-
11. Data: 2011-10-18 10:56:35
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2011-10-18 10:49, Franc pisze:
> Eeeee - no tak. Zaczynam się bać...
Nie ma się co z góry martwić. Szansa trafienia na cwaniaka jest jednak
wciąż niewielka.
> Z jednej strony Policja się pieni, że do byle "cmoknięcia" ludzie ich
> wołają, a z drugiej strony to się przestaję temu dziwić.
Dokładnie. Bo później się okazuje, że wszyscy ręce rozłożą i udowadniaj
wszystko sam.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
12. Data: 2011-10-18 11:26:54
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: "Robert_J" <d...@o...pl>
> Z jednej strony Policja się pieni, że do byle "cmoknięcia"
> ludzie ich
> wołają, a z drugiej strony to się przestaję temu dziwić.
Ja po przygodzie sprzed 7 czy 8 lat wiem, że będę wzywał
policję nawet do zbitej lampy :-). Dostałem nauczkę na ponad
8.000 i wystarczy "wiary w człowieka". Tfu, w taksówkarza
:-). Jedyne co cieszy to że miałem AC, ale nauczkę mam...
-
13. Data: 2011-10-18 11:28:58
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: z <z...@g...pl>
Maciek pisze:
> W dniu 2011-10-18 10:49, Franc pisze:
>> Eeeee - no tak. Zaczynam się bać...
> Nie ma się co z góry martwić. Szansa trafienia na cwaniaka jest jednak
> wciąż niewielka.
>
>> Z jednej strony Policja się pieni, że do byle "cmoknięcia" ludzie ich
>> wołają, a z drugiej strony to się przestaję temu dziwić.
> Dokładnie. Bo później się okazuje, że wszyscy ręce rozłożą i udowadniaj
> wszystko sam.
>
>
Czy w takiej sytuacji (brak policji) dużą pomocą jest mieć kamerkę
rejestrującą swoją trasę i aparat fotograficzny którym dokładnie (z
fleszem :-) ) obfotografuję "zdarzenie". Czy te ubezpieczalnie chcą
takie rzeczy oglądać?
z
PS. Może przynajmniej działałoby to mobilizująco na sprawcę żeby nie
ściemniał :-)
-
14. Data: 2011-10-18 11:52:21
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Tue, 18 Oct 2011 10:13:18 +0200, Franc <s...@w...pl> wrote:
>Pan przekazał, że wysłali pismo do sprawcy z prośbą o potwierdzenie
>okolczności zdarzenia. Likwidację mają prawo wydłużyć do 90 dni roboczych.
>Strasznie mnie to spieniło, bo przecież na oświadczeniu mają wszystko
>włącznie z podpisem człowieka.
>
Zadzwoń do sprawcy i poproś o szybki kontakt z TU.
Ja kiedyś, gdy los (albo brawura :-) postawił mnie w roli sprawcy nie
tylko szybko skontaktowałem się z TU i potwierdziłem, ale jeszcze
wziąłem kopię swojego potwierdzenia i zadzwoniłe do poszkodowanego, że
"już".
Jeśli i "Twój" sprawca jest normalny, to też zechce Ci ulżyć w
niedoli, którą sam sprawił.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
15. Data: 2011-10-18 11:59:32
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: "Drzewo" <d...@o...pl>
Użytkownik "Franc" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gb3p3zv92im7$.1gxvb1o0m9r6c.dlg@40tude.net...
> Sytuacja typowa jakich milion - wjazd w tył. Wszyscy się spieszyli, więc
> podpisaliśmy z człowiek oświadczenie (elegancki wzór - podawany bodajże na
> grupie). Policji nie było.
No to na drugi raz się nie wygłupiaj. Takie oświadczenie to nic nie warty
świstek papieru, który ubezpieczalnia może się podetrzeć. Wystarczy, że
zapytają telefonicznie sprawce czy takie zdarzenie miało miejsce, a ten
powie "Nie", to możesz się bujać. ZAWSZE TRZEBA WEZWAĆ POLICJĘ.
Pozdrawiam,
Drzewo.
www.motoaukcje.eu
-
16. Data: 2011-10-18 12:01:37
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: Kazimierz Uromski <l...@d...kropka.kom>
On 18.10.2011 11:28, z wrote:
> Czy w takiej sytuacji (brak policji) dużą pomocą jest mieć kamerkę
> rejestrującą swoją trasę i aparat fotograficzny którym dokładnie (z
> fleszem :-) ) obfotografuję "zdarzenie". Czy te ubezpieczalnie chcą
> takie rzeczy oglądać?
>
> z
>
> PS. Może przynajmniej działałoby to mobilizująco na sprawcę żeby nie
> ściemniał :-)
To primo, a secundo jeśli masz dokumentację, a sprawca znajdzie
"kreatywnych świadków" łatwiej obalić ich zeznania i znaleźć punkty, w
których zeznania rozmijają się z rzeczywistością. I wygrać, choćby po
roku w sądzie.
-
17. Data: 2011-10-18 12:04:22
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: p0li <p...@a...WYTNIJ.pl>
T->Dnia 2011-10-18 11:28:58 niejaki z napisał:
> Czy w takiej sytuacji (brak policji) dużą pomocą jest mieć kamerkę
> rejestrującą swoją trasę i aparat fotograficzny którym dokładnie (z
> fleszem :-) ) obfotografuję "zdarzenie". Czy te ubezpieczalnie chcą
> takie rzeczy oglądać?
w .de jeśli nikt nie jest ranny do zdarzenia nie woła się policji - a na
stacjach benzynowych sa w niedużej cenie (~10-15E) zestawy właśnie z
aparatem jednorazowym, oświadczeniem i coś tam jeszcze jest (nie pamiętam -
chyba kamizelki odblaskowe)
--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
-
18. Data: 2011-10-18 12:18:54
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "p0li" napisał w wiadomości
>T->Dnia 2011-10-18 11:28:58 niejaki z napisał:
>> Czy w takiej sytuacji (brak policji) dużą pomocą jest mieć kamerkę
>> rejestrującą swoją trasę i aparat fotograficzny którym dokładnie (z
>> fleszem :-) ) obfotografuję "zdarzenie". Czy te ubezpieczalnie chcą
>> takie rzeczy oglądać?
Obawiam sie ze nie.
Dla nich podstawa jest jednak wycena rzeczoznawcy (ktory byc moze musi
dolaczyc juz zdjecia, zeby przekretow nie zrobil) oraz potwierdzenie
swojego klienta.
Film ze zdarzenia moze sie przydac w sadzie, no i ewentualnie moze
laskawie ubezpieczyciel obejrzy po miesiacu braku odpowiedzi.
I jak tam bedzie wyraznie widoczny numer, to moze laskawie wyplaci z
wlasnej woli.
>w .de jeśli nikt nie jest ranny do zdarzenia nie woła się policji - a
>na
>stacjach benzynowych sa w niedużej cenie (~10-15E) zestawy właśnie z
>aparatem jednorazowym, oświadczeniem i coś tam jeszcze jest (nie
>pamiętam -
>chyba kamizelki odblaskowe)
A to oswiadczenie to nie jest przypadkiem wedle tego wzoru - wspolne
oswiadczenie o _zajsciu_ zdarzenia, z podaniem pewnych faktow, ale
nawet w naglowku stoi "nie stanowi przyznania sie do winy".
Kiedys tam czytalem w Anglii miedzy firmami byla "gentelman's
agreement", ze w przypadku gdy obaj kierowcy maja AC, to kazda firma
naprawia auto swojego klienta. Po czym oczywiscie cofa mu znizke ...
jak sie ktos czuje niewinny to protestuje i przywracja, tansze to niz
spory sadowe :-)
J.
-
19. Data: 2011-10-18 12:21:40
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Drzewo" napisał w wiadomości
>No to na drugi raz się nie wygłupiaj. Takie o?wiadczenie to nic nie
>warty ?wistek papieru, który ubezpieczalnia może się podetrzeć.
>Wystarczy, że zapytaj? telefonicznie sprawce czy takie zdarzenie
>miało miejsce, a ten powie "Nie", to możesz się bujać. ZAWSZE TRZEBA
>WEZWAĆ POLICJĘ.
No wiesz, kazdy kij ma dwa konce.
Kiedys spowodujesz straty na 100zl, a zaplacisz 300 dodatkowo i
poczekasz 2h na policje.
J.
-
20. Data: 2011-10-18 12:26:17
Temat: Re: Naprawa z OC sprawcy - czy się pienię niepotrzebne
Od: huri_khan <s...@s...pl>
Dnia Tue, 18 Oct 2011 12:21:40 +0200, J.F napisał(a):
> Użytkownik "Drzewo" napisał w wiadomości
>>No to na drugi raz się nie wygłupiaj. Takie o?wiadczenie to nic nie
>>warty ?wistek papieru, który ubezpieczalnia może się podetrzeć.
>>Wystarczy, że zapytaj? telefonicznie sprawce czy takie zdarzenie
>>miało miejsce, a ten powie "Nie", to możesz się bujać. ZAWSZE TRZEBA
>>WEZWAĆ POLICJĘ.
>
> No wiesz, kazdy kij ma dwa konce.
> Kiedys spowodujesz straty na 100zl, a zaplacisz 300 dodatkowo i
> poczekasz 2h na policje.
Jeżeli to są straty na 100zł to załatwia się na miejscu bez pisania
oświadczeń.
--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Cruze 1,8 LT]