-
11. Data: 2009-01-02 07:52:45
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 02.01.2009 de Fresz <d...@N...pl> napisał/a:
> On 2009-01-01 21:20:20 +0100, Radosław Sokół <r...@m...com.pl> said:
>
>>>> A czy sugerujesz, że komputer przenośny jest najbardziej
>>>> funkcjonalnym typem komputera, dla każdego?
>>>
>>> Dla każdego - zdecydowanie nie.
>>
>> No właśnie. A dzisiaj panuje pogląd, że komputer przenośny
>> jest dobry zawsze i dla wszystkich.
>
> Nie spotkałem się z takim. Ale zgadzam się, że wielu osobom przenośność
> może się przydać z tego czy innego powodu.
Często w domu istotna jest np 'chowalność' tego komputera, stacjonarny
gdzieś trzeba jednak na stałe postawić. Nie każdy ma gabinet w domu, więc
pudło w pokoju dziennym, dzieci czy sypialni jest na porządku dziennym.
Laptop można łatwo schować i już.
--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
*** http://www.4x4.kalisz.pl ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/
-
12. Data: 2009-01-03 11:31:15
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 02.01.2009 00:09, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Mylisz się - nie jest potrzebna żadna stacja dokująca. Kwestia
> podłączenia jednej wtyczki monitora i jenej wtyczki USB do
> klawiatury/myszy.
Zazwyczaj w takich przypadkach jednak *używa się* stacji
dokującej. Jest wygodniejsza od takiej prowizorki.
> No to dolicz cenę systemu operacyjnego, pakietu biurowego i licencji
> na soft specjalistyczny. Sam napisałeś że czasem producnet to
> upraszcza. Ja napisałbym że robi to raczej bardzo rzadko. Chyba tylko
> MS w przypadku Office SBS dopuszcza licencje na stacjonarce i laptopie
> i to całkiem od niedawna a jest to tylko jeden z programów z których
> korzystają.
Cóż, to tylko argument za otwartym i darmowym oprogramowaniem.
Co najwyżej jakiś pakiet specjalistyczny trzeba by kupić w
większej liczbie kopii dla wybranej grupy pracowników.
(wiem, tutaj trochę wybiegam w przyszłość, a nie oferuję
konkretnego rozwiązania na dzisiaj)
> Widzisz - możesz sie zdziwić ale większośc ludzi z którymi
> współpracuję ma nieormowany czas pracy i często pracują poza biurem.
> Często poza miastem czy w ogóle poza Polską.
Ja też pracuję dużo w domu. I robię to na domowym komputerze.
Nie noszę nic z pracy i nic do pracy.
> Ci któzy mają laptopy podłczone w ten sposób dość często także latają
> samolotami. Średnio kilkanaście razy rocznie. Są jeszce bardziej
> nieekologiczni niż samochody.
W pewnym sensie tak. Pole popisu dla pracy zdalnej i tele-
konferencji :)
> Zwykły komputer też może sie zepsuć - nie trzeba go kraśc. To czy po
> podączeniu do sieci robi się backup danych na serwer backupowy czy
> jest to robione ze stacji roboczej to właściwie żadna róznica.
Oczywiście. Tylko że zepsucie się komputera jest innej klasy
wydarzeniem, niż nieustanne dźwiganie go w torbie czy napaść.
> Wszystko zależy od ilości danych do zsynchronizowania. I tego jak jest
> napisane konkretne oprogramowanie. Niestety nit zawsze da sie zrobić
> sensowną synchronizację - zwłaszcza gdy uzywa się orpgramowania
> narzuconego prze kogo innego.
Zgadzam się absolutnie.
> A ja uważam że do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. I
I to jest najlepsza konkluzja. Z tym również się zgadzam.
Dodając przy tym, że zazwyczaj lepsze są dwa osobne komputery,
ale w niektórych przypadkach komputer przenośny może być też
tym podstawowym.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
13. Data: 2009-01-03 11:39:33
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 02.01.2009 07:09, de Fresz pisze:
>>> Dla każdego - zdecydowanie nie.
>>
>> No właśnie. A dzisiaj panuje pogląd, że komputer przenośny
>> jest dobry zawsze i dla wszystkich.
>
> Nie spotkałem się z takim. Ale zgadzam się, że wielu osobom przenośność
> może się przydać z tego czy innego powodu.
A czym wytłumaczysz taką modę na komputery przenośne,
jak nie tym poglądem?
> Znam pare osób, które twierdzą, że komputer jest wogóle zbędny. Dla
Oczywiście. Dla niektórych *będzie* zbędny. Aczkolwiek w
dzisiejszych czasach nieużywanie komputera to raczej postawa
ascetyczno-buntownicza, bo jest on w praktyce konieczny do
zbyt wielu zadań.
Na brak komputera pozwolić sobie mogą w zasadzie tylko ci,
za których całą nudną pracę biurokratyczną robi ktoś inny.
> niektórych wystarczającym powodem będzie możliwość postawienia laptopa
> obok telewizora i pokazania na nim zdjęć z urlopu, zamiast ciągnąć kabel
Z tym też się zgodzę. I tutaj należałoby promować inne
urządzenia, na przykład odtwarzacze DVD z czytnikami kart
pamięci albo aparaty fotograficzne z bezpośrednim wyjściem
na telewizor. Angażowanie komputera do pokazów zdjęć to jak
angażowanie betoniarki do zagipsowania dziurki w ścianie.
> Jasne, po 2 komputery w każdym domu! Nieważne, że znaczna część osób
Nie w każdym. W tym, w którym ktoś wpadnie na pomysł, że
niezbędny mu jest komputer przenośny. Skoro przenośny jest
niezbędny, to stacjonarny *też*.
> drugiego nie potrzebuje - ale mają być dwa i już! A właśnie, u mnie są 2
> laptopy, czy to znaczy że powinienem jeszcze dokupić dwa stacjonarne?
Nie dwa, ale jednego powinieneś raczej mieć.
> Czyli posiadanie czegoś, co ma pewien potencjał (nie ważne jak często
> wykorzystywany), to wg. Ciebie grzech? Zły uczynek, karygodny, być może
> kiedyś nawet będzie nielegalny? No weź...
Nie. Nie grzech, zły uczynek czy coś innego. To zwykła,
powszechna głupota.
>> Ale oni nie wykorzystują specyficznych możliwości notebooków
>> i męczą się z ich wadami.
>
> Męczą? Kurde, znów czegoś nie zauważyłem.
A co, będą o tym opowiadać? Może nawet nie wiedzą.
> Większość tzw. biurek komputerowych nie ma nic wspólnego z ergonomią,
No to walczmy z takimi biurkami. Ja już walczę z szufla-
dami na klawiatury, wszystkim odradzając takie "biureczka".
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
14. Data: 2009-01-03 13:38:51
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
On Sat, 03 Jan 2009 12:31:15 +0100, Radosław Sokół
<r...@m...com.pl> wrote:
>Zazwyczaj w takich przypadkach jednak *używa się* stacji
>dokującej. Jest wygodniejsza od takiej prowizorki.
Pod warunkiem że jest do danego modelu a jak jest to dodatkowo
kosztuje. A jak nie ma to wtedy model na USB - czyli właściwie to samo
co oddzielne USB/video - tyle że sygnał video gorszej jakości. Poza
tym nie nazwałbym prowizorką wykorzystywania złącz w które komputer
jest wyposażony. Bo nie powiesz mi że USB dodano tylko do pendrive'a a
wyjście wideo yo tylko okazyjnei do rzutnika.
>Cóż, to tylko argument za otwartym i darmowym oprogramowaniem.
>Co najwyżej jakiś pakiet specjalistyczny trzeba by kupić w
>większej liczbie kopii dla wybranej grupy pracowników.
>
>(wiem, tutaj trochę wybiegam w przyszłość, a nie oferuję
>konkretnego rozwiązania na dzisiaj)
Pod warunkiem że nie jest to soft specjalistyczny. Ten często nie ejst
dostępny jako otwarte oprogramowanie.
>> Widzisz - możesz sie zdziwić ale większośc ludzi z którymi
>> współpracuję ma nieormowany czas pracy i często pracują poza biurem.
>> Często poza miastem czy w ogóle poza Polską.
>
>Ja też pracuję dużo w domu. I robię to na domowym komputerze.
>Nie noszę nic z pracy i nic do pracy.
Praca poza biurem to nie tylko praca w domu - tego nie zauważyłeś.
>W pewnym sensie tak. Pole popisu dla pracy zdalnej i tele-
>konferencji :)
Niestety nie zawsze sie da - wyobrażasz sobie np. warsztaty taneczne
jako telekonferencję? A komputery też tam wykorzystują. Akurat sprzęt
do wideokonferencji - specjalizowany a nie komp plus
kamera/mikrofon/głośniki - też wykorzystujemy na bieżąco. Pracę zdalną
także. Jednak nei da się tego zrobić w _każdym_ przypadku.
>Oczywiście. Tylko że zepsucie się komputera jest innej klasy
>wydarzeniem, niż nieustanne dźwiganie go w torbie czy napaść.
Ja bym napisał że wszytkie trzy rzeczy to oddzielne klasy.
>> A ja uważam że do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. I
>
>I to jest najlepsza konkluzja. Z tym również się zgadzam.
>Dodając przy tym, że zazwyczaj lepsze są dwa osobne komputery,
>ale w niektórych przypadkach komputer przenośny może być też
>tym podstawowym.
Ja sam mam problem z wskazaniem który komputer jest u mnie podstawowy
- i to nie z dwóch a z 5-6. Ale zdecydowanie nei jestem przeciętnym
userem.
-
15. Data: 2009-01-03 18:45:42
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-01-02 00:09:44 +0100, "Maciek \"Babcia\" Dobosz"
<b...@j...org.pl> said:
> On Thu, 01 Jan 2009 23:30:12 +0100, Radosław Sokół
> Chyba tylko MS w przypadku Office SBS dopuszcza licencje na stacjonarce
> i laptopie
> i to całkiem od niedawna
Od jakiegoś czasu (parę lat) Adobe pozwala na równoczesną instalację
pakietu CS na dwóch kompach (nie pamiętam dokładnie, ale licencja zdaje
się ogranicza ten drugi do laptopa). No i zgodnie z licencją nie
powinny być używane równocześnie, ale to właśnie generalnie chodzi o
taki właśnie przypadek - jedna osoba, dwa stanowiska do niej przypisane.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
16. Data: 2009-01-03 20:24:30
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-01-03 12:39:33 +0100, Radosław Sokół <r...@m...com.pl> said:
>>> No właśnie. A dzisiaj panuje pogląd, że komputer przenośny
>>> jest dobry zawsze i dla wszystkich.
>>
>> Nie spotkałem się z takim. Ale zgadzam się, że wielu osobom przenośność
>> może się przydać z tego czy innego powodu.
>
> A czym wytłumaczysz taką modę na komputery przenośne,
> jak nie tym poglądem?
Tym, że są tanie. Tym, że dla wielu osób potencjalna możliwość
przeniesienia gdzieś komputera w wygodny sposób wydaje się być realną
zaletą (z ktorej jedni częściej, inni sporadycznie, ale jednak
korzystają). Tym, że wielu zwykłych użytkowników i tak nie będzie w
dającej się przewidzieć przyszłości rozbudowywać komputera. Tym, że dla
wielu osób brak konieczności stawiania w domu kolejnego mebla pt.
stanowisko do komputera, również jest na plus.
>> niektórych wystarczającym powodem będzie możliwość postawienia laptopa
>> obok telewizora i pokazania na nim zdjęć z urlopu, zamiast ciągnąć kabel
>
> Z tym też się zgodzę. I tutaj należałoby promować inne
> urządzenia, na przykład odtwarzacze DVD z czytnikami kart
> pamięci albo aparaty fotograficzne z bezpośrednim wyjściem
> na telewizor.
Wybacz, ale powyższe to lekkie bzdury. Raz, że chyba nikt rozsądny nie
trzyma zdjęć na kartach pamięci, dwa - aparaty często mają wyjście
S-Video (a ostatnio nawet HDMI), ale patrz punkt pierwszy, trzy - to
właśnie komputer najczęściej jest miejscem składowania zdjęć z różnych
okazji, cztery - znam naprawdę wiele osób nie będących amatorami
fotografi, które jednak jakoś tam dłubią w zdjęciach (a to poprawią
kadrowanie, a to pociągną kolorki), cztery - aparat czy DVD są
najczęściej niewygodne do obsługi slideshow-ów, pięć - komputer daje
znacznie więcej możliwośc prezentacji w efektowny sposób (muzyka,
przejścia itp). Oczywiście, wszystko można obejść (np. składając
prezentację w formie filmu DVD), tylko po co sobie utrudniać życie???
>> Jasne, po 2 komputery w każdym domu! Nieważne, że znaczna część osób
>
> Nie w każdym. W tym, w którym ktoś wpadnie na pomysł, że
> niezbędny mu jest komputer przenośny. Skoro przenośny jest
> niezbędny, to stacjonarny *też*.
Znam sporo osób, którym w momecie zakupu laptopa, stacjonarny byłby
potrzebny tylko do zbierania kurzu. Zrozum że dla wielu miotanie się
między dwoma komputerami nie jest szczytem marzeń, podczas gdy na
jednym - prznośnym, mogą zrobić wszystko czego potrzebują.
>> drugiego nie potrzebuje - ale mają być dwa i już! A właśnie, u mnie są 2
>> laptopy, czy to znaczy że powinienem jeszcze dokupić dwa stacjonarne?
>
> Nie dwa, ale jednego powinieneś raczej mieć.
Przez ostatnie 10 lat doskonale się obchodziłem bez. Teraz pomału
składam blaszaka, bo naszło mnie na granie - i tylko dlatego.
>> Czyli posiadanie czegoś, co ma pewien potencjał (nie ważne jak często
>> wykorzystywany), to wg. Ciebie grzech? Zły uczynek, karygodny, być może
>> kiedyś nawet będzie nielegalny? No weź...
>
> Nie. Nie grzech, zły uczynek czy coś innego. To zwykła,
> powszechna głupota.
Masz prawo do takiego poglądu. Wiele osób się z Tobą nie zgodzi. I nie
da sie jednoznacznie rozstrzygnąć, kto ma rację.
>>> Ale oni nie wykorzystują specyficznych możliwości notebooków
>>> i męczą się z ich wadami.
>>
>> Męczą? Kurde, znów czegoś nie zauważyłem.
>
> A co, będą o tym opowiadać? Może nawet nie wiedzą.
Wiesz, dla większości osób laptop nie jest pierwszym komputerem i co,
dalej nie wiedzą, że się męczą?
>> Większość tzw. biurek komputerowych nie ma nic wspólnego z ergonomią,
>
> No to walczmy z takimi biurkami. Ja już walczę z szufla-
> dami na klawiatury, wszystkim odradzając takie "biureczka".
Rajt, takie biureczke to totalna masakra IMHO, ale spotkałem i takich,
którzy za nic nie chcą nic innego.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
17. Data: 2009-01-04 11:49:30
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 03.01.2009 14:38, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Pod warunkiem że jest do danego modelu a jak jest to dodatkowo
Większość modeli biznesowych jednak ma opcję stacji dokującej.
> co oddzielne USB/video - tyle że sygnał video gorszej jakości. Poza
> tym nie nazwałbym prowizorką wykorzystywania złącz w które komputer
> jest wyposażony. Bo nie powiesz mi że USB dodano tylko do pendrive'a a
> wyjście wideo yo tylko okazyjnei do rzutnika.
Prowizorką jest podłączanie 4-6 kabli (zasilanie, sieć,
mysz, monitor, drukarka, dodatkowy nośnik danych), skoro
specjalnie przewidziano do tego gotowe rozwiązanie.
> Pod warunkiem że nie jest to soft specjalistyczny. Ten często nie ejst
> dostępny jako otwarte oprogramowanie.
Napisałem to :)
>> Ja też pracuję dużo w domu. I robię to na domowym komputerze.
>> Nie noszę nic z pracy i nic do pracy.
>
> Praca poza biurem to nie tylko praca w domu - tego nie zauważyłeś.
No i jeżeli ktoś faktycznie pracuje w terenie, to niech
ma komputer przenośny, bo z niego skorzysta. Ale to też nie
oznacza, że na tym samym komputerze przenośnym ma pracować
w biurze i w domu.
> Niestety nie zawsze sie da - wyobrażasz sobie np. warsztaty taneczne
> jako telekonferencję? A komputery też tam wykorzystują. Akurat sprzęt
Ale jak ktoś takie coś organizuje, to raczej postawi tam
maszyny do wykorzystania w przewidywanym zakresie.
> do wideokonferencji - specjalizowany a nie komp plus
> kamera/mikrofon/głośniki - też wykorzystujemy na bieżąco. Pracę zdalną
> także. Jednak nei da się tego zrobić w _każdym_ przypadku.
Zdaję sobie z tego sprawę.
>> Oczywiście. Tylko że zepsucie się komputera jest innej klasy
>> wydarzeniem, niż nieustanne dźwiganie go w torbie czy napaść.
>
> Ja bym napisał że wszytkie trzy rzeczy to oddzielne klasy.
Możliwe. Ale trzecia wynika z drugiej w poważnym stopniu.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
18. Data: 2009-01-04 11:58:13
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 03.01.2009 21:24, de Fresz pisze:
> Tym, że są tanie. Tym, że dla wielu osób potencjalna możliwość
> przeniesienia gdzieś komputera w wygodny sposób wydaje się być realną
> zaletą (z ktorej jedni częściej, inni sporadycznie, ale jednak
> korzystają). Tym, że wielu zwykłych użytkowników i tak nie będzie w
Z tym się rozprawiłem w odpowiedzi na drugi Twój post.
Z taniością się zgadzam. Z potencjalną przenośnością już
w większości nie.
> dającej się przewidzieć przyszłości rozbudowywać komputera. Tym, że dla
Zgadzam się. Przynajmniej nie powinni. Aczkolwiek na grupie
co jakiś czas pojawiają się posty "wymiana dysku w laptopie",
"czy w tym laptopie da się wymienić procesor", "jaki RAM do
laptopa", aż po "czy w tym laptopie da się wstawić mocniejszą
grafikę". Koszmar.
> wielu osób brak konieczności stawiania w domu kolejnego mebla pt.
> stanowisko do komputera, również jest na plus.
Z tym się z kolei rozprawiłem w innej odpowiedzi w ramach
tego chyba nawet wątku.
>> Z tym też się zgodzę. I tutaj należałoby promować inne
>> urządzenia, na przykład odtwarzacze DVD z czytnikami kart
>> pamięci albo aparaty fotograficzne z bezpośrednim wyjściem
>> na telewizor.
>
> Wybacz, ale powyższe to lekkie bzdury. Raz, że chyba nikt rozsądny nie
> trzyma zdjęć na kartach pamięci, dwa - aparaty często mają wyjście
Dlaczego nie trzyma na kartach pamięci? W czym to gorsze
od dysku twardego? Ba, powinno się trzymać na płytkach
w zasadzie, a akurat odtwarzacze DVD radzą sobie z pokazami
bez problemu!
> S-Video (a ostatnio nawet HDMI), ale patrz punkt pierwszy, trzy - to
Telewizory mają już obecnie *zawsze* wejście S-Video. HDMI
coraz częściej. A niektóre aparaty mają opcję Composite też.
> okazji, cztery - znam naprawdę wiele osób nie będących amatorami
> fotografi, które jednak jakoś tam dłubią w zdjęciach (a to poprawią
> kadrowanie, a to pociągną kolorki), cztery - aparat czy DVD są
No to muszą mieć do tego monitor nie-TN. Specjalnie kupują
notebooka z matrycą MVA czy PVA?
> najczęściej niewygodne do obsługi slideshow-ów, pięć - komputer daje
> znacznie więcej możliwośc prezentacji w efektowny sposób (muzyka,
> przejścia itp). Oczywiście, wszystko można obejść (np. składając
> prezentację w formie filmu DVD), tylko po co sobie utrudniać życie???
No tak, najlepiej poprawić kolory na matrycy fałszującej
te kolory całkiem, wpieprzyć się, że na telewizorze wyglą-
dają po poprawkach zupełnie inaczej, po czym stracić wszys-
tko w efekcie działania wirusa albo awarii dysku magnetycz-
nego. Super.
> Znam sporo osób, którym w momecie zakupu laptopa, stacjonarny byłby
> potrzebny tylko do zbierania kurzu. Zrozum że dla wielu miotanie się
> między dwoma komputerami nie jest szczytem marzeń, podczas gdy na jednym
> - prznośnym, mogą zrobić wszystko czego potrzebują.
Podaj przykład. Bo na powyższe odpowiem: "gdyby kupili
komputer stacjonarny a nie przenośny, też by na nim zro-
bili wszystko, czego potrzebują".
> Wiesz, dla większości osób laptop nie jest pierwszym komputerem i co,
> dalej nie wiedzą, że się męczą?
Tak. Spełnienie marzenia może zamaskować niedogodności.
I tu widzę kolejny powód kupowania notebooków: dla wielu
osób są właśnie pewnym spełnieniem marzenia z czasów, gdy
komputery przenośne były czymś absolutnie nieosiągalnym.
> Rajt, takie biureczke to totalna masakra IMHO, ale spotkałem i takich,
> którzy za nic nie chcą nic innego.
Już coś pisałem o upodobaniach do cięcia się żyletkami niedawno ;)
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
19. Data: 2009-01-04 16:26:54
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
On Sun, 04 Jan 2009 12:58:13 +0100, Radosław Sokół
<r...@m...com.pl> wrote:
>Zgadzam się. Przynajmniej nie powinni. Aczkolwiek na grupie
>co jakiś czas pojawiają się posty "wymiana dysku w laptopie",
>"czy w tym laptopie da się wymienić procesor", "jaki RAM do
>laptopa", aż po "czy w tym laptopie da się wstawić mocniejszą
>grafikę". Koszmar.
Jeśłi chodzi o grafikę i procesor to sie zgodzę że koszmar. Jeśli
chodzi o dysk i pamiec to już nie - to jest po prostu banalne i IMHO
zdecydowanie prostsze niż w komputerze stacjonarnym - dodtakowo zwykle
opisane (od strony mechanicznej) w instrukcji laptopa.. W moim
przypadku na poprzednim laptoku dokładałem pamięci i wymieniałem dysk
bo potrzebowałem dodac kolejny system do testów czegoś - tak sie
składa że laptop to dla mnie też dość często serwer na którym mogę
testowac rózne rzeczy poza firmą a na Celeronie 1,4MHz i 256MB RAM-u.
Choć w te chwili (przy dość mocnym procku i 4GB pamięci) robię to
raczej wirtualizując systemy. Dodatkowo dodałem kartę wifi na miniPCI
ale to z wygody bo nie lubie gdy coś siedzi w laptopie na USB czy na
PCMCIA/PEx - mam tendencję do wyłamywania wtyczek ;-) A laptop po
kilku latach służby na posterunku trafił do mojego wuja który dorabia
sobie na emeryturze portierując w pewnej firmie. W domu korzysta na
nim z netu a jak siedzi nockami to ma odtwarzacz DVD plus gra w
pasjansa ;-) Też potrzebował w sumie i stacjonarki w domu i laptoka
(albo chociaz mobilnego DVD). A tak stwierdził - gdy spróbował - że mu
stacjonarka niepotrzebna.
>Podaj przykład. Bo na powyższe odpowiem: "gdyby kupili
>komputer stacjonarny a nie przenośny, też by na nim zro-
>bili wszystko, czego potrzebują".
No to masz powyżej. Wuj ma kupić stacjonarkę i wozić ją z całym
majdanem (monitor, klawiatura, kable etc.)? ;-)
Zdrówko
-
20. Data: 2009-01-14 09:04:33
Temat: Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 04.01.2009 17:26, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
>> Podaj przykład. Bo na powyższe odpowiem: "gdyby kupili
>> komputer stacjonarny a nie przenośny, też by na nim zro-
>> bili wszystko, czego potrzebują".
>
> No to masz powyżej. Wuj ma kupić stacjonarkę i wozić ją z całym
> majdanem (monitor, klawiatura, kable etc.)? ;-)
Gdzie konkretnie wyżej (przeglądnąłem teraz z 10 postów w
okolicy Twojej odpowiedzi i nie znalazłem)?
I po co w ogóle wozić?
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../