-
41. Data: 2018-02-09 11:42:53
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F. wrote:
> Poza tym ... nowoczesne uklady maja setki miliardow tranzystorow.
> Jak chesz to narysowac ?
> Nawet zakladajac, ze nie rysujemy tranzystorow czy np liczniki czy
> rejestry.
A jak zjeść słonia? Po kawałku. Jak w każdej dziedzinie inżynierii,
i tu działa strukturalizacja. Bloczki składasz sobie z bramek/równań,
większe bloczki z mniejszych bloczków i tak aż do celu. A skoro
jednostką koncepcyjną jest moduł o dobrze określonych wejściach
i wyjściach, to w miejscu użycia nie najmniejszej różnicy, jak powstał.
> I wezmy na tapete ten Nixie zegar - z jednej strony fajnie by bylo,
> jakbym to co pisalem narysowal Atlantisowi, ale z drugiej:
> -uzywac starych elementow TTL ? Po co, CPLD nie jest ograniczona do ich
> zasobu.
Ale też nie zabrania ich używania. Zrób sobie bloczki/moduły
reprezentujące Twoje ulubione TTLe i z nich sklejaj, jeśli taka wola.
Syntezator i tak przecież zignoruje Twoją strukturę i narzuci swoją,
pasującą do konkretnego układu.
> -uzywac abstrakcyjnych licznik/rejestr/dekoder ... pogladowo swietnie,
> ale one maja duzo opcji, trzeba sie za bardzo skupic na prawidlowym
> okresleniu wszystkich, zeby dzialalo :-)
Wiele z nich istnieje w postaci gotowców w sieci, nie musisz poświęcać
na to własnego czasu.
Ja wolę mixed-mode. Podstawowe/dziwne bloczki mam w Verilogu, ale potem
składam z tego serie hierarchicznych schematów, bo w ten sposób widzę od
razu, jak informacja płynie w układzie. Skoro ludzki mózg jest
dostosowany do przetwarzania informacji w postaci graficznej, to po
co mam zamulać obraz sytuacji tekstem? Ja nie jestem software house,
dla którego istotne jest wydajne wspieranie projektów zespołowych
i przenośność bazy kodu. Mam luksus stawiania na czytelność intencji, to
z niego korzystam.
Pozdrawiam, Piotr
-
42. Data: 2018-02-09 14:30:39
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p5jtvd$u9l$...@n...news.atman.pl...
J.F. wrote:
>> I wezmy na tapete ten Nixie zegar - z jednej strony fajnie by bylo,
>> jakbym to co pisalem narysowal Atlantisowi, ale z drugiej:
>> -uzywac starych elementow TTL ? Po co, CPLD nie jest ograniczona do
>> ich
>> zasobu.
>Ale też nie zabrania ich używania. Zrób sobie bloczki/moduły
>reprezentujące Twoje ulubione TTLe i z nich sklejaj, jeśli taka wola.
No wlasnie nie widze sensu, mialy te zalete, ze kiedys je w miare
dobrze znalem, wiec szansa popelnienia bledu mniejsza, ale ... po co
sie ograniczac ...
>Syntezator i tak przecież zignoruje Twoją strukturę i narzuci swoją,
>pasującą do konkretnego układu.
Hm, jakbym tak uzyl konkretnego TTL ... nie musialby uwzglednic
szczegolow jego budowy, ktore w danym projekcie sa calkowicie
nieistotne, alevon o tym nie wie, a zamodelowane ma (dla starych
inzynierow) ?
>>> -uzywac abstrakcyjnych licznik/rejestr/dekoder ... pogladowo
>>> swietnie,
>> ale one maja duzo opcji, trzeba sie za bardzo skupic na prawidlowym
>> okresleniu wszystkich, zeby dzialalo :-)
>Wiele z nich istnieje w postaci gotowców w sieci, nie musisz
>poświęcać
>na to własnego czasu.
>Ja wolę mixed-mode. Podstawowe/dziwne bloczki mam w Verilogu, ale
>potem
>składam z tego serie hierarchicznych schematów, bo w ten sposób widzę
>od razu, jak informacja płynie w układzie. Skoro ludzki mózg jest
>dostosowany do przetwarzania informacji w postaci graficznej, to po
>co mam zamulać obraz sytuacji tekstem?
I to brzmi sensownie.
J.
-
43. Data: 2018-02-09 14:46:57
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik stchebel napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:d2d7393f-1066-49bb-b246-adda1931b7d7@go
oglegroups.com...
W dniu czwartek, 8 lutego 2018 21:25:45 UTC+1 użytkownik Sebastian
Biały napisał:
> Świat odchodzi od rysowania schematów [1]. To wynika z bardzo wielu
> przyczyn ale najwazniejsze to jest niemożność stosowania technik
> zapewniania jakości na takim designie. W zasadzie profesjonalny
> hardware [...]
>
> [1] Nie wyssałem tego z palca.
>Najdelikatniej jak umiem.. Nie pisz skąd te bzdury wyssałeś :)
>Efektem owych bzdur są gnomy "inżynierskie", które nie rozumieją
>podstaw elektroniki.. Baa.. Mało tego, mają tytuły mgr i nie mają
>bladego pojęcia jak działa dioda.
A po co im wiedziec jak dziala dioda ?
Oni sa od projektowania ASIC, i maja placone np za wiedze jak dziala
dekoder MPEG.
J.
-
44. Data: 2018-02-09 20:57:26
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2/9/2018 11:27 AM, s...@g...com wrote:
> Jak się nie znasz, to dej se spokój.. Piszesz, że FPGA ciężko połączyć z
czymkolwiek.. I do tego jeszcze tanio.. Problem z logiką 5V? ŻADEN!! Bez żadnych
buforów podciągających!! Ty chyba nie znasz marginesów działania TTL'ek.
Jednym z powodów dla których tak cieżko przyjmują sie arduino na ARMach
jest brak peryferiów obsługuących 3.3V. Niektore wyświetlacze nie
dzialają z 3.3. Niektóre uklady I2C nie działają. itd itp. Lista jest
dośc spora. Sytuacje poprawi upowszechnienie się innych klonów Arduino.
Obecnie perferia działające z 3.3V sa w mniejszości.
Co nikomu nie ogranicza uzywania lutownicy, buforów, rezystorów i
czegokolwiek tam sobie wymyślą. Tylko że to jest dodatkow *trudnośc*.
CPLD zdejmuje to brzemię i pozwala skupić sie na problemie a nie na
detalach działania układów wejściowych. Tu nie ma mowy o wyższości CPLD
nad FPGA, tylko o kosztach startu w tym temacie. CPLD jest tańszy z
wielu powodów, od kosztu układów, przez peryferia po oprogramowanie
(tutaj kosztem jest absurdalny rozmiar współczesnych środowisk)
-
45. Data: 2018-02-09 21:16:32
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2/9/2018 10:26 AM, s...@g...com wrote:
>> Świat odchodzi od rysowania schematów [1]. To wynika z bardzo wielu
>> przyczyn ale najwazniejsze to jest niemożność stosowania technik
>> zapewniania jakości na takim designie. W zasadzie profesjonalny hardware
>> produkuje się obecnie *wyłacznie* za pomocą opisu który pozwala na
>> stosowanie annotacji, śledzenia wymagań, unit testowania (i kilku innych
>> poziomów testowania), pracy w grupie, systemów kontroli wersji,
>> wykrywania regresji, automatycznego lintowania itd. Rysowanie schematów
>> jest marginesem do projektów migania diodami. To ślepa uliczka.
>> [1] Nie wyssałem tego z palca.
> Najdelikatniej jak umiem.. Nie pisz skąd te bzdury wyssałeś :)
Widzisz, z miejsca gdzie siedzę zawodowo widać bardzo duzy kawałek rynku
EDA od środka. Powiedzmy że wiem co jest obecnie stosowane na świecie i
jakie techniki zarzadzania jakością stosowane są w dużych firmach
zatrudniających tysiące programistów HDL. Jeśli wydaje Ci się że
ktokolwiek z nich rysuje schematy w dyzych projektach to po prostu nie
zauważyleś postepu. Owszem, rysuje się schematy w duperelowatych
przypadkach migania dioda czy zrobienia jakiegoś bufora z DRAM i
sporadycznie rysuje się schematy kiedy managerem jest Stasiek. Jesli
chodzi o elektronikę dużej skali i cieżkich parametrów (lotnictwo,
medycyna, wojsko) mozna tylko parsknąć śmiechem. Wszystkie, powtarzam,
wszystkie duże firmy stosują zupełnie inne metody zarzadzania jakoscią
niż armia Staśków gapiący sie w druty. Nawet nie zdajesz sobie sprawy
jak wiele wydarzyło się w ostatnich 10 latach w tej dziedzinie i jak
bardzo dramatycznie podniesiono wymogi jakościowe. W zasadzie cały
proces obrotu pieniedzmi w EDA skupia sie obecnie na weryfikacji a nie
na projektowaniu. Projektowanie jest trywialne wobec weryfikacji.
> Kontrola wersji, regresja.. O czym Ty gościu p........ ?
Mentalnie tkwisz ciagle w latach 60-tych. W międzyczasie HDL nabrały
prawie wszystkich technik programistycznych z normalnego programowania,
w szczególności wielu pojęć z Inżynieri Oprogramowania, jak rownież
języki zmieniły się dramatycznie przypominając duże jezyki obiektowe.
Takie rzeczy jak obiektowe uni testy, randomizacje, farmy regresyjne,
weryfikacja formalna, śledzenie wymagań, kontrola wersji, wzorce
projektowe, code review są *CODZIENNOŚCIĄ* w tej branży i pojawiły się
tam głównie dlatego że Staśków jest mniej, za to więcej ludzi
rozumiejących po co to wszystko wymyślono w programowaniu i dlaczego
generuje to zysk i jakość. To że został na świecie jakiś Stasiek co
uważa że gapienie się w druty rozwiązuje te problemy to nic nie można
poradzić. Świat bez Staśka będzie taki sam.
> Da się "elektronikom" wyprać mózg? Chyba tak...
Nie masz pojęcia co krytykujesz. Nie wiesz co jest obecnie stosowane w
EDA bo siedzisz od 30 lat w tym samym minimum lokalnym potrzeb robiąc
swoje miganie diodami i bufory w DRAM. Nie ma sensu dyskutować o tym że
można inaczej bo sila przyzwyczajenia jest ogromna. Pozwól jednak że
porechoczę nieco słysząc opinie jednego misiaczka co gapi się w druty na
temat rynku światowego co go na oczy nie widział. Zatrudnij się w
większej firmie z rynku EDA, nawet w PL, zobaczysz na własne oczy jak
się wychodzi z jaskini i gdzie świat jest obecnie. Raczej nie w
rysowaniu schematów. Świat EDA w ostatnich 10 latach przeżył rewolucję
na skale absurdalną. Przykro mi że przesiedziałeś ją w jaskini. Wielu w
tej branzy nie wytrzymało tempa. Nie dziwie się, nauczenie się
obiektowości kiedy przez 30 lat rysowało się miganie diodą uważając to
za szczyt umiejętności bywa okrutnie trudne.
I pamiętaj, ignorancja nie jest siłą.
-
46. Data: 2018-02-10 12:55:20
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 9 lutego 2018 21:16:46 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> On 2/9/2018 10:26 AM, s...@g...com wrote:
> >> Świat odchodzi od rysowania schematów [1]. To wynika z bardzo wielu
> >> przyczyn ale najwazniejsze to jest niemożność stosowania technik
> >> zapewniania jakości na takim designie. W zasadzie profesjonalny hardware
> >> produkuje się obecnie *wyłacznie* za pomocą opisu który pozwala na
> >> stosowanie annotacji, śledzenia wymagań, unit testowania (i kilku innych
> >> poziomów testowania), pracy w grupie, systemów kontroli wersji,
> >> wykrywania regresji, automatycznego lintowania itd. Rysowanie schematów
> >> jest marginesem do projektów migania diodami. To ślepa uliczka.
> >> [1] Nie wyssałem tego z palca.
Świat również wymyślił coś takiego jak ISO xxxx. System zarządzania jakością:) Cały
ten pierdolnik powstał tylko po to, by dać naprawdę duże zarobki i możliwości
łapówkarstwa dla totalnych nieuków i nierobów.
> > Najdelikatniej jak umiem.. Nie pisz skąd te bzdury wyssałeś :)
>
> Widzisz, z miejsca gdzie siedzę zawodowo widać bardzo duzy kawałek rynku
> EDA od środka. Powiedzmy że wiem co jest obecnie stosowane na świecie i
> jakie techniki zarzadzania jakością stosowane są w dużych firmach
> zatrudniających tysiące programistów HDL. Jeśli wydaje Ci się że
> ktokolwiek z nich rysuje schematy w dyzych projektach to po prostu nie
> zauważyleś postepu. Owszem, rysuje się schematy w duperelowatych
> przypadkach migania dioda czy zrobienia jakiegoś bufora z DRAM i
> sporadycznie rysuje się schematy kiedy managerem jest Stasiek. Jesli
> chodzi o elektronikę dużej skali i cieżkich parametrów (lotnictwo,
> medycyna, wojsko) mozna tylko parsknąć śmiechem. Wszystkie, powtarzam,
> wszystkie duże firmy stosują zupełnie inne metody zarzadzania jakoscią
> niż armia Staśków gapiący sie w druty. Nawet nie zdajesz sobie sprawy
> jak wiele wydarzyło się w ostatnich 10 latach w tej dziedzinie i jak
> bardzo dramatycznie podniesiono wymogi jakościowe. W zasadzie cały
> proces obrotu pieniedzmi w EDA skupia sie obecnie na weryfikacji a nie
> na projektowaniu. Projektowanie jest trywialne wobec weryfikacji.
>
No to teraz trzasnąłeś jak łysy grzywką o krawężnik. Po pierwsze, akurat zajmuję się
diagnostyką medyczną. Piszesz, że projektowanie jest trywialne wobec weryfikacji...
Ów Stasiek gapiący się na druty zaprojektował ultrasonograf, który oczywiście w
swojej klasie powala np. Toshibę (modelu nie podaję z premedytacją). I nie jest to
tylko subiektywna opinia Staśka. Wracając do tematu schemat/HDL, popatrz tutaj:
http://imagizer.imageshack.us/a/img923/5962/Pjm3pT.j
pg
To jest demodulator AM. Ma do zrobienia sqrt(I^2+Q^2). Prawda, że na pierwszy rzut
oka wiadomo o co chodzi? W postaci HDL całość tego? No problem, jedno kliknięcie i
jak sobie tego życzysz dostaniesz wersję strukturalną w VHDL/Verilog. Do wyboru, do
koloru.. Tyle, że zanim zrozumiesz o co w tym chodzi, spędzisz ładnych parę godzin.
Jest tam też klocek "bmod". Opis behawioralny :
library IEEE;
use IEEE.STD_LOGIC_1164.ALL;
use IEEE.NUMERIC_STD.ALL;
library UNISIM;
use UNISIM.VComponents.all;
entity bmod is
Port ( A : in STD_LOGIC_VECTOR (15 downto 0);
CLK : in STD_LOGIC;
C : out STD_LOGIC_VECTOR (15 downto 0));
end bmod;
architecture Behavioral of bmod is
type Rejestr_Type is array (63 downto 0) of std_logic_vector(15 downto 0);
signal Cs:std_logic_vector(21 downto 0):=(others=>'0');
signal Rejestr:Rejestr_Type;
shared variable Suma:integer;
begin
process(CLK)
begin
if rising_edge(CLK) then
Rejestr<=Rejestr(62 downto 0)&A;
Suma:=0;
for i in 0 to 63 loop
Suma:=Suma+to_integer(signed('0'&Rejestr(i)));
end loop;
Cs<=std_logic_vector(to_unsigned(Suma,22));
end if;
end process;
C<=Cs(21 downto 6);
end Behavioral;
Co to robi? Mam nadzieję, że dasz sobie z tym radę, ale napisz tak szczerze.. Ile
czasu zajęło Ci zrozumienie powyższego?
> > Kontrola wersji, regresja.. O czym Ty gościu p........ ?
>
> Mentalnie tkwisz ciagle w latach 60-tych. W międzyczasie HDL nabrały
> prawie wszystkich technik programistycznych z normalnego programowania,
> w szczególności wielu pojęć z Inżynieri Oprogramowania, jak rownież
> języki zmieniły się dramatycznie przypominając duże jezyki obiektowe.
> Takie rzeczy jak obiektowe uni testy, randomizacje, farmy regresyjne,
> weryfikacja formalna, śledzenie wymagań, kontrola wersji, wzorce
> projektowe, code review są *CODZIENNOŚCIĄ* w tej branży i pojawiły się
> tam głównie dlatego że Staśków jest mniej, za to więcej ludzi
> rozumiejących po co to wszystko wymyślono w programowaniu i dlaczego
> generuje to zysk i jakość. To że został na świecie jakiś Stasiek co
> uważa że gapienie się w druty rozwiązuje te problemy to nic nie można
> poradzić. Świat bez Staśka będzie taki sam.
Taaak... Mentalnie jestem w latach '60:)) ISOxxxx wymaga rozwieszania nawet po
kiblach banerów "Jakość jest dla nas najważniejsza":)) NIE ŻARTUJĘ!! Coś w stylu
"PZPR przewodnią siłą Narodu". Baa.. Mało tego.. Świat poszedł tak do przodu, że
wymyślił RoHS. Stasiek też jakoś jest w tym temacie zacofany, bo uważa że jest to o
kant dupy rozbić. W temacie długości śledzi i kształcie bananów też jestem zacofany
:))
>
> > Da się "elektronikom" wyprać mózg? Chyba tak...
>
> Nie masz pojęcia co krytykujesz. Nie wiesz co jest obecnie stosowane w
> EDA bo siedzisz od 30 lat w tym samym minimum lokalnym potrzeb robiąc
> swoje miganie diodami i bufory w DRAM. Nie ma sensu dyskutować o tym że
> można inaczej bo sila przyzwyczajenia jest ogromna. Pozwól jednak że
> porechoczę nieco słysząc opinie jednego misiaczka co gapi się w druty na
> temat rynku światowego co go na oczy nie widział. Zatrudnij się w
> większej firmie z rynku EDA, nawet w PL, zobaczysz na własne oczy jak
> się wychodzi z jaskini i gdzie świat jest obecnie. Raczej nie w
> rysowaniu schematów. Świat EDA w ostatnich 10 latach przeżył rewolucję
> na skale absurdalną. Przykro mi że przesiedziałeś ją w jaskini. Wielu w
> tej branzy nie wytrzymało tempa. Nie dziwie się, nauczenie się
> obiektowości kiedy przez 30 lat rysowało się miganie diodą uważając to
> za szczyt umiejętności bywa okrutnie trudne.
>
> I pamiętaj, ignorancja nie jest siłą.
Siłą jest RoHS, kursy zarządzania jakością, byle sprzedać badziewie...
Dlaczego gary Zeptera są droższe od tych z byle marketu, chociaż te z marketu są
zrobione ze stali nierdzewnej? No ba.., bo te od Zeptera są ze stali szlachetnej :))
-
47. Data: 2018-02-10 13:45:22
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 8 lutego 2018 21:38:44 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> b) FPGA zawierają dziwne peryferia jako bonus (np. gotowe uklady mnożące
> albo konfigurowalną pamięć RAM)
>
Układy mnożące i konfigurowalny RAM nie są niczym dziwnym. Mentalnie jesteś w latach
'60-tych.
-
48. Data: 2018-02-10 14:24:01
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2/10/2018 12:55 PM, s...@g...com wrote:
> No to teraz trzasnąłeś jak łysy grzywką o krawężnik. Po pierwsze, akurat zajmuję
się diagnostyką medyczną. Piszesz, że projektowanie jest trywialne wobec
weryfikacji... Ów Stasiek gapiący się na druty zaprojektował ultrasonograf, który
oczywiście w swojej klasie powala np. Toshibę (modelu nie podaję z premedytacją). I
nie jest to tylko subiektywna opinia Staśka. Wracając do tematu schemat/HDL, popatrz
tutaj:
>
> http://imagizer.imageshack.us/a/img923/5962/Pjm3pT.j
pg
>
> To jest demodulator AM.
Czyli skala migania diodą. A więc nic nie rozumiesz z tego gdzie obenie
jest rynek EDA.
> Co to robi?
Nikt tego nie wie.
Po pierwsze nie masz specyfikacji i śledzenia wymogów.
Po drugie nie masz unit testów bądzie jakichkolwiek innych testów
pozwalających okresli co to NAPRAWDĘ robi.
Kazdy kto patrzy na kod ktory nie posiada TESTÓW i ma być stosowany w
medycynie pierwsze co zrobi wyrzuci do koszta. Masz testy? Tak działa
obecnie świat. Możesz oczywiście groźnie i komicznie tupać nogą
stawiając słowo honoru ponad fakty.
Ktoś kto przychodzi do Staska z pytaniem czy może mu zaprojektować
demodulator AM zakłada że Stasiek poza tym że jest zajebisty ma jeszcze
dowody formalne na takie twierdzenie. Sporo się zmieniło od czasu kiedy
Staśki projektowały następne sterowniki zegarków szkolnych.
> Mam nadzieję, że dasz sobie z tym radę, ale napisz tak szczerze.. Ile czasu zajęło
Ci zrozumienie powyższego?
Kompletnie nie rozumiesz o czym tutaj piszę. Mogę Ci przedstawić dowolny
kawałek kodu z dowolnej dziedziny i tez naprężać mięśnie że nic z tego
nie pojmiesz. A ty jak zwykle jesteś ignorantem któremu świat uciekł
kilkanascie lat do przodu i dalej starasz się każdego pouczać o tym że w
średniowieczu pisali tak a tak. Przegrałeś nascie lat rozwoju EDA, nie
będziesz już w stanie tego nadgonić. Pozostanie tylko miganie diodami i
pouczanie na grupach.
> Taaak... Mentalnie jestem w latach '60:))
Niz poza pustymi sloganami nie masz aby temu zaprzeczyć. Prawdopodobnie
to wyniak z faktu że kręcisz się w miniaturowych projektach i nie
rozumiesz z jakimi problemami musi się zmierzyć Qualcomm produkując
swoje zabawki.
> ISOxxxx
Ani jeden z moich argumentów nie mowi nic o ISO. Aczkolwiek większość
branż krytycznych przy projektowaniu wymaga wielu ISO a wiele z tych ISO
to własnie opisy metodyki testowania i projektowania. Nie ma ISO
mówiącego o kilkunastu Staśkach gapiących sie w druty. Za to znajdziesz
np. wymogi konkretnego coverage. Nie spelnisz ich i milionem Staśków.
Właśnie wylądowaleś w niszy migania diodami.
Nie przypominam sobie aby w firmach EDA wisiały transparenty o
zajebistości czegokolwiek. Widocznie nie mają tego ISO. Widze natomiast
ludzi którzy potrafili wyjśc z bycia Staśkami, czasem dużym kosztem, ale
zawsze z zyskiem.
> Zeptera są ze stali szlachetnej :))
Bredzisz już od rzeczy. To w sumie smutne patrzeć na to jak ktoś swoją
niewiedzę i archaiczne zachowania stara się wypromować jako zalety. Nie
masz pojecia o rynku EDA. Nie wiesz co się obecnie robi, jakimi
metodami, jakimi ideami, jakimi skalami. Potrafisz tylko hejtować
wszystko czego nie ogarniasz. A ogarniasz jak widać niewiele z
współczesnego świata. Pustka, tylko wiatr świszczy.
-
49. Data: 2018-02-10 15:15:46
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2/10/2018 1:45 PM, s...@g...com wrote:
>> b) FPGA zawierają dziwne peryferia jako bonus (np. gotowe uklady mnożące
>> albo konfigurowalną pamięć RAM)
> Układy mnożące i konfigurowalny RAM nie są niczym dziwnym. Mentalnie jesteś w
latach '60-tych.
W przecietnym CPLD je ciezko znaleźć, ale to kwestia cięcia cytatów.
-
50. Data: 2018-02-10 16:30:35
Temat: Re: Nauka programowania FPGA
Od: Marek <f...@f...com>
On Sat, 10 Feb 2018 14:24:01 +0100, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> Niz poza pustymi sloganami nie masz aby temu zaprzeczyć.
> Prawdopodobnie
> to wyniak z faktu że kręcisz się w miniaturowych projektach i nie
> rozumiesz z jakimi problemami musi się zmierzyć Qualcomm produkując
> swoje zabawki.
A czy ma to znaczenie nazwa firmy tyou Qualcomm czy Samsung?? Co
umie spieprzyć Qualcomm czego by nie umiał np. Samsung?
--
Marek