-
11. Data: 2013-03-02 14:35:02
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Przemek O <p...@o...eu>
W dniu 2013-03-02 02:45, Andrzej Jarzabek pisze:
> On 01/03/2013 20:57, Przemek O wrote:
>> W dniu 2013-02-27 20:54, Adam Wysocki pisze:
>>>
>>> Z ciekawości - dlaczego nie chcesz udostępnić kodu źródłowego?
>>
>> A odwrotnie - dlaczego ma go udostępnić?
>
> A dlaczego "ma"?
>
> Poza tym ja na przykład bym się dwa razy zastanowił zanim bym ściągnął z
> sieci i uruchomił "mały program" który podobno coś tam robi, ale nic mi
> nie wiadomo o tym, żeby ktoś faktycznie go używał. I chyba nie jestem w
> tym kompletnie odosobniony.
Gdyby byli tylko tacy ludzie, to wszystko było by z udostępnionym kodem
źródłowym, a firmy sprzedające zamknięty soft nigdy by nie powstały albo
nie miałyby możliwości stania się potęgami.
Na szczęście takich ludzi jest jak na lekarstwo.
Zresztą zastanawiam się, co jest oznaką większej głupoty, uruchamianie
każdego ściągniętego programu, czy może studiowanie kodu źródłowego
każdego programu który chce się uruchomić.
pozdrawiam,
Przemek O.
-
12. Data: 2013-03-02 15:41:04
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
Przemek O <p...@o...eu> wrote:
> W dniu 2013-03-02 02:45, Andrzej Jarzabek pisze:
>> On 01/03/2013 20:57, Przemek O wrote:
>>> W dniu 2013-02-27 20:54, Adam Wysocki pisze:
>>>>
>>>> Z ciekawości - dlaczego nie chcesz udostępnić kodu źródłowego?
>>>
>>> A odwrotnie - dlaczego ma go udostępnić?
>>
>> A dlaczego "ma"?
>>
>> Poza tym ja na przykład bym się dwa razy zastanowił zanim bym ściągnął z
>> sieci i uruchomił "mały program" który podobno coś tam robi, ale nic mi
>> nie wiadomo o tym, żeby ktoś faktycznie go używał. I chyba nie jestem w
>> tym kompletnie odosobniony.
>
> Gdyby byli tylko tacy ludzie, to wszystko było by z udostępnionym kodem
> źródłowym, a firmy sprzedające zamknięty soft nigdy by nie powstały albo
> nie miałyby możliwości stania się potęgami.
> Na szczęście takich ludzi jest jak na lekarstwo.
> Zresztą zastanawiam się, co jest oznaką większej głupoty, uruchamianie
> każdego ściągniętego programu, czy może studiowanie kodu źródłowego
> każdego programu który chce się uruchomić.
... glupota jest zastanawianei sie nad ta kwestia;-) Oczywiscie,
ze majac zrodla mozemy my lub ktos inny sprawdzic co jest w srodku ...
To wszystko kwestia prawdopodobienstwa, ale przy zamknietym kodzie
latwiej o cos niefajnego. Z powazaniem
Adam Przybyla
-
13. Data: 2013-03-02 16:48:17
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: "Wojciech \"Spook\" Sura" <s...@s...op.pl>
W dniu 27.02.2013 o 13:16 inst4nce <i...@g...pl> pisze:
> Witam
>
> Gdzie można założyć sobie konto i opublikować własny program freeware w
> sieci, ale bez źródeł (sourceforge.net nie wchodzi w grę bo tam chyba
> wymagają kodu źródłowego)?
> Zakładanie własnej strony też nie wchodzi w grę dla jednego małego
> programu.
softpedia.com
> pozdr
> inst4nce
Pozdrawiam -- Spook.
--
! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !
-
14. Data: 2013-03-04 09:07:46
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Przemek O <p...@o...eu> wrote:
>> Z ciekawości - dlaczego nie chcesz udostępnić kodu źródłowego?
>
> A odwrotnie - dlaczego ma go udostępnić?
Żeby ktoś mógł go sobie pozmieniać i dostosować do własnych potrzeb.
Ja udostępniam kod wszystkiego, co piszę niekomercyjnie.
--
"Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."
-
15. Data: 2013-03-04 22:38:12
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Mon, 4 Mar 2013 08:07:46 +0000 (UTC), g...@s...invalid (Adam
Wysocki) wrote:
> > A odwrotnie - dlaczego ma go udostępnić?
> Żeby ktoś mógł go sobie pozmieniać i dostosować do własnych
potrzeb.
To niech ten ktoś wykupi licencję na kod źródłowy :)
RW
-
16. Data: 2013-03-05 00:32:30
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>
Dnia Mon, 04 Mar 2013 21:38:12 +0000, Roman W wyszeptal:
> On Mon, 4 Mar 2013 08:07:46 +0000 (UTC), g...@s...invalid (Adam
> Wysocki) wrote:
>> > A odwrotnie - dlaczego ma go udostępnić?
>> Żeby ktoś mógł go sobie pozmieniać i dostosować do własnych
> potrzeb.
>
> To niech ten ktoś wykupi licencję na kod źródłowy :)
Panie bogaty, korzysta Pan może z wikipedii czasami? Mają opcję
"donate stock", na pewno Pan o tym wie.
--
Edek
-
17. Data: 2013-03-05 00:53:49
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Mon, 4 Mar 2013 23:32:30 +0000 (UTC), Edek Pienkowski
<e...@g...com> wrote:
> Panie bogaty, korzysta Pan może z wikipedii czasami? Mają opcję
> "donate stock", na pewno Pan o tym wie.
Totez wplacilem im kase, a Ty?
RW
-
18. Data: 2013-03-05 01:02:21
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>
Dnia Mon, 04 Mar 2013 23:53:49 +0000, Roman W wyszeptal:
> On Mon, 4 Mar 2013 23:32:30 +0000 (UTC), Edek Pienkowski
> <e...@g...com> wrote:
>> Panie bogaty, korzysta Pan może z wikipedii czasami? Mają opcję
>> "donate stock", na pewno Pan o tym wie.
>
> Totez wplacilem im kase, a Ty?
A ja nie :). Nie jestem bogaty.
--
Edek
-
19. Data: 2013-03-05 07:10:36
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Tue, 5 Mar 2013 00:02:21 +0000 (UTC), Edek Pienkowski
<e...@g...com> wrote:
> A ja nie :). Nie jestem bogaty.
Lol, wiedzialem ze dostane taka odpowiedz.
RW
-
20. Data: 2013-03-05 19:50:53
Temat: Re: Opublikowanie programu w sieci
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 02/03/2013 13:35, Przemek O wrote:
> W dniu 2013-03-02 02:45, Andrzej Jarzabek pisze:
>>
>> Poza tym ja na przykład bym się dwa razy zastanowił zanim bym ściągnął z
>> sieci i uruchomił "mały program" który podobno coś tam robi, ale nic mi
>> nie wiadomo o tym, żeby ktoś faktycznie go używał. I chyba nie jestem w
>> tym kompletnie odosobniony.
>
> Gdyby byli tylko tacy ludzie, to wszystko było by z udostępnionym kodem
> źródłowym, a firmy sprzedające zamknięty soft nigdy by nie powstały albo
> nie miałyby możliwości stania się potęgami.
Nie słyszałem jeszcze o firmie, która stała się potęgą rozdając za friko
soft bez źródeł. Chyba że potęgą w dziedzinie farmowania botnetów, na
tej branży się nie znam.
> Na szczęście takich ludzi jest jak na lekarstwo.
Po pierwsze - niestaty za mało, dlatego poziom przestępczości
komputerowo-internetowej jest jaki jest.
Po drugie - dlaczego uważasz, ze takich, jak ja, jest mało?
> Zresztą zastanawiam się, co jest oznaką większej głupoty, uruchamianie
> każdego ściągniętego programu, czy może studiowanie kodu źródłowego
> każdego programu który chce się uruchomić.
Ale co za różnica, można nie robić ani jednego, ani drugiego. Zauważ, że
ja pisałem o programach, o których nie wiem, że są używane przez
jakąkolwiek większą grupę ludzi. Ogromna większość programów, które
używam, są używane również przez sporą grupę: Windows na przykład (z
kategorii płatnych z zamkniętymi źródłami), przeglądarki internetowe
(poopularne za darmo i z otwartymi źródłami), różne gry, apki na
komórkęę i tak dalej. Dalej - jeśli coś jest firmowane przez wielką
korporację, jak MS czy Apple, to mogę zaryzokować, że jest mało
prawdopodobne, że zawiera wirusy. I to dotyczy jak sądzę dużej grupy
ludzi. Jeśli umieścisz na sieci program bez źródeł, to naprawdę możesz
liczyć tylko na to, że uruchomią go głupki, które ściągają co się da i
uruchamiają każdy ściągnięty program.
Jeśli natomiast napiszesz program, który spełnia jakąś realną potrzebę,
której żaden istniejący program nie spełnia, to być może uruchomi go
ktoś, kto ma taką właśnie potrzebę i woli przeczytać kod źródłowy, niż
go sam napisać.
Zresztą to się oczywiście stopniuje. Być może nie czytałem przed
uruchmieniem kodu źródłowego programu, którego jestem jedynym
uzytkownikiem, ale zawodowo zdarza mi się korzystać z programów, których
jestem jednym z powiedzmy że nie tak znowu wielu użytkowników (mówię
cały czas o programach dostępnch publicznie). I w ramach korzystania z
tych programów widziałem i czytałem część ich kodu źródłowego. Gdyby w
tych fragmentach był kod wirusa, to jest szansa, że bym coś zauważył i
narobił smrodu. Ponieważ łącznie użytkowników jest co najmniej kilkuset,
i mogę liczyć na to (ze względu na specyfikę programu), że wszyscy mniej
lub bardziej dokładnie czytają kawałki lub całość kodu, to mogę znowu z
sensownym prawdopodobnieństwem założyć, że wirusa raczej nie ma.