On Thursday, January 2, 2020 at 9:24:39 AM UTC+9, RoMan Mandziejewicz wrote:

> Śmieszy mnie zrównywanie globalnego ocieplenia z poziomem CO2 w
> atmosferze. CO2 jest słabym czynnikiem cieplarnianym, szczególnie przy
> tak niewielkim stężenia, jak obecne jest w atmosferze Ziemi. Jakoś we
> wszelkich materiałach skwapliwie pomija się najważniejszy gaz
> cieplarniany - parę wodną. Jej stężenie w atmosferze podlega bardzo
> dużym wahaniom. Bardzo ładnie widać to na przykładzie Wikipedii, gdzie
> jeszcze w tabelce podaje się, że para wodna odpowiadać może nawet za
> 72% efektu cieplarnianego ale już na wykresie obok para wodna jest
> pominięta:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Gaz_cieplarniany#Wk%C5
%82ad_poszczeg%C3%B3lnych_gaz%C3%B3w_w_efekt_cieplar
niany_na_Ziemi


To tak jakby wnioskować, że azot jest najważniejszym gazem podczas procesu
oddychania, a tlen jest w zasadzie nieistotny, gdyż jest go w powietrzu tylko 20%.


Bardzo ciekawy artykuł na ten temat:

https://www.giss.nasa.gov/research/briefs/schmidt_05
/

We find that water vapor is the dominant substance -- responsible for about 50% of
the
absorption, with clouds responsible for about 25% -- and CO2 responsible for 20% of
the
effect. The remainder is made up with the other minor greenhouse gases, ozone and
methane
for instance, and a small amount from particles in the air (dust and other
"aerosols").

If, for instance, CO2 concentrations are doubled, then the absorption would
increase by 4
W/m2, but once the water vapor and clouds react, the absorption increases by almost
20 W/m2
-- demonstrating that (in the GISS climate model, at least) the "feedbacks" are
amplifying
the effects of the initial radiative forcing from CO2 alone. Past climate data
suggests
that this is what happens in the real world as well.