eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOpony Kormoran SnowRe: Opony Kormoran Snow
  • Data: 2019-02-14 02:04:37
    Temat: Re: Opony Kormoran Snow
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-02-12 o 20:59, J.F. pisze:

    >> To co zrobił - zaliczyć czołówkę? :-D
    >> Czy nie ma jakiegoś przepisu przypadkiem, który mówi o nadrzędności
    >> bezpieczeństwa nad wszystkim innym?
    >
    > Oczywiscie, ale poniewaz nie wiadomo co dostawczak zrobi w obliczu
    > zagrozenia - nalezy jechac przewidywalnie :-)

    ... zabić gada! Co mi tu będzie wyprzedzał skoro ja nie mogę! A jak się
    rozwali w czołówce, to zawrócić i go rozjechać by mieć pewność, że skona
    :-D Cool. Ja nieco inne zasady wyznaję.

    >> O wiszeniu na zderzaku poprzednika już nie będę wspominał, bo się
    >> powtórzę po raz kolejny.
    >
    > Oczywiscie, ale wiszacy "Kris" zadnej kolizji nie spowodowal :-)

    To tak jak z wynajętym mordercą. Ja nie zabiłem, to on! :-D

    >> Nie. Wiedziałem, że im dalej, tym bardziej szczątki się rozproszą i
    >> tym większa będzie szansa mnie trafienia. I nie pomyliłem się.
    >
    >> A po drugie gdybym to zrobił, to gość wiszący mi na zderzaku wjechałby
    >> mi w dupę a zanim kolejny itd. Po co mi to? Bo miałem takie prawo?
    >> Nie, dzięki, nie skorzystam :-)
    >
    > Wiec trzeba bylo lagodniej, ale jednak zwiekszyc odstep :-)

    Aby przyjąć na szybę lecące szczątki? Dzięki za poradę :-D Ty chyba
    musisz czuć jakiś uraz do mnie skoro tak źle mi życzysz :-D

    A tak na serio, to widzę, ze nie brałeś udziału w podobnych sytuacjach.
    Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że z niedużym wyprzedzeniem
    zauważyłem, że dojdzie do czołówki. Mózg powiedział mi: to się nie może
    dziać na prawdę. Kolejną chwilę później (delay) - manewr unikowy w
    postaci zjechania na pobocze (bez hamowania) bo wiedziałem, że i tak nie
    zdążę wyhamować a przynajmniej uniknę odłamków. Decyzja okazała się
    bardzo słuszna. Jadący za mną stracił szybę. Z perspektywy czasu oceniam
    manewr jako idealny.

    >
    >> Czyli wszystko ok? Trupy się ścielą, ale za to zgodnie z przepisami? :-D
    >
    > No oczywiscie ze nie - dostawczak nie powinien zaczynac wyprzedzania
    > widzac ze nie ma miejsca, i powinien hamowac na widok auta z przeciwka :-P

    Ale nie zrobił tego. I co teraz? Zasłużył na karę śmierci plus kierowca
    za nim i być może ktoś jeszcze?

    Hamować? Dajmy na to, że nawet zatrzymałby się na środku ulicy i co? Nie
    doszłoby do kolizji? Ja sądzę, że mogłoby dojść do 2x większej kolizji
    gdyby ktoś dodatkowo mu w dupę wjechał.

    >>> Ba - hamowanie przez "Krisa" mogloby doprowadzic do niebezpiecznej
    >>> sytuacji, gdy obaj hamuja i dostawczak nie ma gdzie zjechac :-P
    >
    >> A jednak okazało się, że byłoby bezpieczniej w tym konkretnym przypadku.
    >
    > Ale bo to wiadomo na kogo sie trafi i jaki manewr bedzie wlasciwy ? :-P

    Sorry, ale gdy widzę, że ktoś wyprzedza i nagle przestaje i zaczyna
    spychać "Krisa", to znaczy, że jest w tarapatach i musi się schować.
    Jeśli nie ustąpi się mu miejsca, to jest pewnikiem, że dobrze się to nie
    skończy.

    >> No to zatem wiśmy na zderzakach poprzedników. Oto apel J.F. Dobrze
    >> interpretuję sugestie? ;-)
    >
    > Nie, ja tylko w kwestii prawnej :-)

    Ale nadgorliwość w przestrzeganiu prawa jest gorsza od faszyzmu, jak
    kiedyś ktoś powiedział.

    >> Niech trzyma odstęp dla tych, którzy mają możliwość przeskakiwania po
    >> parę aut. Ten, który przed niego wjedzie, zaraz wyskoczy z tego
    >> miejsca i będzie jak poprzednio. Tymczasem zasada - ja nie dam rady,
    >> to i innym nie pozwolę, jest zwyczajnie głupia, niebezpieczna,
    >> egoistyczna.
    >
    > Jak najbardziej, ale jak cie maja wyprzedzac jakies dostawczaki, ktore
    > nie maja mozliwosci, to trzeba byc egoista :-P

    Nie komentuję bo nie wiem na ile do żart. Pewnie jest, ale nie chcę się
    obruszać na złą interpretację ;-)

    >
    > Mowisz, ze lepiej zahamowac, ryzykujac ze ten z tylu wjedzie w bagaznik
    > ? :-)

    To nie trwało 1s. Gość dostawczakiem "taranuje" więc ma krytyczną
    sytuację. Jeśli dojdzie do czołówki, to nie wpuszczenie w imię urażonej
    dumy (bo jak wóz zaprzęgowy śmie mnie wyprzedzać skoro ja tak pruję)
    może zakończyć się tragicznie również dla "Krisa". Nie pamiętam ile
    czasu trwała ta sytuacja ale to nie była sekunda. W końcu poczyniłem
    unik z opóźnieniem (jak uzasadniłem) więc co najmniej kilka sekund.
    Przyhamowanie by wpuścić kilkumetrowego dostawczaka nie wymaga
    poświęcenia opon.

    >
    >> Podałem konkretne dane.
    >
    > Ale czy poprawnie ? Cos duza roznica ...

    Codziennie to obserwuję. Gdy stoję pierwszy i wiem na 100%, że skręcając
    w lewo będę miał czerwone, to i tak czynię to dynamicznie (czyli na 10%
    przyspieszenia auta) bo myślę o innych by zmieścili się na zmianie
    świateł. Mimo to prawie zawsze za mą tworzy się duży odstęp lub nawet
    kolejne za mną auto nawet nie zdążyło ruszyć gdy ja hamuję do
    zatrzymania. Gdybym jeździł maluchem, to również zostawiłbym większość
    daleko z tyłu.

    >
    > Obys tylko nie dostal mandatu, jak dostawczak przed Ciebie wjedzie :-)

    Tak, to racja. Jestem na 100% pewien, że ustawa tego nie będzie
    przewidywała. W końcu to polskie prawo więc musi mieć więcej luk niż treści.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: