-
31. Data: 2016-11-23 12:22:11
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:920a5302-610d-4bb4-8fe4-34e904647c9f@googlegrou
ps.com...
W dniu środa, 23 listopada 2016 07:53:35 UTC+1 użytkownik spider napisał:
> W dniu 2016-11-22 o 23:22, re pisze:
> >>
> > A ja na wyprzedzaniu z prawej na autostradzie.
> > Bo kultura mowi mi, ze powinno sie zwolnic a przepis mówi nie, jedz,
> > wyprzedzaj, chociaz widzisz, ze ci ktos z lewej strony na pas wjezdza
> > ;-P
> > ---
> > Tam było coś, że dopuszczalne jest, ale nie można przeszkadzać
>
> Było o obowiązku rezygnacji z manewru wyprzedzania. Z przepisów nie
> wynika że obowiązek jest, więc odpowiedź jest jasna.
> Za to pytanie z mżawką iście kretyńskie. Jadę sobie suchą drogą, nagle
> pojawia się mżawka, super, "zmniejszyła się możliwość wystąpienia
> poślizgu" no to rura! ;)
To pytanie tez ma więcej głębi:
Jak pada grad to raczej nie jest zimno. A wręcz się ociepla.
Więc grad może sprawić że wcale bardziej slisko nie będzie.
Za to mżawka jak spadnie to może szybko zamarznąć i będzie istna
katastrofa - slisko jak diabli.
Pytania niektóre głupio zadane.
Inne spoko tyle że pokazuja jak nieintuicyjne mamy przepisy...
Ja pamiętam z kursu pytanie: Kiedy jest bardziej ślisko? Na początku ulewy
czy na początku mżawki?
Odpowiedź "na początku mżawki" była poparta tłumaczeniem, że mżawka w
połączeniu z brudem na jezdni tworzy bardzo śliską warstwę błota, która jest
zmywana dopiero po dłuższym czasie. Ulewa szybko zmywa brud z jezdni, co
poprawia przyczepność względem mżawki, ale po kilku minutach przyczepność
się pogarsza z powodu warstwy wody mogącej zalegać na jezdni.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
32. Data: 2016-11-23 12:22:39
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 23.11.2016 o 12:22, yabba pisze:
> Ja pamiętam z kursu pytanie: Kiedy jest bardziej ślisko? Na początku
> ulewy czy na początku mżawki?
> Odpowiedź "na początku mżawki" była poparta tłumaczeniem, że mżawka w
> połączeniu z brudem na jezdni tworzy bardzo śliską warstwę błota, która
> jest zmywana dopiero po dłuższym czasie. Ulewa szybko zmywa brud z
> jezdni, co poprawia przyczepność względem mżawki, ale po kilku minutach
> przyczepność się pogarsza z powodu warstwy wody mogącej zalegać na jezdni.
To akurat jest prawda i watro żeby o tym na prawku mówić. Ja się
dowiedziałem dopiero jak na motocykl robiłem.
Shrek
-
33. Data: 2016-11-23 12:32:49
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o13u5t$u79$...@n...news.atman.pl...
W dniu 23.11.2016 o 12:22, yabba pisze:
>> Ja pamiętam z kursu pytanie: Kiedy jest bardziej ślisko? Na
>> początku
>> ulewy czy na początku mżawki?
>> Odpowiedź "na początku mżawki" była poparta tłumaczeniem, że mżawka
>> w
>> połączeniu z brudem na jezdni tworzy bardzo śliską warstwę błota,
>> która
>> jest zmywana dopiero po dłuższym czasie. Ulewa szybko zmywa brud z
>> jezdni, co poprawia przyczepność względem mżawki, ale po kilku
>> minutach
>> przyczepność się pogarsza z powodu warstwy wody mogącej zalegać na
>> jezdni.
>To akurat jest prawda i watro żeby o tym na prawku mówić. Ja się
>dowiedziałem dopiero jak na motocykl robiłem.
Hm, a mnie tak z praktyki samochodowej i probnych hamowan, wychodzi,
ze mzawka przyczepnosci bardzo nie zmniejsza.
No i ciekawe - opony lepsze, drogi czystsze, samochody mniej oleju
gubia ?
A moze na motocyklu inaczej to wyglada ?
J.
-
34. Data: 2016-11-23 12:35:27
Temat: Re: Nic prostszego ... mozliwie blisko.
Od: "Rey48" <w...@w...pl>
Użytkownik "t-1" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:o13tsn$olo$1@node1.news.atman.pl...
>
> W przepisach jest nakazana jazda prawym pasem.
W przepisie jest obowiązek jazdy "mozliwie blisko prawej krawędzi jezdni".
-
35. Data: 2016-11-23 12:40:19
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 23.11.2016 o 12:32, J.F. pisze:
> Hm, a mnie tak z praktyki samochodowej i probnych hamowan, wychodzi, ze
> mzawka przyczepnosci bardzo nie zmniejsza.
>
> No i ciekawe - opony lepsze, drogi czystsze, samochody mniej oleju gubia ?
>
> A moze na motocyklu inaczej to wyglada ?
Na motocyklu to wygląda tak, że tam gdzie w samochodzie jeszcze abs nie
działa, to na moto czasem już leżysz (chyba że zablokuje się akurat
tylne i trzymasz zablokowane do końca);)
Ogólnie to odkąd jeżdzę na moto to "szacunek" dla roboty absu mi urósł
jakieś 200% - oczywiście pozdrawiam tych co lepiej hamują bez absu na
wężu ogrodowym:P
Shrek
-
36. Data: 2016-11-23 12:58:21
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> A ja to akurat rozumiem.
> Na trzy pasmowej drodze prawy pas jest dla włączająchch sie do ruchu i ewentualnie
ciężarówek. Jadąc nim nikomu nie wadze jak sie włącza do ruchu i zazwyczaj jednak
jade troche szybciej od ciężarówek.
> Na prawym jadą szybcy. Albo troche szybcy albo bardziej szybcy. I niech se jadą.
>
> W ten sposób na środkowym jest najwięcej ludzi bo chcą jechać spokojnie.
>
> Nie ma co narzekać. Zamiast tego możesz mieć "szachownice" jak w usa albo obowiązek
jazdy po prawej i ciagłe zmiany pasa.
>
> IMHO u nas jest optymalnie mimo ze niektórym sie nie podoba...
>
Jeżeli tych kierowców wyprowadza z równowagi konieczność czasami zmienić
pas, to może faktycznie niech już lepiej tego nie robią i nie stwarzają
dodatkowego zagrożenia. Ale jakoś w takich Niemczech da się sprawnie
jechać prawym pasem i zmieniać go, aby wyprzedzić albo wpuścić
włączającego się do ruchu.
-
37. Data: 2016-11-23 13:16:37
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 23.11.2016 o 12:58, Uncle Pete pisze:
> Jeżeli tych kierowców wyprowadza z równowagi konieczność czasami zmienić
> pas, to może faktycznie niech już lepiej tego nie robią i nie stwarzają
> dodatkowego zagrożenia. Ale jakoś w takich Niemczech da się sprawnie
> jechać prawym pasem i zmieniać go, aby wyprzedzić albo wpuścić
> włączającego się do ruchu.
Ale oni mają autostrady od zawsze. Ja na przykład zacząłem jeżdzić dość
póżno, więc od razu już jakieś tam ekspresówki i autostrady od czasu do
czasu zaliczałem od początku.
I bardzo dziwiło mnie, jak jeżdziliśmy służbowo i kierowaliśmy kto
akurat miał ochotę, że moje "lawirowanie między pasami" (pówrót na prawy
po każdym praktycznie wypdzedzaniu, nawet jak nikt za mną nie jechał,
czy zjazd z prawego na lewy na węzłach, mimo że przecież na prawym
nikogo nie ma) budziło zdziwienie ludzi, co kierowali od 10 lat dłużej
niż ja.
Po prostu spora część ludzi autostrady traktuje jak normalne drogi w
mieście, bo kiedyś nie było i nikt ich nie nauczył po nich jeździć.
Widać to zwłaszcza na odcinku Łódź - Warszawa i z powrotem - dla nich to
taka lepsza droga do pracy, więc dopóki jedzie choć o 10 szybciej niż
ten na prawym to po co zmieniać?
Shrek
-
38. Data: 2016-11-23 13:36:17
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> Ale oni mają autostrady od zawsze. Ja na przykład zacząłem jeżdzić dość
> póżno, więc od razu już jakieś tam ekspresówki i autostrady od czasu do
> czasu zaliczałem od początku.
>
> I bardzo dziwiło mnie, jak jeżdziliśmy służbowo i kierowaliśmy kto
> akurat miał ochotę, że moje "lawirowanie między pasami" (pówrót na prawy
> po każdym praktycznie wypdzedzaniu, nawet jak nikt za mną nie jechał,
> czy zjazd z prawego na lewy na węzłach, mimo że przecież na prawym
> nikogo nie ma) budziło zdziwienie ludzi, co kierowali od 10 lat dłużej
> niż ja.
>
> Po prostu spora część ludzi autostrady traktuje jak normalne drogi w
> mieście, bo kiedyś nie było i nikt ich nie nauczył po nich jeździć.
> Widać to zwłaszcza na odcinku Łódź - Warszawa i z powrotem - dla nich to
> taka lepsza droga do pracy, więc dopóki jedzie choć o 10 szybciej niż
> ten na prawym to po co zmieniać?
Ja tu widzę problem generalnie kultury jazdy, a nie tylko brak
przyzwyczajenia do dróg szybkiego ruchu - pewne nawyki, które
ukształtowały się u dużej liczby kierowców. Np. stresowanie się, kiedy
trzeba przyhamować (na zwykłych drogach rozpowszechnioną reakcją na
przyhamowujący z przodu samochód jest natychmiastowe jego wyprzedzenie,
niezależnie od tego, czy pozwalają na to przepisy i warunki), więc
środkowy pas daje nadzieję, że tego da się uniknąć. Natomiast inni boją
się zmieniać pas, a z tym prawym nigdy nie wiadomo. Albo zbyt mały
odstęp między pojazdami - zjedziesz na prawy pas, a potem go nie
opuścisz, aby wyprzedzić wolniejszy samochód, bo nie da się wcisnąć.
Piotr
-
39. Data: 2016-11-23 14:05:22
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 23.11.2016 o 13:36, Uncle Pete pisze:
> Albo zbyt mały
> odstęp między pojazdami - zjedziesz na prawy pas, a potem go nie
> opuścisz, aby wyprzedzić wolniejszy samochód, bo nie da się wcisnąć.
To w sumie też - nawet nie chodzi o zbyt mały odstęp, ale to jest
właśnie to co się dzieje między Łodzią a Warszawą. Prawy pas 100-110,
lewy 120-130, ale nikt nie zjedzie na prawy, bo potem na lewy się już
nie wbije - w sumie trudno mu się dziwić. A powodem jest gościu co na
poczatku tej kolumny na lewym jedzie 120, bo przecież wyprzedza tych co
110, więc mu wolno, a resztę ma w d4.
A jeśli chodzi o kulturę, to ciągle się to poprawia. Może z miesiąca na
miesiąc tego nie widać, ale z dekady na dekadę rożnica jest kolosalna.
10 lat temu jazda na zamek, wypuszczanie z podporządkowanych, "pasy" dla
motocyklistów, przepuszczanie autobusów komunikacji miejskiej przez trzy
pasy jak miał przystanek a 100 metrow dalej skręcał w lewo dopiero
przebijały się do świadomości kierowców, . Obecnie w znieniawidzonej
przez wszystkich za drogowe chamstwo Warszawie jest to norma i
zdziwienie (a przynajmniej lekkie politowanie) budzą osobniki tego nie
rozumiejące.
Shrek
-
40. Data: 2016-11-23 14:09:36
Temat: Re: Nic prostszego ...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:58357b64$0$5140$6...@n...neostrada
.pl...
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
>> Za to pytanie z mżawką iście kretyńskie. Jadę sobie suchą drogą,
>> nagle
>> pojawia się mżawka, super, "zmniejszyła się możliwość wystąpienia
>> poślizgu" no to rura! ;)
>To pytanie tez ma więcej głębi:
>Jak pada grad to raczej nie jest zimno. A wręcz się ociepla.
>Więc grad może sprawić że wcale bardziej slisko nie będzie.
To jest jakas ogolna regula ?
Bo z jednej strony - jakby masz racje, grad w cieplych miesiacach
pada.
Z drugiej ... jak jest lod, to chyba zimno tez jest ?
Z trzeciej ... jezdnia pokryta lodowymi kulkami ... hm, chyba nie
jechalem, ale brzmi slisko :-)
J.