-
121. Data: 2012-11-12 21:25:21
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2012-11-10 00:22, t? pisze:
> - Debilnie zaprojektowane przejście z jakimiś wyjazdami tuż obok, co
> przyzwyczaja localsów do tego, że ludzie hamują zazwyczaj po to, żeby
> skręcić, a nie przepuścić pieszego
Nie.
To jest miasto i nie da się przejścia przenieść kilometr dalej.
To jest odcinek, gdzie od skrzyżowania z bardzo główną ulicą z tramwajem
do torów kolejowych i drugiego skrzyżowania z tramwajem jest z 400m.
Taki zwykle zatłoczony łącznik. Pomiędzy nimi są szkoły, niedaleko
polibuda, wjazd do kina, Energi i boczna droga (pominąłem "drobniejsze"
rzeczy). Do tego torowisko w jezdni. Zadanie domowe: zaprojektuj
bezpieczne przejście - kładki nie zmieścisz, podkop drogi, światła
zakorkują wszystko na amen (a i tak jak widać stoi to permanentnie). To
co - teleport postawić ze zniżką dla studentów?
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
-
122. Data: 2012-11-12 21:31:03
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2012-11-12 21:11, LEPEK pisze:
> W dniu 2012-11-09 23:03, Krzysztof 45 pisze:
>
>> Wymusił hamowanie na tym czerwonym aucie,
>
> Co ma pieszy znajdujący się na przejściu?
Ten pieszy? Połamane kulasy.
> Co to jest ustąpienie pierwszeństwa?
Że pierwszeństwo ustąpiło?
Uważam temat za wyczerpany.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/
-
123. Data: 2012-11-12 21:58:27
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-11-12 21:25, LEPEK pisze:
> W dniu 2012-11-10 00:22, t? pisze:
>
>> - Debilnie zaprojektowane przejście z jakimiś wyjazdami tuż obok, co
>> przyzwyczaja localsów do tego, że ludzie hamują zazwyczaj po to, żeby
>> skręcić, a nie przepuścić pieszego
>
> Nie.
> To jest miasto i nie da się przejścia przenieść kilometr dalej.
> To jest odcinek, gdzie od skrzyżowania z bardzo główną ulicą z tramwajem
> do torów kolejowych i drugiego skrzyżowania z tramwajem jest z 400m.
> Taki zwykle zatłoczony łącznik. Pomiędzy nimi są szkoły, niedaleko
> polibuda, wjazd do kina, Energi i boczna droga (pominąłem "drobniejsze"
> rzeczy). Do tego torowisko w jezdni. Zadanie domowe: zaprojektuj
> bezpieczne przejście - kładki nie zmieścisz, podkop drogi, światła
> zakorkują wszystko na amen (a i tak jak widać stoi to permanentnie). To
> co - teleport postawić ze zniżką dla studentów?
Komu to tłumaczysz? W sumie warto, może inni to przeczytają
i być może zrozumieją...
-
124. Data: 2012-11-12 22:01:43
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-11-11 00:46, Axel pisze:
(...)
> Tydzien temu bylem we Wloszech. I jako pieszy i jako kierowca. Jakos
> specjalnie nie zauwazylem troski kierowcow o pieszych. Powiem wiecej -
> miesiac temu bylem w Monaco i m.in pojechalem na autokarowa wycieczke do
> San Remo. Pilotka wycieczki ostrzegala nas, zebysmy uwazali wchodzac na
> jezdnie, bo jedziemy do Wloch, a tam sie nie zwraca uwagi na pieszych (w
> przeciwienstwie do Monaco).
No widzisz. Są różnice. Wolałbym jednak wyższe standardy...
> To tak dla tych, ktorzy uwazaja, ze jestemy jedynym krajem w Europie,
> gdzie piesi nie sa swietymi krowami.
To posłuchaj co Włosi mówią o naszych drogach i naszych standardach :(
-
125. Data: 2012-11-12 22:13:07
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2012-11-12 21:31, Krzysztof 45 pisze:
> W dniu 2012-11-12 21:11, LEPEK pisze:
>> W dniu 2012-11-09 23:03, Krzysztof 45 pisze:
>>
>>> Wymusił hamowanie na tym czerwonym aucie,
>>
>> Co ma pieszy znajdujący się na przejściu?
> Ten pieszy? Połamane kulasy.
Źle.
Pierwszeństwo.
>> Co to jest ustąpienie pierwszeństwa?
> Że pierwszeństwo ustąpiło?
Nie.
Powstrzymać się od ruchu.
>
> Uważam temat za wyczerpany.
Możesz sobie uważać - twój wybór, ale wina w podobnym przypadku spoczywa
na kierującym nie ustępującym pierwszeństwa.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
-
126. Data: 2012-11-12 23:14:30
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2012-11-10 10:31, spider pisze:
> Niestety piesi mają wpojone, że na przejściu to oni mają pierwszeństwo,
Bo to prawda i im wcześniej to zrozumiesz, tym większa szansa, że nikogo
nie zabijesz.
> skutki tego są takie że idą jak barany na rzeź nie patrząc co się wokół
> dzieje, z kapturem na głowie, słuchawkach na uszach.
To swoją drogą głupota i brak instynktu
> A praw fizyki nie
> oszukasz, jak ktoś chce żyć to się z 10 razy rozejrzy. Zresztą często i
> gęsto w DC występuje sytuacja jak na jednym pasie jest korek (np do
> skrętu) i wcale nie oznacza że ktoś stoi przed przejściem i kogoś
> przepuszcza.Takie przejście jest zasłonięte, a piesi beztrosko wyłażą
> zza samochodu. Zawsze zwalniam jak widzę taką sytuację, ale mimo
> wszystko to przede wszystkim pieszy powinien dać się zauważyć, bo to
> jego życie jest zagrożone, nikt mu zdrowia nie wróci.
Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
Tak trudno zrozumieć, że siedzenie blaszanej puszce nie daje pozwolenia
na igranie z czyimś życiem?!
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
-
127. Data: 2012-11-12 23:17:50
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2012-11-12 13:34, RoMan Mandziejewicz pisze:
> I co mu zrobiłeś? Sroga minę i nadyszałeś na zderzak?
Ale heloł! - z kontextu wynika, że go wcale nie gonił (jak błędnie
założyłeś mierząc własną miarą), tylko jechał w tym samym kierunku.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
-
128. Data: 2012-11-12 23:25:37
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello LEPEK,
Monday, November 12, 2012, 11:14:30 PM, you wrote:
[...]
> Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
> i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
> zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
> Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
> Tak trudno zrozumieć, że siedzenie blaszanej puszce nie daje pozwolenia
> na igranie z czyimś życiem?!
Tak trudno zrozumieć, że brak jakiejkolwiek ochrony przed blaszanymi
puszkami wymaga instynktu samozachowawczego?
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
129. Data: 2012-11-12 23:26:33
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello LEPEK,
Monday, November 12, 2012, 11:17:50 PM, you wrote:
>> I co mu zrobiłeś? Sroga minę i nadyszałeś na zderzak?
> Ale heloł! - z kontextu wynika, że go wcale nie gonił (jak błędnie
> założyłeś mierząc własną miarą), tylko jechał w tym samym kierunku.
Gdzieś w moim pisaniu wyczytał jakąś gonitwę? Chyba własnych myśli...
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
130. Data: 2012-11-12 23:54:19
Temat: Re: Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2012-11-12 22:13, LEPEK pisze:
>> Uważam temat za wyczerpany.
>
> Możesz sobie uważać - twój wybór, ale wina w podobnym przypadku spoczywa
> na kierującym nie ustępującym pierwszeństwa.
Są dwie opcje.
Kierujący nie widział pieszego wchodzącego na jezdnie, więc nie miał co
ustępować.
Kierujący zobaczył pieszego w ostatniej chwili w momencie gdy wtargnął
na jego tor jazdy kilka metrów przed nim, z za czerwonego auta.
Kierujący nie miał szans na zatrzymanie się przed przejściem, pomimo że
jechał 40-45km/h.
Pieszy nie zachował szczególnej ostrożności. Szedł patrząc się w prawo i
przed siebie nie zwracając uwagi co dzieje się po jego lewej stronie.
Średniej klasy papuga wybroni go jak dziesiątki innych takich nawet z
przypadkami śmiertelnymi.
Druga opcja. kierujący zbliżając się do przejścia dla pieszych, nie
zachował szczególnej ostrożności, nie dostosował prędkości do panujących
warunków na drodze, w konsekwencji doszło do potrącenia pieszego.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/