-
41. Data: 2011-05-08 08:25:40
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-05-08 09:40, janusz_kk1 wrote:
> Zapominasz albo przemilczasz o jednej zasadniczej zalecie dos-a,
> poza kopiowaniem można było uruchamiać tam programy :)
Przecież to potrafi każdy inny bootloader.
> a siłą tego systemu była wsteczna kompatybilność z CP/m -em gdzie na
> zachodzie
> było mnóstwo programów użytkowych. I mimo że PC wychodził z fabryki goły to
> ludzie/firmy to kupowały i pracowały na tym. Amiga/atari i inne to były
> zabawki,
> były na to tylko gry i dlatego tak skończyły.
Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
preemptive-multitaskingu. To bzdura i nalezy ją zwalczać w zarodku.
-
42. Data: 2011-05-08 08:55:25
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Sebastian,
Sunday, May 8, 2011, 7:27:57 AM, you wrote:
[........................................]
NTG! Poszli na pl.comp.os.advocacy ze swoimi kłótniami!
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
43. Data: 2011-05-08 09:31:59
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 08 May 2011 10:25:40 +0200, Sebastian Biały wrote:
>Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
>głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
>preemptive-multitaskingu. To bzdura i nalezy ją zwalczać w zarodku.
A co ma w95 do hardware ?
Multitasking mozna uruchomic na kilku kB.
Inna sprawa ze sens multitaskingu na 640 kB peceta byl taki sobie -
programy wkrotce sie rozrosly i jednemu bylo tyle za malo.
A MS-DOS - niestety wszystko utrudnial. Tylko nie o FAT tu chodzi, a o
konstrukcje systemu - chocby slynna flaga "in dos".
J.
-
44. Data: 2011-05-08 09:41:05
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 08 May 2011 09:40:06 +0200, janusz_kk1 wrote:
>Zapominasz albo przemilczasz o jednej zasadniczej zalecie dos-a,
>poza kopiowaniem można było uruchamiać tam programy :)
>a siłą tego systemu była wsteczna kompatybilność z CP/m -em gdzie na
>zachodzie było mnóstwo programów użytkowych.
Ale one na pececie nie chodzily. Wymagaly co najmniej
przekomplilowania na x86. Z niewielkimi poprawkami, bo podobienstwo
systemow nie bylo jednak calkowite.
Zreszta bardzo szybko sie urwalo i powstawaly calkiem nowe wersje.
>I mimo że PC wychodził z fabryki goły to
>ludzie/firmy to kupowały i pracowały na tym. Amiga/atari i inne to były
>zabawki,
>były na to tylko gry i dlatego tak skończyły.
Ale to troche efekt zamknietego kola - na peceta tez trzeba bylo kupic
nowe programy, a wczesniej je napisac. Tylko zadzialal przesad - to
jest komputer do gier, wiec powazni klienci go nie kupuja, a powazne
firmy nie sa zainteresowane pisaniem powaznych programow .. bo nie ma
powaznych klientow.
W amatorskich telewizjach wygrywala amiga bo miala wyjscie na
telewizor. IBM w zasadzie nigdy tego nie przewidywal.
J.
-
45. Data: 2011-05-08 09:43:02
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-05-08 11:31, J.F. wrote:
> On Sun, 08 May 2011 10:25:40 +0200, Sebastian Biały wrote:
>> Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
>> głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
>> preemptive-multitaskingu. To bzdura i nalezy ją zwalczać w zarodku.
>
> A co ma w95 do hardware ?
To nie ja pisalem o tym że hardware z czasow W95 pozwolił na
multitasking. Ja z tą tezą walcze.
-
46. Data: 2011-05-08 09:45:15
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-05-08 10:55, RoMan Mandziejewicz wrote:
> NTG! Poszli na pl.comp.os.advocacy ze swoimi kłótniami!
Ale tam jest nudo :)
-
47. Data: 2011-05-08 10:09:15
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> NTG! Poszli na pl.comp.os.advocacy ze swoimi kłótniami!
>
Nie Romku, nie _poszli..._
Wspaniale jest o historii w taki sposób poczytać i dzięki im za to!
To jest grupa dla elektroników, piszą o tematach bliskich elektronice i
jak najbardziej jest do dobre miejsce ku temu miejsce.
Miłego.
Irek.N.
-
48. Data: 2011-05-08 10:40:15
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 08 May 2011 11:43:02 +0200, Sebastian Biały wrote:
>On 2011-05-08 11:31, J.F. wrote:
>> On Sun, 08 May 2011 10:25:40 +0200, Sebastian Biały wrote:
>>> Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
>>> głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
>>> preemptive-multitaskingu. To bzdura i nalezy ją zwalczać w zarodku.
>>
>> A co ma w95 do hardware ?
>
>To nie ja pisalem o tym że hardware z czasow W95 pozwolił na
>multitasking. Ja z tą tezą walcze.
OK, ale nieszczesliwie to sformulowales.
Juz raczej nalezalo napisac PC-98
http://en.wikipedia.org/wiki/PC_System_Design_Guide
Cos mi chodzi po glowie ze bylo tez PC-95.
Choc oczywiscie dla tezy to bez znaczenia - mozna bylo i skromniejszym
hardware realizowac.
Raczej bym wiazal z wprowadzeniem procesora 80386 - dopiero on
wprowadzal mechanizmy ochrony w zasadzie niezbedne w uniwersalnym
systemie wielozadaniowym. Choc byly pewne elementy i w 286, no i
oczywiscie w Motoroli 68000.
Ech, jakze by zycie bylo piekniejsze gdyby IBM uzyl motorolki :-)
J.
-
49. Data: 2011-05-08 12:45:06
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>>> Ale przerwania już Cie tak nie bolą, nie?
>> Nie, a czemy by miały?
> Bo przerwania to jedna z prymitywnych form multitaskingu.
Co mi tam forma, dla mnie ważna treść.
>>> GUI było takie sobie. *Niektóre* rozwiązania OS byly wtedy rewelacyjne
>>> jak na desktop. Dzielone biblioteki, multitasking, abstrakcja sprzętu,
>>> przyzwoity shell, normalny filesystem, itd.
>> Czyli nic, co by mi *wtedy* mogło się przydać w komputerze.
>
> Ba, znam ciągle ludzi którym to nic dalej wydaje się jedyną drogą do
> przyszłości.
Ale ja pytałem o (ówczesną) *teraźniejszość*, nie o świetlane dorogi
do przyszłości, czy inny mesjanizm.
> Gotowi oni umrzeć z hasłem że 8+3 znaki w nazwie było genialnie
> przymyslanym ruchem marketingowym a multitasking to wytwór diabła.
> Wtedy tez im się tak wydawało pomimo że wielu z nich twierdzilo
> że CP/M to przezytek :)
Po raz pierwszy (i jedyny) miałem styczność z CP/M gdy już od dobrych
kilku lat używałem DOSa. To jednak nie było to samo. Więc raczej nie
o 8+3 chodzi i nie o marketing.
>> Tylko jakoś kurna nikt poważny nie chciał tego do niczego używać.
>> Gdyby było inaczej, coś bym o tym wiedział.
>
> Już mowilem. "Pofesjonaliści" byli właśnie zajęci kopiowaniem z lewa
> na prawo zakładając że to szczyt możliwości komputera a rozwój polega
> na jeszcze szybszym kopiowaniu.
Potrafię z grubasza oszacować liczbę używanych pecetów (a więc zapewne
będących w rękach "profesjonalistów") na różnych etapach rozwoju
informatyki. Ile sprzedano komputerów z Amiga-OS? Chciałbym móc sobie
wyobrazić jakie są proporcje między "profesjonalistami" i profesjonalistami.
I ile z nich jest używanych do dzisiaj -- dobrze wiedzieć, jak liczna jest
awangarda, która wyznacza nam drogę w przyszłość.
>>> To nie OS, to bootloader, choćby dlatego że:
>> ...choćby dlatego, że takie były założenia.
>
> Disk Operating System. Raczej powinno to brzmieć Stupid Bootloader
> with Useless Command Prompt.
Ech, a Panem to jak z dzieckiem. Przecież wiadomo, że każdy porządny
termin informatyczny musi wyrażać się TrzyLiterowym Skrótem (TLS).
Kto by kupił SBwUCP?
>> No tak, tylko kopiowałem całe życie pliki.
> Pod DOSem to była jedyna funckja systemu operacyjnego.
Z perspektywy kogoś, dla kogo uruchamianie programu jest rzeczą mniej
ważnąą od dzielonych bibliotek i abstrakcji sprzętu, to tak, jedyna.
>> Pownienem se już dawno Amigę kupić, to bym był gość!
>
> Nie, przykład z Amiga pokazuje ze reszta świata była o eniony w rozwoju
> za MS i jego bootloaderem. Równie dobrze mogłeś wziąść coś z unixem.
A nie pisałem wcześniej o Xeniksie? No więc tak, równie dobrze mogłem
wziąć Amigę.
>>> Do dzisiaj się pisze w COBOLu. Nie udowadniaj jednak że to świadczy
>>> o jego lepszości nad czymkolwiek,
>> Już się nie pisze od nowa, ale stare się utrzymuje, a czasem coś dopisuje.
>> To świadczy o tym, że COBOL jest do tego dobry. Lepszy niż cokolwiek.
>
>:D
>
> Cięzko mi znaleźć logiczny tok rozumowania w tym stwierdzeniu.
W *stwierdzeniach* faktów *tok* rozumowania nie jest rzeczą pożądaną.
>>> W GUI. Ojej, ale nie było... no tak ...
>> GUI miałem w Macintoshu, trochę później. Dziękuję za taką robotę.
>
> Macintosh był mocno toporny wbrew różowym opiniom entuzjastów Apple.
No i dlatego Amiga-OS wykosił go z rynku w szybkich abcugach.
> Więc to nie tylko był bootloader ale strasznie gówniany bootoloader
> zakładając że procesory x86 dawały radę wprowadzić już jakieś
> ogracznienia w tamtych czasach z okolic security.
Więc zakładając, że (tak jak miliony innych ludzi) potrzebowałem
bootloadera, to jakiego mieliśmy na IBM/PC używać botloadera, żeby
był tylko bootloaderem, a nie Strasznie Gównianym Bootloaderem (SGB)?
>> Szczerze mówiąc, to też mnie dziwi, że ludzie nie widzą podstawowych
>> różnic i próbója porównywać rzeczy nieporównywalne. Ani DOS nie miał
>> ambicji bycia *Systemem Operacyjnym*
>
> Jak to nie, na pudełku pisalo że jest.
A na płocie pisało "DUPA".
>> ani System (Apple Macintosch). Ale za to *pracowały* przy tych
>> zadaniach, do których zostały stworzone.
>
> Jesli zadania sa tak trywialne jak kopiowanie plików to nic dziwnego
> że nawet MS dal radę .... odkupić go do Patersona.
Co złego w uniwersalności? Co złego w dobrym wykonywaniu również
trywialnych zadań (Macintosh z Systemem w wersji 1 kopiował dyskietkę
w czasie około jednej godziny).
--
Jarek
-
50. Data: 2011-05-08 12:50:17
Temat: Re: [OT] Atmega FAT karta SD
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Ech, jakze by zycie bylo piekniejsze gdyby IBM uzyl motorolki :-)
Ten IBM, to jakieś bóstwo, czy licencjonowany światowy dyktator?
Wszyscy inni użyli, i co? Skończyli podobnie. Co by było, gdyby
IBM do nich dołączył? Skończyłby jak inni. Bo dlaczego nie? Co by
dzisiaj było światowym standardem? Nie mam pojęcia, ale raczej
nie IBM (bo dlaczego akurat on).
--
Jarek