-
151. Data: 2017-06-19 09:38:36
Temat: Re: NTG ale może...
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 18 Jun 2017 07:57:15 -0700 (PDT), s...@g...com wrote:
> To jest chyba jedno z podstawowych założeń.
> Ładujemy program, działa. Nie kończymy go. Działa se w
> tle i cos tam robi.
> W miedzyczasie wymieniamy biblioteke, uruchamiamy drugi program.
ten sam al
> bo inny.
> W tym czasie poprzedni nadal działa.
> Gasimy ten pierwszy i uruchamiamy na nowo. Jak biblioteka
kompatybilna to z
> nowu zadziała.
Windows tego nie ma? Przecież to podstawowa funkcjonalność,
wynikająca tak na prawdę z funkcjonalnosci fsa (uyrzymanie referencji
do "skasowanego" ale ciągle otwartego pliku)
--
Marek
-
152. Data: 2017-06-19 09:55:41
Temat: Re: NTG ale może...
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 19 czerwca 2017 09:38:39 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
> On Sun, 18 Jun 2017 07:57:15 -0700 (PDT), s...@g...com wrote:
> > To jest chyba jedno z podstawowych założeń.
> > Ładujemy program, działa. Nie kończymy go. Działa se w
> > tle i cos tam robi.
> > W miedzyczasie wymieniamy biblioteke, uruchamiamy drugi program.
> ten sam al
> > bo inny.
> > W tym czasie poprzedni nadal działa.
> > Gasimy ten pierwszy i uruchamiamy na nowo. Jak biblioteka
> kompatybilna to z
> > nowu zadziała.
>
> Windows tego nie ma? Przecież to podstawowa funkcjonalność,
> wynikająca tak na prawdę z funkcjonalnosci fsa (uyrzymanie referencji
> do "skasowanego" ale ciągle otwartego pliku)
>
>
Nie wiem jak jest aktualnie.
Kiedyś nie było (czasy win98 i chyba nawet XP). Kiedys to nawet bylo tak ze nawet
nieuzywana ale scacheowana przez windows biblioteka nie mogla byc podmieniona.
Między innymi tyle update-ów wymagało restartu i podmiany bibliotek podczas startu.
Ale specem od wind nie jestem więc moze ktos mnie poprawi...
-
153. Data: 2017-06-19 12:19:17
Temat: Re: NTG ale może...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Dmochowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:594637d5$0$5157$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2017-06-16 o 19:41, J.F. pisze:
>> No to kontekst jest taki, ze jesli ktos uwaza, ze plik swap pozwola
>> mu
>> uwolnic RAM, bo nieuzywane biblioteki system zrzuci na dysk,
>> ten IMO sie myli, bo system nigdy ich do swapa nie zrzuci, bo po
>> co,
>> skoro juz sa w pliku na dysku ?
>> Tylko wywalic z pamieci rzeczywistej (tzn uzyc strone do innego
>> celu,
>> moze wyzerowac), w razie potrzeby sie zaladuje ponownie z pliku.
>
>> I swap w tym przypadku nic nie daje.
>
>Myślę że jednak daje, ale trzeba spojrzeć na to w szerszej
>perspektywie.
>Żeby uruchomić program trzeba sprawdzić czy pliki są w porządku, czy
>są odpowiednie uprawnienia, zapisać w logu informacje o dostępie czy
>jakieś statystyki, może jest jakiś antywirus który dokłada swoje
>skanowanie etc. Jak już się sprawdzi taki plik i wpuści "do środka"
>to szkoda czasu na to żeby za chwilę go wyrzucić z pamięci, a za dwie
>chwilę większość zabawy zaczynać od początku. Mając swapa
>minimalizujemy narzut na uruchomienie programu.
Podejrzewam, ze to jednak inaczej dziala - sprawdza sie raz przy
starcie procesu,
a potem mozna go czytac wielokrotnie.
>Zakładając że jednak za każdym razem doczytujemy zawartość z pliku
>musimy zadbać o jego niezmienność w trakcie jego użytkowania, czyli
>mamy dodatkowy mechanizm który komplikuje system i zabiera czas oraz
>zachowanie a la Windows, gdzie nie można zrobić aktualizacji bez
>restartu komputera.
I tu:
-unix ma na to inne mechanizmy,
-jesli biblioteka jest ladowana przez mmap ... to tam jest chyba
zdefiniowane jawnie jak sie funkcja ma zachowywac przy zmianach
plikow.
>Myślę że jak się weźmie pod uwagę koszty pamięci vs ryzyko i koszt
>wynikający z komplikacji systemu to okaże się że swap nie jest taki
>zły.
Jesli jednak dobrze podejrzewam, ze biblioteki i programy sa ladowane
z pliku, to ten swap na nie nie pomoze :-)
J.