Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości
> ???? Jeździłem przy wiatrach, które przestawiały bydlaka o metr na bok,
> ale
> jakoś nigdy poślizgu nie załapałem. A paka pusta....

ile aut, ile dróg, tyle możliwości.
Miałem gdzieś zdjęcia z tego wypadku, najpierw długi ślad na asfalcie po
prawym tylnym kole (wiatr z lewej), potem doszły dwa ślady równoległe po
przedniej osi, gdy już stracił całkiem kontrole nad autem.
Auto bokiem, prawie równolegle do jezdni zleciało z metrowego nasypu i
krótko bokiem suneło na kołach po polu, aż koło prawe tylne sie zapadło w
ziemie i całe auto położyło na boku.
To była późna jesień, sezon na wichury, cieżko mi było ustać pionowo.

Jacek