eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Nic prostszego ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 90

  • 41. Data: 2016-11-23 14:14:24
    Temat: Re: Nic prostszego ... mozliwie blisko.
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2016-11-23 o 12:35, Rey48 pisze:
    > Użytkownik "t-1" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
    > news:o13tsn$olo$1@node1.news.atman.pl...
    >>
    >> W przepisach jest nakazana jazda prawym pasem.
    >
    > W przepisie jest obowiązek jazdy "mozliwie blisko prawej krawędzi jezdni".

    No, a na jezdnię składają się pasy ruchu i wychodzi w zasadnie na jedno.


  • 42. Data: 2016-11-23 14:20:37
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2016-11-23 o 10:24, yabba pisze:

    > Widać, że pytania są układane w celu uwalenia egzaminowanych.

    Bo z egzaminów są pieniądze.


  • 43. Data: 2016-11-23 14:32:07
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:583597a8$0$5140$6...@n...neostrada
    .pl...
    W dniu 2016-11-23 o 10:24, yabba pisze:
    >> Widać, że pytania są układane w celu uwalenia egzaminowanych.
    >Bo z egzaminów są pieniądze.


    Ale przeciez nie egzaminator zadaje te pytania, ani nawet nie
    kierownik Wordu, tylko gdzies na szczeblu rzadowym zostaly zamowione.

    (Moge sie mylic i to Wordy jakos wspolnie zamowily).

    J.


  • 44. Data: 2016-11-23 14:38:20
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o13v72$u79$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 23.11.2016 o 12:32, J.F. pisze:
    >> Hm, a mnie tak z praktyki samochodowej i probnych hamowan,
    >> wychodzi, ze
    >> mzawka przyczepnosci bardzo nie zmniejsza.
    >> No i ciekawe - opony lepsze, drogi czystsze, samochody mniej oleju
    >> gubia ?
    >
    >> A moze na motocyklu inaczej to wyglada ?

    >Na motocyklu to wygląda tak, że tam gdzie w samochodzie jeszcze abs
    >nie działa, to na moto czasem już leżysz (chyba że zablokuje się
    >akurat tylne i trzymasz zablokowane do końca);)

    >Ogólnie to odkąd jeżdzę na moto to "szacunek" dla roboty absu mi
    >urósł jakieś 200% - oczywiście pozdrawiam tych co lepiej hamują bez
    >absu na wężu ogrodowym:P

    No coz, ABS mi sie wlacza bardzo rzadko, wiec szacunku nie mam.
    Akurat hamowanie wychodzilo mi calkiem dobrze i bez ABS.

    Ale byc moze na moto kazde jedno wlaczenie to lezenie.

    J.


  • 45. Data: 2016-11-23 14:58:54
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 23 listopada 2016 12:58:18 UTC+1 użytkownik Uncle Pete napisał:
    > > A ja to akurat rozumiem.
    > > Na trzy pasmowej drodze prawy pas jest dla włączająchch sie do ruchu i
    ewentualnie ciężarówek. Jadąc nim nikomu nie wadze jak sie włącza do ruchu i
    zazwyczaj jednak jade troche szybciej od ciężarówek.
    > > Na prawym jadą szybcy. Albo troche szybcy albo bardziej szybcy. I niech se jadą.
    > >
    > > W ten sposób na środkowym jest najwięcej ludzi bo chcą jechać spokojnie.
    > >
    > > Nie ma co narzekać. Zamiast tego możesz mieć "szachownice" jak w usa albo
    obowiązek jazdy po prawej i ciagłe zmiany pasa.
    > >
    > > IMHO u nas jest optymalnie mimo ze niektórym sie nie podoba...
    > >
    >
    > Jeżeli tych kierowców wyprowadza z równowagi konieczność czasami zmienić
    > pas, to może faktycznie niech już lepiej tego nie robią i nie stwarzają
    > dodatkowego zagrożenia. Ale jakoś w takich Niemczech da się sprawnie
    > jechać prawym pasem i zmieniać go, aby wyprzedzić albo wpuścić
    > włączającego się do ruchu.

    Zupełnie minąłeś istote sprawy.
    To że oni jadą środkiem sprawia że ilość manewrów jest mniejsza i przez to jest
    bezpieczniej.
    I np. na odcinku śląskim autostrada jest dosyc nabita. Wtedy to nie jest "czasami"
    tylko raczej co chwila albo na wysokości każdego zjazdu.


    Tak tym ludziom pasuje. I ja to rozumiem. Jak ktos chce sobie polawirować to nikt mu
    nie broni. W usiech doprowadzili ten typ jazdy do skrajności i tam jakbys pojechał
    jak u nas zmieniając pas co chwila to by cie zakablowali na policje.
    Taki urok.

