ta hamulcowa partyzantka rozpadła się przy próbie hamowania i
    > nagle zupełnie stracił hamulce to zgoda - wjechał w Ciebie z powodu stanu
    > technicznego pojazdu.
    > Ale jeżeli wjechał w Ciebie, bo po prostu niewyhamował, to jest to już
    > wyłącznie wina kierowcy, który nie zachował dystansu dostosowanego do
    > osiągów samochodu.

    Ale co sugerujesz? Że stan technicnzy bez znaczenia bo zawsze można jechać
    tak aby było "bezpiecznie"?

    > Bo pomimo braku hamulców z tyłu pewnie nadal był w stanie zatrzymać się
    > szybciej niż nowy i w 100% sprawny ciągnik siodłowy z załadowaną naczepą.
    >
    > Bo samochody są różne, różnie przyspieszają, różnie hamują, różnie się
    > zachowują. Kwestia dostosowania sposobu jazdy do tych warunków.
    > Można jeździć bezpiecznie na łysych oponach, tylko trzeba robić to
    > świadomie. Winić opony można jedynie wtedy jak nagle pękają.

    A no tak, w sumie to można jeździć też bez PJ w końcu to tylko kawałek
    papieru.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: