l...@l...localdomain wrote:
>> Ale część ma podłe matryce LED TN. Pięknie szczególnie nie jest, ale
>> przynajmniej energooszczędnie.
> A to są jakieś nie-LED?

Z tego co pamiętam to tak, chociaż nie chce mi się szukać.
Z pewnością te starsze były na zwykłych świetlówach (np toshiba libretto).


>> Najwygodniejszy jest HP mini, ma prawie że pełnowymiarowe klawisze. Jest
>> za to jednym z najwolniejszych :)
> Rzeczony wind też ma klawiaturę o 2cm mniejszą od tej z 15.4".

Za to eee ma w raczej dość małą klawiaturę, ale idzie się do tego
przyzwyczaić. Mnie bolało tylko to jak rozwiązali shift - choć tragedii
nie ma, to jednak ciągle nie trafiałem na początku.


>> A po co Ci w netboku pińcet GB? Tam wystarczy kilkanaście nawet.
> Zwłaszcza dla kogoś, kto chce instalować Photoshopa i męczyć zdjęcia...

Netbook zdecydowanie nie nadaje się na magazyn zdjęć ale znów nie
przesadzajmy. Większość dysków zapycha się danymi, których się za często
nie używa. Tutaj mając swobodne kilka GB można spokojnie zrobić całkiem
wiele.


>> No i taki porządny SSD - niekoniecznie bardzo wielki - sprawia że netbook
>> chodzi dobre kilka razy szybciej. To co jednak dają do większości w
>> zestawie jest żałośnie wolne niestety :/
> Kilkukrotnie szybszy? To chyba implikuje X-25-E. Rzeczywiście nie trzeba
> wiele - już 32GB kosztuje około 1600pln.

Porównywałem prędkości gdzieś w osobnej wiadomości. Owszem - mówię o dysku
SSD, który tak właśnie szybko chodzi. Tyle że nie o intelu. Równie szybki
SLC można kupić od Runcore (np z digital discounts za $119). Dyski
dedykowane do eee osiągają prędkości ponad 4 razy większe od fabrycznego
szybszego (od wolniejszego jest to nawet 25 razy szybciej!). Pewnie byłoby
jeszcze lepiej, gdyby eee był szybszy - ale nie jest. Podobne dyski do
laptopów mają po 250MB/s.

za 16GB zdaje się, że trzeba było zapłacić $80. Mój 32GB kosztował $119.
Jest to koszt połowy netbooka, ale warto.

d.