On 02.09.2011 21:55, Michoo wrote:

> Spójrz na to tak - jak jakiś filantrop zostanie 3 razy naciągnięty przez
> oszustów to się potem kilka razy zastanowi zanim da pieniądze na dalsze
> badanie jakiejś kontrowersyjnej metody.
>

Ale załóżmy na chwilę, że jednak w pewnych okolicznośćiach pewien
składnik tego soku czy tych pestek z moreli jednak działa. I co wtedy?
Nikt nie wyłoży pieniędzy na badania specyfików, które były tępione i
wyśmiewane - nawet sam wynalazca nie będzie nimi zainteresowany.

Mirek.

do góry

> Jestes w bledzie i jest to latwo udowodnic. Oczywiscie mowimy o
> porownywalnym przekroju tych kabli.
>
>> Biorezonans w rzeczy samej jest natomiast kompletną bzdurą!
>
> a tego nie jestes w stanie udowodnic...

To jak z wierzeniami. Wierzący żądają DOWODÓW a więc WIEDZY na to, że
ich wierzenia są tylko wierzeniami. Czyli można sobie wymyślić dowolną
bzdurę a potem puszyć się, że nie udowodniono im, że to bzdura. Problem
z dowodzeniem jest taki, że musi opierać się na wiedzy. Jeżeli wiedzy
nie ma mogę się puszyć, że nauka nie udowodniła mi nie istnienie
Tolkopa, cokolwiek to znaczy.

JanuszR

do góry

> Byliśmy w gabinecie biorezonansu na badaniu alergii u syna. Trochę
> powątpiewałem w skutecznośc tej metody, pan prowadzący badanie chciał mi
> udowodnić skuteczność i zaproponował próbne badanie. W trakcie badania
> wkładał fiolki, i na moje pytanie o ich zawartość powiedział, że
> zawierają różne alergeny. Po badaniu podał mi na co jestem uczulony,
> zgadzało się to z wynikami badań skórnych, które miałem wykonywane u
> alergologa rok wcześniej. Wcześniej nie mówiłem mu na co jestem
> uczulony, a mój syn jest uczulony na zupełnie co innego niż ja.

Nie wiem czy będę równie dobry co dr House ale typuję alergeny roztocze
i pyłki traw :)
JanuszR

do góry

> Tak się składa że kiedyś skorzystałem z biorezonansu...
Potwierdzam, niestandardowe metody działają. Dawno temu mój syn
corocznie we wrześniu lądował w szpitalu, dusił się, alergenu nie
znaleziono. Brał leki oparte na hydrokorizonie i jakoś przez resztę roku
żył. Oczywiście w domu żadnego kurzu itp. pełna sterylność. Do czasu
kiedy postanowiłem spróbować pójść w drugą stronę. Odstawiliśmy leki, w
domu pojawił się pies, dywaniki i... chłopak się uodpornił, alergia
minęła jak ręką odjął. Mój wniosek jest taki, nie należy przesadzać ze
sterylnością, układ odpornościowy młodego człowieka musi się nauczyć
działać. Obecny zalew alergii nie pochodzi ze wszechobecnej chemii lecz
ze zbyt czystego otoczenia.

JanuszR

do góry

> "Promieniowanie emitowane przez sieć bezprzewodową może być szkodliwe
> dla drzew. Badanie tego zjawiska przeprowadzono w Holandii.

Bzdura sprzeczna ze znanymi prawami fizyki. Jedynym oddziaływaniem
Wi-Fi, komórek itp. może być jedynie oddziaływanie termiczne, które przy
tych mocach można praktycznie pominąć. Przypomnę, że Słońce promieniuje
na Ziemię z przeciętną mocą 100W/m2. Jedyną motywacją do tego typu
"badań" mogą być jedynie chęć bycia "naukowcem" lub wydobycie kasy z
naiwnych.

JanuszR

do góry

> Żadnych prób nie przeszedł magnes. Taki z zamka magnetycznego. A działa. Działa
> przeciwbólowo i przyspiesza regenerację uszkodzonych stawów.
Sprawa, że tak powiem dyskusyjna. Brak wyników badań a więc trudno
stwierdzić, że magnesy tak działają.

> Wiadomo na przykład że
> pewna odmiana azbestu wywołuje raka płuc. Ale nie wiadomo dlaczego.
Ależ wiadomo, azbest nie ulega biodegradacji i ma strukturę wielu
drobnych szpileczek, które wdychane pozostają wbite w ścianki układu
przez najbliższą "wieczność". Trwałe podrażnienie jest źródłem zapaleń i
raka.

> tytoniu sprzyja powstawaniu raka płuc. Ale tylko u niewielkiej liczby palaczy.
> Kontakt z azbestem to 100% gwarancji na raka a papierosy kilka do kilkunastu
> procent.
Poprawka, palenie nie szkodzi, szkodzą substancje aromatyczne za które
cenimy dobrą faję. Rakotwórczy wpływ związków aromatycznych znany jest
od dawna.

> Kilka lat temu w telewizji lekarze wyśmiewali się ze
> swojego kolegi....
Takie rzeczy mogą mieć miejsce w przypadku nauk przyrodniczych opartych
na opisie. W wypadku gdy zaczynają tworzyć "teorie" sprzeczne z naukami
ścisłymi, gdzie nie ma miejsca na uznaniowość werdykt może być tylko
jeden - BZDURA

JanuszR

do góry

Użytkownik JanuszR napisał:
>> "Promieniowanie emitowane przez sieć bezprzewodową może być szkodliwe
>> dla drzew. Badanie tego zjawiska przeprowadzono w Holandii.
>
> Bzdura sprzeczna ze znanymi prawami fizyki. Jedynym oddziaływaniem
> Wi-Fi, komórek itp. może być jedynie oddziaływanie termiczne, które przy
> tych mocach można praktycznie pominąć. Przypomnę, że Słońce promieniuje
> na Ziemię z przeciętną mocą 100W/m2. Jedyną motywacją do tego typu
[...]

100W? nie 1kW przypadkiem? Chyba że w jakimś specyficznym paśmie?

--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

do góry

>>> "Promieniowanie emitowane przez sieć bezprzewodową może być szkodliwe
>>> dla drzew. Badanie tego zjawiska przeprowadzono w Holandii.
>>
>> Bzdura sprzeczna ze znanymi prawami fizyki. Jedynym oddziaływaniem
>> Wi-Fi, komórek itp. może być jedynie oddziaływanie termiczne, które przy
>> tych mocach można praktycznie pominąć. Przypomnę, że Słońce promieniuje
>> na Ziemię z przeciętną mocą 100W/m2. Jedyną motywacją do tego typu
> [...]
>
> 100W? nie 1kW przypadkiem? Chyba że w jakimś specyficznym paśmie?
>

Jasne, literówka

do góry

Użytkownik "JanuszR" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:j3sjd2$p9i$1@news.onet.pl...
>> Byliśmy w gabinecie biorezonansu na badaniu alergii u syna. Trochę
>> powątpiewałem w skutecznośc tej metody, pan prowadzący badanie chciał mi
>> udowodnić skuteczność i zaproponował próbne badanie. W trakcie badania
>> wkładał fiolki, i na moje pytanie o ich zawartość powiedział, że
>> zawierają różne alergeny. Po badaniu podał mi na co jestem uczulony,
>> zgadzało się to z wynikami badań skórnych, które miałem wykonywane u
>> alergologa rok wcześniej. Wcześniej nie mówiłem mu na co jestem
>> uczulony, a mój syn jest uczulony na zupełnie co innego niż ja.
>
> Nie wiem czy będę równie dobry co dr House ale typuję alergeny roztocze i
> pyłki traw :)

Niestety pudło. Pyłki i roztocza byłyby za proste. :)


--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

W dniu 2011-09-03 23:01, yabba pisze:
> Użytkownik "JanuszR" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:j3sjd2$p9i$1@news.onet.pl...
>>> Byliśmy w gabinecie biorezonansu na badaniu alergii u syna. Trochę
>>> powątpiewałem w skutecznośc tej metody, pan prowadzący badanie chciał mi
>>> udowodnić skuteczność i zaproponował próbne badanie. W trakcie badania
>>> wkładał fiolki, i na moje pytanie o ich zawartość powiedział, że
>>> zawierają różne alergeny. Po badaniu podał mi na co jestem uczulony,
>>> zgadzało się to z wynikami badań skórnych, które miałem wykonywane u
>>> alergologa rok wcześniej. Wcześniej nie mówiłem mu na co jestem
>>> uczulony, a mój syn jest uczulony na zupełnie co innego niż ja.
>>
>> Nie wiem czy będę równie dobry co dr House ale typuję alergeny roztocze i pyłki
traw :)
>
> Niestety pudło. Pyłki i roztocza byłyby za proste. :)

Możesz podać ile alergenów obejmowało to badanie? Obecnie przecież ilość alergenów
jest ogromna.

do góry