-
91. Data: 2010-10-13 09:15:44
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-10-13 09:06, Tomasz Pyra pisze:
(...)
> Twoje oderwanie od rzeczywistości jest godne podziwu.
Tak jak Twoje zaślepienie.
>> Po kursach to już im się dodatkowo wydaje, że są jeszcze lepsi
>> i jeżdżą jeszcze mniej rozsądnie
>
> Nie byłeś, nie widziałeś, nie masz pojęcia, ale piszesz?
Już pisałem, że nie masz o tym zielonego pojęcia, ale cóż,
na wszelki wypadek coś napisać musisz.
-
92. Data: 2010-10-13 11:21:12
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>
Dnia 13.10.2010 Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
>
> A gdzie ja pisałem o wyrabianiu odruchów pod hipermarketem? Mówię
> o normalnej cywilnej jeździe i odruchach z tym związanych. Jest
> gorzej, to jadę spokojniej, widzę, że coś się dziwnego dzieje
> - zwalniam, nie znam trasy/krzaków - zwalniam, jadę ostrożniej.
Mylisz odruchy z rozsadkiem.
>> Na I stopniu kursów o któych tutaj piszę nie uczą jeżdzenia poślizgiem
>> kontrolowanym.
>
> Nigdzie nie pisałem, że na kursie I stopnia uczą jazdy poślizgiem
> kontrolowanym - czytaj dokładniej,
Autor watku nie byl na zadnym szkoleniu do tej pory wiec powinen zaczac
od I stopnia.
>
> W normalnej, cywilnej jeździ nikomu taki dokładny akcelerometr nie
> jest potrzebny.
Placzesz sie w zeznaniach - niedoswiadczona osoba jadac spokojnie nie
zauwazy, ze auto lepiej skreca jak dociazysz przod i dopki nie
doswiadczy nadsterownosci nie bedzie wiedziala jak sie zachowac.
> Bynajmniej - bardzo szybko można złapać gdzie ta granica może się
> pojawić. Nawet na zwykłym parkingu.
LOL przy predkosciach rzedu 30-40 km/h chcesz pokazac gdzie lezy granica
przyczepnosci w zakrecie na suchym asfalcie ?
--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS ** chloru at chloru net
-
93. Data: 2010-10-13 12:20:23
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-10-13 11:21, Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
(...)
> Mylisz odruchy z rozsadkiem.
Nie bardzo, choć może lepszym określenie dla pewnych zachowań będzie
świadoma reakcja, ponieważ odruchy zasadniczo nie podlegają świadomej
kontroli. To nadal nie ma nic wspólnego z rozsądkiem.
> Autor watku nie byl na zadnym szkoleniu do tej pory wiec powinen zaczac
> od I stopnia.
Ależ ja mu nie bronię, nie wiem tylko, czy ma to jakiś większy
sens nim się trochę nauczy jeździć. Zdecydowanie zaś stoję na
stanowisku, że taki kurs nie jest rozwiązaniem braku rozsądku,
doświadczenia oraz świadomości.
> Placzesz sie w zeznaniach - niedoswiadczona osoba jadac spokojnie nie
> zauwazy, ze auto lepiej skreca jak dociazysz przod i dopki nie
> doswiadczy nadsterownosci nie bedzie wiedziala jak sie zachowac.
Nie - niedoświadczona osoba najpierw ma się nauczyć jeździć na
tyle spokojnie, by do takich sytuacji nie doprowadzać, ale mieć
świadomość możliwości zaistnienia takowych.
> LOL przy predkosciach rzedu 30-40 km/h chcesz pokazac gdzie lezy granica
> przyczepnosci w zakrecie na suchym asfalcie ?
O właśnie, świetny przykład. Na kursie mu pokażą i być może nauczą
na chwilę - pozwoli mu to na szybszą jazdę w warunkach cywilnych,
jazdę oczywiście niezgodną z przepisami i z przekonaniem o własnej
wyższości. Ile osób jeżdżąc w sposób zgodny z przepisami i zdrowym
rozsądkiem wpadło/wpadnie na drodze publicznej w poślizg na zakręcie
na suchym asfalcie?
-
94. Data: 2010-10-13 13:06:53
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
news:4cb4a24c$0$22813$65785112@news.neostrada.pl...
> Tamte ograniczenia są bardzo bliskie realiów.
> W takiej Szwecji prosta, szeroka droga przez las poza terenem zabudowanym
> i tam zgodne z realiami 70-80km/h.
> Ograniczenie jest aż tak zgodne z realiami, że pewnie jechałbyś jeszcze o
> jakieś 5km/h mniej, bo szkoda się zagapić na jakimś zjeździe i przekroczyć
> tą zgodną z realiami prędkość.
>
> A te realia są po prostu takie, że tam mandat za 1km/h kosztuje więcej niż
> u nas najwyższe możliwe przekroczenie prędkości.
A kary za przekraczanie przedkosci sa wysokie, bo z tego lasu co kawalek
wyskakuje los czy inny jelen.
Takie sa realia.
Pozdrawiam
Kamil
-
95. Data: 2010-10-13 16:42:34
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>
Dnia 13.10.2010 Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
>> Mylisz odruchy z rozsadkiem.
>
> Nie bardzo, choć może lepszym określenie dla pewnych zachowań będzie
> świadoma reakcja, ponieważ odruchy zasadniczo nie podlegają świadomej
> kontroli.
Wiec mylisz swiadoma reakcje na zachowanie auta ze zdrowym rozsadkiem.
> stanowisku, że taki kurs nie jest rozwiązaniem braku rozsądku,
> doświadczenia oraz świadomości.
Taki kurs uswiadamia mase rzeczy. Zdrowy rozsadek to inna bajka...
>> LOL przy predkosciach rzedu 30-40 km/h chcesz pokazac gdzie lezy granica
>> przyczepnosci w zakrecie na suchym asfalcie ?
>
> O właśnie, świetny przykład. Na kursie mu pokażą i być może nauczą
> na chwilę - pozwoli mu to na szybszą jazdę w warunkach cywilnych,
> jazdę oczywiście niezgodną z przepisami i z przekonaniem o własnej
> wyższości. Ile osób jeżdżąc w sposób zgodny z przepisami i zdrowym
> rozsądkiem wpadło/wpadnie na drodze publicznej w poślizg na zakręcie
> na suchym asfalcie?
Bla bla bla a ile osob jechalo przepisowe 90 na godzine i opuscilo droge
z powodu syfu, lisci i innych niespodzianek ? Zdrowego rozsadku nie
zastapi nic. Tak samo jak nic nie zastapi umiejetnosci w sytuacji
krytycznej. Na zaistnienie takowej nie zawsze mamy wplyw.
>
--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS ** chloru at chloru net
-
96. Data: 2010-10-13 17:46:45
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Wed, 13 Oct 2010 08:46:29 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
<f...@p...com> wrote:
> Na kursie wystarczy parę razy mocniej zahamować,
> czy zrobić ze dwa kółka na placu.
No to na kiepskim kursie byłeś.
Na dobrym kursie przede wszystkim pokażą Ci jak uzyskać
konkretne zjawisko (łącznie z tym, że na pierwszym stopniu
będziesz dostawał joby za to, że jedziesz zwykły slalom ciasno,
bo co z tego że przejedziesz go szybciej, jak nie dowiesz się
jak pracuje auto w zakręcie).
>> Na kursie powiedzą Ci ,,między za dziesięć druga, a za
>> piętnaście trzecia'', ale nie powiedzą Ci, która jest lepsza i
>> dlaczego, ani też czy lepiej ciągnąć, czy lepiej pchać, oraz
>> dlaczego i w jakich okolicznościach należy przełożyć rękę/ręce
>> na kierownicy.
>
> O właśnie - już się zaczyna cudowanie. Jak ktoś bardzo chce, to może
> się udać na taki kurs, jeżeli uważa, ze tego potrzebuje, chce itd.
> Niestety na takich kursach nie nauczą rozsądku.
Uważasz, że przygotowanie ręki do zakrętu czy przełożenie rąk
tak, by w długim łuku trzymać kierownicę poziomo, to jest
cudowanie? A jak przyjdzie np. do ominięcia przeszkody, to się
biedactwo pogubi, bo mu się rączki poplączą?
> Dlaczego nie ma? Jest jak najbardziej omawiany. Nawet dość powszechnie.
Omawiany czy ćwiczony? A potem będą omawiać przed tablicą jazdę
zpracy do domu, czy wsiądą do aut?
>> Przeciętny kierowca ma też wiedzieć, dlaczego lepiej siedzieć w
>> pionie, niż na misia i dlaczego nie łapie się za ster
>> podchwytem.
>
> Doskonale o tym wie. Przynajmniej w teorii.
Może i wiedział, ale bardzo szybko zapomniał. Leżących za
kierownicą, łapiących podchwytem czy kierujących jedną ręką są
setki na drogach. Ale od kogo mieli się uczyć poprawnych
zachowań? Od taksiarzy?
>> Przeciętny kierowca ma też wiedzieć, że do hamowania
>> na zakręcie trzeba odprostować i czym grozą gwałtowne manewry
>> (odpuszczenie/dodanie gazu w zakręcie, szybkie omijanie
>> przeszkody).
>
> Też o tym wie. Przynajmniej w teorii.
W teorii. A jeździ też w teorii?
> Z obserwacji wynika, że przeciętny kierowca doskonale o tym, zna
> również PoRD i ma to wszystko w poważaniu, ponieważ marne szanse,
> że go złapią.
Że niby PoRD opisuje dobre praktyki prowadzenia auta czy za złą
manierę można złapać mandat? A może mylisz PoRD z Higway Code,
który jest zdecydowanie bardziej przystępny i zawiera więcej
porad praktycznych od naszego PoRD?
> Po kursach to już im się dodatkowo wydaje, że są jeszcze lepsi
> i jeżdżą jeszcze mniej rozsądnie, ponieważ trochę umiejętności
> więcej mają - małpę tez nauczysz.
No to najlepiej w ogóle zabronić przeprowadzania kursów
doskonalenia jazdy, bo ludziom zdrowy rozsądek odbierają. Wtedy
będą jeździć bardzo rozsądnie. Tak rozsądnie jak ten kretyn,
który zapakował siedemnaście sardynek na pakę i zawiózł je na
zbiór jabłek. Jabłek z drzewa poznania dobra i zła.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
97. Data: 2010-10-13 18:43:24
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-10-13 17:46, Robert Rędziak pisze:
(...)
> No to na kiepskim kursie byłeś.
A skąd - to był bardzo dobry kurs. Taki na prawo jazdy. O innych
póki co na razie nie pisałem.
> Na dobrym kursie przede wszystkim pokażą Ci jak uzyskać
> konkretne zjawisko (łącznie z tym, że na pierwszym stopniu
> będziesz dostawał joby za to, że jedziesz zwykły slalom ciasno,
> bo co z tego że przejedziesz go szybciej, jak nie dowiesz się
> jak pracuje auto w zakręcie).
Aha - to na kursie na prawo jazdy? Gdzie tak teraz uczą?
> Uważasz, że przygotowanie ręki do zakrętu czy przełożenie rąk
> tak, by w długim łuku trzymać kierownicę poziomo, to jest
> cudowanie? A jak przyjdzie np. do ominięcia przeszkody, to się
> biedactwo pogubi, bo mu się rączki poplączą?
Tak - pisałeś o ciągnięciu/pchaniu, przekładaniu rąk w długich
łukach itd. Biedactwa i tak się pogubią, a z ewentualnej
wiedzy technicznej mają małą szansę skorzystać w cywilnej jeździe
po drogach publicznych.
> Omawiany czy ćwiczony? A potem będą omawiać przed tablicą jazdę
> zpracy do domu, czy wsiądą do aut?
Mają jeździć w sposób cywilizowany.
> Może i wiedział, ale bardzo szybko zapomniał.
Wiedział i wie nadal.
> Leżących za
> kierownicą, łapiących podchwytem czy kierujących jedną ręką są
> setki na drogach. Ale od kogo mieli się uczyć poprawnych
> zachowań? Od taksiarzy?
Ci, którzy tak robią są raczej niereformowalni i żaden kurs im
nie pomoże - w szczególności nieobowiązkowy i płatny.
> W teorii. A jeździ też w teorii?
Jeździ w praktyce i teorię ma stosować.
>> Z obserwacji wynika, że przeciętny kierowca doskonale o tym, zna
>> również PoRD i ma to wszystko w poważaniu, ponieważ marne szanse,
>> że go złapią.
>
> Że niby PoRD opisuje dobre praktyki prowadzenia auta czy za złą
> manierę można złapać mandat?
Oczywiście, ze tak. W PoRD jest sporo zapisów o tym jak kierowca
powinien się zachowywać i jak prowadzić pojazd. Mistrzostwo świata
to to nie jest, niemniej skreślać go nie można.
> A może mylisz PoRD z Higway Code,
> który jest zdecydowanie bardziej przystępny i zawiera więcej
> porad praktycznych od naszego PoRD?
Nie mam nic przeciwko PoRD w takiej formie - zresztą pisałem jakiś
czas tutaj jak to powstało. Mamy dobry przykład. Ze szkoleniem
młodych podobnie.
> No to najlepiej w ogóle zabronić przeprowadzania kursów
> doskonalenia jazdy, bo ludziom zdrowy rozsądek odbierają.
Nadinterpretacja.
> Wtedy będą jeździć bardzo rozsądnie.
Zbędna ironia.
> Tak rozsądnie jak ten kretyn,
> który zapakował siedemnaście sardynek na pakę i zawiózł je na
> zbiór jabłek. Jabłek z drzewa poznania dobra i zła.
Argument zupełnie absurdalny - klient nie popisał się ani rozsądkiem,
a tym bardziej zdaje się nie miał okazji skorzystać ze swych
ewentualnych doskonałych umiejętności technicznych. Jednak gdyby
w Polsce przykładało się więcej starań do nauczenia kierowców
spokojnej i rozsądnej jazdy to wypadków (nie tylko takich jak ten)
by było mniej, bądź by były mniej tragiczne w skutkach.
-
98. Data: 2010-10-13 18:48:08
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>
Dnia 13.10.2010 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
>
>> Uważasz, że przygotowanie ręki do zakrętu czy przełożenie rąk
>> tak, by w długim łuku trzymać kierownicę poziomo, to jest
>> cudowanie? A jak przyjdzie np. do ominięcia przeszkody, to się
>> biedactwo pogubi, bo mu się rączki poplączą?
>
> Tak - pisałeś o ciągnięciu/pchaniu, przekładaniu rąk w długich
> łukach itd. Biedactwa i tak się pogubią, a z ewentualnej
> wiedzy technicznej mają małą szansę skorzystać w cywilnej jeździe
> po drogach publicznych.
Kurde codziennie korzystam z tej wiedzy w drodze do pracy. Mimo tego, że
mieszkam w Warszawie i tu podobno nie mamy zakrętów.
--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS ** chloru at chloru net
-
99. Data: 2010-10-13 18:59:35
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-10-13 16:42, Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
(...)
> Wiec mylisz swiadoma reakcje na zachowanie auta ze zdrowym rozsadkiem.
Mylisz się - zdrowy rozsądek i stosowna pozwala uniknąć wielu
sytuacji podbramkowych.
> Taki kurs uswiadamia mase rzeczy. Zdrowy rozsadek to inna bajka...
Dobrze, dobrze - kurs uświadamia tylko to, co klient chce przyjąć.
Niestety, bez stosownego rozsądku klient nadal pozostaje niebezpieczny,
a wręcz może stać się bardziej niebezpieczny, ponieważ rozsądku nadal
brakuje, ale trochę się nauczył i jest mistrzem kierownicy. Trochę
nie tędy droga w edukacji.
> Bla bla bla
Nie bla bla bla, tylko to był dokładnie Twój przykład.
> a ile osob jechalo przepisowe 90 na godzine i opuscilo droge
> z powodu syfu, lisci i innych niespodzianek ?
No właśnie - powinni wiedzieć, że należy zwolnić, ponieważ są
gorsze warunki drogowe. Dodatkowy kurs wcale nie jest do tego
potrzebny.
> Zdrowego rozsadku nie zastapi nic.
Cieszę się, że chociaż tutaj się zgadzamy.
> Tak samo jak nic nie zastapi umiejetnosci w sytuacji
> krytycznej.
No cóż - jedni sobie poradzą, inni nie. Czy to po kursie,
czy też bez niego. Sytuacje potrafią zaskoczyć każdego
i to nawet w warunkach zamkniętego toru.
> Na zaistnienie takowej nie zawsze mamy wplyw.
Mamy wpływ na zaistnienie ich z naszej strony/winy. Niestety
wiele osób tego nie rozumie i myśli, ze umiejętności stricte
techniczne pozwolą na uniknięcie wiele zagrożeń. Stara śpiewka
- jeżdżę szybko i bezpiecznie.
-
100. Data: 2010-10-13 19:11:05
Temat: Re: Ośrodek doskonalenia jazdy na południu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-10-13 18:48, Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
(...)
> Kurde codziennie korzystam z tej wiedzy w drodze do pracy. Mimo tego, że
> mieszkam w Warszawie i tu podobno nie mamy zakrętów.
Ależ korzystaj sobie, byle z rozsądkiem.