eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 107

  • 81. Data: 2010-10-12 23:39:07
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>

    On Tue, 12 Oct 2010 22:08:46 +0200, Artur Maśląg
    <f...@p...com> wrote:

    > A po co komu specjalne kursa ze slamomami? Najpierw niech się nauczy
    > jeździć spokojnie i zobaczyć dokąd mu tej przyczepności starcza.

    Jak ma się dowiedzieć, gdzie jest granica przyczepności, gdy
    każesz mu spokojnie? Jak ma się dowiedzieć, czym grozi gwałtowne
    odpuszczenie/dodanie w zakręcie, jak ma jeździć spokojnie?

    > Długa droga. W większości wypadków te Twoje propozycje są zupełnie
    > zbędne. Trzymanie kierownicy, pozycja i hamowanie awaryjne jest
    > w zakresie normalnego kursu PJ.

    Na kursie przede wszystkim można się dowiedzieć, w jakiej
    pozycji względem słupka należy kręcić w lewo, a w jakiej w
    prawo. Na kursie powiedzą Ci ,,między za dziesięć druga, a za
    piętnaście trzecia'', ale nie powiedzą Ci, która jest lepsza i
    dlaczego, ani też czy lepiej ciągnąć, czy lepiej pchać, oraz
    dlaczego i w jakich okolicznościach należy przełożyć rękę/ręce
    na kierownicy. Na kursie każą Ci zapalić w bloki do zatrzymania,
    ale manewru omijania przeszkody podczas hamowania awaryjnego już
    nie ma.

    > Nie zaczynaj jak kolega Tomasz Pyra - przeciętny kierowca ma
    > dojechać bezpiecznie z punktu A do B, a nie bawić się w domorosłego
    > (czy po jednodniowym kursie) mistrza rajdowego na drodze cywilnej.

    Przeciętny kierowca ma też wiedzieć, dlaczego lepiej siedzieć w
    pionie, niż na misia i dlaczego nie łapie się za ster
    podchwytem. Przeciętny kierowca ma też wiedzieć, że do hamowania
    na zakręcie trzeba odprostować i czym grozą gwałtowne manewry
    (odpuszczenie/dodanie gazu w zakręcie, szybkie omijanie
    przeszkody). Tylko z obserwacji wynika, że przeciętny kierowca
    tego nie wie. A potem np. radośnie rzuca autem prawo-lewo i jest
    zdziwienie, bo zabrakło drugiego w prawo i auto leci bokiem.

    r.
    --
    ____________________________________________________
    _____________
    robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

    I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.


  • 82. Data: 2010-10-12 23:55:55
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>

    On Tue, 12 Oct 2010 23:38:19 +0200, radxcell <s...@o...pl>
    wrote:

    > Mozesz tez poczekać na zimę i udać się np do Miedzianej Góry (jak tu
    > http://bit.ly/bzF0Ab). Jedno szkolenie zimowe daje tyle co piec letnich*.

    Na Miedziance można się wiele nauczyć również latem. Tamtejszy
    asfalt pozwala na zapinanie pełnych boczurów za pomocą słabego
    FWD.

    r.
    --
    ____________________________________________________
    _____________
    robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

    I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.


  • 83. Data: 2010-10-13 00:50:56
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>

    Dnia 12.10.2010 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
    >> Tylko, że te gwałtowne ruchy biorą się z odruchów. Gadać i wpajać to
    >> można długo i namiętnie.
    >
    > Odruchy to najpierw trzeba sobie wyrobić, a gadać i wpajać trzeba
    > od małego. Zgodzę się z tym, że wielu polskim kierowcom (nie, nie
    > są oni odosobnieni) można tłumaczyć wiele rzeczy długo i namiętnie,
    > ale to inna para kaloszy.

    Owszem i odruchów nie wyrobisz sobie kręcąc się na ręcznym pod
    hipermarketem.

    >> A płyta poślizgowa to jest dostępna na każdym parkingu i za darmo.
    >
    > No cóż - jak młodego się szkoli od małego, to znajdzie się taka
    > 'płyta'. Naturalna i za darmo.

    Tak pełno mamy takich w kraju.

    > Oczywiście jeszcze lepiej, jak by
    > była dostępna również na kursie, ale to zdaje się przyszłość.
    > Jeszcze jedno - ta płyta ma młodemu uświadomić fakt istnienia
    > sytuacji które może spotkać, a nie szkolenia go w zakresie
    > jazdy w poślizgu kontrolowanym.

    Na I stopniu kursów o któych tutaj piszę nie uczą jeżdzenia poślizgiem
    kontrolowanym.

    > A po co komu specjalne kursa ze slamomami?

    Zeby uzmysłowić mu prawa fizyki jakie rządzą ruchem samochodu. Jak
    bedzie jeździł spokojnie to musi mieć wszczepiony bardzo dokładny
    akcelerometr w dupsko, żeby pewne niuanse wychwycić.

    > Najpierw niech się nauczy
    > jeździć spokojnie i zobaczyć dokąd mu tej przyczepności starcza.

    To co napisałeś się wyklucza - albo spokojnie albo sprawdzamy ile mamy
    przyczepnosci w zakrecie np.

    > Długa droga. W większości wypadków te Twoje propozycje są zupełnie
    > zbędne. Trzymanie kierownicy, pozycja i hamowanie awaryjne jest
    > w zakresie normalnego kursu PJ.

    Tak tak... i na kursie na PJ mówią Ci jak trzymać ręce na ciasnej
    drodze, na szybkim łuku na trasie i takie tam. Zejdź na ziemie, mówimy o
    zupełnie innym poziomie świadomości kierowcy. Taki który po zrobieniu PJ
    chce się szkolić w specjalnej szkole jest juz o lata świetlne dalej niż
    taki co wierzy w ślizganie pod supermarketem.

    > Nie zaczynaj jak kolega Tomasz Pyra - przeciętny kierowca ma
    > dojechać bezpiecznie z punktu A do B, a nie bawić się w domorosłego
    > (czy po jednodniowym kursie) mistrza rajdowego na drodze cywilnej.

    Nie zaczynam. Ty po prostu nie wiesz czego ja sie nauczylem i co sobie
    uswiadomilem.

    --
    ___________________________________________
    Chloru ** XU10J4RS ** chloru at chloru net


  • 84. Data: 2010-10-13 00:54:58
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>

    Dnia 12.10.2010 Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> napisał/a:
    >
    > O ile opanować poślizg na lodzie jest stosunkowo łatwo, to zrobić to
    > samo na przyczepnej nawierzchni jest już trudno.

    Wlasciwie sie z tym zgadzam. Tylko napisalbym, że na śniegu łatwiej niż
    na asfalcie. Na lodzie zakładam praktycznie brak jakiejkolwiek
    przyczepnosci bez kolca ;-)

    Duzo wiecej mozna sie nauczyc ganiajac po asfalcie (suchy, mokry,
    brudny) niż po śniegu. Za to jazda po śniegu daje masę frajdy oraz nie
    powoduje tak szybkiego zuzycia podzespołów auta.


    --
    ___________________________________________
    Chloru ** XU10J4RS ** chloru at chloru net


  • 85. Data: 2010-10-13 01:38:43
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Tue, 12 Oct 2010 11:52:22 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):

    >> Liczone per capita i na 100tys samochodow oczywiscie, zanim ktos zauwazy
    >> roznice w liczbie samochodow i obywateli.
    >
    > Tyle, że tam jak jest 50 to jadą 50. Jak 90 to 90. Jak 30 to 30. Nie
    > opłaca im się przekraczać prędkości. Jeśli chodzi zaś o warunki - śniegu
    > nie posypują solą, tylko wysypują żwirek i mogą jeździć na kolcach.

    I z drugiej strony - jak jest las, to nie ma 50.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 86. Data: 2010-10-13 01:39:41
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Tue, 12 Oct 2010 19:26:20 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):

    > Em... Ale to chyba zdrowiej będzie robić na jakimś (dużym) placu, a nie na
    > drodze, nie? Mnie chodzi właśnie o to, żeby dopaść siakąś szkołę, co mi na
    > wielkim placu (bez groźby rozwalenia auta!) pokaże co robić żeby samochodu
    > (przede wszystkim) nie wprowadzić w poślizg, a jak już się "uda" ślizgnąć
    > to jak na to reagować. Nawet jak warunki będą chorobliwie śliskie, IMO

    To się w zimie ze mną umów w Czyżynach :D

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 87. Data: 2010-10-13 08:26:45
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-12 23:11, Tomasz Pyra pisze:
    (...)
    > Widać że nie byłeś na takim kursie, raczej nie wiesz na czym polega, ale
    > w myśl zasady "nie mam pojęcia, więc się chętnie wypowiem" musisz się
    > pospierać nawet z kimś kto pisze to co Ty.

