Marcin Kulas napisał(a):
> zbino wrote:
>> Może wydawać się to dziwne ale wyobraź sobie, gdybyś w budynku TPSA chciał
>> położyć za friko swoje kable przez ich korytarze czy pokoje tylko po to żeby
>> wziąć Internet od jakiegoś lokalnego providera, a nie od nich. Czy dostałbyś
>> zgodę na taką robotę? Czy w ogóle pozwoliliby ci samemu ciągnąć swoje kable
>> nawet za opłatą. Tutaj i tak dali niską cenę. Myślę że cena mogłaby być w
>> przypadku TPSA zupełnie zaporowa. Po prostu trzeba kupić część łacza u nich
>> i masz problem z głowy.
>
> ...do momentu, gdy ich szkielet zaczyna przeżywać całodniowe rozwolnienie.
> Wtedy wolałbyć mieć jakiś backup.
>

Ja to w sumie chciałbym, żeby wszyscy tu narzekający zasiedli w
zarządzie TPSA i wówczas z punktu widzenia strony odwrotnej zaczeli
wprowadzać te rewolucyjne zmiany - o których tu rozmawiamy - uwalnianie
rynku, dostęp do kanalizacji i dzierżawki za przysłowiowe 1 zł.
Oczywiście hiperbolizuje w zamierzony sposób.

Często na łatwiej nam się dogadać kiedy rozmawiamy z podmiotami,
podonymi do nas lub ew. siedzących na tym samym wózku uzależnienia od
TPSA lub TKT.

Problem zaczyna się kiedy komuś zaczyna się wydawać że jest wyżej na
drabince ewolucji ISP.
Wówczas zaczynają się schody. Znam to z lokalnego podwórka. Kiedy ISP X
wspolpracuje z ISP Y. Jeden drugiemu zapewnia ostania mile wymiennie
itp. Az to pewnego pieknego dnia kiedy wszystko to sie konczy i nie
wiadomo o co chodzi (jak zwykle o pieniadze).

Wiec tu też bym się jakoś strasznie tymi kablami nie podniecał - bo
zwykle łatwiej się dogadać kiedy interes jest obopólny. Problem zaczyna
się kiedy jednostronny.