Bardzo ciekawy temat. Tak sie sklada ze jestem sprzedawca tego
motocykla. Poprzednie moto mialo jeszcze bardziej szczegolowy opis,
tzn dokladnie wszystko notowane przy jakim przebiegu co bylo robione,
lacznie ze zmiana zarowki w kierunkowskazie. Ale nie o tym... rzetelny
opis motocykla zaowocowal ogromna popularnoscia wsrod osob
przegladajacych aukcje. Nieco wczesniej jak go wystawialem bez
dokladnego opisu popularnosc byla o 50% mniejsza i praktycznie zerowe
zainteresowanie aukcja. Postanowilem opisac dokladnie co i jak,
znajomi zakladali ze nikt sie nie odezwie po takim opisie, a okazalo
sie wrecz przeciwnie... Zainteresowanie wzroslo o 100%, codziennie
dzwonily telefony o motocykl i umawiali sie ludzie, chetni do
obejrzenia moto. Kupila go 2 ogladajaca osoba, ktora przejechala pol
PL po to moto. Wzrost zainteresowania aukcja w jakims stopniu wywolany
byl zblizajacym sie sezonem, ale tez jestem pewny, ze konkretny opis
bez ukrywania wad wywoluje wzrost zainteresowania danym przedmiotem, w
tym przypadku motocyklem. W PL niestety jest tak, ze najlepiej
sprzedaja sie motocykle z przebiegiem 30- 40 tys km, niezaleznie od
rocznika i chyba nie zmieni sie tego, ze liczniki po przekroczeniu
granic PL w magiczny sposob ulegaja zredukowaniu przebiegu...
Osobiscie po tej 660 Tenere kupilem 750 Super Tenere z rocznila 89 i
mimo, ze jej stan jest wg mnie ponad przecietny i przebieg wskazuje 62
tys km, zakladam ze ma nakulane 162 tys... Nie ma co ukrywac, moto nie
jest mlode, a jego przeznaczeniem nie jest kursowanie raz w tygodniu
do kosciola czy po bulki... No chyba ze rzeczywiscie ktos jezdzil na
zasadzie Pussy Racera przez tyle lat, ale to watpliwe :)