Dnia Tue, 06 Sep 2011 00:12:01 +0200, JanuszR napisał(a):
>> Jedno jest pewne - bardzo szkodliwe nie sa. Bo by ludzie padali jak muchy.
> Oczywiście, teoria jest obojnaka kwantowo-falowa. Dla skali makro
> stosujemy raczej teorię falową w skali mikro - kwantową i obie są
> słuszne. Kwant o tak małej energii jak fala 12cm nigdy nie będzie w
> stanie zerwać nawet najsłabszych wiązań chemicznych van den Waalsa. Z
> tym, że aby je zerwać musiałby wejść w reakcję a nie wejdzie bo nie
> widzi.

No wiesz, przypomniala mi sie instalacja do trawienia plazmowego.
W komorze zmniejszamy cisnienie, doprowadzamy napiecie stale i zmienne
~30MHz, niby jak piszesz - dlugosc fali za dluga, a jednak wszystko zaczyna
swiecic i epoksydy znikaja :-)

Zapomniales o drugiej czesci teorii - dlugosc fali nieistotna, natezenie
pola sie liczy. Owszem, 100V/m to nie jest duzo na dystansie 10um :-)

> Ponieważ obiekty są skali makro nie występuje tunelowanie. W
> sumie możemy orzec, że zgodnie z naszą wiedzą NIE MA FIZYCZNYCH
> MOŻLIWOŚCI ABY FALA DO 1cm mogła powodować zmiany w organizmach pod
> warunkiem, że jej moc nie podniesie znacząco temperatury. Bajki w
> wpływie sieci energetycznych 50Hz to już zupełna fantazja.

A potem golebie wywiezione w ciezarowce wracaja do wlasciciela prosto.
Skad one wiedza ? Sa rzeczy o ktorych sie filozofom nie snilo :-)

J.