eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Niezły sposób naruszanie na śliskim
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 11. Data: 2010-01-29 10:33:31
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: choczsz <z...@j...pl>

    On 28 Sty, 22:49, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
    > Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
    > śliskim (...)
    > Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
    > drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.

    Sposob moze i ciekawy ale litosci...
    Najlepszy sposob na ruszanie na sliskim to chyba auto z klasycznym
    automatem...
    Ze skrzynka reczna dobry bedzie duzy niewysilony wolnossacy silnik z
    duzym momentem a niekoniecznie duza moca.
    Mam porownanie z uytkowanych ostatnimi laty, jak odczuwam
    charakterystyke aut:

    Xsara 1.8 16V 115KM - silnik niewysilony, lubiacy wolne obroty, moment
    przyzwoity juz od niskich, plaska krzywa
    Safrane 3.0V6 165KM - podobnie tylko jeszcze lepiej do tego 6
    cylindrow
    Brava 1.6 16V 103KM - maly moment (tragicznie maly na niskich
    obrotach), a moc calkiem przyzwoita, tylko ze wymaga wysokich obrotow

    Teraz jak to sie zachowuje przy ruszaniu:
    Safrane: mozna ruszac bez uzycia gazu (nawet na suchym) - nie zadusi
    sie niczym traktor
    Xsara: podobie choc w mniejszym stopniu
    Brava: aby ruszyc i nie zadusic badz nie zatelepac trzeba dac gazu i
    wkrecic troche obroty.
    Na sniegu efekt jest taki, ze nietrudno o zabuksowanie, tymczasem w
    wymienionych francuzach po prostu puszcza sie powoli sprzeglo bez gazu
    i autko powoli sobie rusza bez poslizgu.
    Ciekaw jestem doswiadczen uzytkownikow aut z jeszcze bardziej
    wysokoobrotowymi motorami (np jakies ponad stukonne 1.4)?


  • 12. Data: 2010-01-29 10:34:53
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: "Osiak" <o...@i...pl>

    Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hjtp2p$1qgg$1@news.mm.pl...
    > Tomasz Pyra pisze:
    >> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
    >> śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
    >> Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
    >> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
    >> drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
    >> Rozrusznik rusza delikatnie i płynnie (sprzęgłem ciężko zrobić to tak
    >> dobrze), nada pewną prędkość, a wtedy zacznie działać już silnik i bez
    >> gazu samochód ładnie wyjeżdża.
    >> Oczywiście nie wolno tego robić bardzo długo, bo przegrzeje się
    >> rozrusznik, albo rozładuje akumulator.
    > Wystarczy ASB :>

    No wlasnie
    Ja jak nie moge ruszyc to otwieram okno kierowcy, wlaczam D-rive
    wysiadam z samochodu i pcham go do przodu. Jak juz wyjedzie z
    zaspy to wsiadam i juz :-)

    pozdrowienia

    Osiak



  • 13. Data: 2010-01-29 11:11:32
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam>
    > Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie
    > na śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym
    > śniegu.

    Tato opowiadal jak to kiedys widzial kierowce ciezarowki [dla nas
    to juz chyba antycznej] w podobnej sytuacji.
    Wykrecil swiece, wzial korbe .. i recznie wyciagnal.

    Niestety - w FWD sie tego nie zrobi :-)
    Tzn nie tyle w fwd, co w poprzecznie ustawionym silniku, bez
    dostepu i mozliwosci pokrecenia.

    > Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.

    No coz, musze sprobowac, ale cos powatpiewam. Owszem, na male
    gorki, takie ze bardzo niewiele brakuje.

    Jak wam sie wczoraj jezdzilo po wroclawiu ? Bo ja znow wyciagnalem
    saperke. I teraz nie wiem - lodzik, czy moze jednak trzeba bylo
    zalozyc zimowe a nie caloroczne. Moze jakis spocik i przeciaganie
    liny ? :-)

    > Rozrusznik rusza delikatnie i płynnie (sprzęgłem ciężko zrobić to
    > tak dobrze), nada pewną prędkość, a wtedy zacznie działać już
    > silnik i bez gazu samochód ładnie wyjeżdża.
    > Oczywiście nie wolno tego robić bardzo długo, bo przegrzeje się
    > rozrusznik, albo rozładuje akumulator.

    IMO moj silnik szybko zaskoczy.

    J.


  • 14. Data: 2010-01-29 11:14:07
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "bratPit" <k...@o...pl> napisał
    > eee to ja już wolę robić "szperę" przy puszczonym sprzęgle
    > dohamowując nieco hamulcami i zazwyczaj się udaje :-)

    A co masz za auto ? Mnie sie nie udaje.


    Gumowa wycieraczka .. znow testowalem .. troche daje, ale jednak za
    malo i szybko przelatuje pod kolem.

    J.



  • 15. Data: 2010-01-29 11:39:21
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: "Katanka" <k...@i...pl>

    Tomasz Pyra wrote:

    > Oczywiście nie wolno tego robić bardzo długo, bo przegrzeje się
    > rozrusznik, albo rozładuje akumulator.

    U mnie sie nie da. Nie ma kluczyka, tylko przycisk "Start" i nie pozwoli odpalic
    auta bez wcisniętego sprzęgła.

    --
    Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
    PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
    www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl


  • 16. Data: 2010-01-29 12:32:02
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: Brzezi <b...@g...com>

    pią, 29 sty 2010 o 10:34 GMT, Osiak napisał(a):

    > No wlasnie
    > Ja jak nie moge ruszyc to otwieram okno kierowcy, wlaczam D-rive
    > wysiadam z samochodu i pcham go do przodu. Jak juz wyjedzie z
    > zaspy to wsiadam i juz :-)

    Raczej nie jestem przekonany do takiego sposobu, bo po puszczeniu hamulca
    kola sie nie kreca, wiec sila napedowa jest dosyc mala, i pchniecie duzo
    nie da :(

    Ostatnio parkujac wpadlem w takie nierownosci/koleiny/dolki z z
    zamarznietego sniegu, tak ze tylko jedno kolo stalo na plaski, akurat to
    napedowe, nie dalo sie wyjechac, 3 moim kolegow ledwo udalo sie mnie
    wypchnac, bed dodawania gazu nic by nie wyszlo... poza zaraz przed maska
    mialem kolejny samochod...

    Pozdrawiam
    Brzezi


  • 17. Data: 2010-01-29 12:35:25
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: "Wojtekk" <u...@w...pl>


    Użytkownik "choczsz" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
    news:ce19933f-8a4e-4f89-936c-65218730d046@z26g2000yq
    m.googlegroups.com...

    > Teraz jak to sie zachowuje przy ruszaniu:
    > Safrane: mozna ruszac bez uzycia gazu (nawet na suchym) - nie zadusi
    > sie niczym traktor
    > Xsara: podobie choc w mniejszym stopniu
    > Brava: aby ruszyc i nie zadusic badz nie zatelepac trzeba dac gazu i
    > wkrecic troche obroty.
    > Na sniegu efekt jest taki, ze nietrudno o zabuksowanie, tymczasem w
    > wymienionych francuzach po prostu puszcza sie powoli sprzeglo bez gazu
    > i autko powoli sobie rusza bez poslizgu.
    > Ciekaw jestem doswiadczen uzytkownikow aut z jeszcze bardziej
    > wysokoobrotowymi motorami (np jakies ponad stukonne 1.4)?

    Ciekawe, w każdym aucie, które miałem bez problemu można było ruszyć na asfalcie
    bez dodawania gazu i to nawet pod lekką górkę. Widocznie zależy to nie tylko od
    momentu silnika, ale również od przełożenia na pierwszym biegu i od precyzji
    działania sprzęgła.
    Oto te najsłabsze przykłady:
    Fiat 125p wersja 1300, z tego co pamietam około 65KM.
    Polonez Caro Plus 1600, 76KM
    Kia Rio 1350, 82KM.

    Pozdrawiam
    Wojtek


  • 18. Data: 2010-01-29 12:48:42
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: Gom <g...@g...com>

    On 29 Sty, 12:32, Brzezi <b...@g...com> wrote:
    > bo po puszczeniu hamulca kola sie nie kreca

    To zależy w jakim aucie. W W202 ten patent sprawdza się znakomicie, a
    i kółka kręcą po puszczeniu hamulca :)

    --
    Gom


  • 19. Data: 2010-01-29 12:49:10
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    "Wojtekk" <u...@w...pl> wrote in message
    news:hjuh2f$4aj$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

    >
    > Ciekawe, w każdym aucie, które miałem bez problemu można było ruszyć na
    > asfalcie bez dodawania gazu i to nawet pod lekką górkę. Widocznie zależy
    > to nie tylko od momentu silnika, ale również od przełożenia na pierwszym
    > biegu i od precyzji działania sprzęgła.
    > Oto te najsłabsze przykłady:
    > Fiat 125p wersja 1300, z tego co pamietam około 65KM.
    > Polonez Caro Plus 1600, 76KM
    > Kia Rio 1350, 82KM.

    ZTCP ruszania z samego sprzegla uczy sie nawet na kursach prawa jazdy, tez
    nie pamietam samochodu, ktory by tego nie potrafil.



    Pozdrawiam
    Kamil


  • 20. Data: 2010-01-29 13:07:17
    Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
    Od: Brzezi <b...@g...com>

    pią, 29 sty 2010 o 12:48 GMT, Gom napisał(a):

    > On 29 Sty, 12:32, Brzezi <b...@g...com> wrote:
    >> bo po puszczeniu hamulca kola sie nie kreca
    >
    > To zależy w jakim aucie. W W202 ten patent sprawdza się znakomicie, a
    > i kółka kręcą po puszczeniu hamulca :)

    tzn zle sie chyba zrozumielismy, samochod daje sile na kola, tylko ze np.
    jak stoi w sniegu, to ta sila jest za mala zeby ruszyc samochod(ruszyc
    kolami), gdy doda sie gazu, sila juz jest na tyle doza zeby zabuksowac
    kolami, ale sila oporu sniegu jest wieksza i samochod stoi w miejscu...

    wtedy mozna wyjsc z zamochodu i sprobowac go pchnac, tylko ze wtedy za mala
    sila jest na kolach... :( trzeba tych 2 rzeczy jednoczesnie, czyli pchania
    i dodawania gazu aby wyjechac z zaspy...

    Pozdrawiam
    Brzezi

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: