eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyObmyślają ustawe.....to się uśmiałem, a piesi chyba mniej..... › Re: Obmyślają ustawe.....to się uśmiałem, a piesi chyba mniej.....
  • Data: 2019-12-12 10:23:23
    Temat: Re: Obmyślają ustawe.....to się uśmiałem, a piesi chyba mniej.....
    Od: viktorius <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-12-11 o 16:08, Shrek pisze:
    > W dniu 11.12.2019 o 10:32, viktorius pisze:
    >
    >>> Gdzie te czasy kiedy uczylo sie dzieci jak sie przechodzi przez ulice.
    >>>
    >> Kiedyś to były czasy, teraz to nawet czasów nie ma...
    >
    > Jeśli za kryterium brać to czego uczą dzieci w przedszkolu jak się na
    > przejściu zachować, to czasy są te same.
    >
    >>> Mam wrazenie ze niebawem mlodzi beda na nas patrzec z szacunkiem i
    >>> beda powtarzac:
    >>> Ludzie z jego pokolenia sa z innej gliny, material
    >>> sprzedtransformacyjny, oni nie padaja jak muchy podczas przechodzenia
    >>> przez jezdnie.
    >>> Nie to co dzisiejsza mlodziez...
    >>>
    >>
    >> Córka pięciolatka ma w przedszkolu naukę przechodzenia przez ulicę,
    >> zasady używania numeru 112, zasady zachowania się w przypadku
    >> zgubienia się.
    >
    > Bo wszyscy co pieprzą, że im dzieci demoralizują w przedszkolu czy
    > podstawówce, że mają się pchać na siłę w "imię zasad" albo dzieci nie
    > mają, albo z nimi nie rozmawiają. Dalej uczą lewo, prawo, lewo o dopiero
    > idziesz.
    >

    Tak mało, a za razem tak dużo: rozmowa i spędzanie czasu z dzieckiem.
    Dla niektórych to niepojęte, żeby się bawić z dzieckiem, spacerować.
    Przecież wybawiło się w przedszkolu, raz w tygodniu wyszło z paniami na
    dwór, wystarczy.

    Idealnym rodzicem nie jestem, ale uczę, że nawet jak jest zielone, to
    nie idź, tylko się rozejrzyj. Bo jakiś kierowca może nie zauważyć, że ma
    się zatrzymać na czerwonym. Może to zaprocentuje, oby moja nauka nigdy
    nie była wykorzystana w praktyce.

    >> Nie wyręczam się przedszkolem, równolegle staram się tego nauczyć w
    >> domu. Ale jak niedawno podjąłem temat numeru 112, to powiedziała, że
    >> to już zna. Po krótkim przepytaniu okazało się, że to co powiedziano
    >> jej w przedszkolu jest zbieżne z tym, co ja chciałem jej przekazać.
    >
    > Ba. Nie raz okazywało się, że dzieciaki w kwestiach ogarnięcia pomocy
    > są... bardziej ogarnięte.
    >
    >> A że starsze dzieci, głównie nastolatki jak ameby przez te ulice z
    >> nosem w ekranie, to nie wina braku wiedzy, tylko amnezji wtórnej.
    >
    > I braku zainteresowania tematem przez rodziców. Przecież jakiś mają. Co
    > więcej pewnie część tu się udziela.
    >
    >
    Niektórzy rodzice nie dorośli to tego, żeby być rodzicami, a tego już
    nie zmienisz. Nauczyciele nie nadrobią w szkole/przedszkolu tego, co
    rodzice zaniedbali. Oni są od nauczania, nie wychowywania.
    Pozostaje więc tak to uregulowac prawnie, żeby mimo braku wpojenia
    pewnych zachowań, zaopiekować się tymi "sierotami" globalnie. Bo za
    nasze dzieci odpowiadamy my, społeczeństwo.

    --
    viktorius

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: