eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNavitel
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 133

  • 111. Data: 2018-07-13 18:50:46
    Temat: Re: Navitel
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 13 lipca 2018 11:11:05 UTC-5 użytkownik Akarm napisał:
    > W dniu 2018-07-13 o 16:57, J.F. pisze:
    >
    > >> Tak, dlatego "za prl" sie albo bladzilo albo wiekszosc drogi jechalo
    > >> glownymi a potem pytalo ktoredy do kombinatu xyz.
    > >
    > > za prl to sie jechalo inna droga, prostsza.
    > > Nie bylo autostrady, nie bylo warto zbaczac z prostej drogi :-)
    >
    > Wbrew różnym głupkowatym opiniom, za PRL były atlasy samochodowe. I to
    > dostępne w każdej księgarni, a nawet w kioskach. Kupowałem atlasy oraz
    > mapy składane w miarę ich aktualizacji, po kilka sztuk, żebym miał w
    > każdym samochodzie. Nie błądziło się. Nigdy nie musiałem pytać ludzi o
    > drogę.
    > Poza jednym wyjątkiem, zimą, na Kielecczyźnie. Śniegu nawiało tyle, że
    > nie wiadomo było gdzie jest droga, a gdzie pole.
    >
    >
    "za prl" w miejscach gdzie budowalo sie duzo i szybko, mozna bylo pobladzic bo atlas
    z zeszlego roku nie zawieral aktualnie juz zbudowanych drog/ulic.

    No i czasem jednak zawieral bledy. Albo ludzie czasem blednie zapisywali nazwe ulicy
    i w indeksie jej nie mozna bylo znalezc.

    To ze Tobie sie udawalo nie znaczy ze inni nie mieli problemow. Popatrz na moj post w
    odpowiedzi do kk. Jemu nie dziala a mi dziala.
    A niby rzeczywistosc taka sama. Ale moze jednak nie?


  • 112. Data: 2018-07-13 20:03:04
    Temat: Re: Navitel
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 2018-07-13 o 18:50, s...@g...com pisze:

    > "za prl" w miejscach gdzie budowalo sie duzo i szybko, mozna bylo pobladzic bo
    atlas z zeszlego roku nie zawieral aktualnie juz zbudowanych drog/ulic.
    >

    Toteż dlatego kupowałem atlasy często, już pisałem.

    > No i czasem jednak zawieral bledy. Albo ludzie czasem blednie zapisywali nazwe
    ulicy i w indeksie jej nie mozna bylo znalezc.
    >
    > To ze Tobie sie udawalo nie znaczy ze inni nie mieli problemow. Popatrz na moj post
    w odpowiedzi do kk. Jemu nie dziala a mi dziala.
    >

    Faktycznie, pewnie mi się tylko udawało. Jeździłem samochodami osobowymi
    po całej Polsce, około 100 tys. kilometrów rocznie. Teraz tylko głównie
    Warszawa, nie jeżdżę już po różnych Pipidówkach, nawigacja nadal mi
    niepotrzebna, siedzi w schowku. Nawet jeśli jadę poza miasto, w jakieś
    nieznane mi miejsce. Przecież wszędzie są drogowskazy. Wystarczy rzut
    oka na mapę przed jazdą.

    --
    Akarm
    http://bykom-stop.cba.pl/
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 113. Data: 2018-07-14 02:59:59
    Temat: Re: Navitel
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-07-13 o 15:33, s...@g...com pisze:
    > W dniu czwartek, 12 lipca 2018 18:00:14 UTC-5 użytkownik kk napisał:
    >> W dniu 2018-07-12 o 18:33, J.F. pisze:
    >>> Użytkownik "kk"  napisał w wiadomości grup
    >>> dyskusyjnych:pi5rj5$qad$...@n...icm.edu.pl...
    >>> W dniu 2018-07-10 o 20:14, Uncle Pete pisze:
    >>>>> MapFactor z darmowymi mapami OSM - IMHO jest o niebo lepszy od
    >>>>> Navitela pod względem aktualności tras i sposobu ich wytyczania. Nie
    >>>>> ma tylko informacji o korkach i ograniczeniach prędkości - ale to
    >>>>> ostatnie u Navitela i tak od czapy.
    >>>
    >>>> Jechałem tym. Wpuścił mnie na autostradę jak pierdyknąłem się na
    >>>> skrzyżowaniu bo układu skrzyżowania nie da się rozczytać tylko co
    >>>> najwyżej wskazówkami jechać, niby kawałek. No i jak się kawałek
    >>>> skończył to jakiś mostek był dla ślimaków, którym chciał bym zjechał.
    >>>> Pojechałem więc dalej ... z 20km do zjazdu, którego dla odmiany nie
    >>>> widział. Na bramkach wyjazdowych mi gościu powiedział gdzie mam
    >>>> skręcić. Wyłączyłem by nie narażać się bardziej.
    >>>
    >>> Kilka lat temu pojezdzilem kawalek ... prowadzil jakos dziwnie.
    >>> Moze nie bardzo zle, ale tez nie calkiem dobrze ...
    >>> moze mu kategoryzacja drog szwankowala.
    >>
    >> I zapomniałem o jeszcze jednym: wyłączyłem drogi płatne by nie wjeżdżać
    >> bez sensu na autostradę na kilka kilometrów tyle, że właśnie
    >> poprowadziła mnie po płatnej. G...o do kwadratu i tyle.
    >
    > Dziwne bo ja korzystam i se chwale. I jedyne felery jakie sa to czasem np. wiadukty
    sa przez nia uznawane za skrzyzowania i kaze zjezdzac na dol, i na rondzie prosto
    zamiast jechac ciagle estakada.
    > Ale to epizodyczne przypadki.
    > MapFactora uzywam juz dobre 5-6 lat i sobie chwale.
    >
    > A to o czym napisales teraz to moze byc problem z samymi mapami osm. One czasem sa
    oznaczone nieprecyzyjnie lub niekompatybilnie i rzeczywiscie moga czasem traktowac
    dany odcinek nie tak jak nam sie wydaje.
    > Ale tak jak napisalem, to rzadkie przypadki. Mi sie MF sprawdza i to nie tylko w
    polsce ale i za granica.
    >

    No to jeszcze coś, o czym zapomniałem: nie chce gadać przez Bluetootha.


  • 114. Data: 2018-07-14 08:55:02
    Temat: Re: Navitel
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 13 Jul 2018 20:03:04 +0200, Akarm napisał(a):
    > W dniu 2018-07-13 o 18:50, s...@g...com pisze:
    >> "za prl" w miejscach gdzie budowalo sie duzo i szybko, mozna bylo pobladzic bo
    atlas z zeszlego roku nie zawieral aktualnie juz zbudowanych drog/ulic.
    > Toteż dlatego kupowałem atlasy często, już pisałem.

    Az tak duzo i szybko to sie nie budowalo i atlas starczal na dlugo.
    Juz za nowego ustroju najwieksza niespodzianke sprawila mi zmiana
    numeracji drog - to sie przydawalo, a w atlasie mialem stare.

    >> No i czasem jednak zawieral bledy. Albo ludzie czasem blednie zapisywali nazwe
    ulicy i w indeksie jej nie mozna bylo znalezc.
    >> To ze Tobie sie udawalo nie znaczy ze inni nie mieli problemow. Popatrz na moj
    post w odpowiedzi do kk. Jemu nie dziala a mi dziala.
    >>
    > Faktycznie, pewnie mi się tylko udawało. Jeździłem samochodami osobowymi
    > po całej Polsce, około 100 tys. kilometrów rocznie. Teraz tylko głównie
    > Warszawa, nie jeżdżę już po różnych Pipidówkach, nawigacja nadal mi
    > niepotrzebna, siedzi w schowku.

    Sie przydaje do omija korkow.

    > Nawet jeśli jadę poza miasto, w jakieś nieznane mi miejsce.

    Nawet w znane miejsce sie przydaje. Trase znam na pamiec ... a tu
    wypadek na drodze i trzeba omijac. Zanim wyciagne nawigacje ze schowka
    i odpale ...

    Choc prawde mowiac - do takiego planowania trasy to atlas lepszy.
    Albo komputer z telewizorem 4k

    >Przecież wszędzie są drogowskazy. Wystarczy rzut oka na mapę przed jazdą.

    No zartujesz. Rzut oka na mape - z Wroclawia do Stuttgartu jedzie sie
    caly czas autostradami przez Legnice, Zgorzelec, Drezno, Chemnitz,
    Hof, Norymberge, Heilbronn.

    No i jak miniesz Nyse, to drogowskazy cie pieknie poprowadza na
    kolejne miasta. Ba - bedziesz wracal, to nawet Niemcy ci drogowskaz na
    Wroclaw postawia,

    Ale we Wroclawiu ... Warszawa, Kudowa, Lubawka, Katowice, Budziska,
    Jedrzychowice ... tylko nie to, czego sie spodziewasz.

    Prosze bardzo - jedz
    https://goo.gl/maps/NvaQmTqxtjG2

    chyba ze cie nudza 3 km przez miasto, to zacznij tu
    https://goo.gl/maps/MV9EYWUFaW82

    A4 Legnica, Zgorzelec, Drezno ...

    Na szczescie cos sie zmienia.

    Ale wrocmy do starych czasow. Atlasy byly. Ale atlas pozycji nie
    pokaze. Wiesz ze masz skrecic w prawo za kawalek, widzisz droge w
    prawo, skrecasz ... to nie ta. (*)

    Atlas mial skale np 1cm=3km.
    Z uwagi na wieksza rozdzielczosc papieru, to jakos tak wygladalo

    https://www.google.com/maps/dir/50.5980595,19.147732
    6/50.4541175,18.2977942/@50.5359095,18.7474182,12z

    A w szczegolach trzeba np tak
    https://www.google.com/maps/dir/50.5980595,19.147732
    6/50.4541175,18.2977942/@50.5806187,18.8113138,18z
    https://www.google.com/maps/dir/50.5980595,19.147732
    6/50.4541175,18.2977942/@50.5301639,18.7157199,16z
    https://www.google.com/maps/dir/50.5980595,19.147732
    6/50.4541175,18.2977942/@50.4538887,18.5195539,17z

    Tego juz w atlasie nie zobaczysz.
    Podobnie jak nie zobaczysz nazw ulic w miastach.
    Choc takie pogladowe mapki miast na pol strony byly, z glownymi
    ulicami. Glownych miast.

    Nie mowie nie, czasem sie jakis pomocny drogowskaz pojawi. A czasem
    nie.
    https://goo.gl/maps/LKGSJCP8GZ52
    Chcemy do A4 w kierunku Opola
    Nastepne miasteczko na mapie - Nieswieze.
    Gdzies w tym miasteczku (Toszek) trzeba skrecic w lewo.
    Jedz.

    J.

    (*) testuje kiedys dwie nawigacje i one unisono "za 500m w prawo".
    Za chwile razem "za 200m w prawo". Juz widze te ulice, gdy jedna mowi
    "za 100m w prawo". Wot szutka.


  • 115. Data: 2018-07-14 09:11:36
    Temat: Re: Navitel
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 13 Jul 2018 15:30:29 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2018-07-13 o 15:01, J.F. pisze:
    >>>>>>>>>>> Chodząc po biurowcach, urzędach czy szpitalach też się gubicie?
    >>>>>>>>>> A oczywiscie :-)
    >>>>>>>>> Sprobuj przejsc z sali 301 do 225 w budynku A-1 PWR.
    >>>> [...]
    >>>>> Skoro nie znam budynku to zaczynam od wejścia głównego, informacji
    >>>>> i innych źródeł gdzie znaleźć punkt docelowy.
    >>>
    >>>> Absolutnie zawsze tak zaczynasz ?
    >>
    >> Jeśli nie znam budynku to owszem.
    >>
    >>>> No i doszedles do sali 301, a tam sie dowiedziales, ze trzeba przejsc
    >>>> do 225 :-)
    >>
    >>> Spytam którędy.
    >>
    >> Zawsze tak pytasz ? Nawet jak widzisz korytarzu sale 302 i 303 ?
    >
    > Pierwsza cyfra powinna oznaczać piętro, jestem na trzecim i dowiaduje
    > się że mam iść na drugie.

    No widzisz - nie pytasz, wykazujesz sie inteligencja :-)

    > Jak budynek znany z zamykanych korytarzy to spytać zawsze warto.

    Jak jest znany, to nie trzeba pytac, bo wiesz sam :-)

    >>>>> Busola z plastiku? Fuj.
    >>>
    >>>> A jaka powinna byc - z mosiadzu i szkla ?
    >>
    >>> Montowana w aucie za szybą gdzie się będzie nagrzewać jak najbardziej
    >>> ze szkła i metalu.
    >>
    >> No w sumie racja - przeciez mozna bylo pomyslec przed zakupem :-)
    >>
    >> Tylko ... kokpit w aucie z plastiku.
    >
    > Ale nie zawiera płynów niezbędnych do funkcjonowania wskaźników.
    > W odróżnieniu od busoli.

    Raczej z lepszego plastiku.

    >>>>>> Albo taka sytuacja w moim rodzinnym miescie - wiem, ze jestem na
    >>>>>> poludnie od glownej ulicy.
    >>>>>> Wystarczy pojechac kawalek na polnoc, dojechac do tej glownej,
    >>>>>> skrecic w prawo i juz prawie jak w domu.
    >>>>>
    >>>>>> Tylko ... gdzie jest polnoc. A oczywiscie noc.
    >>>>>> Pare ulic w podkowke i juz nie wiesz gdzie jedziesz.
    >>>
    >>>>> W swoim mieście to nie problem, jedziesz prostu i zorientujesz się
    >>>>> gdzie jesteś.
    >>>
    >>>> Niby tak, ale nadal mozesz troche pobładzic, lepiej byloby od razu w
    >>>> dobra strone zmierzac :-)
    >>
    >>> Ale nie muszę, po prostu pojadę kawałek i się zorientuje gdzie jestem.
    >>> :-)
    >>
    >> Pojedziesz, i dojedziesz skrzyzowania T z nieznana droga, mozna w prawo,
    >> mozna w lewo :-P
    >>
    >> Przy odrobinie pecha pojezdzisz tak kawalek i wrocisz do punku
    >> poczatkowego :-)
    >
    > Skoro jak napisałeś to moje miasto to rozpoznam skrzyżowanie i
    > będę wiedział skręcić w lewo, prawo czy zawrócić.

    Jak zaczniesz w zlym kierunku, to nie rozpoznasz, bo wyjedziesz na
    peryferia, ktorych tym bardziej nie znasz :-)

    >>>>> W obcym zaliczasz dwa skrzyżowania i czytasz nazwy
    >>>>> ulic, mapa i tez już wiesz. No chyba że masz niedziałajacą z powodu
    >>>> braku internetu i GPSu nawigację nie papierową.  :-)
    >>>
    >>>> I dlatego lubie offline :-)
    >>>> Ale ... ile map papierowych wozisz w samochodzie ?
    >>>> Ulice to sa na dokladnym planie miasta.
    >>
    >>> Dwie, kraju i mojego miasta.
    >>
    >> Czyli wystarczy wyjechac poza swoje miasto i masz sytuacje opisane
    >> przeze mnie.
    >> Z praktyki :-)
    >
    > Mojej praktyce te sytuacje są nieznane.
    > Rozumiem że morze się trafić okazyjnie, ale ciągle? :(

    Nie tak znow ciagle.
    Ale wystarczy pare razy, aby polubic mapy zawsze dostepne :-)

    > Wracamy do punktu wyjścia, jak się na wyjazd ne przygotowałeś
    > to trafiają ci się ciągle takie sytuacje.

    Kiedys to musialbym miec skrzynke map w bagazniku, zeby byc
    przygotowanym.

    >> P.S. pojechalem sobie ostatnio taka trasa
    >> https://www.google.com/maps/dir/50.5974271,19.160850
    9/50.4219214,18.3965621/@50.6095442,19.0962135,12.5z
    /data=!4m2!4m1!3e0
    >>
    >> Tzn przez Tworog i Toszek.
    >>
    >> Nawigacja oczywiscie nie miala kłopotów.
    >> Ale obok siedzi tato ... ilez tu zakretow, nigdy bym tu nie pojechal.
    >>
    >> Faktycznie - bez nawigacji byloby trudno.
    >> Pelno skretow, na ktorych latwo sie pomylic.
    >
    > Nie postulowałem wyrzucania nawigacji i jazdę bez niej.
    > Z tanich udogodnień należy korzystać, nawigacje są tanie.

    Ja tylko zwracam uwage, ze dzieki tym nawigacjom zapominamy jak to
    bylo dawniej. Szczegolnie na takiej pokreconej trasie jak ta - z czego
    uzytkownik nawigacji nawet sobie nie zdaje sprawy.
    Az kiedys nawigacja sie zepsuje i sie wtedy dowie :-)

    J.


  • 116. Data: 2018-07-14 10:51:16
    Temat: Re: Navitel
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-07-14 o 09:11, J.F. pisze:

    >>>>>>>>>>>> Chodząc po biurowcach, urzędach czy szpitalach też się gubicie?
    >>>>>>>>>>> A oczywiscie :-)
    >>>>>>>>>> Sprobuj przejsc z sali 301 do 225 w budynku A-1 PWR.
    >>>>> [...]
    >>>>>> Skoro nie znam budynku to zaczynam od wejścia głównego, informacji
    >>>>>> i innych źródeł gdzie znaleźć punkt docelowy.
    >>>>
    >>>>> Absolutnie zawsze tak zaczynasz ?
    >>>
    >>> Jeśli nie znam budynku to owszem.
    >>>
    >>>>> No i doszedles do sali 301, a tam sie dowiedziales, ze trzeba przejsc
    >>>>> do 225 :-)
    >>>
    >>>> Spytam którędy.
    >>>
    >>> Zawsze tak pytasz ? Nawet jak widzisz korytarzu sale 302 i 303 ?
    >>
    >> Pierwsza cyfra powinna oznaczać piętro, jestem na trzecim i dowiaduje
    >> się że mam iść na drugie.
    >
    > No widzisz - nie pytasz, wykazujesz sie inteligencja :-)

    Zapytam, bo wykazuje się inteligencją.
    Skoro już z kimś rozmawiam kto odsyła mnie do innego pokoju
    to dlaczego miałbym nie spytać którędy tam dojść?

    >> Jak budynek znany z zamykanych korytarzy to spytać zawsze warto.
    >
    > Jak jest znany, to nie trzeba pytac, bo wiesz sam :-)

    Ale to ty założyłeś zez go nie znam. :-)

    >>>>>> Busola z plastiku? Fuj.
    >>>>
    >>>>> A jaka powinna byc - z mosiadzu i szkla ?
    >>>
    >>>> Montowana w aucie za szybą gdzie się będzie nagrzewać jak najbardziej
    >>>> ze szkła i metalu.
    >>>
    >>> No w sumie racja - przeciez mozna bylo pomyslec przed zakupem :-)
    >>>
    >>> Tylko ... kokpit w aucie z plastiku.
    >>
    >> Ale nie zawiera płynów niezbędnych do funkcjonowania wskaźników.
    >> W odróżnieniu od busoli.
    >
    > Raczej z lepszego plastiku.

    Istnieje "lepszy plastik" nie odkształcający się pod działaniem
    wysokiej temperatury?

    >>>>>>> Albo taka sytuacja w moim rodzinnym miescie - wiem, ze jestem na
    >>>>>>> poludnie od glownej ulicy.
    >>>>>>> Wystarczy pojechac kawalek na polnoc, dojechac do tej glownej,
    >>>>>>> skrecic w prawo i juz prawie jak w domu.
    >>>>>>
    >>>>>>> Tylko ... gdzie jest polnoc. A oczywiscie noc.
    >>>>>>> Pare ulic w podkowke i juz nie wiesz gdzie jedziesz.
    >>>>
    >>>>>> W swoim mieście to nie problem, jedziesz prostu i zorientujesz się
    >>>>>> gdzie jesteś.
    >>>>
    >>>>> Niby tak, ale nadal mozesz troche pobładzic, lepiej byloby od razu w
    >>>>> dobra strone zmierzac :-)
    >>>
    >>>> Ale nie muszę, po prostu pojadę kawałek i się zorientuje gdzie jestem.
    >>>> :-)
    >>>
    >>> Pojedziesz, i dojedziesz skrzyzowania T z nieznana droga, mozna w prawo,
    >>> mozna w lewo :-P
    >>>
    >>> Przy odrobinie pecha pojezdzisz tak kawalek i wrocisz do punku
    >>> poczatkowego :-)
    >>
    >> Skoro jak napisałeś to moje miasto to rozpoznam skrzyżowanie i
    >> będę wiedział skręcić w lewo, prawo czy zawrócić.
    >
    > Jak zaczniesz w zlym kierunku, to nie rozpoznasz, bo wyjedziesz na
    > peryferia, ktorych tym bardziej nie znasz :-)

    Znam wyloty ze swojego miasta we wszystkich kierunkach.
    A ty nie? Preferujesz pociągi czy autobusy?

    >>>>>> W obcym zaliczasz dwa skrzyżowania i czytasz nazwy
    >>>>>> ulic, mapa i tez już wiesz. No chyba że masz niedziałajacą z powodu
    >>>>> braku internetu i GPSu nawigację nie papierową.  :-)
    >>>>
    >>>>> I dlatego lubie offline :-)
    >>>>> Ale ... ile map papierowych wozisz w samochodzie ?
    >>>>> Ulice to sa na dokladnym planie miasta.
    >>>
    >>>> Dwie, kraju i mojego miasta.
    >>>
    >>> Czyli wystarczy wyjechac poza swoje miasto i masz sytuacje opisane
    >>> przeze mnie.
    >>> Z praktyki :-)
    >>
    >> Mojej praktyce te sytuacje są nieznane.
    >> Rozumiem że morze się trafić okazyjnie, ale ciągle? :(
    >
    > Nie tak znow ciagle.
    > Ale wystarczy pare razy, aby polubic mapy zawsze dostepne :-)

    Zdefiniuj jakie mapy są dla ciebie zawsze dostępne?
    Bo chyba nie te z nawigacji która nie działa w podziemnym garażu.

    >> Wracamy do punktu wyjścia, jak się na wyjazd ne przygotowałeś
    >> to trafiają ci się ciągle takie sytuacje.
    >
    > Kiedys to musialbym miec skrzynke map w bagazniku, zeby byc
    > przygotowanym.

    Przesadzasz.
    Ale z drugiej strony puste bagażniki bez koła zapasowego
    i narzędzi nie uważam za przejaw rozsądku.
    Papierową mapę też tam warto mieć, jak już bardzo mierzi cię
    wożenie jej w kabinie.

    >>> P.S. pojechalem sobie ostatnio taka trasa
    >>> https://www.google.com/maps/dir/50.5974271,19.160850
    9/50.4219214,18.3965621/@50.6095442,19.0962135,12.5z
    /data=!4m2!4m1!3e0
    >>>
    >>> Tzn przez Tworog i Toszek.
    >>>
    >>> Nawigacja oczywiscie nie miala kłopotów.
    >>> Ale obok siedzi tato ... ilez tu zakretow, nigdy bym tu nie pojechal.
    >>>
    >>> Faktycznie - bez nawigacji byloby trudno.
    >>> Pelno skretow, na ktorych latwo sie pomylic.
    >>
    >> Nie postulowałem wyrzucania nawigacji i jazdę bez niej.
    >> Z tanich udogodnień należy korzystać, nawigacje są tanie.
    >
    > Ja tylko zwracam uwage, ze dzieki tym nawigacjom zapominamy jak to
    > bylo dawniej. Szczegolnie na takiej pokreconej trasie jak ta - z czego
    > uzytkownik nawigacji nawet sobie nie zdaje sprawy.
    > Az kiedys nawigacja sie zepsuje i sie wtedy dowie :-)

    Nie zapominamy, od czasu do czasu brak zasięgu nam przypomina.
    I wtedy jedni płaczą nie przygotowani na to a inni nie.


    Pozdrawiam


  • 117. Data: 2018-07-14 11:23:23
    Temat: Re: Navitel
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 14 Jul 2018 10:51:16 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2018-07-14 o 09:11, J.F. pisze:

    >>> Jak budynek znany z zamykanych korytarzy to spytać zawsze warto.
    >>
    >> Jak jest znany, to nie trzeba pytac, bo wiesz sam :-)
    >
    > Ale to ty założyłeś zez go nie znam. :-)

    Kiedys musi byc ten pierwszy raz :-)

    >>>>>>> Busola z plastiku? Fuj.
    >>>>>
    >>>>>> A jaka powinna byc - z mosiadzu i szkla ?
    >>>>
    >>>>> Montowana w aucie za szybą gdzie się będzie nagrzewać jak najbardziej
    >>>>> ze szkła i metalu.
    >>>>
    >>>> No w sumie racja - przeciez mozna bylo pomyslec przed zakupem :-)
    >>>>
    >>>> Tylko ... kokpit w aucie z plastiku.
    >>>
    >>> Ale nie zawiera płynów niezbędnych do funkcjonowania wskaźników.
    >>> W odróżnieniu od busoli.
    >>
    >> Raczej z lepszego plastiku.
    >
    > Istnieje "lepszy plastik" nie odkształcający się pod działaniem
    > wysokiej temperatury?

    Na kokpicie. Na kierownicy, w kratkach nawiewow, w uchwytach telefonow
    ... ale to juz nie zawsze :-)

    >>>> Pojedziesz, i dojedziesz skrzyzowania T z nieznana droga, mozna w prawo,
    >>>> mozna w lewo :-P
    >>>>
    >>>> Przy odrobinie pecha pojezdzisz tak kawalek i wrocisz do punku
    >>>> poczatkowego :-)
    >>>
    >>> Skoro jak napisałeś to moje miasto to rozpoznam skrzyżowanie i
    >>> będę wiedział skręcić w lewo, prawo czy zawrócić.
    >>
    >> Jak zaczniesz w zlym kierunku, to nie rozpoznasz, bo wyjedziesz na
    >> peryferia, ktorych tym bardziej nie znasz :-)
    >
    > Znam wyloty ze swojego miasta we wszystkich kierunkach.
    > A ty nie? Preferujesz pociągi czy autobusy?

    https://www.google.com/maps/@51.1270893,16.8373487,1
    6z

    Myslisz, ze kiedys tam jechalem ?
    A moze i jechalem, tylko kiedy i po co ...

    >>>>>>> W obcym zaliczasz dwa skrzyżowania i czytasz nazwy
    >>>>>>> ulic, mapa i tez już wiesz. No chyba że masz niedziałajacą z powodu
    >>>>>> braku internetu i GPSu nawigację nie papierową.  :-)
    >>>>>
    >>>>>> I dlatego lubie offline :-)
    >>>>>> Ale ... ile map papierowych wozisz w samochodzie ?
    >>>>>> Ulice to sa na dokladnym planie miasta.
    >>>>
    >>>>> Dwie, kraju i mojego miasta.
    >>>>
    >>>> Czyli wystarczy wyjechac poza swoje miasto i masz sytuacje opisane
    >>>> przeze mnie.
    >>>> Z praktyki :-)
    >>>
    >>> Mojej praktyce te sytuacje są nieznane.
    >>> Rozumiem że morze się trafić okazyjnie, ale ciągle? :(
    >>
    >> Nie tak znow ciagle.
    >> Ale wystarczy pare razy, aby polubic mapy zawsze dostepne :-)
    >
    > Zdefiniuj jakie mapy są dla ciebie zawsze dostępne?
    > Bo chyba nie te z nawigacji która nie działa w podziemnym garażu.

    No przeciez pisalem, ze dlatego lubie offline :-)

    >>> Wracamy do punktu wyjścia, jak się na wyjazd ne przygotowałeś
    >>> to trafiają ci się ciągle takie sytuacje.
    >> Kiedys to musialbym miec skrzynke map w bagazniku, zeby byc
    >> przygotowanym.
    > Przesadzasz.

    Absolutnie nie. Skoro mowisz, ze ulice znajdziesz na planie, to plany
    49 dawnych miast wojewodzkich uznajemy za absolutne minimum.
    Plus jeszcze pare

    > Ale z drugiej strony puste bagażniki bez koła zapasowego
    > i narzędzi nie uważam za przejaw rozsądku.
    > Papierową mapę też tam warto mieć, jak już bardzo mierzi cię
    > wożenie jej w kabinie.

    Przeciw atlasowi w kabinie nic nie mam, tylo ze szczegolowych ulic
    miast tam nie ma.

    >>[...]
    >> Ja tylko zwracam uwage, ze dzieki tym nawigacjom zapominamy jak to
    >> bylo dawniej. Szczegolnie na takiej pokreconej trasie jak ta - z czego
    >> uzytkownik nawigacji nawet sobie nie zdaje sprawy.
    >> Az kiedys nawigacja sie zepsuje i sie wtedy dowie :-)
    >
    > Nie zapominamy, od czasu do czasu brak zasięgu nam przypomina.
    > I wtedy jedni płaczą nie przygotowani na to a inni nie.

    Otoz to. Wtedy mam druga nawigacje i trzecia w telefonie offline :-)

    J.


  • 118. Data: 2018-07-14 12:42:24
    Temat: Re: Navitel
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-07-14 o 11:23, J.F. pisze:

    >>>> Jak budynek znany z zamykanych korytarzy to spytać zawsze warto.
    >>>
    >>> Jak jest znany, to nie trzeba pytac, bo wiesz sam :-)
    >>
    >> Ale to ty założyłeś zez go nie znam. :-)
    >
    > Kiedys musi byc ten pierwszy raz :-)

    Musi, więc teraz nie zmieniaj założeń.

    >>>>>>>> Busola z plastiku? Fuj.
    >>>>>>
    >>>>>>> A jaka powinna byc - z mosiadzu i szkla ?
    >>>>>
    >>>>>> Montowana w aucie za szybą gdzie się będzie nagrzewać jak najbardziej
    >>>>>> ze szkła i metalu.
    >>>>>
    >>>>> No w sumie racja - przeciez mozna bylo pomyslec przed zakupem :-)
    >>>>>
    >>>>> Tylko ... kokpit w aucie z plastiku.
    >>>>
    >>>> Ale nie zawiera płynów niezbędnych do funkcjonowania wskaźników.
    >>>> W odróżnieniu od busoli.
    >>>
    >>> Raczej z lepszego plastiku.
    >>
    >> Istnieje "lepszy plastik" nie odkształcający się pod działaniem
    >> wysokiej temperatury?
    >
    > Na kokpicie. Na kierownicy, w kratkach nawiewow, w uchwytach telefonow
    > ... ale to juz nie zawsze :-)

    Kokpit jak i kierownica maja metalowe szkielety dzięki którym ten
    plastik pozostaje na swoim miejscu. Kratki czy uchwyty telefonu
    sa małe i nie są pojemnikami na ciecz, więc nawet jak coś się
    lekko odegnie to i tak nie zwrócisz uwagi.

    >>>>> Pojedziesz, i dojedziesz skrzyzowania T z nieznana droga, mozna w prawo,
    >>>>> mozna w lewo :-P
    >>>>>
    >>>>> Przy odrobinie pecha pojezdzisz tak kawalek i wrocisz do punku
    >>>>> poczatkowego :-)
    >>>>
    >>>> Skoro jak napisałeś to moje miasto to rozpoznam skrzyżowanie i
    >>>> będę wiedział skręcić w lewo, prawo czy zawrócić.
    >>>
    >>> Jak zaczniesz w zlym kierunku, to nie rozpoznasz, bo wyjedziesz na
    >>> peryferia, ktorych tym bardziej nie znasz :-)
    >>
    >> Znam wyloty ze swojego miasta we wszystkich kierunkach.
    >> A ty nie? Preferujesz pociągi czy autobusy?
    >
    > https://www.google.com/maps/@51.1270893,16.8373487,1
    6z
    >
    > Myslisz, ze kiedys tam jechalem ?
    > A moze i jechalem, tylko kiedy i po co ...

    Ale to twój problem ze nie pamiętasz a nie mój.

    >>>>>>>> W obcym zaliczasz dwa skrzyżowania i czytasz nazwy
    >>>>>>>> ulic, mapa i tez już wiesz. No chyba że masz niedziałajacą z powodu
    >>>>>>> braku internetu i GPSu nawigację nie papierową.  :-)
    >>>>>>
    >>>>>>> I dlatego lubie offline :-)
    >>>>>>> Ale ... ile map papierowych wozisz w samochodzie ?
    >>>>>>> Ulice to sa na dokladnym planie miasta.
    >>>>>
    >>>>>> Dwie, kraju i mojego miasta.
    >>>>>
    >>>>> Czyli wystarczy wyjechac poza swoje miasto i masz sytuacje opisane
    >>>>> przeze mnie.
    >>>>> Z praktyki :-)
    >>>>
    >>>> Mojej praktyce te sytuacje są nieznane.
    >>>> Rozumiem że morze się trafić okazyjnie, ale ciągle? :(
    >>>
    >>> Nie tak znow ciagle.
    >>> Ale wystarczy pare razy, aby polubic mapy zawsze dostepne :-)
    >>
    >> Zdefiniuj jakie mapy są dla ciebie zawsze dostępne?
    >> Bo chyba nie te z nawigacji która nie działa w podziemnym garażu.
    >
    > No przeciez pisalem, ze dlatego lubie offline :-)

    Ja tam lubię bentleye, tyle że nie miałem, nie mam i raczej nie
    będę miał.

    >>>> Wracamy do punktu wyjścia, jak się na wyjazd ne przygotowałeś
    >>>> to trafiają ci się ciągle takie sytuacje.
    >>> Kiedys to musialbym miec skrzynke map w bagazniku, zeby byc
    >>> przygotowanym.
    >> Przesadzasz.
    >
    > Absolutnie nie. Skoro mowisz, ze ulice znajdziesz na planie, to plany
    > 49 dawnych miast wojewodzkich uznajemy za absolutne minimum.
    > Plus jeszcze pare

    Nie byłem w co najmniej połowie dawnych miast wojewódzkich.
    Ale co ty uznajesz za minimum to już twój problem.

    >> Ale z drugiej strony puste bagażniki bez koła zapasowego
    >> i narzędzi nie uważam za przejaw rozsądku.
    >> Papierową mapę też tam warto mieć, jak już bardzo mierzi cię
    >> wożenie jej w kabinie.
    >
    > Przeciw atlasowi w kabinie nic nie mam, tylo ze szczegolowych ulic
    > miast tam nie ma.

    Owszem.

    >>> [...]
    >>> Ja tylko zwracam uwage, ze dzieki tym nawigacjom zapominamy jak to
    >>> bylo dawniej. Szczegolnie na takiej pokreconej trasie jak ta - z czego
    >>> uzytkownik nawigacji nawet sobie nie zdaje sprawy.
    >>> Az kiedys nawigacja sie zepsuje i sie wtedy dowie :-)
    >>
    >> Nie zapominamy, od czasu do czasu brak zasięgu nam przypomina.
    >> I wtedy jedni płaczą nie przygotowani na to a inni nie.
    >
    > Otoz to. Wtedy mam druga nawigacje i trzecia w telefonie offline :-)

    Na pewno masz?
    Bo tak się zafiksowałeś na tym podziemnym garażu bez zasięgu jakbyś
    jednak nie miał. :-)


    Pozdrawiam


  • 119. Data: 2018-07-14 13:24:29
    Temat: Re: Navitel
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 14 Jul 2018 12:42:24 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2018-07-14 o 11:23, J.F. pisze:
    >>> Istnieje "lepszy plastik" nie odkształcający się pod działaniem
    >>> wysokiej temperatury?
    >>
    >> Na kokpicie. Na kierownicy, w kratkach nawiewow, w uchwytach telefonow
    >> ... ale to juz nie zawsze :-)
    >
    > Kokpit jak i kierownica maja metalowe szkielety dzięki którym ten
    > plastik pozostaje na swoim miejscu.

    Kokpit to chyba nie bardzo.
    Ale nawet wtedy moze sie plastik pofaldowac.

    > Kratki czy uchwyty telefonu
    > sa małe i nie są pojemnikami na ciecz, więc nawet jak coś się
    > lekko odegnie to i tak nie zwrócisz uwagi.

    mialem taki woltomierz do gniazda zapalniczki.
    "Szybka" tak mu sie wygiela, ze az wypadla - myslisz, ze nie
    zauwazylem ?

    Po prostu - jedne plastiki miekna w 70C, inne w 110C, i te pierwsze
    sie do samochodu nie nadaja.

    >>> Znam wyloty ze swojego miasta we wszystkich kierunkach.
    >>> A ty nie? Preferujesz pociągi czy autobusy?
    >>
    >> https://www.google.com/maps/@51.1270893,16.8373487,1
    6z
    >>
    >> Myslisz, ze kiedys tam jechalem ?
    >> A moze i jechalem, tylko kiedy i po co ...
    >
    > Ale to twój problem ze nie pamiętasz a nie mój.

    Takich "wylotow" jest u mnie sporo. Wieloma pewnie nie jechalem, bo i
    po co, a nawet jak jechalem, to juz moglem zapomniec jak to wyglada.

    >>> Zdefiniuj jakie mapy są dla ciebie zawsze dostępne?
    >>> Bo chyba nie te z nawigacji która nie działa w podziemnym garażu.
    >>
    >> No przeciez pisalem, ze dlatego lubie offline :-)
    >
    > Ja tam lubię bentleye, tyle że nie miałem, nie mam i raczej nie
    > będę miał.

    Mapa offline to nie jest cos rownie niedostepnego jak bentley.
    A wpisywales w Allegro ? Moze mozesz miec ;-)

    >>>>> Wracamy do punktu wyjścia, jak się na wyjazd ne przygotowałeś
    >>>>> to trafiają ci się ciągle takie sytuacje.
    >>>> Kiedys to musialbym miec skrzynke map w bagazniku, zeby byc
    >>>> przygotowanym.
    >>> Przesadzasz.
    >>
    >> Absolutnie nie. Skoro mowisz, ze ulice znajdziesz na planie, to plany
    >> 49 dawnych miast wojewodzkich uznajemy za absolutne minimum.
    >> Plus jeszcze pare
    >
    > Nie byłem w co najmniej połowie dawnych miast wojewódzkich.

    no jasna sprawa, ale w polowie byles - masz ich plany w schowku ?
    Nieprzygotowany pojechales, a mozna bylo pomyslec przed wyjazdem :-P

    > >>> Ale z drugiej strony puste bagażniki bez koła zapasowego
    >>> i narzędzi nie uważam za przejaw rozsądku.
    >>> Papierową mapę też tam warto mieć, jak już bardzo mierzi cię
    >>> wożenie jej w kabinie.
    >>
    >> Przeciw atlasowi w kabinie nic nie mam, tylo ze szczegolowych ulic
    >> miast tam nie ma.
    >
    > Owszem.

    Owszem nie ma, czy owszem są ?

    Są, plan Gliwic pol kartki zajmuje.

    >>> Nie zapominamy, od czasu do czasu brak zasięgu nam przypomina.
    >>> I wtedy jedni płaczą nie przygotowani na to a inni nie.
    >>
    >> Otoz to. Wtedy mam druga nawigacje i trzecia w telefonie offline :-)
    >
    > Na pewno masz?
    > Bo tak się zafiksowałeś na tym podziemnym garażu bez zasięgu jakbyś
    > jednak nie miał. :-)

    bo ktos tu chwalil online :-)

    J.


  • 120. Data: 2018-07-14 16:58:16
    Temat: Re: Navitel
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-07-14 o 13:24, J.F. pisze:

    >>>> Istnieje "lepszy plastik" nie odkształcający się pod działaniem
    >>>> wysokiej temperatury?
    >>>
    >>> Na kokpicie. Na kierownicy, w kratkach nawiewow, w uchwytach telefonow
    >>> ... ale to juz nie zawsze :-)
    >>
    >> Kokpit jak i kierownica maja metalowe szkielety dzięki którym ten
    >> plastik pozostaje na swoim miejscu.
    >
    > Kokpit to chyba nie bardzo.
    > Ale nawet wtedy moze sie plastik pofaldowac.

    A to już zależy od tego jak bardzo księgowy poprawiał inżyniera.

    >> Kratki czy uchwyty telefonu
    >> sa małe i nie są pojemnikami na ciecz, więc nawet jak coś się
    >> lekko odegnie to i tak nie zwrócisz uwagi.
    >
    > mialem taki woltomierz do gniazda zapalniczki.
    > "Szybka" tak mu sie wygiela, ze az wypadla - myslisz, ze nie
    > zauwazylem ?
    >
    > Po prostu - jedne plastiki miekna w 70C, inne w 110C, i te pierwsze
    > sie do samochodu nie nadaja.

    Do busoli na desce rozdzielczej te drugie niestety też.
    Tam trzeba płyn utrzymać w środku.

    >>>> Znam wyloty ze swojego miasta we wszystkich kierunkach.
    >>>> A ty nie? Preferujesz pociągi czy autobusy?
    >>>
    >>> https://www.google.com/maps/@51.1270893,16.8373487,1
    6z
    >>>
    >>> Myslisz, ze kiedys tam jechalem ?
    >>> A moze i jechalem, tylko kiedy i po co ...
    >>
    >> Ale to twój problem ze nie pamiętasz a nie mój.
    >
    > Takich "wylotow" jest u mnie sporo. Wieloma pewnie nie jechalem, bo i
    > po co, a nawet jak jechalem, to juz moglem zapomniec jak to wyglada.

    Jak jechałem to pamiętam, kolejna sprawa to jak jadę samochodem
    koło wyjazdu na Warszawę to nie będę kombinował że zabłądziłem
    i chyba jestem przy wylocie na Rzeszów.
    Wszak wiem skąd i w którą stronę jechałem, a ty o takiej oczywistej
    sprawie nie pomyślałeś mnożąc trudności. :-)

    >>>> Zdefiniuj jakie mapy są dla ciebie zawsze dostępne?
    >>>> Bo chyba nie te z nawigacji która nie działa w podziemnym garażu.
    >>>
    >>> No przeciez pisalem, ze dlatego lubie offline :-)
    >>
    >> Ja tam lubię bentleye, tyle że nie miałem, nie mam i raczej nie
    >> będę miał.
    >
    > Mapa offline to nie jest cos rownie niedostepnego jak bentley.

    Po tym jak mnożysz (fakt nie sam) problemy z wyjechaniem z dużego
    parkingu z powodu braku zasięgu internetu i GPSu to chyba nie
    jest aż tak dostępna dla wszystkich.

    > A wpisywales w Allegro ? Moze mozesz miec ;-)

    Co z tego że mogę kupić kilkudziesięcioletniego jak nie będzie
    mnie potem stać na części i mechaników? A pewnie i na spalanie powyżej
    dwudziestu litrów na setkę.

    Na dzień dzisiejszy ten jest najtańszy i nawet sprawny:
    https://allegro.pl/ogloszenie/bentley-eight-klasyk-1
    986r-warszawa-7447960708
    Ale kupić to bym go nie kupił, nawet jakby miał kierownicę po
    właściwej stronie.

    >>>>>> Wracamy do punktu wyjścia, jak się na wyjazd ne przygotowałeś
    >>>>>> to trafiają ci się ciągle takie sytuacje.
    >>>>> Kiedys to musialbym miec skrzynke map w bagazniku, zeby byc
    >>>>> przygotowanym.
    >>>> Przesadzasz.
    >>>
    >>> Absolutnie nie. Skoro mowisz, ze ulice znajdziesz na planie, to plany
    >>> 49 dawnych miast wojewodzkich uznajemy za absolutne minimum.
    >>> Plus jeszcze pare
    >>
    >> Nie byłem w co najmniej połowie dawnych miast wojewódzkich.
    >
    > no jasna sprawa, ale w polowie byles - masz ich plany w schowku ?
    > Nieprzygotowany pojechales, a mozna bylo pomyslec przed wyjazdem :-P

    Nie mam ich map, dojechałem w tych miastach tam gdzie miałem dojechać.
    Podziemnych parkingów nie zwiedzałem.
    Jeszcze jakieś pytania? :-)

    >>>>> Ale z drugiej strony puste bagażniki bez koła zapasowego
    >>>> i narzędzi nie uważam za przejaw rozsądku.
    >>>> Papierową mapę też tam warto mieć, jak już bardzo mierzi cię
    >>>> wożenie jej w kabinie.
    >>>
    >>> Przeciw atlasowi w kabinie nic nie mam, tylo ze szczegolowych ulic
    >>> miast tam nie ma.
    >>
    >> Owszem.
    >
    > Owszem nie ma, czy owszem są ?

    W moim nie ma.

    > Są, plan Gliwic pol kartki zajmuje.
    >
    >>>> Nie zapominamy, od czasu do czasu brak zasięgu nam przypomina.
    >>>> I wtedy jedni płaczą nie przygotowani na to a inni nie.
    >>>
    >>> Otoz to. Wtedy mam druga nawigacje i trzecia w telefonie offline :-)
    >>
    >> Na pewno masz?
    >> Bo tak się zafiksowałeś na tym podziemnym garażu bez zasięgu jakbyś
    >> jednak nie miał. :-)
    >
    > bo ktos tu chwalil online :-)

    To mu pozwól chwalić dalej. :-)


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 . 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: