eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNajechania od tyłu na samochód oczekujący.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2014-12-27 15:10:42
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: Trybun <i...@j...ru>

    W dniu 2014-12-27 o 13:36, Shrek pisze:
    > On 2014-12-27 13:31, Trybun wrote:
    >
    >> A co za wpływ na to że ktoś najeżdża komuś na tył samochodu może mieć
    >> ten stojący przed skrzyżowaniem?
    >
    > Może mieć wyłączone światła i być w kolorze asfaltu:P Jak ci wjedzie w
    > dupę coś porównywalnego, to jak masz wciśnięty hamulec, to chyba
    > lepiej (zwłaszcza jak nie masz dzieci z tyłu). Inna sprawa, ze przy
    > okazji ostatniej dyskusji o oślepiających światłach stop sprawdziłem,
    > i ten hamulec raczej wciskam symbolicznie - lekko nie w podłodze. Nie
    > stoczy się, ale przy wjechanu w dupę jakiegoś spektakularnego wpływu
    > na całokształt bym się nie spodziewał. Na TIRa nie ma rady:(...
    >
    > Shrek.
    >

    Na dwoje babka wróżyła - niewcisinięty hamulec sprawi że z mniejszym
    impetem przyjmie siłę uderzenia najechany samochód, z drugiej strony,
    przy wciśniętym mniejsza będzie siła bezwładność ładunku i osób
    znajdujących się w najechanym aucie.
    Ale my tu chyba o możliwościach kierowcy na uniknięcie uderzenia z tyłu
    gdy to ktoś mu najeżdża na tył.. A to, przynajmnjiej jak dla mnie, jest
    jednoznaczne - wina leży tylko i wyłącznie po stronie najeżdżającego.


  • 12. Data: 2014-12-27 15:43:18
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-27 15:10, Trybun wrote:

    > Na dwoje babka wróżyła - niewcisinięty hamulec sprawi że z mniejszym
    > impetem przyjmie siłę uderzenia najechany samochód, z drugiej strony,
    > przy wciśniętym mniejsza będzie siła bezwładność ładunku i osób
    > znajdujących się w najechanym aucie.

    Dla mnie sprawa jest jasna - o ile to nie jest jakieś Tico, to wole,
    żeby się część energii rozproszyła na bagażniku - wtedy mniej energii
    pójdzie w mój kark. W przypadku TIRa w dupie, to akurat pomijalne.

    > Ale my tu chyba o możliwościach kierowcy na uniknięcie uderzenia z tyłu
    > gdy to ktoś mu najeżdża na tył.. A to, przynajmnjiej jak dla mnie, jest
    > jednoznaczne - wina leży tylko i wyłącznie po stronie najeżdżającego.

    To jest akurat oczywiste. Chyba że ktoś postanowił się zatrzymać na
    autostradzie "bo tak". A i wtedy nie jest niestety oczywiste kto jest
    winien.

    Shrek.


  • 13. Data: 2014-12-27 15:59:32
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    > Jak ci wjedzie w
    > dupę coś porównywalnego, to jak masz wciśnięty hamulec, to chyba lepiej

    Mówisz ze lepiej?
    Wydaje mi sie ze lepiej jak masz hamulec puszczony w samym momencie
    uderzenia bo wtedy czesc energii zostanie zuzyta na popchniecie samochodu
    do przodu a reszta pójdzie w gniecenie auta.


  • 14. Data: 2014-12-27 16:15:05
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-27 15:59, Budzik wrote:

    > Mówisz ze lepiej?
    > Wydaje mi sie ze lepiej jak masz hamulec puszczony w samym momencie
    > uderzenia bo wtedy czesc energii zostanie zuzyta na popchniecie samochodu
    > do przodu a reszta pójdzie w gniecenie auta.

    A ja myślę, że lepiej jest jak najmniej prędkości nabrać, bo właśnie
    zmiany prędkości zabija (czyli jak pisał Prachett to nie wysokość, ale
    grunt zabija;) Więc im więcej energii idzie na deformację blach tym
    lepiej - mniej zostaje na przeciążenia. No chyba, że strefa zgniotu
    kończy się za przedziałem pasażerów.

    Shrek.


  • 15. Data: 2014-12-27 16:23:09
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: k...@g...com

    W dniu sobota, 27 grudnia 2014 16:14:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    > On 2014-12-27 15:59, Budzik wrote:
    >
    > > Mówisz ze lepiej?
    > > Wydaje mi sie ze lepiej jak masz hamulec puszczony w samym momencie
    > > uderzenia bo wtedy czesc energii zostanie zuzyta na popchniecie samochodu
    > > do przodu a reszta pójdzie w gniecenie auta.
    >
    > A ja myślę, że lepiej jest jak najmniej prędkości nabrać, bo właśnie
    > zmiany prędkości zabija (czyli jak pisał Prachett to nie wysokość, ale
    > grunt zabija;) Więc im więcej energii idzie na deformację blach tym
    > lepiej - mniej zostaje na przeciążenia. No chyba, że strefa zgniotu
    > kończy się za przedziałem pasażerów.
    >
    > Shrek.

    Ale pierdolicie z Budzikiem. Tam się rozpędzona i pewno załadowana ciężarówka
    wpierdoliła w samochód osobowy. Rozpiździła go równo. Jeden chuj czy by trzymał na
    hamulcu, jechał 5 na godzinę.


  • 16. Data: 2014-12-27 16:35:08
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-27 16:23, k...@g...com wrote:
    > W dniu sobota, 27 grudnia 2014 16:14:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    >> On 2014-12-27 15:59, Budzik wrote:
    >>
    >>> Mówisz ze lepiej?
    >>> Wydaje mi sie ze lepiej jak masz hamulec puszczony w samym momencie
    >>> uderzenia bo wtedy czesc energii zostanie zuzyta na popchniecie samochodu
    >>> do przodu a reszta pójdzie w gniecenie auta.
    >>
    >> A ja myślę, że lepiej jest jak najmniej prędkości nabrać, bo właśnie
    >> zmiany prędkości zabija (czyli jak pisał Prachett to nie wysokość, ale
    >> grunt zabija;) Więc im więcej energii idzie na deformację blach tym
    >> lepiej - mniej zostaje na przeciążenia. No chyba, że strefa zgniotu
    >> kończy się za przedziałem pasażerów.
    >>
    >> Shrek.
    >
    > Ale pierdolicie z Budzikiem. Tam się rozpędzona i pewno załadowana ciężarówka
    wpierdoliła w samochód osobowy. Rozpiździła go równo. Jeden chuj czy by trzymał na
    hamulcu, jechał 5 na godzinę.

    Przecież napisałem, że na TIRa w bagażniku nie ma rady - czytaj cały
    wątek. Napisałem też, że w moim przypadku to trzymanie hamulca jest
    pomijalne, bo trzymam go lekko, nie w podłodze.

    Shrek


  • 17. Data: 2014-12-27 17:01:03
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: k...@g...com

    W dniu sobota, 27 grudnia 2014 16:34:52 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    > On 2014-12-27 16:23, k...@g...com wrote:
    > > W dniu sobota, 27 grudnia 2014 16:14:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    > >> On 2014-12-27 15:59, Budzik wrote:
    > >>
    > >>> Mówisz ze lepiej?
    > >>> Wydaje mi sie ze lepiej jak masz hamulec puszczony w samym momencie
    > >>> uderzenia bo wtedy czesc energii zostanie zuzyta na popchniecie samochodu
    > >>> do przodu a reszta pójdzie w gniecenie auta.
    > >>
    > >> A ja myślę, że lepiej jest jak najmniej prędkości nabrać, bo właśnie
    > >> zmiany prędkości zabija (czyli jak pisał Prachett to nie wysokość, ale
    > >> grunt zabija;) Więc im więcej energii idzie na deformację blach tym
    > >> lepiej - mniej zostaje na przeciążenia. No chyba, że strefa zgniotu
    > >> kończy się za przedziałem pasażerów.
    > >>
    > >> Shrek.
    > >
    > > Ale pierdolicie z Budzikiem. Tam się rozpędzona i pewno załadowana ciężarówka
    wpierdoliła w samochód osobowy. Rozpiździła go równo. Jeden chuj czy by trzymał na
    hamulcu, jechał 5 na godzinę.
    >
    > Przecież napisałem, że na TIRa w bagażniku nie ma rady - czytaj cały
    > wątek. Napisałem też, że w moim przypadku to trzymanie hamulca jest
    > pomijalne, bo trzymam go lekko, nie w podłodze.
    >
    > Shrek

    Ręcznego nie masz?


  • 18. Data: 2014-12-27 17:17:15
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-27 17:01, k...@g...com wrote:

    >> Przecież napisałem, że na TIRa w bagażniku nie ma rady - czytaj cały
    >> wątek. Napisałem też, że w moim przypadku to trzymanie hamulca jest
    >> pomijalne, bo trzymam go lekko, nie w podłodze.
    >>
    >> Shrek
    >
    > Ręcznego nie masz?

    Mam, ale nie używam na światłach. A bo co? Zresztą ręczny to już wogóle
    pomijalny jak ktoś ci w dupę wjedzie.

    Shrek.


  • 19. Data: 2014-12-27 22:58:13
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2014-12-27 08:33, Shrek wrote:
    > On 2014-12-26 22:36, Jankol wrote:
    >> Dość często są najechania od tyłu na samochód oczekujący
    >> przed skrzyżowaniem.
    >> Wniosek : stojąc, utrzymywać większą odległość od poprzednika
    >> i mieć wciśnięty hamulec nożny.
    >> http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Szczecin/Pijany-k
    ierowca-znow-zabil
    >
    > Było - Ty bandyto - chcesz oślepiać światłami stop innych kierowców;)

    Jesli nie masz wcisnietego hamulca to w caloksztalcie moga zadzialac
    mniejsze przeciazenia - choc nie spodziewam sie wielkich roznic bo to
    ewentualne trzymanie hamulca zrobi raczej mizerna roznice.

    --
    mk4


  • 20. Data: 2014-12-27 23:01:21
    Temat: Re: Najechania od tyłu na samochód oczekujący.
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2014-12-27 16:15, Shrek wrote:
    > On 2014-12-27 15:59, Budzik wrote:
    >
    >> Mówisz ze lepiej?
    >> Wydaje mi sie ze lepiej jak masz hamulec puszczony w samym momencie
    >> uderzenia bo wtedy czesc energii zostanie zuzyta na popchniecie samochodu
    >> do przodu a reszta pójdzie w gniecenie auta.
    >
    > A ja myślę, że lepiej jest jak najmniej prędkości nabrać, bo właśnie
    > zmiany prędkości zabija (czyli jak pisał Prachett to nie wysokość, ale
    > grunt zabija;) Więc im więcej energii idzie na deformację blach tym
    > lepiej - mniej zostaje na przeciążenia. No chyba, że strefa zgniotu
    > kończy się za przedziałem pasażerów.

    Predkosci i tak nabierzesz, kwestia jak szybko. Wg mnie bez hamulca
    krzywa przyspieszenia bedzie lagodniejsza a z hamulcem bardziej stroma.

    --
    mk4

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: