eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaMost exciting new ? series DSLR is comingRe: Most exciting new ? series DSLR is coming
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: dominik <n...@d...kei.pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Most exciting new ? series DSLR is coming
    Date: Fri, 28 Aug 2009 03:21:08 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 736
    Message-ID: <h77be5$4s1$1@inews.gazeta.pl>
    References: <h6pu9q$opu$1@inews.gazeta.pl> <h6uis3$58s$1@inews.gazeta.pl>
    <h6uui1$c1u$1@inews.gazeta.pl> <h7088i$n54$1@inews.gazeta.pl>
    <h71o4t$c0c$1@inews.gazeta.pl> <h732tu$khq$1@inews.gazeta.pl>
    <h74fq8$g4d$1@inews.gazeta.pl> <h764tr$skl$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 233.56.classcom.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1251422469 4993 195.150.56.233 (28 Aug 2009 01:21:09 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Aug 2009 01:21:09 +0000 (UTC)
    X-User: ninikowy2
    In-Reply-To: <h764tr$skl$1@inews.gazeta.pl>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.21 (X11/20090318)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:823009
    [ ukryj nagłówki ]

    de Fresz wrote:
    >> Każdy z aparatów entry level jest tandetny w wykonaniu. Tyczy to
    >> wszystkich bez wyjątku i niczego tu wielkiego nie odkrywasz. Na takim
    >> poziomie to po prostu norma.
    > No właśnie Sony z nich wszystkich jest najtandetniejsze.

    Dla Ciebie.
    Dla mnie najtandetniejszy jest olek, chociaż wiele osób tu się nie zgodzi.
    Myślę, że wynika to wprost z przyzwyczajeń i ogólnie danego gustu. Ktoś
    kto obcuje z nikonami pewnie bardziej jest ich pewny i widząc nikon wydaje
    mu się solidniejszy. Można to wygeneralizować na każdą inną markę.


    > Porównywałem
    > łeb w łeb i - zupełnie nie odmawiając marności wykonania innym firmom -
    > A100/200 wypada zdecydowanie najgorzej.

    A100 i A200 są zupełnie inaczej wykonane. Użyto całkiem innych materiałów
    itd. Dla mnie ten pierwszy jest o wiele bardziej pancerny, mam dwie A100 i
    wiem co potrafią znieść. A200 jest dla mnie znacznie mniej wytrzymalsza,
    ale wiem że wynika to wprost z faktu, że nie mam i nie używam. Jedyne co
    dostrzegam to że w A200, ale też i w A700 dali strasznie skrzypiącą lampę
    błyskową, Ona po prostu trzeszczy. A100 jest od tego jednak wolna.


    > Ja wiem że tak naprawdę istotne
    > jest to co w środku, ale już tak mam, że chronicznie nie trawię obcować
    > z najtańszym, gównianym plastikiem, jaki można znaleźć na rynku.

    Jeszcze raz Ci powtarzam - kwestia osobistego gustu. Widzisz - ja takie
    zdanie mam o innej marce. Dla mnie tez akurat sony w swojej półce jest
    najwytrzymalsze, ale nie jest to obiektywne spojrzenie. Niestety cena
    mocno warunkuje materiały i wszędzie jest mniej więcej tak samo.

    Zresztą co tu dużo mówić - idź na np forum olka. Ile razy wyjdzie coś
    sonego to pada tam jakie to brzydkie i w ogóle. To też kwestia
    przyzwyczajeń do designu itd. Kiedyś białe urządzenia kojarzyły się z
    badziewstewem najwyższych lotów, potem pojawiły się ipody i nastała moda
    na białe, to się zupełnie odwróciło. Widząc białe kojarzysz ipoda itd.
    Tobie widocznie kojarzy się sony z czymś tanim po wyglądzie, ale tak
    niekoniecznie musi być.


    > Zresztą
    > to niestety jest tendencja we wszystkich branżach - wystarczy spojrzeć
    > na jakość sprzętu hifi (nawet z wyższej półki za 5-10k zł) czy choćby
    > deski rozdziecze większości współczesnych samochodów - gówniany,
    > skrzypiący plastik rzondzi.

    No niestety, taniość dominuje i trudno. Ale tez i swoje przyzwyczajenia :)


    >> A to że sony jest w rozsądnej cenie to dobrze.
    > A ktoś mówi że nie? W końcu dostaje się to, za co się płaci :->

    Napisałem "w rozsądnej" i tej wersji się będę trzymał :P


    >>> Nie potrafią wojować jakością i innowacyjnością, to zostaje im
    >>> walka cenowa i marketing. I skutki tego już widać.
    >> Jakie znów skutki?
    > Pozycja jaką zdobyli w dość krótkim czasie - zdaje się już prześcignęli
    > pod względem udziałów w rynku nieboszczkę Minoltę, co z pewnością
    > nalerzy traktować jako duży sukces.

    Z niczego do trzeciej pozycji to z pewnością osiągnięcie, ale o wiele
    ważniejsze, że całkiem fajny system nie padł, a ktoś go kontynuuje i daje
    mu drugie życie.
    Wcale jednak nie uważam, by spoczęli na laurach. Ot masz dzisiejsze
    premiery, które znów wypowiadają wojnę cenową. Jest nieźle :)

    ps. naleŻy


    >> Jaka znów innowacyjność? Czy aparat dzisiaj musi mieć fontannę i
    >> karuzelę, żeby się sprzedać?
    > Jeśli innowacyjność kojarzy Ci się tylko z czymś takim, to pozostaje mi
    > ubolewać na Twoimi ograniczonymi horyzontami.

    Z tego co piszesz to wymagasz od producenta by robił to, tamto i siamto.
    IMHO jeszcze nie czas na to by sony mogło eksperymentować. Za dużo do
    zrobienia by bawić się bajerami. Sony dzisiaj nie są szczególnie
    niezwykłe, ale cechy, które mają są nieźle dopracowane. Np stabilizacja po
    prostu działa, do tego naprawdę świetnie. Zeissy są tak samo niepozorne,
    ale potrafią zaskoczyć i odstawić konkurencję pod względem jakości obrazu
    okrutnie.


    >> Nie może po prostu mieć sensowny zestaw opcji i rozsądną cenę?
    > No właśnie o te opcje idzie, nie wtórne, powtarzane po innych sprawdzone
    > schematy, ale właśnie szukanie rozwiązań, które ułatwiają
    > fotografowanie, czynią je wygodniejszym czy stwarzają nowe możliwości.

    Na to będzie czas jak w systemie nie będzie brakować tylu rzeczy. Póki co
    niech się skupią nad uzupełnianiem oczywistych braków. Nie ma jeszcze
    wielu szkieł, a dla pełnej klatki właściwie wszystkich tanich.


    > Oczywiście duża część pary idzie w gwizdek, ale są i pozytywne
    > drobiazgi, które przechodzą do większości segmentu. I paradoksalnie
    > największymi liderami w dziedzinie innowacyjności są Pentax i Olek -
    > wystarczy choćby spojrzeć na ergonomię, LV, uchylny ekran, uszczelnienia
    > itp.

    I co... wolisz pentaksa, gdzie chociaż całkiem niezłe body to jednak sporo
    oczywistych braków w optyce no i brak pełnej klatki? Albo olka, który jest
    w ciemnym wilgotnym miejscu z swoim 4/3 i wiadomo już, że będzie migrował
    do m4/3? Ci dwa producenci walczą jak tylko mogą, nie mają złych
    produktów, ale ogólnie patrząc na system wypada to niezbyt korzystnie.
    Takie K-7 jako samo body jest niezłe, ale przy jego cenie niezbyt będzie
    popularne, a i dopiąć tak trochę nie ma czego czasem. No i tak większość
    nie spojrzy ani na niego ani na olka wiedząc co mogą mieć gdzie indziej.

    I żeby nie było - A900/A850 to też jest uszczelniana, wręcz jak się
    okazuje wodoodporna. Tylko olek ma odchylany ekran póki co, ale z żałosną
    rozdzielczością jak na tę klasę dziś. Ergonomia to za to kwestia gustu,
    chociaż owszem - taki pentaks jest projektowany z głową.


    >> Wybacz, ale gonienie tylko za bajerami i mniej potrzebnymi opcjami to
    >> nie dla mnie.
    > Tak, tak, wiemy, dla Ciebie małe body z FF za dwatysioncepińcet.

    O w życiu! Dla mnie? Po co mi takie?
    Czekam na ruch samsunga - jak małe to tylko EVIL, ale póki co niestety nie
    olek i nie panas.
    Ale dopinguję pełne klatki i wiem, że małe, body średniej klasy z pełną
    klatką to tylko kwestia czasu. Musi się tylko rynek nasycić aparatami w
    okolicy 4-6 tysięcy.


    >> Cieszy mnie że takie A900 nie ma filmów, LV i kosztuje deko mniej od D3x.
    > Filmy mi zwisają, LV się jednak przydaje - nawet w lustrze.

    Ależ nigdy nie twierdziłem, że to absolutnie niepotrzebne :) Twierdzę
    jednak, że najpotrzebniejsza jest niska cena. D3x mógłby mieć cokolwiek,
    ale i tak go nie kupię za jego cenę. Okrutnie się cieszę, że sony zdaje
    sobie sprawę z swojej straconej pozycji przez tak marginalne głupoty, a w
    zamian daje niską cenę. Gdyby wyszło A901 z tymi dwoma brakującymi
    ficzerami i w cenie d3x to też mogłoby go nie być.


    > Fajnie że
    > Alpha jest, bo teoretycznie im większa konkurencja, tym lepiej dla
    > konsumentów, jednak aż tak wiele swoją obecnością na rynku nie zmienia -
    > jest niewiele tańsza od 5Dmk2 czy D700, a wszystkie te 3 modele są
    > nierówne - w sensie w każdym da się znaleźć coś, czego nie ma konkurent
    > i vice versa.

    Od D700 według ceneo tańsza jest o pięć stów, od 5dII tańsza o ponad
    półtora tysiąca.
    Owszem każdy coś ma fajnego - nikon LV/filmy i AF, Canon 20Mpix i
    LV/Filmy, sony 24Mpix i wizjer. Jak odjąć od tego ostatniego 2fps i 2%
    wizjera to masz jeszcze taniej z A850.
    No i teraz powiedz mi na serio co wolisz:
    + af
    + filmy
    + lv
    + dużo fps
    + cenę
    + wizjer
    + matrycę
    ?


    >> zmianę. Skoro sony udowodniło, że zrobi DSLR APS-C, którego z zyskiem
    >> sprzeda za tysiaka, to niedługo pewnie uda się tak samo z pełną
    >> klatką, na początek w średniej półce za 3-4kzł. Bo czemu nie?
    > Śnij dalej. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać VF 100% czy 8 fps.

    Myśl sobie co chcesz - IMHO to już kwestia czasu.
    Podaję mniej więcej bo nie chce mi się sprawdzać:
    2003 APS-C kosztuje 6000zł 300D, pełna klatka 20000zł - kodak
    2004 APS-C kosztuje 5500zł 300D, pełna klatka 20000zł - kodak
    2005 APS-C kosztuje 5000zł 350D, pełna klatka 14000zł - 5D
    2006 APS-C kosztuje 4000zł A100, pełna klatka 12000zł - 5D
    2007 APS-C kosztuje 2500zł A100, pełna klatka 10000zł - 5D
    2008 APS-C kosztuje 1000zł A200, pełna klatka 7000zł - 5D (ostatnie nowe)
    2009 APS-C ok 1000zł, pełna klatka pewnie będzie za 6000zł (już nie 5D)

    To jak myślisz - ile jeszcze czasu pełna klatka może siedzieć w takiej
    cenie? Producenci nie są głupi - puszczą zaraz za 5000zł jakiś aparat
    średniej klasy z pełną klatką. Później spadnie do tego poziomu wyższa
    klasa, więc ludzie będą mieli powód do zmiany.
    Gdyby pod koniec 2008 nie było kryzysu, to jestem pewien, że dziś by było
    jeszcze 30% taniej. To był zimny prysznic i sporo wyhamowało. Ale znów
    nabiera powoli tempa. No chyba, że ameryka pierdutnie i wtedy może być
    nieciekawie znów, póki co jednak może nie będzie tak źle.

    > Raz że
    > jest wymówka pod postacią bardzo wysokiej ceny FF, dwa że producenci
    > mają jeszcze spory zapas na dojenie rynku kropów (więc po co wyskakiwać
    > z takimi rozwiązaniami), a trzy - tak naprawdę % udział tych, którzy
    > naprawdę chcą FF za małe pieniądze jest niewielki

    IMHO nie - bo z wszystkich bajerów właśnie to jest najbardziej pożądane.
    Ja tam mogę nie mieć LV, filmów i podobnych, ale nie zmienię lustrzanki
    już na cropową. Po prostu nie ma to dla mnie sensu.


    > - bo ZF (Zwykły
    > Fotografujący) najzwyczajniej tego nie potrzebuje.

    ZF słucha co się mówi o aparatach i wierzy ślepo w opinie po sieci, wierzy
    w magiczne numerki i testy oraz potrafi nieźle ułożyć w kolejności aparaty
    - lepszy, droższy, tańszy, gorszy.


    > Ale może kiedyś, gdy
    > technologia jeszcze potanieje, a w kropach skończą się bajery, to
    > kolejna generacja pójdzie w FF. Ale to IMHO najwcześniej za parę lat
    > (więcej niż 2).

    Co rok tanieją pełne klatki. W sumie mógłbym sobie pozwolić i mieć
    wszystko już w dupiu, ale chyba rozsądniej dokupić ze dwa szkła, a na body
    to zawsze znajdzie się czas.
    IMHO właśnie nie - cropy są już bardzo wydojone. Megapikseli nie ma co
    dodawać, bajery się kończą, a ciężko będzie potem zabierać jeszcze nowym,
    bo jak poprzednik miał Wifi, to i ten nowy musi wręcz.
    Zresztą dwa lata to nic dla mnie. Nie muszę mieć pełnej klatki już teraz.


    >> Jeju, muszę zacząć się czuć strasznie pokrzywdzony używając systemu, w
    >> którym nie ma jeszcze gierek, tandetnych melodyjek czy innych jeszcze
    >> mniej przydatnych bajerów.
    > Nie, możesz zacząć czuć się pokrzywdzony przez los, że to jedyne co Ci
    > przychodzi do głowy, gdy mowa o kreatywności rozwiązań.

    Jeju, co za czasy... aparat nie może być tak po prostu dobry, w ciekawej
    cenie, tylko musi jeszcze dodatkowo mieć pińcet bajerów i jakieś
    rozwiązanie na opak w imię innowacyjności.
    Wciąż utrzymuję - ja nie muszę. Niech sony robi lustrzanki z najlepszymi
    wizjerami i najlepszą ergonomią a przecierpię brak filmów, wifi, lv, gps itd.


    >> Po pierwsze usiłujesz powiedzieć, że się nie liczą, nie znają, nie
    >> mają doświadczenia itd.
    > Doprawdy to próbuję powiedzieć?

    Dokładnie taki wniosek nasuwa się jak Cię czytam. Złe sony przyszło i
    aparaty robią. Jak oni tak mogą!? ;)


    >> Jednak jak widać w elektronice radzą sobie nieźle. To jak byś mówił,
    >> że intel w komputerach się nie liczy, bo wprawdzie klepie procesory,
    >> chipsety i różne takie, to jednak ich desktopy nie są zbytnio
    >> przemyślane i brakuje im tak fajnego oprogramowania jak np. daje lenovo.
    > No gdybyśmy rozmawiali o desktopach, to właśnie byłaby prawda. To że
    > robią niezłe procki, nie ma żadnego związku z innymi produktami.

    No procesor wcale ma związek z produktem jakim jest komputer.
    Wybacz, ale Twoje twierdzenie jest śmieszne. To że firmy się specjalizują
    w określonych zadaniach wcale nie znaczy, że Ci lub Ci się nie znają.
    Rozbierzesz dowolny aparat i zobaczysz że pół Tajwanu go klepie, Ci
    pamięci, Ci matryce, Ci procesor, jeszcze tamci migawkę, ktoś robi karty
    pamięci, ktoś jeszcze to i tamto. Ale co z tego? Co złego w tej
    współpracy? A już z pewnością dla końcowego usera, który patrzy na produkt
    i ocenia go przez pryzmat tego co mu się podoba, a co nie.


    > Tobie
    > chyba jest bardzo potrzebny ten młodzieńczy (żeby nie powiedzieć
    > dosadniej) kult marki.

    Jaki znów kult marki?
    Ile razy mam mówić, że wybór tego a tego aparatu był podyktowany
    odpowiednimi cechami. Za te same pieniądze miałem 10Mpix zamiast wtedy
    sześciu czy ośmiu. Dodatkowo chciałem stabilizację i to dobrą. Gdyby sony
    się tak nie rozwineło musiałbym zmienić, ale na szczęście póki co
    najlepszy to system dla mnie.
    Z drugiej strony nie odczepiam firmy absolutnie od jej dokonań. Sony jak
    by nie patrzeć jest liderem jeśli chodzi o matryce. W kamerach nikt nie
    kwestionuje ich miejsca. W lustrach są na świeżo, ale sobie radzą. Jako
    użytkownika mało mnie to obchodzi póki produkty/ich cechy mi odpowiadają.


    > Dorośnij wreszcie, solidne marki stojące jakością
    > za wszystkimi swoimi produktami skończyły się ze 20 lat temu, teraz jest
    > tania masówka z nowościami co pół roku. Gospodarka konumpcyjna i takie tam.

    Ziew.


    >> Owszem lenowo jest lepsze od intela w zestawach komputerowych, ale
    >> intelowi raczej to ujmy nie przynosi, że koncentruje się na prockach i
    >> walką z AMD :)
    > Zwłaszcza jest to zajebisty argument w dyskusji koncentrującej się na
    > pudełkach z bebechami. Faktycznie, daje to conajmniej +5 pkt. do lansu,
    > że coś innego robią dobrze. Ale nie przejmuj się, z tego, jak i z
    > pryszczy zazwyczaj się wyrasta.

    Robisz się śmieszny :)


    >> Co znaczy najgorzej oprogramowane? Czego brakuje?
    >> Co do jpg to prawda, ale tylko dla A900, wszędzie indziej jest w normie.
    > W normie? Co Ty, masz problemy ze wzrokiem? Wszystki Alphy nakładają
    > przy wyższych czułościach śliczny efekt a la impresionizm - zapewne
    > zasługa tego przezajebiaszczego Bionza.

    Wszystkie aparaty w wysokich czułościach z jpg produkują sieczkę i jest to
    norma. W rawach alfy nie wypadają w swojej klasie lepiej czy gorzej jeśli
    chodzi o RAW. Odszumianie do nich miało tylko A700 chyba, a soft pozwolił
    na wyłączenie tego. Przestań więc wymawiać głupoty, a już z pewnością w
    odpowiedzi o A900.


    >> Akurat dla A900 jpg jest najmniej istotne.
    > Śmiała teza. Tyleż śmiała, co po prostu głupia.

    Skoro Ty tak lubisz JPG to pewnie dla Ciebie to wada pierwszej wody. Dla
    mnie JPG mogą nie istnieć i byłoby to nawet lepsze z pewnego powodu. Pewne
    jest, że znakomita większość ludzi, którzy kupią A900 to akurat wie co to
    RAW.


    >> Ale co Ci wypada tak fatalnie? Menu za wolno chodzi czy co? A900 i jpg
    >> - owszem, ale daj spokój z jpg w takim aparacie.
    > No właśnie to nieszczęsne odszumianie.

    Niech sobie soft maluje na jpegach transparenty z napisem "made by sony" i
    mnie to nic nie będzie obchodzić. Spierniczenie akurat tego mnie nie
    obchodzi. Jak Tobie tak zależy na JPG to widać aparat nie dla Ciebie. Ja
    tam wolę np porządną stabilizację i wizjer.


    >>>> (leika to dopiero kopiowanie hehe :).
    >>> Śmiem twierdzić, że jeśli pominąć przebrendowane konstrukcje, to
    >>> wręcz przeciwnie.
    >> ?????
    > Popatrz na M8 czy S2 i powiedz co tam jest powielaniem z innych.

    Wymieniasz dwa aparaty, których sprzedaż jest nikła, a zapominasz o
    wszelkiej maści lumiksach żywcem oderżniętych od panasonika, a jedynie z
    kropką i wyższą ceną (czy tam jeszcze serwisem).
    Dla mnie równie dobrze możesz krzyczeć jak to RED jest innowacyjny z swoim
    systemem Video-Photo (w tej kolejności). Tylko sprzedaż ich zestawów to
    pewnie można policzyć na palcach ręki na miesiąc. Z burżujstwem leiki
    pewnie jest podobnie. Nie wiem jaka jest sprzedaż M8, ale to z pewnością
    nic w stosunku do reszty tego co odżynają.


    >> Zdaje się, że tak. Miał ktoś wcześniej takie coś?
    > Może i faktycznie byli pierwsi. Pytanie czy ten dżojstik od AF jest aż
    > tak potrzebny, ale OK, niech będzie.

    Ale Ty zarzucasz, że tak źle i tak sztywno. Jak fotografowie biorą ode
    mnie aparat żeby zobaczyć jak to wygląda, to pierwsze co mówią, to, że
    fajnie, bo po przekręceniu o 90 stopni zmienia się orientacja na LCD. Taki
    drobiazg, a kto to jeszcze ma?
    Z gripem zdaje się, że jako pierwsi mieli taki. Zaraz potem chyba pojawił
    się grip do nikona.


    >>>> pierwsza lampa tak śmiesznie, ale użytecznie odchylana,
    >>> Heu?
    >> f58am :)
    > Jakoś nie widzę w tym jakiejś szczególnej nowej jakości, ale ok.

    Ale to im zarzucasz - że są nieelastyczni. Przez masę lat wszyscy mieli
    dokładnie tę samą konstrukcję. A Ci zrobili inaczej i rozwiązanie okazało
    się być ciekawe i sprawdzać się. Ludziom spodobał się jeden drobiazg
    jeszcze - lampa nie blokuje się jakoś strasznie w normalnej pozycji jak np
    f56. Nie trzeba nic zwalniać by ją dowolnie ustawić.


    >> Pomijasz najpoważniejszą wadę olka - AFAIR czy robisz zdjęcie czy nie
    >> - masz połowę światła.
    > Ale o czym Ty piszesz?

    Chodzi mi o to, że masz tam półprzepuszczalne lustro, połowa światła idzie
    do wizjera, połowa do mini matrycy. Z tego co pamiętam to przez to masz o
    tę połowę światła mniej i jest to sporym problemem. Powiedz czy godzisz
    się na to by w imię LV mieć dwa razy ciemniej w wizjerze i z tej mini
    matrycy 2x większe szumy? Ja tam wolę wizjer. W sony zrobili to o tyle
    lepiej, że całe światło idzie do wizjera albo do matrycy. Stąd olkowe
    rozwiązanie choć nietypowe, to jednak z poważną wadą.


    >> Byćmoże kodak, może jednak hasselblad ;) (znaczy hassel miał pierwszą
    >> cyfrową lustrzankę, ale jaka była tam matryca, to nie pamiętam,
    >> conajwyżej że był to 1992 albo 1994 i było to 4Mpix) :)
    > Masz na to jakieś źródła?

    A tu np:
    http://www.digicamhistory.com/1991.html
    dokładniej - to ścianka cyfrowa leaf + hasselblad = pierwsza lustrzanka
    cyfrowa (odczyt i zapis cyfrowy). Potem był zaraz DCS-100, a był to jak
    widać w linku 1991.
    Oczywiście prawdziwa ocena czy było to naprawdę pierwsze podlega dyskusji.
    Faktem jednak jest to, że w jednym kawałku stanowiło taką lustrzankę
    cyfrową i było klepane seryjnie, a nie gdzieśtam w labolatorium :)


    >> Ale wracając do tematu, to co z tą rewolucją? :)
    > Nic. D3 był (jest) rewolucyjny z innych powodów - pełna klatka,

    Miał canon, kodak. Kodak to nawet z bagnetem nikona.


    > w połączeniu z cholernie wysokimi ISO (używalnymi),

    Od kiedy to stanowi rewolucję, a do kiedy nie?


    > 9 fps (z pełnej
    > klatki, ze śledzeniem AF!)

    A900 ma 5fps z 24Mpix, D3x chyba nawet jeszcze więcej. Oba mają pełną
    klatkę i śledzenie.


    > lub 11 fps bez śledzenia AF,

    Casio miał ma 1000fps, albo 60 RAW/sekundę.


    > możliwość
    > wykorzystania obiektywów FX,

    No niebywała możliwość jak na aparat pełnoklatkowy :)


    > rewelacyjny AF, zwłaszcza z dobrym
    > śledzeniem obiektów przy współpracy matrycy pomiaru światła,

    Zaczepnie zapytam w czym to pomierzyłeś tę rewelacyjność? Że nikon ma
    dobry AF to ja wiem. Powiem Ci, że sony też daje radę i nie udowodnisz mi,
    że jest dramatycznie gorzej itd, bo po prostu nie masz tu mniej lub
    bardziej określonych słupków.


    > kalibracja
    > obiektywów oraz LV.

    Jedno i drugie miewają znacznie tańsze puszki.


    > To suma tych cech świadczy o jego rewolucyjności.

    Niestety ten aparat nie miał wiele konkurencji. Ciągle jej nie ma. Nikt
    nie zrobił aparatu tej klasy i w tej cenie od dłuższego czasu i wcale nie
    znaczy to że np takie sony jest złe, niedobre i nierewolucyjne. W
    przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, by dostępność takiego aparatu w
    systemie przeszkadzała w używaniu aparatów na jakie mnie stać:)


    > Jakby to rozłożyć na części, to zostanie matryca będąca krokiem na
    > przód, zaawansowany AF (spory krok na przód), fpsy (kroczek) oraz bodaj
    > pierwsze nie-Olkowe AF z 2 trybami (kroczek połączony ze rżnięciem). A,
    > no i jeszcze poziomica!

    Wszystko fajnie. D3 jest pewnie bardzo dobrym aparatem dedykowanym do
    określonych zadań.
    Ale nie dla mnie
    Nie za tyle.

    Tak samo mógłbym Ci napisać, że A900 ma tak fajny wizjer, tak dużo Mpix, a
    przy tym jest tak tanie i tego argumentu nie przebijesz jakimkolwiek innym
    jeśli upiorę się, że taki zestaw cech to akurat jest rewolucyjny.


    >>> Ty, ale co Sony _wniosło_ do fotografii?
    >> A co intel wniósł do komputerów? :) hyhy :)
    > Do konstrukcji desktopów? Nic specjalnego.

    Wręcz przeciwnie. Gdyby nie oni to byćmoże bylibyśmy dzisiaj na poziomie
    386. Podobnie sony jak by na to nie patrzeć zainwestowało sporo w rozwój
    matryc i pewnie przyczyniło się mocno do rozwoju cyfrówek.
    Nie twierdzę, że w obu przypadkach nie byłoby podobnie z inną firmą w
    miejsce logo, ale mogłoby być znacznie gorzej też.


    >> Sony pierwsze zrobiło cyfrówkę, wprawdzie z analogowym zapisem, ale to
    >> był pierwszy taki aparat.
    > A fakt, zrobili. Rynku nie podblili i przez kolejne naście lat nie
    > zrobili na nim nic wartego uwagi. Dopiero jakimśtam krokiem była seria
    > hybryd Fxxx oraz może niezłe na swoje czasy V (aż 2 modele).

    Widać koncentrowali się na rynku kamer nie chcąc budować od podstaw
    swojego systemu, który by długo nie miał szans z filmem. W istocie dobre
    20 lat zupełnie nie potrzebowali ładować się w temat i konkurować z
    firmami, które były w branży po kilkadziesiąt. Dopiero gdy fotografia
    stała się cyfrowa i jasno było, że przyszłością są lustrzanki cyfrowe to
    wepchali się do stawki.


    >> Sony klepie większość matryc,
    > Większość?

    Najwięcej z wszystkich i nie tylko do fotografii. Siłą rzeczy sony klepie
    matryce do większości kompaktów, do kilku lustrzanek, do masy telefonów,
    do jeszcze sporej liczby innych urządzeń. Drugi w rankingu zdaje się być
    panas, ale to też nie tylko mówiąc o fotografii.


    >> Sony ocaliło minolę i całe jej zaplecze.
    > Akurat jej zniknięcie (stety czy niestety) nie zrobiłoby wielkiego
    > zamieszania na rynku. Sony zdecydowanie zrobiło to da siebie, nie dla
    > Minolty.

    Zdecydowanie było to dobre dla obu stron, ale przede wszystkim dla userów.
    Gdyby nie to to pewnie sony by pierwsze miało evile, albo w ogóle kompakty
    z większymi matrycami.


    >> Sony zrobiło pieska AIBO :) itd itp :)
    > A ile ma MPx? :-P

    Nie wiem, ale robi hau hau :)


    >> Pierwsi wprowadzili DRO, dzisiaj jest w każdym aparacie.
    > A fakt, coprawda było to już wcześniej, ale w sofcie na kompie, pierwsi
    > przeniesli to do aparatów.

    Jednak dziś to standard. No i to była cecha, która właściwie jest w każdym
    aparacie i jest całkiem użyteczna. Ja tam mam włączone i dzięki temu wiem,
    z podglądu RAW ile mogę potem wyciągnąć w obróbce.


    >> Pierwsi zrobili lampę jak F58AM i jest to lepsze rozwiązanie od
    >> tradycyjnego obracania.
    > Dlaczego niby lepsze?

    Miałeś w rękach? :)
    Jest po prostu wygodne i wbrew temu co piszesz zupełnie inne niż reszta.
    Przykładowo zwykłe lampy mają obrót o niecałe 360 stopni (zazwyczaj chyba
    300stopni) i jakieś 100 stopni w pionie (90 stopni + lekko w dół). Jak
    robisz zdjęcia z lampą na wprost i chcesz zmienić na odbicie lekko do
    tyłu, to musisz odkręcić palnik do tyłu i lekko podnieść. W F58 w pionie
    jest na tyle dużo odchyłu, że wystarczy jeden tylko ruch.
    Druga sprawa - spróbuj kiedyś z dyfuzorem i ujęciami pionowymi. Jeden ruch
    i masz tak samo lampę ale w pionie. Zwykłą konstrukcję trzeba zupełnie
    rozregulować.
    W stosunku do F56 jest jeszcze bardzo fajna cecha - nie ma upeirdliwych
    blokad przy kątach razy 90 stopni. Nie wiem czy inni to mają, ale w
    minoli trzeba sobie przyciskać przycisk zwalniający. DEko to irytuje.


    >> Z tego co wiem pierwsi zrobili tak ciekawego gripa.
    > No fakt, toż to prawdziwy przełom ;-)

    Takie proste, a nikt nie wpadł jeszcze na to?
    :)


    >> No i pierwsi mają back-illuminated sensor, który zaraz pojawi się w
    >> nikonie, ale co z tego? :)
    > Na razie nic, bo nie da się jeszcze oddzielić faktów od marketingowego
    > bełkotu.

    Są sample już i widać, że jest znów trochę lepiej.


    >> Ale powiedz mi co w ciągu trzech lat zrobił rewolucyjnego canon,
    >> nikon, pentax i olympus? Zrobili jakiś mega przełom? chyba nie.
    > Choćby upowszechnienie LV

    Upowszechnienie nie jest rewolucją. Zresztą odpowiem Ci, że sony
    upowszechniło cyfrowe lustrzanki wojując ostro cenami. I co... nie
    zgodzisz się?


    > (tak uparcie rozwijane przez Olka od lat, a
    > teraz mają to wszyscy),

    Bo olek miał najmniejsza matryce, najbardziej wykropione obiektywy i był
    najdroższy, a to wszystko startując od zera. Mieli naprawdę sporo czasu by
    zdobyć niezłą pozycję, ale cena im to zabiła tak skutecznie, że po prostu
    jedyne co mogą dziś to powoli zbierać manele i jechać do m4/3.


    > Nikonowski AF,

    Hehe :)
    Sony ma podwójne krzyżowe czujniki + dodatkowy sensor f/2.8. Tego akurat
    nikon nie ma. Ma inny AF, ale nie powiem by w normalnych zastosowaniach
    była różnica dramatyczna, bo ten sonowy działa całkiem nieźle. Może jakiś
    sport itd. Ale też nie ma co narzekać że w sony tak źle i niedobrze.


    > ruchawe ekraniki (najpierw Olek,
    > później Sony, teraz Nikon),

    W 505 i dalszych (707, 717, 828) sony miał łamane body. Coś unikatowego -
    to było naprawdę wygodne przy kadrowaniu znad tłumu (ręka w wygodnej
    pozycji, ekran pod lepszym kątem itd.).
    Jak już mowa o tej serii to sony miał tam laserowy AF (najlepsze zdjęcia
    nawet w pełnej ciemności) i tryb podczerwieni. I znów były to cechy
    niemalże nieobecne wszędzie indziej (minolta miała jeszcze chyba IR).


    > czyszczałka matrycy (znów - najpierw Olek,
    > później reszta), wykorzystanie tylnego ekranu, jako "status panela" (nie
    > pamiętam już kto pierwszy), krok naprzód Nikona w czułości matryc,
    > regulacja AF w puszkach (Nikon), DRO (faktycznie Sony), korekcja CA i
    > winiety w korpusie (Canon?)

    No i się możemy tak licytować.
    Ale co z tego.
    Taki pentaks nie padł w dyskusji ani razu w ramach innowacyjności. Wręcz
    key-feature jest by u nich było zgodne z starym, no i takie wyważone. I
    czy to czyni ich gorszymi?
    Jeszcze raz Ci powtórzę, że jakaśtam cecha jako pierwsza to bez znaczenia.
    Ważne, że potem jakoś to się toczy i produkt który chcesz kupić Ci
    odpowiada. Powiem Ci co mam, a czego Ty nie masz i długo miał nie będziesz:
    + stabilizacja stałek, tych z f/1.4
    Fajna cecha. Bardzo użyteczna. Tylko sony ma w pełnej klatce.


    >> No dobra, ktoś wprowadził pierwszy filmy (nikon chyba?), ale już widzę
    >> jakie by było halo gdyby to sony się odważyło.
    > Mniejsza o to, dla mnie to wodotrysk, ale rynek pokochał ten ficzer.

    Owszem. Sony nie ma. Miałoby pierwsze - źle. Nie ma - źle.
    Dla mnie dobrze, bo ludzie się na to rzucają, a potem widzą i tak
    galaretę, słabą jakość i nieporęczność. Ja tam wolę niższą cenę.


    >> W każdym razie wierz mi, że wybitnie mnie to mało obchodzi czy coś
    >> zrobili naj-, pierwsi albo megainnowacyjnego.
    > No widzisz, a ja zawsze ceniłem firmy innowacyjne, które kombinują jak
    > sprytnymi rozwiązaniami uczynić życie użyszkodnika
    > wygodniejszym/przyjemnijeszym.

    Ale znów przesadzasz twierdząc, że sony to tylko odżyna. W dyskusji padło
    kilka argumentów. Ja ci jednak wrócę do tej stabilizacji.
    Wydaje się być to zwykłym ficzerem, ale przy A900 podobno większość prac
    skupiała się właśnie na tym. Zaprojektowali nową komorę, lustra,
    specjalnie jakoś jeszcze wizjer. Zrobili coś co wcześniej większość
    uznawała za niemożliwą.
    Ile to było plot, że sony to będzie miało cropa 1.1x? Dobrze że tam nie
    wiedzieli, bo by nie zrobili takiego aparatu. IMHO nikon D3 był
    rewolucyjny bo tyle canoniarzy liczyło, że niemożliwe, by cyfrowy nikon
    był pełnoklatkowy. Podobnie sony miało winietować. Hulać na centymetry i
    być tragiczne pod tym względem, a jest po prostu dobrze.


    >> Ważne jest, że dostaje się w niezłej cenie fajny sprzęt.
    > Fajny jak fajny - to pojęcie względne.

    Dla mnie tak, pisałem wiele razy o tym.


    >> Taki np A900 ma wizjer lepszy od D3x,
    > Lepszy? No weź...

    Tak, lepszy. D3 ma AFAIR 0.70x, gdy A900 ma 0,74x. Większy wizjer ma tylko
    jedynka canona, bo 0,75x, ale A900 nawet zeskalowane do tej wielkości (czy
    to nikona czy canona) okazuje się być jaśniejsze. Niestety testu Ci nie
    przytoczę gdzie goście to mierzyli, ale wizjer w tym aparacie jest
    zdecydowanie bardzo mocną stroną, a jeśli nie widziałeś to przekonaj się,
    bo to jednak lepszy trochę aparat niż plastikowe A230 :)


    >> taniutkie A200 ma procentowy wskaźnik zużycia prądu,
    > Tak, to miłe. Coś jeszcze ma ciekawego, wyróżniającego na tle konkurencji?

    Był za 999zł gdy inne były za 1350zł (jakiś olek, chyba e-410).
    Za tysiaka miał stabilizację lepszą od większości szkieł z stabilizacją w
    środku (efektywnie - 2-3 działki).


    >> A700 ma obok E-3 najwydajniejszą stabilizację w korpusie itd. itp.
    > I obok Pentaxa, czyli wszystkich firm robiących stabilizowane matryce :-P

    Ależ mówię o efektywności stabilizacji, nie o samym w sobie jej maniu.
    Wedle testów najlepiej wypadło E-3 (3,5-4.5EV), za nim o pół działki był
    A700 (3-4EV), najlepszy pentaks był działkę dalej (2-3EV), było jeszcze
    trochę aparatów zupełnie mizernych (1-1,5EV). Nie wiem jak to wygląda w
    dzisiejszych puszkach, sony zdaje się trzyma poziom 2-3EV w swoich
    alfetkach około 3EV ma A900. Szkoda, że nie mam tego testu pod ręką to by
    było to może jaśniejsze. Mam A100 i A700 i ten drugi rzeczywiście daje
    sporą różnicę.


    >> To są całkiem fajne cechy i sprawiają wiele radości. Filmy, LV i
    >> kilka innych są też przydatne, ale znacznie mniej niż tak zwyczajne
    >> cechy.
    > Najwięcej takich "zwyczajnych" cech to akurat mają Pentaxy.

    Tylko tak trochę są spóźnione. Brak porządnego LCD aż do K-7, brak
    rozsądnego AF (to nawet dalej) i niestety coraz to mniejsza aktywność. Mam
    nadzieję, że pentaks szybko się złączy z samsungiem jakoś i wezmą w garść,
    bo póki co perspektywy nie są za dobre. K-7 to aparat, który powinien być
    dwa lata temu zamiast kosmetycznie zmienionego k20d i dzisiaj powinien
    kosztować trochę mniej. Tak to takie poniewczasie.


    >> Miażdżąco to wygląda po pierwsze cena. Pogadamy jak D3x będzie
    >> kosztować tyle co A900 teraz. Póki co choćby D3x miał sto innych
    >> bajerów to tyle kasy na samo body nie wydam. Sorry. Dla mnie D3x nie
    >> ma po prostu jakkolwiek wspaniały by był :)
    > Widać Nikon takich jak Ty nie uwzględnił w biznes planie :-P

    To po prostu aparat nie dla mnie. Tak jak dla Ciebie nie jest np leika s
    czy m.


    > Jest za to
    > D700, z tysiąc droższy

    Pięć stów za ceneo o ile pierwszy sklep jest wiarygodny i nie ma problemów
    z dostępnością.
    Ale D700 ma np urypany wizjer, nie jest uszczelniany, ma trochę tańszą
    matrycę.


    > i z lepszymi wysokimi ISO. Wiem, wiem, 12 MPx nie
    > wygląda tak fajnie na www czy na odbitce A3 :-P

    Robiłem już test tu na grupie i sam się dałeś "nabrać". Zaskoczony
    wynikami wolałbym za to 24Mpix gdyby nie było różnicy w cenie. Za to jak
    by pojawiło się A849 z matrycą jak w nikonie i nawet 1fps, a za to jeszcze
    30% taniej to poszedłbym na taki kompromis.


    >> O cenie się przekonamy, ale na moje oko to będą okolice 6000zł i
    >> byłoby to rozsądnie jak na niedługo po starcie.
    > No to jednak lepiej uzbrój to oko w jakieś okulary, bo cena premierowa
    > to dokładnie $2000 :-P

    $2000/2000EUR. Czyli pewnie się nie pomyliłem. Dla ścisłości dodam, że A900
    wchodził u nas w cenie referencyjnej 9000zł. W sklepach był do kupienia za
    wiele mniej. Teraz cena referencyjna na A900 to 12000zł, a jest za 7888zł
    czyli 65% ceny referencyjnej.
    Dla sony to norma, że od razu możesz policzyć 85% ceny referencyjnej i za
    tyle znaleźć aparat w sklepie zaraz po premierze. Nie wiem jak ojra się
    mają do aktualnych cen A900 i naszej referencyjnej, ale podejrzewam, że
    nie pomyliłem się z tymi szacowanymi 6 tysiącami. A za rok bez łaski
    będzie to "z czwórką z przodu" :)

    d.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: