(Bardzo wszystkich przepraszam, klawiatura mi nagle pierdolca dostala,
zniknely pliterki, a alt-s mnatychmiast wysyla...)

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrno83sro.at0.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Cezary Grądys napisał:
>
>>> przy kompresji MP3 daje to 480 kbit/s. Za mało na hifi stereo?
>> Odrobinę mniej, bo kanał na AM (w radiofonii) ma 9 a nie 10 kHz.
>
> Taka mi do głowy przyszła myśl dziwna. W zakresie fal długich ostało
> się w Europie ledwie kilka stacji. Więcej już nigdy nie będzie.
> W 1948 roku w Kopenhadze na konferencji państwa spierały się o te
> dobra rzadkie, każdy chciał uzyskać dla siebie częstotliwość, kawałek
> pasma pociętego na dziewięciokilohercowe plasterki. No to może by
> teraz te kanały poszerzyć, skoro już nikt sąsiadowi w szkodę nie
> lezie i nie zakłóca?

Może byc problem wieczorem... byłem w październiku '93 nad morzem, bodajże w
Krynicy Morskiej, radio grające program pierwszy często trzeba było obracać,
by się dopasować do odbić w jonosferze. Zaniki i wpływy były bardzo mocne,
od odbioru bardzo dobrego, aż do nieczytelnego. Cykl zmian był
kilku(nasto)minutowy, dokładnie nie mierzyłem. Musiałby być jakiś dobry kod
z dobrą matrycą RSC, aby to stabilnie grało. BTW.
Tu sporo jest:
http://websdr.ewi.utwente.nl:8901/
Tu jednak mniej, ale też coś jest:
http://websdr.sp3pgx.uz.zgora.pl:8901/
I tu cokolwiek jest:
http://websdr.suws.org.uk/
Lorana dobrze slychac:
http://cambs-sdr.no-ip.org:8901/
Malo jest:
http://remoteradio.changeip.org:8073/
I tu Lorana dobrze slychac jak i nieco wiecej stacji, BBC to chyba po 5 kHz
w bok wyciaga, duzo gory slychac:
http://remoteradio.changeip.org:8073/

Jak sie wsluchac, to slychac wahania sygnalu na niektorych stacjach LW.

--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58821448$0$5158$65785112@news.neostrada.pl...
>>Nie wiem, długo nie ladowane, nie spodziewam się, żeby jeszcze żyły, ale
>>sprawdzę.
>
> Bywa, ze elektronika odcina ladowanie po rozladowaniu ogniwa.
> Trzeba sie dostac do zaciskow ogniwa.

Zwykle, jak coś-tam jeszcze żyło, to po 1-2 minutach załapywało ładowanie i
szło... ale rzeczywiście, tak często nie miałem problemów wychlanych do zera
aku.

>>Gniazdo mam mini, nie mikro (jak w Szajsungu), czy nano, którego jeszcze
>>nie widziałem, ale kartę do Fuck-Fucka już taką właśnie mam z adapterkiem.
>
> Ale karte uzywasz w jakims smartfonie, wiec micro/nano, adapterek masz ...
> ale w ktorej szufladzie ?

Nano, mam w swojej karcie
https://images83.fotosik.pl/304/08e83f199067bd10.png
, wraz z adapterami.
Ostatecznie, kawałek taśmy scotch i podklejamy.

> P.S. My tu gadu gadu, a we Wloszech lawina jakis hotel zasypala, z ludzmi.
> Ciekaw jestem jak to wyglada ... budynku chyba nie zawalilo, to chyba
> pokoi w calosci nie zasypalo ?

Nie byłem, nie widziałem, ale skoro tam ktoś zginął (o ile mi się relacje
nie pomyliły), to musiało być ostro.

>>Otóż właśnie. Tak się czasem też zastanawiam, jak by się znaleźli w takiej
>>sytuacji ludkowie, których określa się słowem, które fonetycznie kojarzy
>>mi się z pierdzeniem... "prepersi" jak "przepierdzi", fuj, ohydna nazwa...
>>Co, gdy zapasy się skończą?
>
> Amunicji do kalasza ?

Strzelać do poziomek i leśnych jagód chyba...
Ja tak wolę recznie zebrać, a umyć też trzeba, żeby lisie szczyny zmyć...

>
> Oni tak dalego chyba nie mysla ... ale zostana cale sklepy i magazyny
> zostana do wykorzystania.
> Oczywiscie trzeba pole zaczac uprawiac, jesli to ma potrwac dluzej.

Ano właśnie. Zapasy kiedyś się skończą. A Słońce raczej nie przewiduje chyba
zgaśnięcia w ciągu najbliższego miliarda lat?

>
> No i oczywiscie zarna jakies kupic, zapas opalu, siekiery, pily, kowadlo,
> mlotki, miech kowalski, zapas zlomu ... no i stare ksiazki dla rolnikow,

I przede wszystkim mieć w głowie to coś, co sprawi, że nie rzucimy tego w
pizdu po 10 minutach jazdy pługiem. Filtry nie będą wiecznie filtrować
powietrza, a odciąganie wody z przeproszeniem, z odchodów i szczyn, to chyba
nie bardzo...? Musi też być co zasiać... Oby drzewa i trawy przetrwały, nie
daj Boże, aby to był jedynie modligroszek (abryna - gorsze kurestwo niż
rycyna, nie mylić z olejem rycynowym), czy difenbachia, może jeszcze
rącznik, jeśli ktoś umie się z nim obchodzić? Pozostaje robić zdrowe sałatki
z pokrzywy.

--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.

do góry

W dniu 2017-01-18 o 10:20, Jarosław Sokołowski pisze:
> W podaniu o zezwolenie na używanie anteny należało jako motywację
> wpisać zainteresowanie technikami łączności satelitarnej, rozpatrywane
> było to przez MO, SB czy zbliżone kręgi.
Ja składałem wniosek/podanie czy coś takiego w PAR aby nabyć antenę i
odbiornik satelitarny. Dopiero po otrzymaniu zgody mogłem nabyć sprzęt.
Sprzedawca wymagał tego papierka.

Robert

do góry

HF5BS pisze:

>> Taka mi do głowy przyszła myśl dziwna. W zakresie fal długich ostało
>> się w Europie ledwie kilka stacji. Więcej już nigdy nie będzie.
>> W 1948 roku w Kopenhadze na konferencji państwa spierały się o te
>> dobra rzadkie, każdy chciał uzyskać dla siebie częstotliwość, kawałek
>> pasma pociętego na dziewięciokilohercowe plasterki. No to może by
>> teraz te kanały poszerzyć, skoro już nikt sąsiadowi w szkodę nie
>> lezie i nie zakłóca?
>
> Może byc problem wieczorem... byłem w październiku '93 nad morzem,
> bodajże w Krynicy Morskiej, radio grające program pierwszy często
> trzeba było obracać, by się dopasować do odbić w jonosferze.

To chyba nie jest problem natury ogólnej, tylko specyfika kierunkiwych
anten w Solcu i miejsca odbioru. Przeważnie długofalowe transmisje
bywaja bardzo stabilne.

Jarek

--
Lecz radio, jak wiecie, bardzo trzeszczy w lecie.
Stryjek myśli sobie: "Ano wiem, co zrobię,
Pudło to zamienię na żywe stworzenie."
Mieszkał chłop przy szosie, dał za radio prosię.

do góry

W dniu 2017-01-20 o 21:31, Jarosław Sokołowski pisze:
> HF5BS pisze:
>
>>> Taka mi do głowy przyszła myśl dziwna. W zakresie fal długich ostało
>>> się w Europie ledwie kilka stacji. Więcej już nigdy nie będzie.
>>> W 1948 roku w Kopenhadze na konferencji państwa spierały się o te
>>> dobra rzadkie, każdy chciał uzyskać dla siebie częstotliwość, kawałek
>>> pasma pociętego na dziewięciokilohercowe plasterki. No to może by
>>> teraz te kanały poszerzyć, skoro już nikt sąsiadowi w szkodę nie
>>> lezie i nie zakłóca?
>>
>> Może byc problem wieczorem... byłem w październiku '93 nad morzem,
>> bodajże w Krynicy Morskiej, radio grające program pierwszy często
>> trzeba było obracać, by się dopasować do odbić w jonosferze.
>
> To chyba nie jest problem natury ogólnej, tylko specyfika kierunkiwych
> anten w Solcu i miejsca odbioru. Przeważnie długofalowe transmisje
> bywaja bardzo stabilne.

1993 nie było jeszcze Solca. To było 2 lata po przełączeniu
Konstantynowa do polaryzacji poziomej i PR1 był wówczas nadawany z Raszyna.

do góry

Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

>>>> Taka mi do głowy przyszła myśl dziwna. W zakresie fal długich ostało
>>>> się w Europie ledwie kilka stacji. Więcej już nigdy nie będzie.
>>>> W 1948 roku w Kopenhadze na konferencji państwa spierały się o te
>>>> dobra rzadkie, każdy chciał uzyskać dla siebie częstotliwość, kawałek
>>>> pasma pociętego na dziewięciokilohercowe plasterki. No to może by
>>>> teraz te kanały poszerzyć, skoro już nikt sąsiadowi w szkodę nie
>>>> lezie i nie zakłóca?
>>>
>>> Może byc problem wieczorem... byłem w październiku '93 nad morzem,
>>> bodajże w Krynicy Morskiej, radio grające program pierwszy często
>>> trzeba było obracać, by się dopasować do odbić w jonosferze.
>>
>> To chyba nie jest problem natury ogólnej, tylko specyfika kierunkiwych
>> anten w Solcu i miejsca odbioru. Przeważnie długofalowe transmisje
>> bywaja bardzo stabilne.
>
> 1993 nie było jeszcze Solca. To było 2 lata po przełączeniu
> Konstantynowa do polaryzacji poziomej i PR1 był wówczas nadawany
> z Raszyna.

Nie spojrzałem na datę. Raszyn w ogóle marnie docierał na obrzeża
kraju, więc tym bardziej zrozumiałe te kłopoty w odbiorze.

--
Jarek

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrno84sse.tic.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Może byc problem wieczorem... byłem w październiku '93 nad morzem,
>> bodajże w Krynicy Morskiej, radio grające program pierwszy często
>> trzeba było obracać, by się dopasować do odbić w jonosferze.
>
> To chyba nie jest problem natury ogólnej, tylko specyfika kierunkiwych
> anten w Solcu i miejsca odbioru. Przeważnie długofalowe transmisje
> bywaja bardzo stabilne.

No, akurat wtedy szło z Raszyna raczej.
Zasadniczo stabilnie, ale dobra jonosfera wszystko pomiesza, nawet fale
długie.
Rzecz nie jest w tym, że poziom sygnału siada jako taki, tylko trzeba się
przekierowywać - zachodzą zjawiska propagacji wielodrożnej (pamiętajmy też o
strefie martwej), gdzie idące różnymi torami odbicia, w ramach ruchów
jonosfery (ona nigdy nie stoi), raz się nakładają, raz znoszą, stąd
przekręcenie radia może po prostu przytłumić jedną z wiązek - równoległe
ustawienie anteny ferrytowej w stosunku do wiązki, daje jej najsłabszy
odbiór (jakby nie spojrzeć, jest to odmiana antany ramowej - i mogę to
wykazać - gdzie tylko proporcje są inne, no i rdzeń w środku), dając więcej
szans drugiej, ot, cała filozofia. A skoro drogi wiązek zmieniają się,
proporcje między nimi, to i radiem kręcić trzeba.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Propagacja_fal_radiowy
ch
Jako krótkofalowiec, muszę mieć o tym jakieś pojęcie...

A stryjek, ten od radia, jakby wiedział parę prostych rzeczy, to nie
pozbywałby się odbiornika.

--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrno84ufg.tvb.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Nie spojrzałem na datę. Raszyn w ogóle marnie docierał na obrzeża
> kraju, więc tym bardziej zrozumiałe te kłopoty w odbiorze.

Spoko, rzecz także w tym, że między Raszynem, a Krynicą Morską, jest trochę
pagórkowatości wszelakich, a tej, jak wiadomo, nie tylko światło, ale nawet
fale radiowe nie lubią, choć różnie różne.
Dlatego tak silny był wpływ jonosfery. Dobry praktyk na słuch wyczuje, z
czym ma do czynienia, lub co to może być, słysząc zniekształcenia odbioru
jakie zachodzą. Krótkofalowcy na słuch są w stanie rozpoznać, że fala
radiowa, którą odebrali, przeleciała przez biegun - ma wtedy bardzo
charakterystyczne zniekształcenie. Jadąc pojazdem, wyczuwam, czy, na 2
metrach (innych nie praktykowałem, ale spoko, człowiek de facto całe życie
się uczy, od niedawna mam inne pasma poza 2m i przy okazji oblukam),
odebrana stacja idzie przyziemnie, czy troposferycznie. Choć w obu
przypadkach sygnał faluje (co jest z powodu propagacji wielodrożnej), ale
jednak inaczej...

--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.

do góry

HF5BS pisze:

>>> Może byc problem wieczorem... byłem w październiku '93 nad morzem,
>>> bodajże w Krynicy Morskiej, radio grające program pierwszy często
>>> trzeba było obracać, by się dopasować do odbić w jonosferze.
>>
>> To chyba nie jest problem natury ogólnej, tylko specyfika kierunkiwych
>> anten w Solcu i miejsca odbioru. Przeważnie długofalowe transmisje
>> bywaja bardzo stabilne.
>
> No, akurat wtedy szło z Raszyna raczej.
> Zasadniczo stabilnie, ale dobra jonosfera wszystko pomiesza, nawet
> fale długie.

To fala z grubsza kilometrowa, na przyzwoitych odległościach raczej
się ugina na powierzchni Ziemi, niż od czegoś odbija. A w dalszych
dystansach jonosfera od góry bardziej za ścianę falowodu robi.

> Jako krótkofalowiec, muszę mieć o tym jakieś pojęcie...

E, no, my to o falach długich! Co krótkofalowiec o tym może wiedzieć?!

Jarek

--
Člověk měl prázdný břich však víry byl pln
uši měl otlačené od krátkých vln
do práce chodil jenom na vyspání
a všichni mukli byli pruhovaní

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrno852ul.v7d.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> No, akurat wtedy szło z Raszyna raczej.
>> Zasadniczo stabilnie, ale dobra jonosfera wszystko pomiesza, nawet
>> fale długie.
>
> To fala z grubsza kilometrowa, na przyzwoitych odległościach raczej

225 kHz - 1333 metry około.

> się ugina na powierzchni Ziemi, niż od czegoś odbija. A w dalszych
> dystansach jonosfera od góry bardziej za ścianę falowodu robi.

No i w tym właśnie sęk - falowód, więc idzie fala przyziemna, jeszcze, oraz
fala odbita. I ślicznie się mieszają.

>
>> Jako krótkofalowiec, muszę mieć o tym jakieś pojęcie...
>
> E, no, my to o falach długich! Co krótkofalowiec o tym może wiedzieć?!

Jakby nie wiedział, egzaminu państwowego by nie zdał.
Poza tym - taki PDF -
http://www.swiatradio.com.pl/virtual/download/dlugie
_fale.pdf, który coś o
tym gada.
Może nie wiedzieć wszystkiego, nie da się, ale podstawy znać powinien.

--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.

do góry