eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNauka programowania FPGARe: Nauka programowania FPGA
  • Data: 2018-02-11 00:56:07
    Temat: Re: Nauka programowania FPGA
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2/10/2018 10:53 PM, Piotr Wyderski wrote:
    > Często kierujesz modły do kapitana Obviousa, a sam masz problem
    > z przeczytaniem ze zrozumieniem trzech wyrazów. Masz je w tytule
    > wątku.

    Dyskusja już dawno nie jest ściśle w tytule wątku.

    > Czy ktoś tu w ogóle zadał pytanie o to, jak należy zorganizować
    > firmę złożoną z kilkuset programistów HDL i z jakimi problemami
    > się wtedy spotka?

    Nie, ale ktoś bezczelnie postarał się wykazać swoją ignorancję nazywając
    testy regresyjne i systemy kontroli wersji pieprzeniem. Zazwyczaj to ten
    sam ignorant który krytykuje wszystko czego nie ogarnia i co jest nowsze
    niż 50 lat. Jeszcze ktoś przeczyta i nie daj Boże pomyśli że to prawda.

    > Czy chociaż poprosił o pomoc w zorganizowaniu
    > jednoosobowej działalności gospodarczej, mającej się zajmować HDL?

    Rozumiem że jesteś rodzajem szeryfa który za każdym razem jak ktoś rzuci
    dygresję nie na temat wątku to chcesz walić w łeb? Określiłem
    długowfalowy trend przemysłowy. To o tyle istotne że jak ktoś zapyta na
    innej grupie "jakiego języka warto się uczyć" to odpowiedź "Delphi" jest
    debilna bo bez przyszłości choć bez wątpienia do hello worldów ciągle
    się nadaje, tylko po h... tego używać. Może warto sobie zdawać sprawę że
    rysowanie schematów nie ma przyszłości poza niszami. Do migania diodą
    jak znalazł. Do większych rzeczy nie. Można się spierać gdzie jest
    granica. Zaryzykuję że w zerze. Innymi słowy nie warto nawet do migania
    diodą brać schematu bo nie ma zalet a "lepiej widać" to tylko subiektywność.

    (na marginesie: istnieje coś takiego jak flow danych. Tam stosuje się
    schematy ale w innym celu: w celu wizualizacji kodu w HDL jako narzędzie
    do debugu. Innymi słowy sa generowane z kodu HDL i ma to sens. Sa też
    generujące kod ze schematu jednak tutaj tracą się prawie wszystkie
    "nowoczesne" techniki weryfikacji projektu i zarządzania jakością)

    > Nie, człowiek sobie chce pomigać diodą i dostał kilka propozycji,
    > jak pomigać diodą. To Ty nie wiadomo skąd wyskoczyłeś z komentarzem
    > "schematy są do dupy, bo wielkie fabryki odchodzą od schematów."
    > A kogo to, do jasnej cholery, obchodzi

    Okazuje się ze obchodzi, w dodatku strasznie zabolało.

    , niezależnie od wątpliwej
    > wartości merytorycznej tego stwierdzenia?

    Możesz tą wątpliwość uzasadnić. Tylko prosze nie na podstawie nastu
    pudełek z kilkudziesięcioma drutami choć i tam można trywialne wykazać
    żałosne wady tego rozwiązania.

    > Nie budujemy tutaj fabryki
    > i nam tematyka continuous delivery kompletnie wisi. Wygłupiłeś się,

    Możesz to wykazać kontrargumentacją.

    (na marginesie: nigdzie nie pisałem o continous delivery, pisalem o
    weryfikacji a to robi się na projektach do migania dioda tak samo jak na
    projektach cpu)

    Przykład: Posiadanie w domu systemu kontroli wersji jest rzeczą
    oczywistą i naturalną, nawet do projektów hobbystycznych. Wciskanie do
    niego schematow jednakże jest wyjątkowo zabawnym i pełnym przygód
    doświadczeniem z dziedziny wkładania kwadratowych klockow w trójkatne
    dziurki. Efektem czego kilku znajomych, co te schematy ukochało,
    systemów kontroli wersji nie stosuje "bo nie działa i w ogóle to gówno
    jest" jak usłyszałem przepełnioną ignorancją tezę jednego z nich. A to
    tylko jedno, najbardziej trywialne narzędzie, z całego spektrum narzedzi
    stosowanych w EDA ktore nie mają sensu w przypadku schematów.

    > ale przerośnięte ego

    W czym ono się wyraża? Na informowaniu o faktach bądz walczeniu z
    ignorancją?

    Najzwyczajniej i Ciebie zabolało że schematy nie są topowoym
    osiągnięciem ludzkości i masz problem z akceptacją że reszta świata się
    tym nie bawi na poważnie. Wszyscy tylko gadaja o tych glupich UVMach,
    regresjach, randomizacjach, farmach, specyfikacjach i innych bzdurach
    zamiast jak "za naszych czasów" rysować schemty na TTLach. No niestety
    tak wygląda świat. Można to oczywiście ignorować. Nie ma przymusu.

    > nie pozwala Ci się do tego przyznać, więc
    > obrażasz pozostałych dyskutantów i wygadujesz bzdury o Qualcomach
    > i Samsungach.

    Udowodnij że to bzdury poprzez wyjasnienie grupie co tak naprawdę robią
    duże firmy projektujace ASICe. Skoro to bzdury to powinno być na
    najbliższych targach EDA miliard stoisk z oprogramowaniem do rysowania
    schematów z narzedziami pozwalającymi ogarniać miliony pudełek i setki
    milionów drutow. Zacznij też przy okazji od wykazania gdzie napisałem
    słowo "Samsung" w tym wątku.

    > Szkoda, bo do dziś miałem Cię za naprawdę rozsądnego gościa.

    Być może nie dostrzegasz faktu że ktoś może widzieć rynek EDA nieco
    szerzej i nieco bardziej od środka niż z małej firemki na zadupiu PL
    robiące miganie diodami. Byc może wieloma diodami i być może wieloma
    przerzutnikami, ale to ciągle skala 1000x mniejsza niż trend
    przemysłowy. A trend przemysłowy tworzy rzeczywistość i narzędzia
    których nie sposób zignorować na jakimś etapie bo w końcu trafią i do
    hobbystów i małych firm. W zasadzie już trafiły tylko tu i tam jeszcze
    nie zauważyli.

    >> Obecnie wymogi pod względem weryfikacji pofruneły w kosmos.
    > > Kto nie zdążył się dostosować, przegrał.
    > Będziemy to mieli na uwadze, w domowym zaciszu migając sobie diodą.
    > Jak tylko projekt wróci z farmy regresyjnej, zrobimy sobie jednoosobowy
    > daily standup i zweryfikujemy formalnie wartość opornika.

    I dalej tłuczesz sie w temacie wątku kiedy już dawno nie o tym.

    Ale żeby nie było: początkujący ma zawsze problem. Jesli wdepnie od razu
    w bagno bez wyjścia to istnieje niezerowa szansa że mu już tak zostanie.
    Może powinien mieć świadomość że rysując schemat uzywa technologii która
    jest w odwrocie, a w zasadzie jest niszowa, z dead end. Podobnie jak
    Delphi, co nie zmienia faktu że ma wielu gorących zwolenników gotowych
    umrzeć za honor obrony dobrego imienia "nastepnego martwego języka"
    trolując w niebogłosy na sąsiednich grupach jak im tylko przypadkiem na
    odcisk nadepnąć.

    Realistyczne spojrzenie na swoją pracę bywa bolesne, więc zrozumiała
    jest reakcja obronna. Nic nie poradzę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: