-
21. Data: 2009-01-04 10:48:03
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 04.01.2009 01:13, de Fresz pisze:
> ...tkwią sobie wpięte w huba USB, razem z klawiaturą i myszą (albo
> kluczykiem od bezprzewodowej w wersji hi-tech ;-) i w formie jednej
> wtyczki czekają na moment, gdy akurat bedą potrzebne.
Ależ paskudna plątanina kabli. I to ma być elegancja uzys-
kana dzięki "nieprawomyślnemu" zastosowaniu notebooka?
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
22. Data: 2009-01-04 11:41:39
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 03.01.2009 20:51, de Fresz pisze:
>> Ale jest też różnica między "wykorzystywane" a "niewykorzys-
>> tywane".
>
> IMHO jak ktoś kupuje laptopa (mimo że go nie potrzebuje do stricte pracy
> w terenie), to mówimy tu raczej o "wykorzystywane rzadko".
"Rzadko" przy lim (rzadko) = nigdy.
> Nienienie, komórki wogóle - ile osobom są tak naprawdę _niezbędne_?
Biorąc pod uwagę, że ludzie chcą się komunikować niezależnie
od miejsca pobytu, to większości.
> Nooo, przeciętna komórka bezsystemowa - 3-6 dni, przeciętny telefon z
> np. Symbianem 1-2, góra 3 jak się nie gada za dużo.
Oj, nie jest tak źle. Mój stary Siemens bezsystemowy działał
do 10 dni. Obecny SE z Symbianem do 5 przy małej liczbie roz-
mów, 2-3 przy codziennych rozmowach i korzystaniu z większości
jego funkcji "systemowych". 1-2 to tylko jak jeszcze sobie na
nim grę jakąś odpalę na godzinę ;)
> Oj, potrafi ucierpieć, zwłaszcza przy wszelakich telefonach z systemami.
Zależy od wygody tego systemu. Ja z Symbiana jestem bardziej
zadowolony, niż z "bezsystemowca" Siemensa, którego uważałem
swego czasu za bardzo wygodnego.
>> Notebooki są na przeciwnym krańcu skali: baterii mogłoby często
>> w ogóle nie być (*), a wygoda użytkowania w warunkach stacjo-
>> narnych jest dużo niższa, niż w przypadku komputera stacjonar-
>> nego.
>
> IMHO nie "jest dużo niższa" a "może być dla części...".
Nikt mi nie wmówi, że patrzenie się na ekran w dół jest dla
kogokolwiek wygodniejsze, od patrzenia na wprost. Spytaj się
choćby lekarzy...
Górna krawędź ekranu ma być na wysokości wzroku ustawionego
poziomo. Koniec, kropka. A ręce mają być podparte prawie do
łokci, leżąc na blacie (a nie tylko samymi nadgarstkami).
Uda z kolei mają leżeć poziomo, nieuciskane ani od dołu przez
zbyt wysokie krzesło, ani od góry przez obciążenie. Kąt w ko-
lanie około 90 stopni. Wszystko inne jest nieergonomiczne i
niezdrowe.
>> (*) Od dawna postuluję, by tak samo, jak drukarki sprzedaje
>> się bez przewodu sygnałowego, notebooki sprzedawać bez
>> baterii i oferować jej dokupienie osobno.
>
> Czym innym jest kabel za 15 zł (który od biedy znajdzie się w szafie), a
> czym innym specjalistyczna bateria za ~500 zł.
No i jesteś za tym, żeby tę baterię wciskać nawet tym,
którzy jej nie potrzebują i za 2 lata wyrzucą ją do kubła
w nocy?
> Twój postulat jest równie sensowny, jak sprzedaż telewizora, do którego
> osobno trzeba dokupić tuner, żeby odbierać jakieś kanały. Pewnej małej
> części by taki wystarczył, ale dla producenta to strzał w stopę.
Dzisiaj, w dobie upowszechniania się telewizji cyfrowej,
miałoby to sens. Wiele osób w ogóle nie używa już tunera
analogowego. A za kilka lat telewizory faktycznie nie będą
go miały, bo prawnie zostanie zlikwidowana telewizja analo-
gowa.
> Różnica jest taka, że na rynku jest od cholery firm przewozowych i jeśli
> potrzeba coś przewieźć, bez problemu można nabyć stosowną usługę. Znasz
> wypożyczalnie laptopów?
A czemu od razu chcesz to załatwiać w ten sposób? Po prostu
w tych paru przypadkach, gdy praca mobilna *mogła by* być
przydatna, można się pewnie pogodzić z brakiem takiej moż-
liwości. A przynajmniej w pozostałych przypadkach, gdy
potrzeby w ogóle nie ma, ma się dostosowany sprzęt.
> Bo gdyby nie potencjalna możliwość (nie ważne jak często realizowana w
> praktyce) przenośności i pracy gdziebądź, to jednak aż taka liczba osób
> nie decydowałaby się na kupno laptopa. To właśnie ten potencjał jest
> jednym z głownych motywatorów.
Lepiej to uzasadnij. Bo ja stawiam tezę, że to nie przenoś-
ność, ale rozmiary, "elegancja" (wątpliwa) i cena powodują,
że ludzie kupują notebooki. Właśnie jako mniejsze pecety,
które można schować do szafki i nie stoją non-stop w pokoju.
Z czym ja też się nie zgadzam zresztą.
> Wystarczy, żeby obejżeć film czy zerknąć w usenet, sprawdzić pocztę i
Film? Już tylko 60-90 minut na baterii pewnie, a to za mało
na większość filmów. Usenet? Oj, chyba przy bardzo pasożyt-
niczym podejściu do niego. Poczta? Owszem, jeszcze tak.
> posurfować w necie. Nie wszystkim takie proste czynności zajmują pół
> dnia ;-)
Pół dnia = 12 h. Ja mówię o 3-4 godzinach. To przyzwoity
czas. I za długi, by spora część notebooków to wytrzymała
na bateriach.
> Zupełnie jak i w stacjonarnym. I nie wszyscy mają klawiatury za 40 zł.
Ale nawet klawiaturę za 100 zł wymienisz za 100 zł. A zalanie
klawiatury w notebooku za 2000 zł skutkuje stratami za 2000 zł.
>> Złamanie zawiasów?
>
> Zdaża się, ale jak często? Policz, czy przytrafia się to choćby 10%
> użytkowników?
Policzmy... U mnie na 6 notebooków wystąpiło w jednym.
Jak doliczę notebooki znajomych, to tak na 15 sztuk wystą-
piło w dwóch. 10% jak nic.
>> Obawiam się, że mam gorsze doświadczenia w tym względzie.
>
> Podstawowe pytanie - z laptopami prywatnymi czy służbowymi? Bo z moich
> obserwacji te drugie mają zazwyczaj znacznie cięższy żywot.
Prywatnymi.
> A niech się ugina, byle działała jak należy. Ale fakt, rzadko miewam do
> czynienia ze sprzętem z najniższej półki.
Błąd. Ludzie kupują właśnie sprzęt z najniższej półki.
>> Lekką mają. Można przynajmniej zachować przy nich włąś-
>> ciwą, zdrowszą postawę.
>
> Przy laptopach też _można_.
Nie można. Opisałem to wyżej.
> Jeżu, Ty dalej z tymi peryferiami. Chyba wszyscy moi znajomi laptopowcy
> używają myszek, znam nie tak mało osób, które w domu mają podpiętą
Już pisałem, że obudowywanie notebooka w stanowisko pracy to
kpina powodująca jeszcze większą plątaninę kabli i jeszcze
więcej pracy, niż w przypadku komputera stacjonarnego.
> zewnętrzną klawiature i pare takich ( w tym siebie), które wyjścia
> VGA/DVI w lapie używają zgodnie z przeznaczniem.
To znaczy? Przeznaczeniem tego wyjścia jest podłączanie rzut-
nika w czasie prezentacji :)
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
23. Data: 2009-01-04 16:10:43
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
On Sat, 03 Jan 2009 23:00:29 +0100, Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
wrote:
>A jak wyciągniesz z tej szafki to znowu podłączasz router, bramkę,
>drukarkę, skaner, kabel od internetu...I tak za każdym razem.
No patrz... A ja mam to wszystko w domu podpięte do routera. A do
routera laptopem (i dwoma stacjonarkami bo nie pasuje mi ciągnięcie
kabli) podłaczam się bezprzewodowo. Cuda, nie? ;-)
Zdrówko
-
24. Data: 2009-01-04 16:48:06
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnieintryguje
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
On Sun, 04 Jan 2009 11:46:53 +0100, Radosław Sokół
<r...@m...com.pl> wrote:
>Dochodzimy do sedna problemu. Ludzie nie chcą mieć małego
>komputera. Ludzie chcą mieć *śmiesznie tani* mały komputer.
I paradoksalnie "dasię". Ot 2 przykłady z zwłasnego podwórka: moim
rodzicom kupiłem poleasingową używkę Della w obudowie barebone za ~350
złotych. Za serwer w domu z kolei robi u mnie składaczek na płycie
miniATX z obudowie barebone po Compaq-u. Kosztowął ciut więcej - jak
policzyłem to w sumie niecałe 500 złotych) niż Dell ale tu priorytetem
była cisza i zużycie energii - w tej chwili komp nie ma częsci
ruchomych.
Wiesz - napisałem to już wczesniej - problemem jest to że Ty patrzysz
na te wszytkie komputery przez pryzmat swoich potrzeb, wyobrażeń i
przyzwyczajeń. Zwróć uwagę że inni ludzie te potrzeby - w tym takze
potrzeby typu "posiadam bo mnie stać" albo "bo Zenek taki ma" - mają
często całkiem inne niż Ty. I niechca być uszczęsliwiani na siłę czymś
z czym nei będą sie czuli dobrze. To też jest nei do przecenienia w
doborze jakiegoś sprzętu.
Ja np. nie odczuwam potrezby posiadania porządnego sprzętu audio - po
prostu mam taki słuch że nie słyszę róznicy miedzy sprzętem za 500 a
za 5000 zeta. Ale nie wmawiam że ktoś inny ma tego za 5000 nie kupić
skoro ja tego nie potrzebuję. I nie ma tu znaczenia powód tego zakupu
- to jest jego decyzja.
Zdrówko
-
25. Data: 2009-01-04 17:30:42
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
Maciek "Babcia" Dobosz napisał/a:
> On Sat, 03 Jan 2009 23:00:29 +0100, Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
> wrote:
>
>> A jak wyciągniesz z tej szafki to znowu podłączasz router, bramkę,
>> drukarkę, skaner, kabel od internetu...I tak za każdym razem.
>
> No patrz... A ja mam to wszystko w domu podpięte do routera.
No, prawda. Ja to źle napisałam. Tak strasznie dużo jest kabli, że można
zawrotów głowy dostać, ale dobrze, że za biurkiem i za fotelem.
Też mam podpięte do routera w tym bramka PAP (2 kable) do routera a z
routera kabel internetowy do komputera + jeszcze drugi kabel internetowy
z komputera do gniazdka sieci. Muszę używać dwóch listew zasilających w
pokoju, bo jedna musi być zawsze włączona (zegaro-budzik, lampa i
telefon bezprzewodowy).
Drugą listwę wyłączm jak na dłużej wychodzę z domu, bo router i bramka
grzeją się i i tak nie odebrałoby się telefonu, zresztą lepiej mieć
spokojną głowę, że chata się nie spali, no i prądu w tym czasie nie pobiera.
Boleję nad tym, bo mam w pokoju jeszcze trzecią listwe zasilającą (leży
obok telewizora, za półką obrotową w regale. Kable od sprzętu
(przechodzą przez "zrobioną szparkę" w "plecach" regału)- magnetowid,
dvd, tv i miniwieża za krótkie do gniazdka w ścianie!
A do
> routera laptopem (i dwoma stacjonarkami bo nie pasuje mi ciągnięcie
> kabli) podłaczam się bezprzewodowo. Cuda, nie? ;-)
Przez bluetooth? No to fajnie :-)
--
animka
-
26. Data: 2009-01-04 19:20:22
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnieintryguje
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 04.01.2009 Radosław Sokół <r...@m...com.pl> napisał/a:
> W dniu 03.01.2009 21:19, Sergiusz Rozanski pisze:
>> W praktyce to ludzie pozbywają się zbednego mebla w postaci desktopa
>> z ekranem, na rzecz czegoś co łatwo schować do szafki i nie zagraca
>> kawałka mieszkania. Laptop to oczekiwanie spełnia.
>
> Wiesz, na tej samej zasadzie można uzasadnić wymianę wygodnego,
> wielkiego fotela, na którym ma się czas siedzieć tylko godzinę
> dziennie, na mały zydelek. Bo zajmuje mniej miejsca, a będzie
> tak samo wykorzystany (a może nawet bardziej, bo się przeniesie
> do pokoju obok w dowolne miejsce!).
Własnie nie. To jest cos innego i nie piszę tego z mojego domu,
gdzie komputer właściwie jest u mnie od dziecka i zawodowo od
15 lat. Ja poprostu piszę o tym jak komentują zakup własnie
laptopa w miejsce desktopa moi znajomi czy klienci dla których jestem
w komputerach osobą opiniodawczą. Albo zamieniają swojego
desktopa na laptopa, albo (bo desktop jest okupowany przez dzieci)
kupują drugi i nie chcą stawiać w salonie/sypialni na stałe pudła.
> Dochodzimy do sedna problemu. Ludzie nie chcą mieć małego
> komputera. Ludzie chcą mieć *śmiesznie tani* mały komputer.
Tak, co w tym dziwnego że ktoś chce mieć coś taniego?
> Aż się boję, jakie piękne tanie meble "uładniają" likwidując
> z otoczenia "dużego, brzydkiego peceta".
Można róznie zagospodarować, ja np mam 200l akwarium :)
>> A bateria spełnia role upsa.
>
> Strasznie to drogi i kapryśny UPS.
Czemu kaprysny i drogi?
--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
*** http://www.4x4.kalisz.pl ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/
-
27. Data: 2009-01-05 13:09:39
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
On Thu, 01 Jan 2009 21:34:28 +0100, Michal Jankowski
<m...@f...edu.pl> wrote:
>Az zobaczylem, ze smieciarze to wpierniczaja do tej samej smieciarki
>razem ze wszystkimi innymi zwyklymi smieciami. Tak, z obierkami,
>pieluchami i reszta guana.
U mnei pojawia się oddzielny samochód z dźwigiem do poejmników na te
rzeczy.
Zdrówko
-
28. Data: 2009-01-05 13:27:38
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl> writes:
>>Az zobaczylem, ze smieciarze to wpierniczaja do tej samej smieciarki
>>razem ze wszystkimi innymi zwyklymi smieciami. Tak, z obierkami,
>>pieluchami i reszta guana.
>
> U mnei pojawia się oddzielny samochód z dźwigiem do poejmników na te
> rzeczy.
No to jestes do przodu.
A u mnie to jest taki sam śmietnik na kółkach jak inne i mieszają
razem.
MJ
-
29. Data: 2009-01-14 08:58:07
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnieintryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 04.01.2009 17:48, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Wiesz - napisałem to już wczesniej - problemem jest to że Ty patrzysz
> na te wszytkie komputery przez pryzmat swoich potrzeb, wyobrażeń i
> przyzwyczajeń. Zwróć uwagę że inni ludzie te potrzeby - w tym takze
> potrzeby typu "posiadam bo mnie stać" albo "bo Zenek taki ma" - mają
Ale takie "potrzeby" są idiotyczne. Chyba się zgodzisz ze mną.
> często całkiem inne niż Ty. I niechca być uszczęsliwiani na siłę czymś
> z czym nei będą sie czuli dobrze. To też jest nei do przecenienia w
> doborze jakiegoś sprzętu.
Może i masz rację. Ale to mnie nie przekona do zaprzestania
walki z nieuzasadnionymi technicznie zakupami.
> Ja np. nie odczuwam potrezby posiadania porządnego sprzętu audio - po
> prostu mam taki słuch że nie słyszę róznicy miedzy sprzętem za 500 a
> za 5000 zeta. Ale nie wmawiam że ktoś inny ma tego za 5000 nie kupić
> skoro ja tego nie potrzebuję. I nie ma tu znaczenia powód tego zakupu
> - to jest jego decyzja.
Ale jeśli i on tego nie potrzebuje to warto mu to odradzać...
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
30. Data: 2009-01-14 09:02:21
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczymnieintryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 04.01.2009 20:20, Sergiusz Rozanski pisze:
> [...]
> w komputerach osobą opiniodawczą. Albo zamieniają swojego
> desktopa na laptopa, albo (bo desktop jest okupowany przez dzieci)
> kupują drugi i nie chcą stawiać w salonie/sypialni na stałe pudła.
To jest efekt postrzegania komputera stacjonarnego właśnie
jako pudła. Ludzie *nie wiedzą*, że to nie musi być pudło,
więc zakładają, że musi. I widzą komputery przenośne jako
*jedyną* alternatywę, podczas gdy jest to bzdura.
>> Dochodzimy do sedna problemu. Ludzie nie chcą mieć małego
>> komputera. Ludzie chcą mieć *śmiesznie tani* mały komputer.
>
> Tak, co w tym dziwnego że ktoś chce mieć coś taniego?
To, że odbywa się to kosztem wielu czynników. Od kosztów
eksploatacji (który użytkownik domowy analizuje TCO!) aż
po koszty zdrowotne i efektywność pracy (zmęczenie, wygodę,
irytację).
>>> A bateria spełnia role upsa.
>> Strasznie to drogi i kapryśny UPS.
>
> Czemu kaprysny i drogi?
Bo kosztuje 300 zł (a akumulator żelowy do UPSa 30 zł).
Bo umiera po 2-3 latach nawet gdy się go nie używa (żelowy
co prawda po roku używania, ale jest 10x tańszy i sklepy
zawsze odbierają zużyte akumulatory wydając nowe, więc
są mniejsze szkody ekologiczne przynajmniej).
Bo ma paskudną charakterystykę starzenia i może dojść łatwo
do stanu, w którym nie da się przewidzieć czasu podtrzymania
(ot, mój notebook ze starą baterią z 50% skakał nagle na 5%
naładowania i po 30 sekundach się wyłączał).
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../