Użytkownik Piotr z Frosty napisał:

> To najpierw niech zunifikują stawki, a nie tworzą jakieś potworki 300,
> 400, 701, dziwne numery komórkowe, a potem mogą mieszać

Każdy numer komórkowy jest dziwny z powodu MTR>FTR, a niektóre (obecnie
chyba Play i Centernet) bardziej dziwne. A drogich 70x nie zlikwidują,
bo to konkretna kasiora jest do zarobienia.


Przemek

do góry

On 2011-11-23 23:50:40 +0000, "PiotRek" <b...@w...pl.invalid> said:

> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:jajtjc$28v$1@inews.gazeta.pl...
>> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut
>> połączenia do kogokolwiek na terenie kraju.
>> I już.
>> :-)
>
> Z tym "do kogokolwiek na terenie kraju" to trochę przesadziłeś.

Tak, ale świadomie.

>
> Przyjedzie ktoś na przykład z Francji z tamtejszym telefonem
> komórkowym, "zaroaminguje" się do polskiej sieci - i co,
> połączenie wykonane na jego numer (+33) ma kosztować tyle samo
> co połączenie wykonane na numer +48?

Oczywiście. Za nadwyżkę niech płaci ten, kto korzysta z francuskiego
telefonu w Polsce.
Wszak świadomie to uczynił, prawda? A połączenie jest zestawiane na
terenie RP, nie idzie przez Paryż.
:-)


> Albo odbierającym jest posiadacz
> telefonu satelitarnego (oczywiście znajdujący się na terenie kraju).

ditto.

>
> Nie, żebym miał coś przeciwko Twojej propozycji,
> ale tak to nie chce działać...
> :-)

Ale może - wszak to są wszystko kwestie umowne. Popatrz na takiego pana
Mubaraka czy Gaddafiego.
Narów wypoeidział umowę i okazało się, że da się zmienić warunki.
;-)

>
> Ba, jak jeden Polak z polskim telefonem dzwoni do drugiego Polaka
> z polskim telefonem, a obaj są na przykład w Paryżu (żeby było pikantniej -
> na przykład w tym samym hotelu, tylko w osobnych pokojach),
> to _obydwaj_ płacą jak za zboże.

I słusznie! Wszak nie korzystają z polskiej sieci!

--
Bydlę

do góry

On 2011-11-24 07:01:29 +0000, Ircys <i...@p...pl> said:

> On 23 Lis, 23:54, Bydlę <p...@g...com> pisze...
>>> Co więcej, być może jest to świadoma polityka UKE, by - w dobie
>>> przenośności numerów - "odzwyczaić" ludzi od identyfikowania si
> eci na
>>> podstawie numeru telefonu.
>>
>> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut
>> połączenia do kogokolwiek na terenie kraju.
>> I już.
>> :-)

Ale cennik Play nie jest już tak atrakcyjny(*), jak wtedy, gdy powstali.
Teraz masz: abonament, karta, mix, stacjonarny, Super Przejście do Play
All Inclusive, Super Przejście do Play All Inclusive BlackBerry, Super
Przejście do Play Stan Darmowy, Super Przejście do Play All Inclusive
FIX, Lubię to!, Play Fresh, Play Online na kartę, Play Online
abonament, Internet w telefonie, Ofertę z modem, ofertę z komputerem,
Internet w telefonie II, Internet w telefonie PlayMixtura, Mixtura
Zbieraj minuty, Nocny Transfer, Nowe zbieraj minutyw Play Fresh, Pakiet
45 minut do wszystkich krajowych sieci, Wieczory i Weekendy - Play
Domowy, Wybrany numer w Play, Plan domowy, Przejdź do Play z rodziną,
Promocja dla poleconych, Stan darmowy bez telefonu, ...
;>



(*-atrakcyjny: prosty i do ogarnięcia przez przeciętnego człowieka)

--
Bydlę

do góry

Pan Araneus Diadematus napisał:

>> Jedynym jako tako realnym kosztem związanym z konkretną rozmową jest
>> taryfikacja, czy inaczej mówiąc billing. W roamingu najtańsza powinna
>> być transmisja danych -- bo do zmierzenia jest najwyżej "ile", a przy
>> zwykłej rozmowie "kto, z kim i jak długo". Ale w cennikach wygląda to
>> dokładnie odwrotnie.
>
> Wciąż za mała konkurencja w mediach transmisyjnych...

To ma się nijak do problemu łupienia gdzie się da. Bo problem nie jest
ogranicony do telefonii mobilnej -- w stacjonarnej też są kierunki,
gdzie ceny nie spadają wyłącznie z pozatechnicznych powodów.

> jak wifi się stanie multipowszechne i każdy sobie VOiP-a obstaluje,
> gdziekolwiek będzie, to szybciutko roaming spadnie do cen lokalnych,

...a jak zechce tym voipem zadzwonić na przykład na Białoruś, to mu
szczęka przy płaceniu opadnie.

> aby klient przez opa zadzwonił, a nie za (prawie) darmo przez net...

Albo i nie. Rozsądni operatorzy prognozują (zdaje się u Niemca tak
czytałem), że za kilka lat najlepiej będzie sobie w ogóle odpuścić
biznes połączeń fonicznych, bo klient będzie chciał tylko dostępu
do Internetu, za który zapłaci. A tam już sobie jakoś komutację
połączeń fonicznych zorganizuje. Sam albo z pomocą operatora --
tego samego bądź innego.

> Wracając do "zapętlenia" - powszechnie jest to stosowane w Usiech
> - są tam OIDP 4 strefy czasowe... a chyba nawet więcej. otóż, dla
> lepszego zobrazowania podam to na przykładzie Polski - dzwonię
> z Rzeszowa do Przemyśla, godziny szczytu, duży ruch, wiązka sie
> przepełnia.

Przepełnia? A to z jakiego niby powodu? Ruch telefoniczny, to dzisiaj
coś tak na poziomie jednego promila wśród reszty. I nie ma powodu,
by był traktowany inaczej niz pozostałe dane. Kilkanaście lat temu
proporcje były odwrotne. Ale to przeszłość.

--
Jarek

do góry

Użytkownik Bydlę napisał:
> On 2011-11-23 23:50:40 +0000, "PiotRek" <b...@w...pl.invalid>
> said:
>
>> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
>> news:jajtjc$28v$1@inews.gazeta.pl...
>>> I słusznie - ludzie powinni mieć cennik prosty: X zł za Y minut
>>> połączenia do kogokolwiek na terenie kraju.
>>> I już.
>>> :-)
>>
>> Z tym "do kogokolwiek na terenie kraju" to trochę przesadziłeś.
>
> Tak, ale świadomie.
>
>>
>> Przyjedzie ktoś na przykład z Francji z tamtejszym telefonem
>> komórkowym, "zaroaminguje" się do polskiej sieci - i co,
>> połączenie wykonane na jego numer (+33) ma kosztować tyle samo
>> co połączenie wykonane na numer +48?
>
> Oczywiście. Za nadwyżkę niech płaci ten, kto korzysta z francuskiego
> telefonu w Polsce.
> Wszak świadomie to uczynił, prawda? A połączenie jest zestawiane na
> terenie RP, nie idzie przez Paryż.
> :-)

>> Ba, jak jeden Polak z polskim telefonem dzwoni do drugiego Polaka
>> z polskim telefonem, a obaj są na przykład w Paryżu (żeby było
>> pikantniej -
>> na przykład w tym samym hotelu, tylko w osobnych pokojach),
>> to _obydwaj_ płacą jak za zboże.
>
> I słusznie! Wszak nie korzystają z polskiej sieci!

Jeżeli to jest roaming oparty o callback (fakt, zdarza się to coraz
rzadziej) to chyba jednak siec macierzysta jest zaangażowana.
Nawet przy roamingu prepaidowym z dzwonieniem bezpośrednim (CAMEL?) sieć
macierzysta musi być na bieżąco informowana o czasie rozmowy, żeby nie
zejść z saldem <0.


Przemek

do góry

Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
wiadomości news:jal9br$a3r$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Piotr z Frosty napisał:
>
>> To najpierw niech zunifikują stawki, a nie tworzą jakieś potworki
>> 300,
>> 400, 701, dziwne numery komórkowe, a potem mogą mieszać
>
> Każdy numer komórkowy jest dziwny z powodu MTR>FTR, a niektóre
> (obecnie chyba Play i Centernet) bardziej dziwne. A drogich 70x nie
> zlikwidują, bo to konkretna kasiora jest do zarobienia.

Nie żądam przecież całkowitej likwidacji 700, ale niech to siedzi w tej
numeracji i tam się kisi, a nie 300, 400 i 70x porozbijane na kolejne
podnumeracje, w których połapać się nie sposób

do góry

On 2011-11-24 14:20:21 +0000, Przemysław Kowalik
<p...@A...pl> said:

> Jeżeli to jest roaming oparty o callback (fakt, zdarza się to coraz
> rzadziej) to chyba jednak siec macierzysta jest zaangażowana.
> Nawet przy roamingu prepaidowym z dzwonieniem bezpośrednim (CAMEL?)
> sieć macierzysta musi być na bieżąco informowana o czasie rozmowy, żeby
> nie zejść z saldem <0.

Ale to problem operatorów, by między sobą to rozliczali - najwyżej Pan
Prezes będzie miesiąc dłużej czekał na swój bonus, albo nie kupi sobie
60 nowych krawatów - klienci winni portfelmi pokazać, że kombinującym
operatorm mówią stanowcze nie.
:-)



--
Bydlę

do góry

Ależ to od dawna ( 1 grudnia 2008 ) jest uczynione. Premium rate mamy już tylko na
wyróżniku AB=70.

Nieco problemów jest z AB=80, gdzie de facto część numeracji pod względem kosztu
połączenia też jest PR.

do góry

> Nie żądam przecież całkowitej likwidacji 700, ale niech to siedzi w tej
> numeracji i tam się kisi, a nie 300, 400 i 70x porozbijane na kolejne
> podnumeracje, w których połapać się nie sposób

Nie ma już 300 i 400.
Jest 70 po prostu (a i tak pewnie zmiesciłoby się na samej 700 już teraz).
Były jeszcze premium 207 i 208 ale na szczęście też zlikwidowali.
vari

do góry

Użytkownik "vari" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jalv57$a3r$1@news.onet.pl...
>> Nie żądam przecież całkowitej likwidacji 700, ale niech to siedzi w tej numeracji
i tam się kisi, a nie 300, 400 i 70x
>> porozbijane na kolejne podnumeracje, w których połapać się nie sposób
>
> Nie ma już 300 i 400.
> Jest 70 po prostu (a i tak pewnie zmiesciłoby się na samej 700 już teraz).
> Były jeszcze premium 207 i 208 ale na szczęście też zlikwidowali.

W Plusie jest jeszcze 605 70 xx xx (tak, wiem, że to nie wynika z PNK).

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry