W dniu 2011-04-20 11:58, mirek pisze:

>
> Mamy Partnera Tepee 1.6HDI. Jeśli jest to wersja 100 konna, to ma DPF.
> Nasz w maju będzie miał 2 lata. Póki co odpukać nic się nie dzieje,
> aczkolwiek mam wrażenie, że w pewnym zakresie obrotów silnik inaczej
> pracuje niż na początku, ale może to być objaw dotarcia się(?). Kołpaki
> lubią odpadać - ja już zgubiłem dwa. Poza tym jak dla mnie troszkę mało
> miejsca na prawą nogę - na dłuższych trasach odgniata mi się kolano o
> konsolę środkową. Na niskich biegach ma odejście i fajnie idzie, problem
> jest przy prędkościach 120-140km, trzeba mieszać biegami. Niby ma 110
> koni, ale auto jest wielkie, ciężkie i ma aerodynamikę cegły. Po
> rozbujaniu się licznikowe 190 idzie:). Ponadto, jak za tą kasę całkiem
> sensowne rozwiązanie - nasz jest w wersji vtc, kosztował (z kosztem
> kredytu 50/50) około 74 tys, ale rocznikowo starszy na przełomie roku
> można już kupić za 60 tys.
>
>

Nie ma DPF, tam na to FAP chyba mówią. sprzedajawca w salonie okazał się
ponoć miłośnikiem aut, więc sobie z nim sporo pogadałem :) auto z racji
ograniczeń ni ebędzie przekraczało 110km/h, tam gdzie jeździ za 10km to
jest jakieś 1000zł mandacik ;-)

Też mi się spodobał, aczkolwiek ma tylko tylne drzwi, ale wyszedłem z
założenia, że to lepiej, nie ma szyn, nie ma co sie psuć i urywać jeśli
chodzi o klamki. Troche tak pogrzebowo, ale ponad 30% rabatu. I do tego
dywanik na wymiar do paki :)