-
481. Data: 2010-12-21 13:21:47
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl
Od: duddits <d...@N...pl>
W dniu 2010-12-21 13:19, AZ pisze:
> Nie nic zle nie zapamietalem. Dotyczylo to przejscia z przyspieszenia lub
> jednostajnej jazdy do hamowania - wyprostowanie sie, oraz zablokowanie rak
> w lokciach co pozwala utrzymac nadal tor jazdy przy np. wjechaniu w dziure.
No to jednak pamiętasz wszystko tylko za pierwszym razem nie chciało Ci
się tego napisać?
Ja przyznam nie bardzo rozumiem jak usztywniony możesz polepszyć sobie
sterowność maszyną, ale cóż, nie wiem wszystkiego (uprzedzając
nadinterpretację: nie jest to żadna ironia).
--
duddits
FZ8N.pl
-
482. Data: 2010-12-21 13:23:42
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl (by�o: Ferie zimowe na motocyklu w Hiszpani - s�� ch��tni?)
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
de Fresznapisal
Hamowanie
> pulsacyjne ma szanse przed tym ustrzec.
A sprawdzisz? Poczytasz?
Ulice jedak trochę się różnią
> od placu szkoleniowego, nie wspominając o torach. A nawet i zawodnikom,
> po których można by się spodziewać doktoratu z czucia przyczepności,
> zdarza się przedobrzyć.
Na torze jest rywalizacja, której integralną częścią jest to, że się
czasem przedabrza. Z tym tylko że zawodnikom nigdy nie odjeżdżają koła na
prostej (pomijam jazdę w deszczu), jeśli już to w mocnych złożeniach,
gdzie na prawdę trzeba czuć co się dzieje z oponami.
> W kwestiach które sam zweryfikowałem, na których rozgryzienie
> poświęciłem pewien wysiłek i czas, bardziej ufam sobie i swojemu
> motocyklowi niż książkom.
Tego nikt Ci nie jest w stanie zabronić. Ja się natomiast nauczyłem tego,
że czasem instruktor w 20 minut wytłumaczy Ci coś do czego sam nie
dojdziesz w 20 lat jazdy.
> No ale tak to se możemy gadać długo, przypomnij się na wiosnę, może
> porobimy jakieś testy, będziecie mieli temat na artykuł ;-)
To nie jest głupi pomysł, mówię poważnie;)
> Ale to nie jest kwestia pełnej symulacji (udawania) ABSu. ABS działa
> wtedy, gdy koło już straci przyczepność (i żaden człowiek nie zareaguje
> tak szybko), hamowanie pulsacyjne polega na niedopuszczeniu do utraty
> przyczepności.
Tylko skąd wiesz co dzieje się z kołem, jeśli cały czas pompujesz heble?
Nieważne. Ale proponuje pogrzebać.
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
483. Data: 2010-12-21 13:25:19
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-12-21, duddits <d...@N...pl> wrote:
>
> No to jednak pamiętasz wszystko tylko za pierwszym razem nie chciało Ci
> się tego napisać?
>
No nie wszystko a nie chcialbym czegos poprzekrecac.
> Ja przyznam nie bardzo rozumiem jak usztywniony możesz polepszyć sobie
> sterowność maszyną, ale cóż, nie wiem wszystkiego (uprzedzając
> nadinterpretację: nie jest to żadna ironia).
>
Sterownosc jak sterownosc, mozesz zmniejszyc szanse na wyjebke gdy np.
zawieszenie nie wyda. Tak jak mowilem, przejezdzalo sie tak przez takie
dziury i wysepki ze jedyna szkoda byly pogiete felgi...
--
Artur
ZZR 1200
-
484. Data: 2010-12-21 13:28:14
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl (by�o: Ferie zimowe na motocyklu w Hiszpani - s�� ch��tni?)
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
AZnapisal
Wiec z gory nastawieni na pulsowanie utracimy
> przyczepnosc na czas napewno krotszy niz by nam zajelo odpuszczenie
> hamulca i rozpoczecie hamowania znow.
Więc z góry skazujesz się na hamownie znacznie poniżej maksymalnych
możliwości. Uślizg koła czuć i to wyraźnie, jeśli wie się jak hamować,
jest czas na puszczenie hebla i szybki powrót do efektywnego hamowania.
Tylko trzeba się tego nauczyć, co zresztą nie jest wcale takie trudne.
Dlaczego sami zakładacie że nie dacie rady się tego nauczyć? Że nie
jesteście w stanie posługiwać się hamulcem efektywnie, jak ludzie? Ja
twierdzę, że każdego, da się nauczyć, was też. Nawet Arniego by się pewnie
dało. Skąd ten opór w stosunku do rzeczy, które cywilizowany motocyklowy
świat wymyślił lata temu?
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
485. Data: 2010-12-21 13:30:49
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-12-21 13:19:40 +0100, AZ <a...@g...com> said:
> Nie nic zle nie zapamietalem. Dotyczylo to przejscia z przyspieszenia lub
> jednostajnej jazdy do hamowania - wyprostowanie sie, oraz zablokowanie rak
> w lokciach co pozwala utrzymac nadal tor jazdy przy np. wjechaniu w dziure.
Mając mientkie ręce też zachowasz tor jazdy. A dodatkowo pozwalają Ci
one na znacznie więcej - np. na znacznie szybsze wykonanie manewru
odpuszczenia i przejścia do omijania. Zresztą w ogóle gdy zapierasz się
rękami o kierę i wisisz na niej swoją masą przesuniętą do przodu przez
siły hamowania, to niewiele możesz zrobić. Wystarczy popatrzeć na
zawodników jakichkolwiek sportów motocyklowych - wiszenie na kierze
jest pierwszą rzeczą, której się ich oducza.
Ja sprawdziłem różnicę i twierdzę, że lepiej jest bez usztywniania. No
ale przecież przymusu stosowania nie ma ;-)
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
486. Data: 2010-12-21 13:31:46
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl (by�o: Ferie zimowe na motocyklu w Hiszpani - s?�� ch?��tni?)
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-12-21, Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl> wrote:
>
> Więc z góry skazujesz się na hamownie znacznie poniżej maksymalnych
> możliwości. Uślizg koła czuć i to wyraźnie, jeśli wie się jak hamować,
> jest czas na puszczenie hebla i szybki powrót do efektywnego hamowania.
> Tylko trzeba się tego nauczyć, co zresztą nie jest wcale takie trudne.
> Dlaczego sami zakładacie że nie dacie rady się tego nauczyć? Że nie
> jesteście w stanie posługiwać się hamulcem efektywnie, jak ludzie? Ja
> twierdzę, że każdego, da się nauczyć, was też. Nawet Arniego by się pewnie
> dało. Skąd ten opór w stosunku do rzeczy, które cywilizowany motocyklowy
> świat wymyślił lata temu?
>
Nie zaznaczylem ze nigdy nie stosowalem takiego hamowania, nie stosuje i nie
zamierzam. Tylko probowalem wytlumaczyc na czym ow hamowanie na polegac.
Akurat to mam wycwiczone i zawsze udaje mi sie odpuscic w pore i dla mnie
to jest najefektywniejsze hamowanie. Poza tym moment w ktorym opona za
chwile straci przyczepnosc i jest wyraznie wyczuwalny, grunt to nie panikowac
przy uslizgu.
--
Artur
ZZR 1200
-
487. Data: 2010-12-21 13:32:05
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl (byĂ?�o: Ferie zimowe na motocyklu w Hiszpani - sĂ?� chĂ?�tni?)
Od: "Tytus z fabryki" <t...@g...pl>
Siemka
*** "AZ" Kolega co wybral? Chyba to pierwsze zamiast odhamowac...
Ja nawet nie pomyslalem o odhamowaniu nawet wtedy jak juz slizgalem sie :)
***Nowodworze zrobilem taka 5-6m przodem i nie wiem czemu wszyscy za mna
pouciekali na boki ;-)
Ale wiesz co mowi przyslowie o tym co ma szczescie ???
Nie porownuj sytuacji kiedy ancfalt ma 50 i 10 celciuszow
--
Pozdrawiam
Tytus z fabryki
-
488. Data: 2010-12-21 13:32:17
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl (by�o: Ferie zimowe na motocyklu w Hiszpani - s?�� ch?��tni?)
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-12-21, AZ <a...@g...com> wrote:
>
> Akurat to mam wycwiczone i zawsze udaje mi sie odpuscic w pore i dla mnie
> to jest najefektywniejsze hamowanie. Poza tym moment w ktorym opona za
> chwile straci przyczepnosc i jest wyraznie wyczuwalny, grunt to nie panikowac
> przy uslizgu.
>
Oczywiscie, ta czesc postu dedykuje Tytusowi.
--
Artur
ZZR 1200
-
489. Data: 2010-12-21 13:33:51
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl
Od: AZ <a...@g...com>
On 2010-12-21, de Fresz <d...@N...pl> wrote:
>
> Mając mientkie ręce też zachowasz tor jazdy. A dodatkowo pozwalają Ci
> one na znacznie więcej - np. na znacznie szybsze wykonanie manewru
> odpuszczenia i przejścia do omijania. Zresztą w ogóle gdy zapierasz się
> rękami o kierę i wisisz na niej swoją masą przesuniętą do przodu przez
> siły hamowania, to niewiele możesz zrobić. Wystarczy popatrzeć na
> zawodników jakichkolwiek sportów motocyklowych - wiszenie na kierze
> jest pierwszą rzeczą, której się ich oducza.
> Ja sprawdziłem różnicę i twierdzę, że lepiej jest bez usztywniania. No
> ale przecież przymusu stosowania nie ma ;-)
>
Ja nie mowie o napieraniu na kiere i utrzymanie jej za wszelka cene by
nie drgnela ani milimetra w lewo/prawo.
--
Artur
ZZR 1200
-
490. Data: 2010-12-21 13:35:40
Temat: Re: [Offtopic] scigacz.pl
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
AZnapisal
> Nawet sam tym egzemplarzem jezdziles :-)
OK, to w takim razie jest to dziwne. Co dziwniejsze motocykl generalnie
był bardzo stabilny, a trochę go męczyłem... Co ciekawe - Włosi robią
jedne z lepiej zaprojektowanych motocykli jeśli chodzi o właściwości
jezdne.
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/