-
81. Data: 2013-10-16 22:10:23
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: "kashmiri" <k...@l...co.uk>
"Artur Maśląg" wrote in message
news:525eef6b$0$2285$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2013-10-16 20:21, kashmiri pisze:
(...)
>> Racja leży po obu stronach. Po pierwsze, rzeczywiście pan Kowalski jest
>> winien sam sobie, bo to on zgubił umowę. Ale administracja tego pięknego
>> kraju jest tak samo winna. Dlaczego? Papiery giną, często w wyniku
>> zdarzeń losowych (np. powodzie) i dlatego mądrze pomyślany system musi
>> minimalizować to ryzyko.
>
> Hmmm, tłumaczenie dobre jak każde inne i nic z niego nie wynika.
> Na przerejestrowanie pojazdu jest w Polsce 30 dni i nie opowiadaj
> o jakichś powodziach. Zresztą różnie to wygląda w różnych krajach.
No i co z tego, skoro ci umowę KS i dane sprzedawcy diabli wzięli?
Przecież to absurd, żeby te dane musiał na papierze dostarczyć do urzędu
kupujący, skoro urząd te dane i tak ma.
>> Przykładowo, w Wielkiej Brytanii przy kupnie/sprzedaży samochodu nie
>> spisuje się żadnej umowy. Tylko obie strony wypełniają odcinek dowodu
>> rejestracyjnego (dane nabywcy i data sprzedaży) - i wysyłają tego samego
>> dnia do urzędu komunikacji (jest jeden na cały kraj). Kupujący otrzymuje
>> inny odcinek dowodu rejestracyjnego, a pełen nowy dowód rej. dostaje z
>> urzędu pocztą w ciągu kilku dni. Nie ma żadnych opłat (funkcjonowanie
>> urzędu finansowane jest z akcyzy).
>
> Różne są formy "przeniesienia" własności i jak trafnie zauważyłeś,
> w UK "obie strony" robią to "tego samego dnia". W opisywanym przypadku
> w Polsce jak widać chyba nikt tego nie zrobił, choć tak postąpić
> powinien. Pominąłeś przy okazję parę ważnych kwestii z UK (np.
> kwestię ubezpieczenia, która była podnoszona na początku), z których
> wynika "chęć itd." dokonania pewnych "formalizacji" od razu.
Przeniesienie własności jest zawsze "tego samego dnia", nawet w Polsce, albo
czegoś nie zrozumiałem. Przerejestrowanie jest to czynność wykonywana przez
urzęd polegająca na aktualizacji danych właściciela auta posiadanych przez
urząd oraz wydanie papierka to poświadczającego. Ani w PL, ani w UK nie jest
to zwykle robione "tego samego dnia". W Polsce urząd do aktualizacji
potrzebuje sterty dokumentów, w UK wystarczy podpisany odcinek dowodu
rejestracyjnego.
Kwestia ubezpieczenia akurat nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia.
>
> Co kraj to obyczaj...
No coś Ty???
k.
-
82. Data: 2013-10-16 22:22:32
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 16.10.2013 22:06, Artur Maśląg pisze:
>> Nieco demotywującym jest brak sankcji za niedopełnienie obowiązku...
>
> Czy ja wiem? Ludzie którzy chcą mieć porządek i normalnie żyć to
> samochody jednak przerejestrowują jak najszybciej.
Kupujący owszem. Gorzej ze sprzedającymi ;)
>> chociaż takie utrudnienie można w sumie uznać za swoistą karmiczną
>> sankcję ;)
>
> Jak zwał, tak zwał - mógł pilnować, szczególnie że miał pełną
> świadomość konsekwencji.
Cóż, łatwiej orzec winę Tuska.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
83. Data: 2013-10-16 22:29:38
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-10-16 21:18, kashmiri pisze:
>> Jaki dyskutant, taki poziom ;)
> W Indiach mówią: Nie da się klaskać jedną dłonią ;)
:)
>> Nie w tym kraju i nie mentalnością tego społeczeństwa.
>
> Nie chodzi o mentalność społeczeństwa, tylko o bardzo głęboko
> sięgającą walkę o stołki. W efekcie ci, co powinni zarządzać
> procesami w administracji, 90% czasu spędzają na bronieniu się, aby
> nikt im tego stołka nie zabrał ...]
Ostatni namacalny przykład referendum w sprawie HGW i zaangażowanie
Tuska i całego jego aparatu.
>>> Przykładowo, w Wielkiej Brytanii...]
>> Znam to. Kilkoro z familii mam na wyspach i mówili identycznie to
>> samo.
>
> Zaczynam doceniać system common law, gdzie np. tradycyjnie prawo nie
> może zmuszać dżentelmena do stawiania się przed urzędnikiem albo
> legitymowania się przed policjantem.
Urzędnik dzwoni do kuzyna i na wstępie przeprasza że niepokoi, ale chce
wyjaśnić pewną nieścisłość w dokumentach. Urzędnik pyta się jaki ma
zapisać dogodny termin by kuzyn miał czas go przyjąć lub ewentualnie
mógł osobiście przyjechać do urzędu z dokumentami. Kuzyn podał jakiś
termin za trzy miesiące. Urzędnik podziękował, zapisał i się pożegnał.
Chyba nie muszę nadmieniać że to nie w PL :)
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm
-
84. Data: 2013-10-16 23:13:54
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-10-16 21:18, kashmiri pisze:
> Doskonały przykład: znakomita większość rządowych projektów ustaw
umiera
> śmiercią szufladową -
Te nie umierają.
http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//3/181050/181057/1
81058/dokument87359.pdf?lastUpdateDay=15.10.13&lastU
pdateHour=09%3A01&userLogged=false&date=wtorek%2C+15
+pa%C5%BAdziernik+2013
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm
-
85. Data: 2013-10-17 02:59:34
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysztof 45" napisał w wiadomości grup
>>> Nie w tym kraju i nie mentalnością tego społeczeństwa.
>
>> Nie chodzi o mentalność społeczeństwa, tylko o bardzo głęboko
>> sięgającą walkę o stołki. W efekcie ci, co powinni zarządzać
>> procesami w administracji, 90% czasu spędzają na bronieniu się, aby
>> nikt im tego stołka nie zabrał ...]
>Ostatni namacalny przykład referendum w sprawie HGW i zaangażowanie
>Tuska i całego jego aparatu.
Jeden miesiac na 6 lat to nie jest 90% :-)
I mialbym zastrzezenia co do "calego" :-)
>>>> Przykładowo, w Wielkiej Brytanii...]
>>> Znam to. Kilkoro z familii mam na wyspach i mówili identycznie to
>>> samo.
>> Zaczynam doceniać system common law, gdzie np. tradycyjnie prawo
>> nie
>> może zmuszać dżentelmena do stawiania się przed urzędnikiem albo
>> legitymowania się przed policjantem.
Ale to chyba nie calkiem tak.
Brytyjczycy mieli tak dobre prawo, ze az im sie kolonia zbuntowala.
Kolonia sobie zrobila lepsze prawo, ale po dwoch wiekach mozna
porownac dwa systemy common law :-)
J.
-
86. Data: 2013-10-17 06:43:17
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-10-17 02:59, J.F pisze:
>>> Nie chodzi o mentalność społeczeństwa, tylko o bardzo głęboko
>>> sięgającą walkę o stołki. W efekcie ci, co powinni zarządzać
>>> procesami w administracji, 90% czasu spędzają na bronieniu się, aby
>>> nikt im tego stołka nie zabrał ...]
>
>> Ostatni namacalny przykład referendum w sprawie HGW i zaangażowanie
>> Tuska i całego jego aparatu.
>
> Jeden miesiac na 6 lat to nie jest 90% :-)
Skąd ten miesiąc i te 6 lat?
> I mialbym zastrzezenia co do "calego" :-)
Jak by to było, gdyby ich nie było :)
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm
-
87. Data: 2013-10-17 09:40:03
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: Tadeusz <...@s...onet.pl>
W dniu 2013-10-16 16:01, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-10-16 15:55, Tadeusz pisze:
>> W dniu 2013-10-14 07:01, Liwiusz pisze:
>>>
>>>>
>>>> Urzędnik niestety nie może nic więcej zrobić, bo sumie nie ma
>>>> pewności,
>>>> że C nie sprzedał komuś innemu a umowa z D jest nieważna.
>>>
>>> Mając ciągłość umów też nie ma takiej pewności.
>>>
>>
>> ale może mieć domniemanie znacznie większe niż w innym przypadku ;)
>
> Czy ja wiem? Jeśli samochód będzie chciał zarejestrować oszust, to
> wiadomo, że będzie miał ciągłość w fałszywych umowach, a nie będzie
> się bawił, że jedną zgubił. Jeśli zatem mielibyśmy wyciągać jakieś
> wnioski, to odwrotne od pierwotnie założonych.
>
widzisz: pragmatyka jest taka, że urzędnik nie jest od wyciągania
wniosków - on ma mieć papier ;)
-
88. Data: 2013-10-18 08:09:55
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 17 Oct 2013 06:43:17 +0200, Krzysztof 45 napisał(a):
> W dniu 2013-10-17 02:59, J.F pisze:
>>>> Nie chodzi o mentalność społeczeństwa, tylko o bardzo głęboko
>>>> sięgającą walkę o stołki. W efekcie ci, co powinni zarządzać
>>>> procesami w administracji, 90% czasu spędzają na bronieniu się, aby
>>>> nikt im tego stołka nie zabrał ...]
>>
>>> Ostatni namacalny przykład referendum w sprawie HGW i zaangażowanie
>>> Tuska i całego jego aparatu.
>>
>> Jeden miesiac na 6 lat to nie jest 90% :-)
> Skąd ten miesiąc i te 6 lat?
Ile lat juz na stolkach siedza, a ile czasu sie aktywnie angazowali ?
:-)
J.
-
89. Data: 2013-10-18 09:58:30
Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-10-18 08:09, J.F. pisze:
>>>> Ostatni namacalny przykład referendum w sprawie HGW i zaangażowanie
>>>> Tuska i całego jego aparatu.
>>>
>>> Jeden miesiac na 6 lat to nie jest 90% :-)
>> Skąd ten miesiąc i te 6 lat?
>
> Ile lat juz na stolkach siedza, a ile czasu sie aktywnie angazowali ?
> :-)
Mnie wychodzi więcej jak 6 lat
http://www.youtube.com/watch?v=6pqPXKzq8b0
--
Krzysiek
http://niewygodne.info.pl/index.htm