    Jasne - Ty wiesz wszystko najlepiej o takich kursach, o tym w czym
    i kto brał udział. Jak zwykle zresztą. Twoje podejście ładnie widać,
    ponieważ nie zauważyłeś rzeczy o której pisałem.

    (...)
    > Właśnie na takim kursie uczą jeździć spokojnie, ekonomicznie i
    > bezpiecznie. Wcale nie sportowo.

    Tak, tak - widać to potem po takich mistrzach od siedmiu boleści
    na drodze. Tak, on w kursie brał udział, on już wie.


  • 88. Data: 2010-10-13 08:46:29
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-12 23:39, Robert Rędziak pisze:
    > On Tue, 12 Oct 2010 22:08:46 +0200, Artur Maśląg
    > <f...@p...com> wrote:
    >
    >> A po co komu specjalne kursa ze slamomami? Najpierw niech się nauczy
    >> jeździć spokojnie i zobaczyć dokąd mu tej przyczepności starcza.
    >
    > Jak ma się dowiedzieć, gdzie jest granica przyczepności, gdy
    > każesz mu spokojnie? Jak ma się dowiedzieć, czym grozi gwałtowne
    > odpuszczenie/dodanie w zakręcie, jak ma jeździć spokojnie?

    Normalnie - do tego tak naprawdę wiele nie potrzeba, ale trzeba
    trochę pojeździć. Na kursie wystarczy parę razy mocniej zahamować,
    czy zrobić ze dwa kółka na placu.

    >> Długa droga. W większości wypadków te Twoje propozycje są zupełnie
    >> zbędne. Trzymanie kierownicy, pozycja i hamowanie awaryjne jest
    >> w zakresie normalnego kursu PJ.
    >
    > Na kursie przede wszystkim można się dowiedzieć, w jakiej
    > pozycji względem słupka należy kręcić w lewo, a w jakiej w
    > prawo.

    Znaczy, ze źle szkolą i z tym się zgodzę.

    > Na kursie powiedzą Ci ,,między za dziesięć druga, a za
    > piętnaście trzecia'', ale nie powiedzą Ci, która jest lepsza i
    > dlaczego, ani też czy lepiej ciągnąć, czy lepiej pchać, oraz
    > dlaczego i w jakich okolicznościach należy przełożyć rękę/ręce
    > na kierownicy.

    O właśnie - już się zaczyna cudowanie. Jak ktoś bardzo chce, to może
    się udać na taki kurs, jeżeli uważa, ze tego potrzebuje, chce itd.
    Niestety na takich kursach nie nauczą rozsądku.

    > Na kursie każą Ci zapalić w bloki do zatrzymania,
    > ale manewru omijania przeszkody podczas hamowania awaryjnego już
    > nie ma.

    Dlaczego nie ma? Jest jak najbardziej omawiany. Nawet dość powszechnie.

    > Przeciętny kierowca ma też wiedzieć, dlaczego lepiej siedzieć w
    > pionie, niż na misia i dlaczego nie łapie się za ster
    > podchwytem.

    Doskonale o tym wie. Przynajmniej w teorii.

    > Przeciętny kierowca ma też wiedzieć, że do hamowania
    > na zakręcie trzeba odprostować i czym grozą gwałtowne manewry
    > (odpuszczenie/dodanie gazu w zakręcie, szybkie omijanie
    > przeszkody).

    Też o tym wie. Przynajmniej w teorii.

    > Tylko z obserwacji wynika, że przeciętny kierowca
    > tego nie wie. A potem np. radośnie rzuca autem prawo-lewo i jest
    > zdziwienie, bo zabrakło drugiego w prawo i auto leci bokiem.

    Z obserwacji wynika, że przeciętny kierowca doskonale o tym, zna
    również PoRD i ma to wszystko w poważaniu, ponieważ marne szanse,
    że go złapią. Podobnie z tymi bokami - zapiernicza im szybciej
    tym lepiej, a później zdziwienie, że opanować samochodu nie potrafi.
    Po kursach to już im się dodatkowo wydaje, że są jeszcze lepsi
    i jeżdżą jeszcze mniej rozsądnie, ponieważ trochę umiejętności
    więcej mają - małpę tez nauczysz.




  • 89. Data: 2010-10-13 09:06:46
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-10-13 08:46, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

    >> Na kursie każą Ci zapalić w bloki do zatrzymania,
    >> ale manewru omijania przeszkody podczas hamowania awaryjnego już
    >> nie ma.
    >
    > Dlaczego nie ma? Jest jak najbardziej omawiany. Nawet dość powszechnie.

    Twoje oderwanie od rzeczywistości jest godne podziwu.

    > Po kursach to już im się dodatkowo wydaje, że są jeszcze lepsi
    > i jeżdżą jeszcze mniej rozsądnie

    Nie byłeś, nie widziałeś, nie masz pojęcia, ale piszesz?


  • 90. Data: 2010-10-13 09:12:08
    Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-13 00:50, Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
    (...)
    > Owszem i odruchów nie wyrobisz sobie kręcąc się na ręcznym pod
    > hipermarketem.

    A gdzie ja pisałem o wyrabianiu odruchów pod hipermarketem? Mówię
    o normalnej cywilnej jeździe i odruchach z tym związanych. Jest
    gorzej, to jadę spokojniej, widzę, że coś się dziwnego dzieje
    - zwalniam, nie znam trasy/krzaków - zwalniam, jadę ostrożniej.

    > Tak pełno mamy takich w kraju.

    Skoro nie ma, to może coś z ty fantem zrobić?

    >> Oczywiście jeszcze lepiej, jak by
    >> była dostępna również na kursie, ale to zdaje się przyszłość.
    >> Jeszcze jedno - ta płyta ma młodemu uświadomić fakt istnienia
    >> sytuacji które może spotkać, a nie szkolenia go w zakresie
    >> jazdy w poślizgu kontrolowanym.
    >
    > Na I stopniu kursów o któych tutaj piszę nie uczą jeżdzenia poślizgiem
    > kontrolowanym.

    Nigdzie nie pisałem, że na kursie I stopnia uczą jazdy poślizgiem
    kontrolowanym - czytaj dokładniej,

    > Zeby uzmysłowić mu prawa fizyki jakie rządzą ruchem samochodu. Jak
    > bedzie jeździł spokojnie to musi mieć wszczepiony bardzo dokładny
    > akcelerometr w dupsko, żeby pewne niuanse wychwycić.

    W normalnej, cywilnej jeździ nikomu taki dokładny akcelerometr nie
    jest potrzebny.

    > To co napisałeś się wyklucza - albo spokojnie albo sprawdzamy ile mamy
    > przyczepnosci w zakrecie np.

    Bynajmniej - bardzo szybko można złapać gdzie ta granica może się
    pojawić. Nawet na zwykłym parkingu.

    > Tak tak... i na kursie na PJ mówią Ci jak trzymać ręce na ciasnej
    > drodze, na szybkim łuku na trasie i takie tam.

    Na normalnym kursie jak najbardziej omawiana jest poprawna pozycja
    kierowcy, trzymanie kierownicy i takie tam.

    > Zejdź na ziemie, mówimy o
    > zupełnie innym poziomie świadomości kierowcy. Taki który po zrobieniu PJ
    > chce się szkolić w specjalnej szkole jest juz o lata świetlne dalej niż
    > taki co wierzy w ślizganie pod supermarketem.

    Nie pisałem o wierze w ślizganie się po supermarketem, tylko poziomie
    świadomości takiego kierowcy.

    > Nie zaczynam. Ty po prostu nie wiesz czego ja sie nauczylem i co sobie
    > uswiadomilem.

    Nie, nie wiem - wiem za to czego ja się nauczyłem za młodu (i w jakiej
    formie), wiem czego się również nauczyłem na kursach i jeździe raczej
    mało cywilnej i wiem też czego mnie nauczyło życie. Wiem też jak się
    potrafią zachowywać ludzie po takich kursach, jaki mają poziom
    świadomości i co potrafią wyczyniać bez takich kursów, a już w
    szczególności po. Takie kursy oczywiście mogą być stosownym
    uzupełnieniem umiejętności dla rozsądnych kierowców, niestety jej
    nie zastąpią.


strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: