W dniu 09.06.2021 o 22:51, Shrek pisze:
> https://streamable.com/dcqhsz
>
> Ile on miał na budziku? 136 tak jak mistrzu z sokratsa?
>
> Noż kurwa - krew się gotuje - jaki mandat przewidujecie?
>
> PS - kto pierwszy napisze że wspólwina wtagiwującego albo skod co się
> zatrzymała w niedozwolonym miejsuc?
>

Jechał po przejściu hulajnogą a nie mozna?

do góry

Dziecku poniżej 13 roku życia nie można przypisać winy.


-----
> kto pierwszy napisze że wspólwina wtagiwującego

do góry

Użytkownik "ąćęłńóśźż" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:60cc6eba$0$560$65785112@news.neostrada.pl...

> Czy ustawa prawo drogowe obowiązuje poza drogami publicznymi, np. w
> parkach?

Tak, obowiązuje w ograniczonym zakresie.
PoRD art. 1
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;
2) wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych.

do góry

W dniu 18.06.2021 o 12:01, ąćęłńóśźż pisze:
> Ostatnio to po dwóch.

I tak się przedawni jak zaczną wszystkich gówniaków za byle co do sądów
rodzinnych podawać:P Chociaż potem dojdzie do samoregulacji. Sądy zaczną
kusonów wzywać na świadków, kulosny będą całe dnie spędzać w sądach więc
nie będą miały czasu polować na nowych gówniaków i ilość spraw o
hulajnogi spadnie.

W sumie można uprzedzić fakty i po prostu nadgorliwych kulsonów na zbite
ryje wyjebać - efekt ten sam tylko taniej i sądy rodzinne będą
"normalnie" się opierdalały:P

Powoli dochodzę do wniosku, że wariant gruziński nie był wcale taki
głupi. Oczywiście w polsce nie przejdzie, bo choć ciężko w to uwierzyć
pisiory zatrudnią jeszcze gorszych kulsonów w miejsce obecnych i tak już
nie najwyższych lotów:(

--
Shrek

do góry

W dniu 18.06.2021 o 12:00, ąćęłńóśźż pisze:
> A tak swoją drogą:
> Czy ustawa prawo drogowe obowiązuje poza drogami publicznymi, np. w
> parkach?

W zakresie dróg dla rowerów raczej tak.


--
Shrek

do góry

shreku sanowny.
coś mi kasuje z czytnika posty.
posłuchaj. paranoja jest paranoją. szukanie samolotów, meteorytyów,
krokodyli, wściekłych psów jest tu nie na miejscu. W Rędzinach nikt nie
zginął, ale w Warszawie tak. jeszcze raz napiszę: nasze zachowanie na
pasach, jest dostosowywane do przepisów. Skoro przepisy się zminiają, to
raz że te stare były do dupy, więc stosowanie sie do nich też było
oderwane od instynktu przetrwania, a dwa, mogą się zmienić tysiące razy
i też będzie można powiedziec że są do dupy. sprawdzenie czy samochody
się zatrzymują przed wejściem na jezdnie - to raczej jest akceptowalne
przezemnie i Ciebie - prawda? To ja uważam ze +95% do przeżycia,
zapewni sprawdzenie czy samochody zatrzymują się przed wejściem NA KAZDY
Z PASOW z osobna. skoro jest to możliwe na piewszym pasie, to na każdym
z kolei (a 99% skończy się da drugim) też nie spowoduje uszczerbku na
dumie. I nie ma to nic wspólnego z prawem o ruchu drogowym i
paranoicznym strachem.
Ja absolutnie nie próbuję nikomu niczego narzucać. popowiadam ze jest
rozwiązanie dzięki któremu pieszy nie da się rozjechać. rozwiązanie
kosztujące zero złotych. wystarczy ze ponowisz ruch głową zrobiony 5
sekund temu.

ToMasz

do góry

W dniu 18.06.2021 o 20:33, ToMasz pisze:
> shreku sanowny.
> coś mi kasuje z czytnika posty.
> posłuchaj. paranoja jest paranoją. szukanie samolotów, meteorytyów,
> krokodyli, wściekłych psów jest tu nie na miejscu.

Podobnie jak oczekiwanie że ktoś będzie jeżdził 140 po mieście. Bo jak
140 to czemu nie 200? Jeszcze raz - ktoś (ty?) napisał, że tak się
zachowóją żołnierze na wojnie. Nie mamy wojny, przejście przez ulice to
nie przejście przez aleję snajperów w sarajewie w czasie wojny na
bałkanach. Spodziewasz się spodziwwanego a nie ekstremalnych sytuacji na
codzień. Inaczej to już paranoja.

Jak pisałem - przez chwilę jeżdziłem w paranoid mode na moto - jakbym
tego uczucia nie opanował to prawdopodobnie bym zrezygnował z moto bo
tak nie da się żyć.

> W Rędzinach nikt nie
> zginął, ale w Warszawie tak. jeszcze raz napiszę: nasze zachowanie na
> pasach, jest dostosowywane do przepisów.

Raczej do rzeczywistości. I w miarę dobrze nam to wychodzi. Ale jak coś
zdecydowanie odbiega od nawet szeroko pojętej normalności (a opisane tu
sytuację odbiegają) to nikt ich nie zakłada w codziennym życiu.

> sprawdzenie czy samochody
> się zatrzymują przed wejściem na jezdnie - to raczej jest akceptowalne
> przezemnie i Ciebie  - prawda?

Oczywistcie. Natomiast w rozsądnych granicach. przy 140 to jest 40
metrów na sekundę - tego nie idzie normalnie ogarnąć, czego najlepszym
dowodem jest przeżywalnośc pieszych na autostradzie liczona w
pojedynczych minutach. Nie każdy jest czakiem norisem - mówimy tu o
dzieciaku.

> To ja uważam ze +95% do przeżycia,
> zapewni sprawdzenie czy samochody zatrzymują się przed wejściem NA KAZDY
> Z PASOW z osobna.

Być może - niewychdzenie z domu zapewnia 100% że nie zginiesz na pasach.

> skoro jest to możliwe na piewszym pasie, to na każdym
> z kolei (a 99% skończy się da drugim) też nie spowoduje uszczerbku na
> dumie.

Tradycyjnie zapytam czy jeżdzisz na zielonym czy czekasz na szwagrów?
Ruch drogowy to nie strefa wojny. Jakiś margines zakładasz, ale raczej w
życiu codziennym nie jest to 140@50. Zwłaszcza że rozmawiamy o
dzieciaku. Onie nie ogarnia jeszcze fizyki na takim poziomie. Potem jak
bedzie emerytem też nie - oni również mają prawo się poruszać po mieście.

--
Shrek

do góry

W dniu 15.06.2021 o 18:18, K pisze:

> Bez wzgledu jak idiotyczne i malo istotne jest to dla sprawy nie moga po
> prostu traktowac tej sprawy wybiorczo.
Serio, serio?

https://www.youtube.com/watch?v=ErtT80T_-Zc


--
Shrek

do góry

W dniu 17.06.2021 o 15:39 SW3 <s...@p...fm.invalid> pisze:

> W dniu 16.06.2021 o 16:43, Shrek pisze:
>> Tak samo - tu zakładasz że nikt nie wyprzedza pod prąd, tam zakładasz
>> że nikt nie jeździ 140 po mieście... I jednego i drugiego się nie
>> spodziwasz
>
> Jednego się spodziewam, drugiego nie bardzo.
> Jadących za szybko (może nie 140 ale 100-120), "zwykłego" wyprzedzania
> (czyli są 2 pasy, na jednym się zatrzymują, na drugim nie) się
> spodziewam (i nie jestem szczególnie zaskoczony). Jazdy pod prąd się
> spodziewam zdecydowanie mniej.
>
> Zresztą... Wyobraź sobie taką sytuację: jesteś pieszym, przechodzisz po
> przejściu na drodze jednojezdniowej o jednym pasie w każdym kierunku, na
> pasie przez który najpierw przechodzisz jest korek, samochody stoją
> przed i za przejściem (dla pewności ustalmy, że bezpośrednio przed
> przejściem i bezpośrednio za przejściem stoją duże autobusy), na drugim
Autobusów brak, same osobówki.
> pasie korka nie ma. Wychodząc zza autobusów, w którą stronę patrzysz? Na
> pewno obserwujesz równie uważnie oba kierunki czy jednak skupiasz się na
> tej stronie, z której się spodziewasz samochodów?
>

Spoglądam w prawo.
Nie spodziewm się debila z lewej, który postanowił przejechać pod prąd
20m i skręcić w lewo na cpn ("przecież nie będę czekal na zielone").
Sytuacja z przed ok. 3 tygodni. Korek na jednym pasie, pasy bez świateł,
50-75m dalej skrzyżowanie z czerwonym, co może pójść nie tak?
Od tamtej pory debili spodziewam się wszędzie.
--
Pozdrawiam
Kamil

do góry

W dniu 15.06.2021 o 19:53, Shrek pisze:
> W dniu 15.06.2021 o 18:10, J.F pisze:
>
>>> Strach pomyśleć do kogo by pisali, gdyby w kogoś rzucił pluszowym
>>> misiem:P
>>
>> Chyba po prostu nie ma innej procedury - wlasciwy jest sad rodzinny.
>
> Więc albo mamy doczynienia ze standardową procedurą (czyli zawsze piszą
> jak gówniak wsiądzie na hulajnogę/przejdzie na czerwonym/ uderzy kogoś
> misiem) albo właśnie następuje coś extraordynarnego, ze względu na to że
> dzieciak mało co nie został zabity przez idiotę za kółkiem. Tak czy
> inaczej - kulsony robią z siebie pośmiewisko aż ciarki przechodzą;) Być
> może media podchwycą i ciarka będzie się tłumaczył - ma ktoś konto na
> wykopie? ;)
>
Sprawa poszła do mediów więc nie moga odpuścić.

do góry