W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/ie3f1q$e6v$1@news.one
t.pl
*noone* napisał(-a):

> Ostatnio dzwonil do mnie kurier GLSa (tez dostaje duzo paczek, akurat
> prezenty ;) ) po 18, ze kiepska pogoda (padal snieg) i ze nie wyrabia.
> Jezeli chce odebrac przesylke to moge podejsc 5 blokow dalej, on tam
> stoi
> i wyda, jezeli nie to dzis nie dostarczy.

Nie dostarczanie na miejsce, ale wzywanie adresta do podejścia do auta i
tam odebranie przesyłki staje się powoli skandalicznym standardem. Ja
miałem przypadek, że jak kurier DPD mnie nie zastał, to umówiliśmy się
że podrzuci przesyłkę nastepnym razem. OK. Ten następny raz akurat
wypadł kolejnego dnia. I jak już się przesyłki nie doczekałem to dzwonię
na ichnią partyline i dowiaduję się, że odmówiłem odbioru przesyłki! Tej
którą sam zamówiłem. DPD do uśpienia!

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-