eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › O konkurencji na rynku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 232

  • 161. Data: 2015-08-12 01:28:21
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Myśmy za to nie wiedzieli, co chcemy sprzedać. Było "panie, zobacz
    >> do czego komuniści kraj doprowadzili, weź pan tę ruinę i daj parę
    >> groszy choć na bułkę, bo my głodni". Zamiast "my tu mamy wszystko
    >> czego potrzeba żeby gospodarka kwitła, zaraz tu będzie łączność
    >> jakiej nawet na Zachodzie nie ma -- robimy biznes, ale wiemy ile
    >> to jest warte". Przy takim podejściu można zgarnąć dużo więcej kasy.
    >
    > Ale przeciez nie tak bylo. W wielu przypadkach bylo "tu mamy fabryke
    > samochodow - pracuje, dziala, troche zainwestujecie i bedziecie mieli
    > przodujacy zaklad".

    Produkcja samochodów, to już fabryka z wyższej półki. Ja miałem na
    myśli mniejsze zakłady. Albo wręcz miejsca, gdzi nic nae było, lecz
    dzięki łączności mogłoby powstać (i rzeczywiście powstało, ale już
    w XXI wieku). Wiem, w tym ostatnim przypadku wpływwów z prywatyzacji
    by nie było, ale korzyści gospodarcze i społeczne ogromne.

    > Z telekomunikacja bylo jednak troche inaczej - rozmowa od poczatku
    > byla "pozwolimy wam u nas zarobic, ale musicie sypnac groszem".

    No tak, nazywając rzeczy po imieniu, rząd zachował się jak alfons,
    a na potraktował jak dziewki wszeteczne. Wziął kasę od gościa z
    Francji, a nas pozwolił mu...

    >> Za kasę ze sprzedaży innych zakładów, które z powodu (nie)działania
    >> tepsy miały zaniżoną wartość sprzedaży.
    >
    > No coz, ja tam nie uwazam ze z powodu rzekomego braku telefonu, tym
    > niemniej - tepse chcesz zaorac, siec zbudowac i fabryki sprzedawac
    > ... a za co te siec i z czego zyc, zanim te fabryki drogo sprzedasz ?

    Zaorano produkcję poloneza i malucha, a FSO i FSM nie prywatyzowano
    w tak dochodowy sposób jak TP. Nie zrobiono ustawy monopolowej
    skazującej nas na jeżdżenie tymi wyrobami samochodopodobnymi
    sprzedawanymi za cenę bentleya. Puszczono motoryzację na żywioł,
    każdy mógł tu od początku produkować i sprzedawać co chiał. Może
    źle zrobiono? Ja myślę, że przychody państwa ze skoku w motoryzacji
    były większe, niż ze sprzedaży tepsy.

    >> To kolejna obsesja, mówić, że bez kasy za tepsę naród by biedę klepał.
    >> Pieniądze ze sprzedaży zrównoważyły rachunki za drogie i marne usługo
    >> tej firmy. Czyli my za to zapłaciliśmy. Toż równie dobrze można było
    >> łupnąć nas jakimś podatkiem, na jedno by wyszło.
    >
    > nie calkiem, bo za podatek nic sie nie nalezy, a tu jednak miales za
    > oplaty telefon, internet itp :-)

    Myślałem o sytuacji, gdy zamiast stręczenia nas Francuzowi, telefonia
    rozwinęła się szybko, szybko też spadły (przez nas płacone) rachunki.
    Znaczy się bogatsi byśmy byli i bardziej zadowoleni. Więc mogli by nam
    walnąć podatek od uśmiechania się na ulicy (rząd przecież potrzebuje
    pieniędzy). Co by w tym złego było?

    >> U mnie powieszono równo 20 lat temu. Zaczęto robić kanalizację, ale
    >> w końcu zrobiono tylko trochę, wbito słupy i dalej rozprowadzili
    >
    > Ale to chyba jakas inna bajka, nie ta o szukaniu wolnych par po
    > sasiadach ?

    Inna. I późniejsza. Bo ja najpierw miałem stałe łącze internetowe,
    modemy dostępowe itp. Ale nie w domu, w domu BMT. Dopiero później
    mi łaskawie zaprowadili w chałupie wynalazek Bella.

    >> domu była jedna lub dwie linie. A teraz widzę, że mało co z tego
    >> zostało. Puste słupy stoją. Zanam sporo takich miejsc, szczególnie
    >> na wsi.
    >
    > Ale co sie stalo - wszyscy zrezygnowali z telefonow a kable rozkradli
    > czy w miedzyczasie powstala jednak kanalizacja ?

    Nie powstała. Zrezygnowali. Ja też z jednej linii zrezygnowałem.

    > Kiedy z tego co widze, to nie chcieli porzadnie.
    > A co potem .. nie wiadomo. Moze te kable na 100 lat starcza,
    > moze za 10 juz nie beda potrzebne ...

    Nie chcieli. Więc trzeba było zmusić, skoro już w ten dil się weszło.
    Stare kable szczur trącał, ale kanalizacja wciąż potrzebna.

    > Ale zakladasz, ze obecnie Orange im odpowiada "BMT".
    > A ja zakladam, ze jak sie jeden zglosi, to mu zaloza.
    > Ale on sie nie zglasza.

    Nie zakładam, tylko WIEM.

    >> Ale teraz to ludzie nieporadne są, nie znają starych dobrych
    >> i sprawdzonych metod działania. Więc nie dla nich internet na wsi.
    >
    > No coz praktyka mi podpowiada, ze jest tam jakis lokalny provider
    > przez radio ...

    Mmie intuicja mówi, że teraz już smartfon, w ostateczności patyk z
    playa. Lokalne radio, to był dobry biznes w swoim czasie. Poznałem
    kiedyś takiego providera -- brał po trzy dychy, ale w kilku wsiach
    w sumie z dziesięć tysięcy luda. A internet w każdyej chałupie, bo
    wstyd nie mieć, jak sąsiad ma. Wcześniej tam tepsa robiła inwestycję.
    Z jakiegoś zewnętrznego funduszu wyrównania krzywd komuny -- jedna
    z tych wsi była na mojej liście miejscowości, gdzie w roku bodaj
    1987 nie było *ani jednego* telefonu. Więc zakładali linie biorąc
    za to chyba złotówkę. No to każdy brał. Jak abonament wzrósł z 10 zł
    do kilkudziesięciu, to połowa zrezygnowała. A gdy staniały komórki,
    zrezygnowała reszta.

    >>> No chyba ze cos przesadzili z VoIP i kablowka i na internet juz
    >>> czasu nie ma ...
    >> Nie ma kablówki. VoIP też nie ma, ale on w ogóle nie ma znaczenia
    >> w bilansie ruchu.
    >
    > Ty nie masz, ale Orange do swoich dostepow doprowadza.
    > I to jest to, co moze przytkac lacze, bo opoznien byc nie moze.

    Tu nie ma kablówki. Nigdzie. Wiem, jast jakaś telewizja po ADSL
    w Netii, w Orange pewnie też, ale nikt tego nie używa. Więc nie
    ma co zatykać.

    A to, że nie ma kablówki, to też ciekawa specyfika naszego kraju.
    Nie spotkałem się, by w zabudowie jednorodzinnej gdzieś była. No,
    może w jednym miejscu. A w Ameryce to powszechne. Jak sobie z tym
    radzą? Tak teraz myślę, że para miedziana, którą trzeba prowadzić
    od punktu do punktu, każdą linię sprawdzać z osobna, powinna już
    wszędzie przegrać z technologią stosowaną w TV -- światłowody plus
    koncentryk z trójnikami.

    [...]
    > Najpierw dzwoni bank i namawia na kredyt,
    > a potem "ale pan/i nie ma zdolnosci" :-)

    Ja, gdy dzowni taki nudziarz i zczyna coś o kredytach i zdolności,
    to mu od razu mówię "panie, ja nijakich zdolności kredytowych nie
    mam, antytalent po prostu jestem, za to od dziecka jestem wybitnie
    utalentowany do oszczędzania, już mi to pani w przedszkolu mówiła".
    Zwykle nie wiedzą co odpowiedzieć, ale widzą, że marny ze mnie dla
    banku klient i odpuszczają sobie.

    >> Neostrada i IDSL niczym się nie różni.
    >
    > Upieraja sie, ze sie rozni.
    > Moj TW twierdzi, ze naprawde sie rozni.
    > Dziwi mnie to troche, ale moze i sie rozni.

    Też mi zawsze mówili, że się różni, ale po dokładniejszym przepytaniu
    wychodziło, że jednak nie. IDSL zdaje się nie ma logowania, przynajmniej
    kiedyś nie miał. W każdym razie dają router, do którego nie ma dostępu,
    parametry bierze przez provisioning na podstawie MAC. Ale w pierwszej
    wersji neostrady też tak było, taką właśnie miałem.

    > No wlasnie - ta sama siec FR, ale w inne miejsce prowadzi. I sie moze
    > roznic.

    To też chyba kiedyś sprawdzałem. Prowadziło w to samo miejsce.

    --
    Jarek


  • 162. Data: 2015-08-12 01:41:29
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    > Warszawa duze miasto, duzo lacz.

    Było tu niedawno o tym, kto w klasie miał telefon i o innych takich
    rzeczach związanych z nasyceniem rynku. Znalazłem na dysku tabelkę,
    która coś o tym mówi (wyjąłem z raportu instytutu badawczego dla
    inwestorów, sprzedawanego za ciężkie pieniądze w roku 1997). Może
    kogoś zainteresuje. Mam jeszcze wcześniejsze dane, z samego końca
    komuny, i to z dokładnością co do gminy, ale coś nie moge znaleźć.
    Może są na dyskietce 5 1/4 cala.

    Województwo 1993 1994 1995 1996 1997
    ----------------------------------------------------
    --
    Bialskopodlaskie 11,83 12,56 13,60 15,69 18,98
    Białostockie 14,21 16,19 18,11 20,24 22,15
    Bielskie 8,16 8,68 10,97 14,74 16,70
    Bydgoskie 14,01 15,80 17,24 18,62 19,74
    Chełmskie 9,50 9,97 12,44 15,46 16,85
    Ciechanowskie 6,56 8,05 9,87 11,38 14,21
    Częstochowskie 9,42 11,02 13,06 14,80 16,00
    Elbląskie 9,46 10,56 12,59 14,48 16,25
    Gdańskie 13,27 14,02 15,52 18,99 23,38
    Gorzowskie 8,85 10,60 11,87 13,91 16,12
    Jeleniogórskie 8,20 9,11 11,86 14,87 16,30
    Kaliskie 9,38 10,71 11,75 14,50 17,27
    Katowickie 8,95 11,14 12,77 13,67 15,90
    Kieleckie 10,38 11,45 12,31 14,32 16,57
    Konińskie 7,95 9,44 11,04 12,58 14,23
    Koszalińskie 12,86 14,48 16,00 17,81 19,09
    Krakowskie 14,84 16,79 20,25 22,84 25,45
    Krośnieńskie 7,31 8,28 9,50 10,25 12,00
    Legnickie 12,16 14,22 16,00 17,32 21,84
    Leszczyńskie 9,66 10,56 12,30 14,59 17,13
    Lubelskie 10,97 11,87 13,73 15,69 19,86
    Łomżyńskie 8,33 10,20 11,02 12,94 14,80
    Łódzkie 20,51 23,49 25,92 28,31 30,66
    Nowosądeckie 8,06 9,12 9,99 11,47 13,69
    Olsztyńskie 11,88 13,59 15,28 16,42 18,34
    Opolskie 7,13 8,42 11,63 15,56 18,30
    Ostrołęckie 7,17 7,52 9,46 10,67 11,77
    Pilskie 9,98 11,98 13,22 14,49 17,07
    Piotrkowskie 8,55 10,58 11,87 13,79 14,90
    Płockie 9,22 10,57 13,27 14,51 16,40
    Poznańskie 14,65 16,62 18,27 19,84 22,45
    Przemyskie 6,48 6,70 8,23 10,15 12,42
    Radomskie 9,57 10,60 11,24 12,97 15,84
    Rzeszowskie 7,41 8,18 10,85 12,09 14,09
    Siedleckie 6,77 7,23 8,36 9,03 10,49
    Sieradzkie 8,39 9,24 10,88 13,31 15,23
    Skierniewickie 7,85 8,33 9,62 11,95 14,87
    Słupskie 11,96 12,53 13,51 15,08 16,39
    Suwalskie 10,22 11,78 12,74 14,16 17,09
    Szczecińskie 14,98 17,05 19,86 21,78 24,27
    Tarnobrzeskie 7,71 9,01 9,67 10,76 13,85
    Tarnowskie 9,43 10,15 11,37 12,69 14,28
    Toruńskie 10,86 11,52 12,35 15,01 17,51
    Wałbrzyskie 9,74 11,02 12,18 14,77 16,54
    Warszawskie 24,15 27,10 31,31 35,74 39,20
    Włocławskie 11,32 12,49 13,29 13,78 15,08
    Wrocławskie 13,70 15,01 17,13 20,17 23,29
    Zamojskie 8,11 9,06 10,40 12,08 13,58
    Zielonogórskie 8,71 10,12 12,15 14,34 16,03
    ----------------------------------------------------
    --
    Średnio 11,47 12,98 14,85 16,92 19,32

    --
    Jarek


  • 163. Data: 2015-08-12 01:46:12
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    > Warszawa duze miasto, duzo lacz.

    Było tu niedawno o tym, kto w klasie miał telefon i o innych takich
    rzeczach związanych z nasyceniem rynku. Znalazłem na dysku tabelkę,
    która coś o tym mówi (wyjąłem z raportu instytutu badawczego dla
    inwestorów, sprzedawanego za ciężkie pieniądze w roku 1997). Może
    kogoś zainteresuje. Mam jeszcze wcześniejsze dane, z samego końca
    komuny, i to z dokładnością co do gminy, ale coś nie moge znaleźć.
    Może są na dyskietce 5 1/4 cala.

    ----------------------------------------------------
    --
    Liczba telefonów na 100 mieszkańców
    ----------------------------------------------------
    --
    Województwo 1993 1994 1995 1996 1997
    ----------------------------------------------------
    --
    Bialskopodlaskie 11,83 12,56 13,60 15,69 18,98
    Białostockie 14,21 16,19 18,11 20,24 22,15
    Bielskie 8,16 8,68 10,97 14,74 16,70
    Bydgoskie 14,01 15,80 17,24 18,62 19,74
    Chełmskie 9,50 9,97 12,44 15,46 16,85
    Ciechanowskie 6,56 8,05 9,87 11,38 14,21
    Częstochowskie 9,42 11,02 13,06 14,80 16,00
    Elbląskie 9,46 10,56 12,59 14,48 16,25
    Gdańskie 13,27 14,02 15,52 18,99 23,38
    Gorzowskie 8,85 10,60 11,87 13,91 16,12
    Jeleniogórskie 8,20 9,11 11,86 14,87 16,30
    Kaliskie 9,38 10,71 11,75 14,50 17,27
    Katowickie 8,95 11,14 12,77 13,67 15,90
    Kieleckie 10,38 11,45 12,31 14,32 16,57
    Konińskie 7,95 9,44 11,04 12,58 14,23
    Koszalińskie 12,86 14,48 16,00 17,81 19,09
    Krakowskie 14,84 16,79 20,25 22,84 25,45
    Krośnieńskie 7,31 8,28 9,50 10,25 12,00
    Legnickie 12,16 14,22 16,00 17,32 21,84
    Leszczyńskie 9,66 10,56 12,30 14,59 17,13
    Lubelskie 10,97 11,87 13,73 15,69 19,86
    Łomżyńskie 8,33 10,20 11,02 12,94 14,80
    Łódzkie 20,51 23,49 25,92 28,31 30,66
    Nowosądeckie 8,06 9,12 9,99 11,47 13,69
    Olsztyńskie 11,88 13,59 15,28 16,42 18,34
    Opolskie 7,13 8,42 11,63 15,56 18,30
    Ostrołęckie 7,17 7,52 9,46 10,67 11,77
    Pilskie 9,98 11,98 13,22 14,49 17,07
    Piotrkowskie 8,55 10,58 11,87 13,79 14,90
    Płockie 9,22 10,57 13,27 14,51 16,40
    Poznańskie 14,65 16,62 18,27 19,84 22,45
    Przemyskie 6,48 6,70 8,23 10,15 12,42
    Radomskie 9,57 10,60 11,24 12,97 15,84
    Rzeszowskie 7,41 8,18 10,85 12,09 14,09
    Siedleckie 6,77 7,23 8,36 9,03 10,49
    Sieradzkie 8,39 9,24 10,88 13,31 15,23
    Skierniewickie 7,85 8,33 9,62 11,95 14,87
    Słupskie 11,96 12,53 13,51 15,08 16,39
    Suwalskie 10,22 11,78 12,74 14,16 17,09
    Szczecińskie 14,98 17,05 19,86 21,78 24,27
    Tarnobrzeskie 7,71 9,01 9,67 10,76 13,85
    Tarnowskie 9,43 10,15 11,37 12,69 14,28
    Toruńskie 10,86 11,52 12,35 15,01 17,51
    Wałbrzyskie 9,74 11,02 12,18 14,77 16,54
    Warszawskie 24,15 27,10 31,31 35,74 39,20
    Włocławskie 11,32 12,49 13,29 13,78 15,08
    Wrocławskie 13,70 15,01 17,13 20,17 23,29
    Zamojskie 8,11 9,06 10,40 12,08 13,58
    Zielonogórskie 8,71 10,12 12,15 14,34 16,03
    ----------------------------------------------------
    --
    Średnio 11,47 12,98 14,85 16,92 19,32
    ----------------------------------------------------
    --

    --
    Jarek


  • 164. Data: 2015-08-12 12:11:14
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 12 Aug 2015 01:46:12 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >> Warszawa duze miasto, duzo lacz.
    > Było tu niedawno o tym, kto w klasie miał telefon i o innych takich
    > rzeczach związanych z nasyceniem rynku. Znalazłem na dysku tabelkę,
    > która coś o tym mówi (wyjąłem z raportu instytutu badawczego dla
    > inwestorów, sprzedawanego za ciężkie pieniądze w roku 1997). Może
    > kogoś zainteresuje. Mam jeszcze wcześniejsze dane, z samego końca
    > komuny, i to z dokładnością co do gminy, ale coś nie moge znaleźć.
    > Może są na dyskietce 5 1/4 cala.
    >
    > ----------------------------------------------------
    --
    > Liczba telefonów na 100 mieszkańców
    > ----------------------------------------------------
    --
    > Województwo 1993 1994 1995 1996 1997
    > ----------------------------------------------------
    --
    > Bialskopodlaskie 11,83 12,56 13,60 15,69 18,98
    > Białostockie 14,21 16,19 18,11 20,24 22,15

    A wydawaloby sie, ze bialostosckie to zadupie :-)

    > Gdańskie 13,27 14,02 15,52 18,99 23,38
    > Katowickie 8,95 11,14 12,77 13,67 15,90
    > Legnickie 12,16 14,22 16,00 17,32 21,84
    > Poznańskie 14,65 16,62 18,27 19,84 22,45
    > Wałbrzyskie 9,74 11,02 12,18 14,77 16,54
    > Warszawskie 24,15 27,10 31,31 35,74 39,20
    > Wrocławskie 13,70 15,01 17,13 20,17 23,29
    > Średnio 11,47 12,98 14,85 16,92 19,32
    > ----------------------------------------------------
    --

    Zaciekawilo mnie, bo jesli chodzi o wroclawskie, to troche nie pasuje
    do sytuacji, ktora pamietam. A moze i pasuje - stare wojewodztwo
    liczylo ~1.1mln, Wroclaw ~600 tys, to roznice moga byc.
    W 1997 bylo tych telefonow juz sporo ... choc troche za malo ...
    ale moze w miescie osiagnelo 30/100.
    To telefony ogolem, czy TP ? Bo my juz mielismy Dialog, ktory sie
    preznie rozwijal.
    Tych danych gminnych nie znajdziesz ?

    Z drugiej strony mamy i roczniki statystyczne, choc te stare trudno
    znalezc
    http://wroclaw.stat.gov.pl/publikacje-119/rocznik-st
    atystyczny-wojewodztwa-dolnoslaskiego-2012-469/roczn
    ik-statystyczny-wojewodztwa-dolnoslaskiego---archiwu
    m-723/
    Tym razem cale wojewodztwo dolnoslaskie.
    linii telefonicznych w 2000 916 tys, w tym prywatni 749 tys, z czego w
    miastach 751/605 tys. w 2005 bylo ~10% wiecej, a w 2008 juz sporo
    mniej, wiec sie chyba tak bardzo nie pomylilem twierdzac, ze w 1997
    bylo juz blisko nasycenia - biorac pod uwage, ze przyszla powodz i
    nowe inwestycje troche wstrzymala.

    Z ciekawostek - w roku 2000 16.4% gospodarstw domowych mialo komputer,
    z czego 5.6% z dostepem do internetu.
    W 2005 juz 38.8 / 22.7%, a w 2009 59.8/53.6%

    w 2008 61% przedsiebiorstw mialo lacze szerokopasmowe do internetu, a
    38% modem ...

    http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/roczniki-staty
    styczne/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-r
    zeczypospolitej-polskiej-2014,2,9.html
    Miedzy 90 a 95 w calym kraju liczba linii sie niemal podwoila
    - z 3.2 do 5.7 mln. Ale to ciagle malo.
    W 2000 kolejne podwojenie do 10.9 mln,
    a szczyt byl w 2004 - 12.5 mln.

    W 2006 dolnoslaskie mialo juz jeden z lepszych wskaznikow, 316/1000
    mieszkancow, tylko mazowieckie bylo lepsze (355)

    P.S. W roku 1980 i 1990 produkowalismy ok 1.5 mln aparatow
    telefonicznych rocznie. Przez cala dekade pewnie tez ... to
    wielokrotnie przekracza pzyrost ilosci linii - na eksport, czy co 10
    lat aparat wymaga wymienic ?
    A nie, przepraszam, linii bylo pod koniec ledwo 3 mln - co 2 lata ?
    Musi eksport.

    J.


  • 165. Data: 2015-08-12 13:07:22
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 12 Aug 2015 01:28:21 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>> Myśmy za to nie wiedzieli, co chcemy sprzedać. Było "panie, zobacz
    >>> do czego komuniści kraj doprowadzili, weź pan tę ruinę i daj parę
    >>> groszy choć na bułkę, bo my głodni". Zamiast "my tu mamy wszystko
    >>> czego potrzeba żeby gospodarka kwitła, zaraz tu będzie łączność
    >>> jakiej nawet na Zachodzie nie ma -- robimy biznes, ale wiemy ile
    >>> to jest warte". Przy takim podejściu można zgarnąć dużo więcej kasy.
    >>
    >> Ale przeciez nie tak bylo. W wielu przypadkach bylo "tu mamy fabryke
    >> samochodow - pracuje, dziala, troche zainwestujecie i bedziecie mieli
    >> przodujacy zaklad".
    >
    > Produkcja samochodów, to już fabryka z wyższej półki. Ja miałem na
    > myśli mniejsze zakłady.

    Nie ma sprawy - moga byc garnki, gwozdzie, pralki Frania.

    > Albo wręcz miejsca, gdzi nic nae było, lecz
    > dzięki łączności mogłoby powstać (i rzeczywiście powstało, ale już
    > w XXI wieku). Wiem, w tym ostatnim przypadku wpływwów z prywatyzacji
    > by nie było, ale korzyści gospodarcze i społeczne ogromne.

    Ale przeciez i takie powstaly. Owszem, brak telefonu nieco
    przeszkadzal, ale przeszkod bylo mnostwo - niejasny stan prawny,
    podatki, drogi, kanalizacja, przepisy, cla ... telefon to tylko kropla
    w morzu :-)

    >> Z telekomunikacja bylo jednak troche inaczej - rozmowa od poczatku
    >> byla "pozwolimy wam u nas zarobic, ale musicie sypnac groszem".
    > No tak, nazywając rzeczy po imieniu, rząd zachował się jak alfons,
    > a na potraktował jak dziewki wszeteczne. Wziął kasę od gościa z
    > Francji, a nas pozwolił mu...

    Poniekad. Z drugiej strony - czy mial inne wyjscie ?
    I czy nas tak bardzo wydymali - ile pieniedzy przeszlo z TP do FT to
    sie chyba nie dowiemy ...

    >>> Za kasę ze sprzedaży innych zakładów, które z powodu (nie)działania
    >>> tepsy miały zaniżoną wartość sprzedaży.
    >> No coz, ja tam nie uwazam ze z powodu rzekomego braku telefonu, tym
    >> niemniej - tepse chcesz zaorac, siec zbudowac i fabryki sprzedawac
    >> ... a za co te siec i z czego zyc, zanim te fabryki drogo sprzedasz ?
    > Zaorano produkcję poloneza i malucha, a FSO i FSM nie prywatyzowano
    > w tak dochodowy sposób jak TP.

    Sprzedano obiecujacym inwestorom, ktorzy zamkneli produkcje, zeby nam
    wciskac swoje nowe, dwukrotnie drozsze modele :-)
    Nie, zartuje oczywiscie, malucha i poloneza juz nikt nie chcial kupic.

    > Nie zrobiono ustawy monopolowej
    > skazującej nas na jeżdżenie tymi wyrobami samochodopodobnymi
    > sprzedawanymi za cenę bentleya. Puszczono motoryzację na żywioł,
    > każdy mógł tu od początku produkować i sprzedawać co chiał.

    Ale .. . czemu rzad tak usilnie blokowal import uzywanych z zachodu ?

    produkcja owszem - zawsze mile widziana, ale czy nie blokowalismy
    jakos sprzedazy tych, co w Polsce nie produkowali ?
    Toyota i Honda szybko otworzyla salony, ale juz nie pamietam - cla
    jakiegos nie bylo importowego ? Niewielkiego na nowe ...

    > Może źle zrobiono? Ja myślę, że przychody państwa ze skoku w motoryzacji
    > były większe, niż ze sprzedaży tepsy.

    No, troche zle wybrano. Po Zeraniu tez zostaly zgliszcza :-)
    Pretensji nie mam - kto mogl to przewidziec.
    Ale patrzac na pozniejsze fabryki ... mysmy je sprzedali, oddali, czy
    jeszcze doplacili ?

    >>> To kolejna obsesja, mówić, że bez kasy za tepsę naród by biedę klepał.
    >>> Pieniądze ze sprzedaży zrównoważyły rachunki za drogie i marne usługo
    >>> tej firmy. Czyli my za to zapłaciliśmy. Toż równie dobrze można było
    >>> łupnąć nas jakimś podatkiem, na jedno by wyszło.
    >>
    >> nie calkiem, bo za podatek nic sie nie nalezy, a tu jednak miales za
    >> oplaty telefon, internet itp :-)
    >
    > Myślałem o sytuacji, gdy zamiast stręczenia nas Francuzowi, telefonia
    > rozwinęła się szybko, szybko też spadły (przez nas płacone) rachunki.
    > Znaczy się bogatsi byśmy byli i bardziej zadowoleni. Więc mogli by nam
    > walnąć podatek od uśmiechania się na ulicy (rząd przecież potrzebuje
    > pieniędzy). Co by w tym złego było?

    W zasadzie masz racje, ale FT placil z gory, za perspektywe
    wieloletnich zyskow.
    A rzad ... wprowadzilby podatek od internetu ? Palenie mozna rzucic,
    internetu nie :-)

    >>> U mnie powieszono równo 20 lat temu. Zaczęto robić kanalizację, ale
    >>> w końcu zrobiono tylko trochę, wbito słupy i dalej rozprowadzili
    >> Ale to chyba jakas inna bajka, nie ta o szukaniu wolnych par po
    >> sasiadach ?
    > Inna. I późniejsza. Bo ja najpierw miałem stałe łącze internetowe,
    > modemy dostępowe itp. Ale nie w domu, w domu BMT. Dopiero później
    > mi łaskawie zaprowadili w chałupie wynalazek Bella.

    >>> domu była jedna lub dwie linie. A teraz widzę, że mało co z tego
    >>> zostało. Puste słupy stoją. Zanam sporo takich miejsc, szczególnie
    >>> na wsi.
    >> Ale co sie stalo - wszyscy zrezygnowali z telefonow a kable rozkradli
    >> czy w miedzyczasie powstala jednak kanalizacja ?
    > Nie powstała. Zrezygnowali. Ja też z jednej linii zrezygnowałem.

    Ale druga zostawiles ?
    I co - dla Ciebie jednego robic kanalizacje ? :-)

    >> Ale zakladasz, ze obecnie Orange im odpowiada "BMT".
    >> A ja zakladam, ze jak sie jeden zglosi, to mu zaloza.
    >> Ale on sie nie zglasza.
    > Nie zakładam, tylko WIEM.

    No coz, tyle reklam, obnizek, promocji - i mowisz, ze nikomu nie
    zaloza ?
    Niestety, musialbym sie podszyc po kogos, zeby sprawdzic ...

    >>> Ale teraz to ludzie nieporadne są, nie znają starych dobrych
    >>> i sprawdzonych metod działania. Więc nie dla nich internet na wsi.
    >> No coz praktyka mi podpowiada, ze jest tam jakis lokalny provider
    >> przez radio ...
    > Mmie intuicja mówi, że teraz już smartfon, w ostateczności patyk z
    > playa. Lokalne radio, to był dobry biznes w swoim czasie. Poznałem
    > kiedyś takiego providera -- brał po trzy dychy, ale w kilku wsiach
    > w sumie z dziesięć tysięcy luda. A internet w każdyej chałupie, bo
    > wstyd nie mieć, jak sąsiad ma.

    Nie, tak jak i Tobie internet niezbednie potrzebny, tak i wielu
    ludziom na wsi potrzebny, nawet bardziej.
    Ale inni nieswiadomi, komuputerow nie maja (te 16% w 2000) - to po co
    im internet ?
    A takich przedsiebiorcow troche bylo, i dostep byl.

    > Wcześniej tam tepsa robiła inwestycję.
    > Z jakiegoś zewnętrznego funduszu wyrównania krzywd komuny -- jedna
    > z tych wsi była na mojej liście miejscowości, gdzie w roku bodaj
    > 1987 nie było *ani jednego* telefonu. Więc zakładali linie biorąc
    > za to chyba złotówkę. No to każdy brał. Jak abonament wzrósł z 10 zł
    > do kilkudziesięciu, to połowa zrezygnowała. A gdy staniały komórki,
    > zrezygnowała reszta.

    Nie mowie nie - tak to na wsiach bylo, telefon byl jeden (u soltysa),
    dwa (plebania, szkola) czy wcale.
    Jak widac - niepotrzebne im takie telefony.
    Ale linie jak piszesz w miedzyczasie powstaly, chocby na slupach, to i
    neostrade da sie rozprowadzic. O ile polka na centrali stoi.

    >>>> No chyba ze cos przesadzili z VoIP i kablowka i na internet juz
    >>>> czasu nie ma ...
    >>> Nie ma kablówki. VoIP też nie ma, ale on w ogóle nie ma znaczenia
    >>> w bilansie ruchu.
    >> Ty nie masz, ale Orange do swoich dostepow doprowadza.
    >> I to jest to, co moze przytkac lacze, bo opoznien byc nie moze.
    >
    > Tu nie ma kablówki. Nigdzie. Wiem, jast jakaś telewizja po ADSL
    > w Netii, w Orange pewnie też, ale nikt tego nie używa. Więc nie
    > ma co zatykać.

    W Orange jest. Dostepna dla wszystkich, wiec podejrzewam, ze do
    wszystkich swoich urzadzen te kilkadziesiat programow doprowadzili.
    Ktos to pewnie policzyl, tym niemniej czesc pasma w uplinku zajeta
    (moze nawet na osobnych wloknach leci).

    Jak jeszcze Netia ma swoj zestaw programow, to moze byc juz z pasmem
    krucho :-)

    > A to, że nie ma kablówki, to też ciekawa specyfika naszego kraju.
    > Nie spotkałem się, by w zabudowie jednorodzinnej gdzieś była. No,
    > może w jednym miejscu. A w Ameryce to powszechne. Jak sobie z tym
    > radzą? Tak teraz myślę, że para miedziana, którą trzeba prowadzić
    > od punktu do punktu, każdą linię sprawdzać z osobna, powinna już
    > wszędzie przegrać z technologią stosowaną w TV -- światłowody plus
    > koncentryk z trójnikami.

    A tu jakby odwrotnie - to technika TV przegrywa z sieciowa.

    Internet po kablowce jest, problem ma podobny - w miare wzrostu ilosci
    danych koncentryk przestaje wystarczac. Oczywiscie podobnie jak w
    komorkach, mozna go dzielic na mniejsze grupy - na blok, na klatke.
    No ale jak sie podzieli na kazdego klienta, to wyjdzie ADSL :-)

    Tak czy inaczej - jednym kablem moze teraz leciec wszystko.
    A jak sie ten kabel bedzie nazywal, to juz drugorzedne.
    Orange chyba gdzies tam uknul plan przejscia na VoiP ... po co placic
    za centrale ?

    > [...]
    >> Najpierw dzwoni bank i namawia na kredyt,
    >> a potem "ale pan/i nie ma zdolnosci" :-)
    > Ja, gdy dzowni taki nudziarz i zczyna coś o kredytach i zdolności,

    O zdolnosci to oni nie mowia. Pan przyjdzie, pan zlozy wniosek, a
    ostatnio juz bez przychodzenia "czy moge wyslac umowe" ?

    > to mu od razu mówię "panie, ja nijakich zdolności kredytowych nie
    > mam, antytalent po prostu jestem, za to od dziecka jestem wybitnie
    > utalentowany do oszczędzania, już mi to pani w przedszkolu mówiła".
    > Zwykle nie wiedzą co odpowiedzieć, ale widzą, że marny ze mnie dla
    > banku klient i odpuszczają sobie.

    A powinni na lokate namowic, koniecznie z funduszem :-)

    >>> Neostrada i IDSL niczym się nie różni.
    >> Upieraja sie, ze sie rozni.
    >> Moj TW twierdzi, ze naprawde sie rozni.
    >> Dziwi mnie to troche, ale moze i sie rozni.
    > Też mi zawsze mówili, że się różni, ale po dokładniejszym przepytaniu
    > wychodziło, że jednak nie. IDSL zdaje się nie ma logowania, przynajmniej
    > kiedyś nie miał. W każdym razie dają router, do którego nie ma dostępu,
    > parametry bierze przez provisioning na podstawie MAC.

    Ponoc w routerze zaszyte haslo, ale tego nie sprawdzalem.
    W kazdym badz razie pierwsza roznica jest.
    Podejrzewam, ze nie ma problemu aby w urzadzeniach dostepowych rozne
    porty podlaczyc pod rozne kanaly FR, i do innego routera brzegowego
    skierowac, moze nawet z priorytetem.

    Ale trocho mnie dziwia te hasla i MAC - i niechec do skonfigurowania
    dostepow na konkretny port.


    J.


  • 166. Data: 2015-08-12 14:37:24
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:fba09drtg9bz.5cjmgrfa7fy2$.dlg@40tude.net...
    > Warszawa duze miasto, duzo lacz.
    > A wtedy sie mowilo, ze do Bydgoszczy jest 32.

    Na pewno więcej. 32 zatkały by się, zanim zadzwonily by wszystkie budziki.
    Stawiam na minimum 60, a skoro autoinformacja odgrażała się o połączeniach
    "tranzytem przez Bydgoszcz", to mogło być i więcej.
    Za traktów cyfrowych, to na 2 Mbitach idą 32 ramki, 30 rozmównych i 2
    sygnalizacyjne, to wiesz. Więc raczej to mogło być ułożone ciągiem 30, 60,
    90, 120 łączy. I ewentualnie z jednej trzydziestki część odgałęzić do innych
    relacji, bądź celów (bo np. poprowadzić 4 trzydziestki i każdą rozpołowić na
    dwa, czy więcej tych samych kierunków, nie miało by IMHO sensu). Przez
    pewien czas, te cyfrowe trakty nakładano normalnie, na nadal istniejące
    nośne, co nawet nieźle się sprawdzało, choić wymagało zwiększonego dbania o
    transmisję. Szczegółów nie pomnę, bo minęło lat prawie pełnoletnio... Ale
    ciut pomnę, że temi rencamy wkładałem wtyczkę w panel od transmisji nośnych
    i kolega badał jakiś trakt cyfrowy, we dwóch poszło szybciej.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 167. Data: 2015-08-12 14:40:10
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:inho6horpcfd.vivbg949z46e$.dlg@40tude.net...
    ...
    > P.S. W roku 1980 i 1990 produkowalismy ok 1.5 mln aparatow
    > telefonicznych rocznie. Przez cala dekade pewnie tez ... to
    > wielokrotnie przekracza pzyrost ilosci linii - na eksport, czy co 10
    > lat aparat wymaga wymienic ?
    > A nie, przepraszam, linii bylo pod koniec ledwo 3 mln - co 2 lata ?
    > Musi eksport.

    Jakby się przyjrzeć niektórym filmom zagranicznym, to na nich zdecydowanie
    widać nasze rodzime telefoniszcza, najpewniej chyba Astry, a nie wiem, czy i
    Tulipanów nie widywałem, zwłaszcza na filmach produkcji made in charaszo,
    czy w ogóle, z obozu socjalistycznego.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 168. Data: 2015-08-12 14:43:14
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 12 Aug 2015 14:37:24 +0200, ACMM-033 napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> Warszawa duze miasto, duzo lacz.
    >> A wtedy sie mowilo, ze do Bydgoszczy jest 32.
    >
    > Na pewno więcej. 32 zatkały by się, zanim zadzwonily by wszystkie budziki.
    > Stawiam na minimum 60, a skoro autoinformacja odgrażała się o połączeniach
    > "tranzytem przez Bydgoszcz", to mogło być i więcej.

    Wez pod uwage, ze mowimy o pocztku lat 90, a wlasciwie to o schylku
    komuny, bo mogli jeszcze nic nie poprawic.

    No i jesli te 60 podzielone po 30 dla przychodzacych i wychodzacych
    ...

    J.


  • 169. Data: 2015-08-12 15:56:19
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Albo wręcz miejsca, gdzi nic nae było, lecz dzięki łączności mogłoby
    >> powstać (i rzeczywiście powstało, ale już w XXI wieku). Wiem, w tym
    >> ostatnim przypadku wpływwów z prywatyzacji by nie było, ale korzyści
    >> gospodarcze i społeczne ogromne.
    >
    > Ale przeciez i takie powstaly. Owszem, brak telefonu nieco
    > przeszkadzal, ale przeszkod bylo mnostwo - niejasny stan prawny,
    > podatki, drogi, kanalizacja, przepisy, cla ... telefon to tylko
    > kropla w morzu :-)

    Kropla, nad którą wisiało widmo fatalizmu. Podatki i stan prawny, to
    wszędzie wyglądało tak samo. Dało się z tym żyć. Każdy inny element
    infrastruktury dało się swoimi środkami wznieść na dowonie wysoki
    poziom -- to wyłącznie kwestia pieniędzy. Tylko z łącznością sprawa
    wyglądała inaczej -- były gwarancje ustawowe, że nie może sie poprawić.

    >> No tak, nazywając rzeczy po imieniu, rząd zachował się jak alfons,
    >> a na potraktował jak dziewki wszeteczne. Wziął kasę od gościa z
    >> Francji, a nas pozwolił mu...
    >
    > Poniekad. Z drugiej strony - czy mial inne wyjscie ?

    Miał. Gdyby tylko zechciał z ciernistej ścieżki grzechu i występku
    zejść na drogę cnoty.

    > I czy nas tak bardzo wydymali - ile pieniedzy przeszlo z TP do FT to
    > sie chyba nie dowiemy ...

    To już dla mnie dzisiaj nie tak istotne. Ale dobrze pamiętam ile
    pieniędzy przeszło z mojej kieszeni do kasy TP. Za samo bzykanie
    modemem w obrębie jednego miasta (a więc kompletnie bez angażowania
    deficytowych zasobów) bywało to niemal na poziomie średniej płacy
    krajowej.

    >> Nie zrobiono ustawy monopolowej skazującej nas na jeżdżenie tymi
    >> wyrobami samochodopodobnymi sprzedawanymi za cenę bentleya.
    >> Puszczono motoryzację na żywioł, każdy mógł tu od początku
    >> produkować i sprzedawać co chiał.
    >
    > Ale .. . czemu rzad tak usilnie blokowal import uzywanych z zachodu ?

    Spojrzenie na ulicę razwiewa ewentualne wątpliwości co do skuteczności
    tej blokady. Blokowanie rozwoju telekomunikacji wychodziło mu o wiele
    bardziej efektywnie.

    > produkcja owszem - zawsze mile widziana, ale czy nie blokowalismy
    > jakos sprzedazy tych, co w Polsce nie produkowali ?
    > Toyota i Honda szybko otworzyla salony, ale juz nie pamietam - cla
    > jakiegos nie bylo importowego ? Niewielkiego na nowe ...

    Było! I to jest najwaniejsze -- były cła, które wartkim strumieniem
    zasilały kasę państwową. Ale jakoś nie przeszkadzało to w tym, by
    liczba samochodów rosła w tempie nieporównywalnym do wzrostu liczby
    linii telefonicznych czy stanu łączności w ogóle.

    > W zasadzie masz racje, ale FT placil z gory, za perspektywe
    > wieloletnich zyskow.

    Swoich zysków. Wyłącznie swoich.

    > A rzad ... wprowadzilby podatek od internetu ? Palenie mozna rzucic,
    > internetu nie :-)

    Dlaczego nie? Mógł wprowadzić. Tymczasem postępował odwrotnie --
    zwalniał czy ustalał niższą stawkę VAT. Żeby dać złudzenie, że
    ceny nie są aż tak bardzo zawyżane. Więc grabież podwójna -- FT
    ograbiał nie tylko nas, obywateli, ale również budżet. Póżniej było
    oburzenie, że po uniowstąpieniu kazali stawki zrównać -- "jakże to
    tak, to w Unii nie wspiera sie internetu z taka troską jak w Polsce?!".
    No to się zrobiło odpis w PIT -- czyli znowu transfer kasy z budżetu
    do FT.

    A niechby tam była akcyza za *tanie* usługi telekomunikacyjne przy
    normalnej konkurencji. Niechby pobrana kasa trafiała do gmin na
    budowę komunalnej kanalizacji (telekomunikacyjniej, nie gównianej).

    >>> Ale co sie stalo - wszyscy zrezygnowali z telefonow a kable
    >>> rozkradli czy w miedzyczasie powstala jednak kanalizacja ?
    >> Nie powstała. Zrezygnowali. Ja też z jednej linii zrezygnowałem.
    >
    > Ale druga zostawiles ?
    > I co - dla Ciebie jednego robic kanalizacje ? :-)

    Zoztawiłem, bo skąd bym miał łącze internetowe? Ale tak się to
    szczęśliwie złożyło, że do mnie idzie kanalizacją. Studzienke mam
    pod płotem. Z niej pod ziemią do domu. Ale ten ostatni odcinek,
    to już na własną rękę robiony, za moje pieniądze. Oryginalnie
    było tak, że przy studzience walnęli potężny słup betonowy a z
    niego łupnęli linię napowietrzną do domu. Dziesięć metrów. Nie
    mogłem na to patrzeć, po tygodniu kabel juz był pod ziemią.

    >>> Ale zakladasz, ze obecnie Orange im odpowiada "BMT".
    >>> A ja zakladam, ze jak sie jeden zglosi, to mu zaloza.
    >>> Ale on sie nie zglasza.
    >> Nie zakładam, tylko WIEM.
    >
    > No coz, tyle reklam, obnizek, promocji - i mowisz, ze nikomu
    > nie zaloza ?

    Nie mówię, że nikomu, tylko że w kilku znanych mi przypadkach
    tak było. Próba losowa na tyle duża, by wykluczyć, że to przypadek.

    >> Mmie intuicja mówi, że teraz już smartfon, w ostateczności patyk z
    >> playa. Lokalne radio, to był dobry biznes w swoim czasie. Poznałem
    >> kiedyś takiego providera -- brał po trzy dychy, ale w kilku wsiach
    >> w sumie z dziesięć tysięcy luda. A internet w każdyej chałupie, bo
    >> wstyd nie mieć, jak sąsiad ma.
    >
    > Nie, tak jak i Tobie internet niezbednie potrzebny, tak i wielu
    > ludziom na wsi potrzebny, nawet bardziej.

    Ja wiem, że im bardzo potrzebny. Smutne jest to, że bardzo często
    oni sami o tym nie wiedzą.

    > Ale inni nieswiadomi, komuputerow nie maja (te 16% w 2000) - to po
    > co im internet ?A takich przedsiebiorcow troche bylo, i dostep byl.

    Ta statystyka trochę burzy moje wyobrażenia. Gdynym miał strzelić
    jakimś procentem, to bym podał więcej niż 16. I to uwzględniając
    obserwacje z regionów, które ja uznaję za zaniedbane. Znakiem tego
    obszary wykluczeń muszą być rozległe.

    > Ale linie jak piszesz w miedzyczasie powstaly, chocby na slupach,
    > to i neostrade da sie rozprowadzic. O ile polka na centrali stoi.

    Dało się. Linie na słupach mają to do siebie, że nieużywane szybko
    ulegaja biodegradacji. Więc już się nie da. Wtedy trzeba było
    przywieźć półkę do wioski i doprowadzić tam światłowód z internetem.
    Ale wtedy akurat tego "się nie dało" -- bo wtedy mieli zadekretowane
    dopłacanie do telefonizacji wsi, internetyzacja została zaplanowana
    na dwie pięciolatki później.

    >> Tu nie ma kablówki. Nigdzie. Wiem, jast jakaś telewizja po ADSL
    >> w Netii, w Orange pewnie też, ale nikt tego nie używa. Więc nie
    >> ma co zatykać.
    >
    > W Orange jest. Dostepna dla wszystkich, wiec podejrzewam, ze do
    > wszystkich swoich urzadzen te kilkadziesiat programow doprowadzili.

    Znajomi kilka lat temu podpisali umowę z TP na Internet plus TV.
    Że niby miało być kablem i od pyty programów. Jak przyszło do
    realizacji, to się okazało BMT, więc dali spodek z dekoderem.
    I nie dało się z nieba ściągnąć tych programów, co trzeba. Więc
    chyba jednak *tu* nie doprowadzili.

    >> A to, że nie ma kablówki, to też ciekawa specyfika naszego kraju.
    >> Nie spotkałem się, by w zabudowie jednorodzinnej gdzieś była. No,
    >> może w jednym miejscu. A w Ameryce to powszechne. Jak sobie z tym
    >> radzą? Tak teraz myślę, że para miedziana, którą trzeba prowadzić
    >> od punktu do punktu, każdą linię sprawdzać z osobna, powinna już
    >> wszędzie przegrać z technologią stosowaną w TV -- światłowody plus
    >> koncentryk z trójnikami.
    >
    > A tu jakby odwrotnie - to technika TV przegrywa z sieciowa.

    W mieście Warszawa (u mnie wioska raczej) większość indagowanych
    przeze mnie osób pobiera interneta "techniką TV". Nie oferują nowych
    umów na mniej niż 100 M (za jakieś 50 zł). Dostępność oceniam na
    bardzo powszechną, czyli w każdym bloku jest, czy gierkowska wielka
    płyta, gomułkowski pustak, stalinowskie em-de-emy, czy nowe apartamenta.

    > Internet po kablowce jest, problem ma podobny - w miare wzrostu
    > ilosci danych koncentryk przestaje wystarczac.

    Kilka miesięcy temu rozmawiałem z technikiem, którego nasłałem na
    teściową celem dręczenia jej internetem. Pytam go, jak to teraz działa.
    Ano do budynmów wszędzie mają światłowody, w piwnicy przechodzi na
    koncentryk. Jak na mój gust, bardzo to wszystko rozsądne. Orang
    nie ma tu wiele do roboty, gdyby firma nagle zniknęła, mało który
    warszawiak by zauważył. Funkcjonuje jako dawca miejsca w kanale.
    Tylko czy to miejsce jest ich...

    W 45 roku zastanawiano się czy w ogóle warto odbudowywać Warszawę.
    Zostawić to gruzowisko dla przyszłych pokoleń jako przestrogę,
    przywozić tylko wycieczki, a miasto zbudować od nowa w innym miejscu.
    Jak policzono koszty, to wyszło, że domy domami, można zbudować od
    nowa, ale więcej jest warta infrastruktura podziemna. Wodociągi,
    kanalizacja różnego rodzaju, tworzona przez stulecia, także podbudowa
    ulic.

    Niemcy, to wysoka kultura. Dziwnie mi to pisać jako mieszkańcowi
    Miasta, które przeszło Powstanie. Ale wy we Wrocławiu też macie
    dobrze zorganizowane podziemie, które zostało wam po poprzednich
    mieszkańcach. To jednak w Polsce są wyjątki. I nikt nie troszczy
    się, by to zmienić. kanałów nie widać tak dobrze, jak widać drogi,
    autostrady i błyszczące budynki.

    > Orange chyba gdzies tam uknul plan przejscia na VoiP ... po co
    > placic za centrale ?

    Uknuł wtedy, kiedy wszyscy poważni użytkownicy telefonii sami już
    zdążyli przejść. Wcześniej knuł jak by tu im przeszkodzić.


    >> IDSL zdaje się nie ma logowania, przynajmniej kiedyś nie miał.
    >> W każdym razie dają router, do którego nie ma dostępu, parametry
    >> bierze przez provisioning na podstawie MAC.
    >
    > Ponoc w routerze zaszyte haslo, ale tego nie sprawdzalem.
    > W kazdym badz razie pierwsza roznica jest.
    > Podejrzewam, ze nie ma problemu aby w urzadzeniach dostepowych rozne
    > porty podlaczyc pod rozne kanaly FR, i do innego routera brzegowego
    > skierowac, moze nawet z priorytetem.
    >
    > Ale trocho mnie dziwia te hasla i MAC - i niechec do skonfigurowania
    > dostepow na konkretny port.

    Też mnie kiedyś to dziwiło. Ale nie, nie miałem racji. Teraz technik
    może dowolnie przepinać porty w centrali, bez obawy, że pomiesza
    abonentów (u mnie zresztą to na moją prośbe robił, gdyśmy szukali
    przyczyn awarii). Jest z tym prawie tak dobrze, jak w technologii
    telewizji kablowej -- topologia fizycznych połączeń jest całkiem
    nieistotna z punktu widzenia funkcjonowania usług. Praca techników
    jest bezstresowa, nie muszą mieć wysokich kwalifikacji, nie muszą
    niczego uzgadniać, gdzie który kabelek ma iść.

    --
    Jarek


  • 170. Data: 2015-08-12 16:27:46
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Liczba telefonów na 100 mieszkańców
    >> ----------------------------------------------------
    --
    >> Województwo 1993 1994 1995 1996 1997
    >> ----------------------------------------------------
    --
    >> Bialskopodlaskie 11,83 12,56 13,60 15,69 18,98
    >> Białostockie 14,21 16,19 18,11 20,24 22,15
    >
    > A wydawaloby sie, ze bialostosckie to zadupie :-)

    Filia UW, Politechnika, Akademia Medyczna -- to może wiele
    zmienić w statystykach.

    >> Warszawskie 24,15 27,10 31,31 35,74 39,20
    >> Wrocławskie 13,70 15,01 17,13 20,17 23,29
    >> Średnio 11,47 12,98 14,85 16,92 19,32
    >> ----------------------------------------------------
    --
    >
    > Zaciekawilo mnie, bo jesli chodzi o wroclawskie, to troche
    > nie pasuje do sytuacji, ktora pamietam. A moze i pasuje -
    > stare wojewodztwo liczylo ~1.1mln, Wroclaw ~600 tys, to
    > roznice moga byc.

    Mnie pasuje doskonale. Nasza licealna pamięć o telefonach kolegów
    z inteligenckich rodzin wielkomiejskich, ten akademicki Białystok
    -- to wszystko w zestawieniu z suchyni statystykami dobitnie świadczy
    o tym, jaka bryndza była wszędzie poza dużymi ośrodkami. Była i jest.
    Ja cały czas o tym, cały czas staram się to uświadomić komu się da.
    Dzisiaj wakacyjnie w Usenecie, gdy jeszcze cierpliwości starczało,
    to decydentom.

    > To telefony ogolem, czy TP ? Bo my juz mielismy Dialog, ktory sie
    > preznie rozwijal.

    Tylko TP, tak napisali. W Wiki piszą, że Dialog powstał 12 sierpnia
    1997 roku (czy to wystarczający powód, by dzisiaj się napić?), więc
    "Raport" jeszcze ich nie uwzględnia.

    > Tych danych gminnych nie znajdziesz ?

    Jestem na tropie. To spory zbiór danych zawierający kilkadziesiąt
    wskaźników takich jak izby mieszkalne, kółka rolnicze, przedszkola,
    *liczba uczniów w liceach* itp. Telefny też tam sa obok abonentów
    RTV. Ale w dziwnych niewspółczesnych formatach, zmienne ponumerowane,
    klucze osobno. Ja na tym doktorat robiłem. To znaczy doktorat kolegi,
    moja obróbka statystyczna i metodyka wyboru zmiennych do obliczeń.
    W każdym razie z taksonometrii wyszły nam mapki z bardzo wyrażnie
    pojawiającymi się granicami zaborów.

    Jarek

    --
    Czasem ktoś się spyta gdy zajrzy do wora
    Czy to jest na zupę czy to na doktorat
    Wariackie papiery i dyplom doktora
    Który nie pomoże kiedy będziesz chora

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: