-
21. Data: 2015-12-03 22:50:34
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu czwartek, 3 grudnia 2015 22:16:03 UTC+1 użytkownik sundayman napisał:
> Gdybym miał koniecznie coś takiego zrobić , to wydrukowałbym to w 3D z
> czegoś ciut bardziej odpornego - np. nylonu.
> Od razu w paru egz. żeby mieć zapas, i po ptokach.
Ale jest mały problem: ani nie mam dostępu do drukarki 3D ani nie potrafię zrobić na
nią "wsadu".
> Ale - przychylam się do opinii, że w tym przypadku to jest przerost
> formy nad treścią - o ile to nie jest trawiarka natryskowa , to czy to
> będą bąbelki czy mieszanie - zapewne jeden pies.
> Nie sądzę, żeby się dało odczuć różnicę w jakości.
A czemu właściwie trawienie natryskowe jest lepsze od zanurzeniowego? Podstawową wadą
trawienia w kuwecie jest to, że trawienie jest blokowane przez stałe związki
pokrywające miedź. Mieszanie roztworu ma temu zapobiegać, bąbelki mieszają, mieszanie
obiegiem roztworu będzie mieszać lepiej. Mogę mieszać całkiem intensywnie, kwestia
obrotów pompy. W czym natrysk byłby lepszy? Bo dla amatorskiej konstrukcji w jednym
na pewno byłby gorszy: o wiele bardziej złożona konstrukcja, zajmująca dużo miejsca,
dlatego właśnie uznałem, że nie ma to sensu.
Ta moja idea zaś wzięła się stąd, że pierwotnie chciałem skopiować trawiarkę z
elektrody, o tą:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2283304.html
Spodobała mi się czystość formy, "klatka" na płytkę i brak rurek. Kiedy jednak i tak
miało to być robione na ploterze laserowym, nic nie stało na przeszkodzie, by
wyeliminować i bąbelki, zastępując je skuteczniejszym sposobem mieszania. Przecież ja
nie chcę zrobić silnika turbinowego, tylko coś, co w gruncie rzeczy jest bardzo
proste, prostsze chyba nawet od tej konstrukcji z elektrody. A że chcę to zrobić
porządnie - cóż.
-
22. Data: 2015-12-03 22:59:05
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: Kaczin <j...@p...interia.pl>
W dniu 03.12.2015 o 19:48, Jarek P. pisze:
> W dniu czwartek, 3 grudnia 2015 16:44:10 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
>
>> Czuję wytrawiarke natryskową i ten sam problem.
>
> Prawie dobrze czujesz :)
> Faktycznie chodzi o trawiarkę, ale nie natryskową. Nad tą myślałem długo, ale nijak
nie chciała w planach mieć mniejszej podstawy, niż trójkąt równoboczny o boku
szerszym od maksymalnej szerokości planowanych płytek, a wtedy z tego robił już mi
się sporawy klamot.
> Całkiem niedawno pytałem tutaj o sens napowietrzania w popularnych trawiarkach typu
"akwarium" (na skalara), grupa była zgodna, że napowietrzanie ma tylko mieszać.
Zatem, mając dostęp do laserowej grawerki tnącej z plexi wymyśliłem sobie akwarium,
ale z zabudowaną przy dnie pompką odśrodkową tłoczącą roztwór trawiący przy dnie na
boki akwarium (w ten sposób w czasie trawienia mamy w akwarium dwa łagodne wiry
spotykające się w centralnej części trawiarki). Próby jak by to działało już robiłem,
tu możecie sobie o nich poczytać :)
>
> http://domwlesie.eu/2015/11/25/cos-z-niczego/
>
> Wszystkie elementy do wycięcia mam już rozrysowane, jedynie ta ośka mi pozostała. W
docelowej trawiarce wirnik będzie ustawiony w pionie, zatem ośka pozioma musi mieć
podparcie z dwóch stron, w dodatku jedna strona musi tez przenieść nacisk od
przyciągających wirnik magnesów.
>
> @_Maciek - mam tokarkę, mógłbym sobie wytoczyć sam, ale kurczę... teflonu nie mam.
No, chyba, że poświęcę końcówkę od odsysacza, ale tej mi z kolei szkoda trochę. I nie
wiem, czy nie za cienka by była.
> Trafiła mi się niedawno stara mikrofalka do rozmontowania, mam od niej kółka, te,
na których talerz się obraca. To jest jakieś białe tworzywo typu właśnie poliamid
albo polietylen. Może by z tego?...
> Pręt szklany kupiłem dzisiaj, niestety nie udało mi się dobrać pasującej doń rurki.
Najlepsze, co mieli w sklepie, to pręt 5,5mm i rurka o wewnętrznej średnicy 6,5mm, a
milimetrowy luz to zbyt dużo, całość by w wibracje wpadała jak nic. Tak więc chyba
zostanę przy pręcie 4mm i jakichś tulejach z tworzywa.
>
Pręty teflonowe dostaniesz za śmieszne pieniądze na allegro.
--
Kaczin
-
23. Data: 2015-12-03 23:57:36
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Ale jest mały problem: ani nie mam dostępu do drukarki 3D ani nie potrafię zrobić
na nią "wsadu".
To trzeba zrobić rysunek, i pokazać. Co prawda nie mam nylonu, ale jakby
się udało załatwić, to może bym druknął.
> A czemu właściwie trawienie natryskowe jest lepsze od zanurzeniowego?
A to też bym chciał się dowiedzieć :)
Z tego co czytałem, w grę wchodzi mniejsze zużycie środka trawiącego,
czy jeszcze coś - nie wiem ?
> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2283304.html
> Spodobała mi się czystość formy, "klatka" na płytkę i brak rurek. Kiedy jednak i
tak miało to być robione na ploterze laserowym, nic nie stało na przeszkodzie, by
wyeliminować i bąbelki, zastępując je skuteczniejszym sposobem mieszania.
Ale to bąbelkowe jest wystarczająco skuteczne. Zresztą - myślę, że do
samego mieszania nie jest nawet to potrzebne - bo mieszanie zapewni
konwekcja i grzałka. A bąbelki raczej spełniają rolę "pędzelka" na samej
warstwie miedzi.
Znowu - nie sądzę, żeby z zastąpienia bąbelków super-mieszaniem był
pożytek...
-
24. Data: 2015-12-04 00:39:37
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Natryskowe ma sens jesli do wytrawiacza dodac oleju sulfonowego. Bez niego nie ma
sensu. Olej sulfonowy zabezpiecza przed podtrawianiem. Wiecej informacji mozna
znalezc w ksiazkach o wykonywaniu form drukowych.
-
25. Data: 2015-12-04 02:39:03
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: __Maciek <i...@c...org>
Thu, 3 Dec 2015 22:16:01 +0100 sundayman <s...@p...onet.pl>
napisał:
>Gdybym miał koniecznie coś takiego zrobić , to wydrukowałbym to w 3D z
>czegoś ciut bardziej odpornego - np. nylonu.
Ale po cholerę taka "kosmiczna" technologia zamiast starej, dobrej (a
także znacznie szerzej dostępnej i tańszej) obróbki skrawaniem?
Dlazego tego po prostu nie wytoczyć z teflonu (albo i z nylonu jak kto
chce)? A w ogóle to te drukarki 3D mają już taką dokładność żeby
wykonać powierzchnie cylindryczne do łożyska ślizgowego, czy i tak
będzie to wymagało przetoczenia żeby mogło się kręcić?
-
26. Data: 2015-12-04 07:02:51
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu czwartek, 3 grudnia 2015 23:57:38 UTC+1 użytkownik sundayman napisał:
> To trzeba zrobić rysunek, i pokazać. Co prawda nie mam nylonu, ale jakby
> się udało załatwić, to może bym druknął.
Dzięki za ofertę, ale pomijając nawet wątpliwości Maćka, to by mi znów całą koncepcję
na głowie postawiło, zostane przy tym, co mam.
> Z tego co czytałem, w grę wchodzi mniejsze zużycie środka trawiącego,
> czy jeszcze coś - nie wiem ?
Na pewno można trawić w mniejszej ilości, bo czy środek sie mniej zużywa - nie jestem
pewien.
> Znowu - nie sądzę, żeby z zastąpienia bąbelków super-mieszaniem był
> pożytek...
Śledząc dyskusje n/t trawiarek spotykałem się z opiniami, że z tą skutecznością
bąbelków różnie bywa. A jak pisałem, w momencie kiedy całą trawiarkę i tak ma dla
mnie wyprodukować automat, to czy ja mu wsadzę do przetworzenia labirynt do
powietrza, czy o wiele prostszy formą korpus pompki odśrodkowej... co za różnica?
-
27. Data: 2015-12-04 07:04:32
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu piątek, 4 grudnia 2015 00:39:39 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Natryskowe ma sens jesli do wytrawiacza dodac oleju sulfonowego. Bez niego nie ma
sensu. Olej sulfonowy zabezpiecza przed podtrawianiem. Wiecej informacji mozna
znalezc w ksiazkach o wykonywaniu form drukowych.
o widzisz, chyba po raz pierwszy odkąd śledzę temat trawienia amatorskiego, pojawiło
się coś nowego. Co to jest za olej, on się łączy z roztworem?
-
28. Data: 2015-12-04 08:51:06
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: s...@g...com
użytkownik sundayman napisał:
> A to też bym chciał się dowiedzieć :)
Czas i precyzja.
Kiedyś p.M.Dzwonnik pisał o dodawania żelatyny do chlorku
i trawił obwody mikropaskowe, więc trochę więcej
zabawy jest.
> Z tego co czytałem, w grę wchodzi mniejsze zużycie środka trawiącego,
> czy jeszcze coś - nie wiem ?
W obiegu zamkniętym i trawieniu CuCl2 tylko
koszt energii elektrycznej.
https://www.nittetsukou.co.jp/rdd-e/products/images/
exp_rc02.gif
-
29. Data: 2015-12-04 10:56:59
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: Krzysztof Wilk <w...@m...agh.edu.pl>
W dniu 2015-12-03 o 15:47, Jarek P. pisze:
> W dniu czwartek, 3 grudnia 2015 15:38:12 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>
>> Sa gotowe lozyska toczne z roznych odpornych materialow - np ceramiki.
>
> Super, ale to się da gdzieś kupić w detalu, w ilości sztuk dwóch, za cenę, która
mnie nie zabije?
> Stąd właśnie moje pytanie o łożyska home-made z kawałków szklanego pręta i szklanej
rurki jako gniazda, bo to mam w domu, kwestia tylko ucięcia kawałka i zaszlifowania
krawędzi.
>
Wirniki z ceramiczną ośką i łożyskami są stosowane w pompach do oczek
wodnych. Samej ośki pewnie nie kupisz, ale kompletny wirnik za
kilkadziesiąt złotych - tak.
Pozdrawiam,
Krzysztof
-
30. Data: 2015-12-04 11:00:51
Temat: Re: [OT] łożysko home-made do agresywnego środowiska
Od: Czarek Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 03.12.2015 o 15:04, Jarek P. pisze:
> Panowie, wybaczcie temat zgoła nieelektroniczny, ale grupa p.m.e. jako jedna z
nielicznych nadal działa i co ważniejsze, skupia dość wszechstronne technicznie
osoby, wierzę, że tu dostanę odpowiedź :)
>
> Tyle wazeliny, teraz do rzeczy: potrzebny jest mi wirnik osadzony w agresywnym,
żrącym środowisku. Wirnik będę napędzał magnetycznie, tu nie ma problemu, jednak z
uwagi na sposób osadzenia tego wirnika nie mogę go zostawić luzem, jak w typowym
mieszadle magnetycznym, muszę go wyposażyć w ośkę, tąże ośkę zaś gdzieś ułożyskować.
Możliwości technologiczne mam ww sumie niewielkie, po odrzuceniu wszelkiego rodzaju
osiek metalowych zostaje mi szkło i tworzywa sztuczne, ze wskazaniem na plexi.
>
> co sądzicie o poniższych pomysłach:
> 1) ośka ze szklanego pręcika obracająca się wprost w otworach wykonanych w plexi.
Najprostsze, ale trochę boję się, że przy obrotach rzędu kilkuset RPM mimo płynnej
kąpieli wokół, całość może się zacierać.
>
> 2) j.w. ale w otwory wstawione tuleje z odcinków szklanej rurki dopasowanej tak, by
szklana ośka luźno się w nich obracała. Czy takie łożysko ślizgowe wykonane w całości
ze szkła będzie dobrze działało?
>
> 3) A może te tuleje zrobić z czegoś innego? Zrzynka polietylenu choćby?
>
A może teflon? Chyba jest odporny chemicznie.
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl