eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleNowy egzamin na prawko - jaja z butamiRe: Nowy egzamin na prawko - jaja z butami
  • Data: 2012-10-24 13:55:31
    Temat: Re: Nowy egzamin na prawko - jaja z butami
    Od: kakmar <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 24.10.2012 Mikolaj Jopczynski <m...@g...com> napisał/a:
    > W dniu 2012-10-24 10:22, Mikolaj Jopczynski pisze:
    >>
    >> A ja mialem jakis miesiac temu slizga na skrzyzowaniu, przy max 20-30kmh
    >> - z na przeciwka facet wjechal na czerwonym, a ja bylem juz zlozony w
    >> zakrecie.
    >>
    >> Kolano niedawno mi sie dopiero zagoilo, a skrecona kostka i kolano bola
    >> do teraz.
    >>
    >> Wiec nie ma regoly - niedawno ogarnalem egzamin i ..... byli ludzie,
    >> ktorym gasly moto czy wjezdzali na linie na 8 - boje sie pomyslec, co by
    >> sie stalo, jakby udalo im sie to przejsc, a mieliby wlasnie zrobic losia
    >> czy wyminiecie przeszkody - a 50kmh, a 20-30 to prawie 100% roznicy....
    >>
    >> M.
    >>
    >
    > A, by doprecyzowac - co nie oznacza, ze uwazam, ze nie warto takich
    > rzeczy cwiczyc - ale trudno jest mi wyobrazic sobie wlasciwe warunki na
    > kursie za 700 pln.
    >
    Zadziwia mnie powszechność wiary, że taki czy inny półgodzinny egzamin,
    może wiarygodnie zweryfikować umiejętności jazdy. A 20 godzin kursu,
    nauczyć każdego jeździć. Zwłaszcza na poziomie umożliwiającym optymalne
    reakcje w trudnych sytuacjach.
    System jest taki, że kurs był, jest i będzie, dostosowany do egzaminu.
    Były ósemki, ćwiczono ósemki, będzie omijanie, będą ćwiczyć omijanie, co
    to zmieni? Raczej nic.
    Zmiana byłaby możliwa, gdyby więcej wymagano od instruktorów, jest ich
    mniej niż kursantów, łatwiej weryfikować umiejętności, oceniać efektywność
    szkolenia. Dobry instruktor może znacznie łatwiej ocenić umiejętności
    kursanta, niż najlepszy egzaminator. Egzamin powinien być formalnością,
    mogłoby go w ogóle nie być (placyku), bo i po co.
    Dopóki może uczyć jeździć każdy kto przeszedł kurs i zdał egzamin na prawo
    jazdy, potem prawie taki sam (praktyczny) na instruktora, a egzaminuje
    inny który też tylko po kursach i sam nigdy nie jeździł, to nic się nie
    zmieni. Takie czy inne elementy egzaminu niewiele zmieniają.
    Teoretycznie można nic nie zmieniać, instruktor może ocenić że kursant po
    20h się nie nadaje na drogę, nie dopuścić do egzaminu. Dobry instruktor
    mógłby nawet dostosowywać szkolenie do kursanta. Co z tego jeśli w szkole
    obok nikt w to nie wnika, zwłaszcza że na egzaminie też nikt nie wnika.
    Uda się to dostanie uprawnienia, nie uda się, podejdzie jeszcze raz.
    Nikogo nie obchodzi dlaczego i jakie to ma później konsekwencje, ale może
    nie ma, to po co ten cyrk?
    Ale wszyscy są zadowoleni, szkoły szkolą do egzaminu, egzamin zdaje ileś
    tam procent, reszta powtarza do skutku, kiedyś się uda. A że źle się
    dzieje na drodze? Zmieńmy przepisy/egzamin/cokolwiek byle nie ustalony
    porządek rzeczy. I tak w koło to samo.

    --
    kakmaratgmaildotcom

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: