> Kiedy ostatnio tam jeździłeś i jak szybko Ci się udało pojechać?
>

To nie ma większego znaczenia ile akurat ostatnio jechałem*, tylko ile
można - wówczas łatwo jest wytłumaczyć po co w samochodach potrzeba
osiągania 150+ - bo w Niemczech można... producenci chcą/muszą? mieć w
ofercie samochody "na Niemcy", modele te podciągają całą resztę
asortymentu i mamy wyścig zbrojeń.
Coś tam Volvo próbowało ograniczać do 180, ale zaraz znalazły się firmy
oferujące tuning/zdjęcie blokady, więc to nie to. To musiałby być
globalny zjazd zapotrzebowania na osiągi, żeby mogło odnieść skutek
a Niemcy wydają mi się tutaj "problemem".
Pozostaje wymówka, że "można na torze, itp.", ale to już drastycznie
zmniejszyłoby liczbę potencjalnych zainteresowanych.
Hmm, obecnie dostępne szerzej elektryki poniekąd wpisują się w ten
pomysł - rzadko kiedy jeżdżą > 150, jeśli nawet przycisną to raczej nie
na długo, ale coś czuję, że to też się rozkręci w najbliższych latach
niekoniecznie w kierunku zmniejszania zużycia zasobów.

*Dla ścisłości - ostatnio w DE (Berlin) byłem 10 dni temu - może gdzieś
tam dociągnąłem do 180, z tym, że takie dane z pojedynczego przejazdu
niewiele mówią...
wczoraj sprawdzałem - z ostatnich 24900+ km przebiegu (przy czym w
Niemczech 5% tego przebiegu, Vectra C 1.9 120KM) mam średnią dokładnie
50 km/h.
Powiedzmy, że wiem jak możliwie wydajnie korzystać z tego produktu.

Przy okazji - ciekawe jakiego zużycia energii elektrycznej na 100 km
można by się spodziewać w elektryku przy takiej eksploatacji.
W dni robocze samochód obsługuje głównie na obrzeżach dużego miasta
dojazdy żony do pracy 2x12 km, jakieś zakupy, szkołę, inne krótkie
5-10-15 km wyjazdy, resztę przebiegu (do ok. 17 tys. km/rok) dobijam ja
eksploatacją raczej dynamiczną i z dość wysokimi przelotowymi ale
spalanie mam z tych prawie 25 tys. km - 6.85 l ON/100km więc
ekonomicznie też potrafię jechać.

Pozdrawiam
--
W.