    Mi to zupełnie nie przeszkadza. A nawet mi pasuje że jak się włączam do ruchu na
    szybkiej drodze to prawy pas mam mniej zapchany i łatwiej sie wpasować.

    Na lewy sie zazwyczaj nie ryję bo lubię spokojną jazdę. I jak zauważyłem ci co jadą
    środkiem tez sie na lewy nie ryją. I jest spokojniej.

    A że nawet ci spokojni jadą 90-100-110 to jada szybciej niż ciężarówki.
    I taka stratyfikacja sie IMHO dobrze sprawdza.


  • 46. Data: 2016-11-23 15:05:17
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 23 listopada 2016 14:05:22 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    > W dniu 23.11.2016 o 13:36, Uncle Pete pisze:
    >
    > > Albo zbyt mały
    > > odstęp między pojazdami - zjedziesz na prawy pas, a potem go nie
    > > opuścisz, aby wyprzedzić wolniejszy samochód, bo nie da się wcisnąć.
    >
    > To w sumie też - nawet nie chodzi o zbyt mały odstęp, ale to jest
    > właśnie to co się dzieje między Łodzią a Warszawą. Prawy pas 100-110,
    > lewy 120-130, ale nikt nie zjedzie na prawy, bo potem na lewy się już
    > nie wbije - w sumie trudno mu się dziwić. A powodem jest gościu co na
    > poczatku tej kolumny na lewym jedzie 120, bo przecież wyprzedza tych co
    > 110, więc mu wolno, a resztę ma w d4.
    >
    > A jeśli chodzi o kulturę, to ciągle się to poprawia.

    No właśnie, ale poprawia sie wolno. W sklepie np. Nikt nie pogania pana przy kasie i
    nie rozpisuje sie w usenecie jak powoli te ludzie kupują.
    Czyli jest progres. Może kiedys dojdzie do tego że nie będzie sie głupio komentowac
    że ktos jedzie autostrada 120 wyprzedzając kogos kto jedzie 110 bo tym z tyłu sie
    spieszy i zaraz umrą jak nie wyprzedzą...

    Niedawno były utyskiwania na ciężarówki że paraliżują ruch na autostradach. I ja tam
    pisałem że niebawem utyskiwanie sie zacznie na "kapeluszy" niezaleznie czy
    ciężarówkom zakaże sie wyprzedzania.

    Wpisujesz sie w ten obraz.

    Takie to straszne musieć jechać 120 zamiast 140?


  • 47. Data: 2016-11-23 15:24:39
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2016-11-23 o 14:32, J.F. pisze:
    > Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:583597a8$0$5140$6...@n...neostrada
    .pl...
    > W dniu 2016-11-23 o 10:24, yabba pisze:
    >>> Widać, że pytania są układane w celu uwalenia egzaminowanych.
    >> Bo z egzaminów są pieniądze.
    >
    >
    > Ale przeciez nie egzaminator zadaje te pytania, ani nawet nie kierownik
    > Wordu, tylko gdzies na szczeblu rzadowym zostaly zamowione.
    >
    > (Moge sie mylic i to Wordy jakos wspolnie zamowily).

    No ale WORD-y zdaje się nadal państwowe są, zgadza się?
    Skąd wiesz, że ekspertami od pytań na szczeblu rządowym nie są misie z
    WORD-ów? Jakbyś był takim ekspertem i twoje zarobki jakoś tam zależały
    od ilości przeprowadzonych, a nie zdanych zdanych, egzaminów, to byś nie
    lobbował za tak durnowatymi pytaniami?


  • 48. Data: 2016-11-23 15:36:02
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    > A jeśli chodzi o kulturę, to ciągle się to poprawia. Może z miesiąca na
    > miesiąc tego nie widać, ale z dekady na dekadę rożnica jest kolosalna.
    > 10 lat temu jazda na zamek, wypuszczanie z podporządkowanych, "pasy" dla
    > motocyklistów, przepuszczanie autobusów komunikacji miejskiej przez trzy
    > pasy jak miał przystanek a 100 metrow dalej skręcał w lewo dopiero
    > przebijały się do świadomości kierowców, . Obecnie w znieniawidzonej
    > przez wszystkich za drogowe chamstwo Warszawie jest to norma i
    > zdziwienie (a przynajmniej lekkie politowanie) budzą osobniki tego nie
    > rozumiejące.

    Akurat mieszkam w Warszawie i sporo jeżdżę po kraju i jakiegoś
    szczególnego chamstwa w Warszawie nie obserwuję, raczej często
    odwrotnie. Taki postęp to owszem jest widoczny i nawet całkiem szybki -
    wjechać z podporządkowanej czy przejechać w poprzek korka teraz jest o
    niebo łatwiej. Wydaje mi się, że zachodzi sam z siebie - coraz więcej
    kierowców zdaje sobie sprawę, że musi współpracować na drodze, a nie
    tylko egzekwować swoje prawa. A temu sprzyja coraz większe zapchanie
    samochodami. Ze zdziwieniem obserwuję to nawet w Moskwie, gdzie często
    bywam i jeszcze 10 lat temu tam była wolna amerykanka. Ale w porównaniu
    z Moskwą Warszawa to miasto bez korków.



  • 49. Data: 2016-11-23 16:01:14
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5835a6aa$0$15207$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 2016-11-23 o 14:32, J.F. pisze:
    >>>> Widać, że pytania są układane w celu uwalenia egzaminowanych.
    >>> Bo z egzaminów są pieniądze.
    >
    >> Ale przeciez nie egzaminator zadaje te pytania, ani nawet nie
    >> kierownik
    >> Wordu, tylko gdzies na szczeblu rzadowym zostaly zamowione.
    >> (Moge sie mylic i to Wordy jakos wspolnie zamowily).

    >No ale WORD-y zdaje się nadal państwowe są, zgadza się?

    Panstwowe, ale blizej tych egzaminow, to im moze inaczej zalezy.

    >Skąd wiesz, że ekspertami od pytań na szczeblu rządowym nie są misie
    >z WORD-ów? Jakbyś był takim ekspertem i twoje zarobki jakoś tam
    >zależały od ilości przeprowadzonych, a nie zdanych zdanych,
    >egzaminów, to byś nie lobbował za tak durnowatymi pytaniami?

    Ale co ja mam lobbowac - byl przetarg, byly ogolne wytyczne ministra -
    pytan ma byc duzo, zeby nie dalo sie zapamietac, zakres tematyczny
    tych pytan,
    byly SIWZ z konkretna liczba, wygrala najtansza oferta.

    Co najwyzej w komisji oceniajacej moge lobbowac, i utrudniac zycie
    temu, kto wygral choc nie mial wygrac :-)


    J.



  • 50. Data: 2016-11-23 16:22:29
    Temat: Re: Nic prostszego ...
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 23 listopada 2016 15:35:59 UTC+1 użytkownik Uncle Pete napisał:
    > > A jeśli chodzi o kulturę, to ciągle się to poprawia. Może z miesiąca na
    > > miesiąc tego nie widać, ale z dekady na dekadę rożnica jest kolosalna.
    > > 10 lat temu jazda na zamek, wypuszczanie z podporządkowanych, "pasy" dla
    > > motocyklistów, przepuszczanie autobusów komunikacji miejskiej przez trzy
    > > pasy jak miał przystanek a 100 metrow dalej skręcał w lewo dopiero
    > > przebijały się do świadomości kierowców, . Obecnie w znieniawidzonej
    > > przez wszystkich za drogowe chamstwo Warszawie jest to norma i
    > > zdziwienie (a przynajmniej lekkie politowanie) budzą osobniki tego nie
    > > rozumiejące.
    >
    > Akurat mieszkam w Warszawie i sporo jeżdżę po kraju i jakiegoś
    > szczególnego chamstwa w Warszawie nie obserwuję, raczej często
    > odwrotnie. Taki postęp to owszem jest widoczny i nawet całkiem szybki -
    > wjechać z podporządkowanej czy przejechać w poprzek korka teraz jest o
    > niebo łatwiej. Wydaje mi się, że zachodzi sam z siebie - coraz więcej
    > kierowców zdaje sobie sprawę, że musi współpracować na drodze, a nie
    > tylko egzekwować swoje prawa. A temu sprzyja coraz większe zapchanie
    > samochodami. Ze zdziwieniem obserwuję to nawet w Moskwie, gdzie często
    > bywam i jeszcze 10 lat temu tam była wolna amerykanka. Ale w porównaniu
    > z Moskwą Warszawa to miasto bez korków.

    Mam podobne odczucia. I z wawy i ze śląska i paru miejsc w kraju.
    Judzie jeżdzą zazwyczaj bezproblemowo. Czasem troche gapowato albo mało dynamicznie.
    Poza tym jest ok. Na zwężeniach wpuszczają dosyc sprawnie.

    I chyba wole nasze tradycje niż np. hamerykańskie gdzie jadą w szachownice i nijak
    sie sprawniej jechac nie daje. trzeba jechać równo z prądem....

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: