eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 11. Data: 2013-03-05 15:20:14
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2013-03-05 15:01:28 +0100, =?ISO-8859-2?Q?Pawe=B3_Paw=B3owicz?=
    <p...@w...up.wroc[kropka]pl> said:

    > Piec do wypalania i bardzo dużo czasu. W sumie to historia chemii.
    > Polarografia wydaje się być OK, ale to nie są "metody nielaboratoryjne".

    Poza wszystkimi wymienionymi jeszcze można pomyśleć o elektrodach
    jonoselektywnych na Pb2+.
    Ale tanie też chyba nie będzie.

    A co mówią normy o metodzie oznaczania Pb w procesie lutowniczym?
    Powinna być wskazana jakaś określona metodologia.

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 12. Data: 2013-03-05 15:21:30
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2013-03-05 14:08:32 +0100, Waldemar Krzok
    <w...@z...fu-berlin.de> said:

    > Am 05.03.2013 13:48, schrieb RoMan Mandziejewicz:
    >> Hello shg,
    >>
    >> Tuesday, March 5, 2013, 1:33:51 PM, you wrote:
    >>
    >>>> Ale to jest test obecności a nie zgodnosci z normą. Norma dopuszcza
    >>>> 0.1%
    >>> To można na tej samej zasadzie oznaczyć grawimetrycznie.
    >>> Roztwarzasz znaną masę próbki, strącasz, odsączasz osad, suszysz,
    >>> ważysz i przeliczasz z PbSO4 na Pb.
    >>
    >> Żeby uzyskać wymaganą dokładność trzeba by to w ilościach sporych
    >> robić :(
    >
    > Albo mieć dokładną wagę ;-).

    Analityczna to podstawa przy grawimetrii :)

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 13. Data: 2013-03-05 15:24:07
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutownic zych (RoHS)
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2013-03-05 13:49:30 +0100, shg <s...@g...com> said:

    > Do tego jeszcze metody spektralne, niektóre sole ołowiu mają kolor in
    > ny niż sole cyny z tym samym anionem, więc można sporządzić zesta w
    > wzorców i badać absorbancję chociażby za pomocą zestawu kilku L ED o
    > różnej barwie.

    Jeśli już do pomiarów, to choćby nawet spekol - emeryt z DDR... ale nie
    zestaw LED ;)))

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 14. Data: 2013-03-05 15:41:37
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2013-03-05 11:48:26 +0100, Waldemar Krzok
    <w...@z...fu-berlin.de> said:

    > Inaczej to laboratoryjnie, ale w lokalnych warunkach do zrobienia.
    > Opiłki zawartości tygla rozpuścić w kwasie octowym lodowatym, odsączyć
    > a następnie potraktować Na2SO4, do kupienia w aptece. Siarczan cyny
    > jest rozpuszczalny w wodzie, siarczan ołowiu się strąca i mąci roztwór.

    W sumie przypomniała mi się jeszcze jedna metoda... Właśnie z
    "mąceniem" roztworu.
    Nefelometria, czyli pomiar światła rozproszonego w próbce po wytrąceniu
    osadu zolu. Jest tam trochę upierdliwości, np utrzymanie osadu w
    postaci koloidalnej aby pomiar był powtarzalny. Ale mimo takich
    upierdliwości jest to wykonalne.
    Nawet dziadek-Spekol, o którym chwilę wcześniej było, miał przystawki
    do nefelometrii.

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 15. Data: 2013-03-05 15:49:10
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello shg,

    Tuesday, March 5, 2013, 1:49:30 PM, you wrote:

    >> Rozumiem, że spektrometr masowy nie wchodzi finansowo w grę. Chyba, że
    >> są jakieś laboratoria, gdzie można takie testy zlecić.
    > MS służy raczej do analizy jakościowej, nie ilościowej.
    > Do ilościowej analizy metali szczególnie dobrze nadaje się np. AAS
    > (w różnych wariantach), XRF (ale trzeba wzorce na odpowiedniej
    > matrycy),

    Analizator XRF kosztuje 32k... euro :(

    Od samego początku twierdziłem, że w całej aferze z ołowiem chodzi o
    stworzenie takiej technologii, która dokumentnie uprzykrzy życie małym
    producentom i w końcu wymusi zakończenie działalności.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 16. Data: 2013-03-05 15:59:11
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2013-03-05 15:49:10 +0100, RoMan Mandziejewicz
    <r...@p...pl.invalid> said:

    >>> Rozumiem, że spektrometr masowy nie wchodzi finansowo w grę. Chyba, że
    >>> są jakieś laboratoria, gdzie można takie testy zlecić.
    >> MS służy raczej do analizy jakościowej, nie ilościowej.
    >> Do ilościowej analizy metali szczególnie dobrze nadaje się np. AAS
    >> (w różnych wariantach), XRF (ale trzeba wzorce na odpowiedniej
    >> matrycy),
    >
    > Analizator XRF kosztuje 32k... euro :(

    Używany AAS za 5-10kPLN
    Spekol za 0,5kPLN

    A jeśli nie chcesz się w tym babrać, to najprościej zlecić oznaczenie
    Pb, np na politechnice, wydział chemii, pracownia ASA.

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 17. Data: 2013-03-05 16:42:48
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: shg <s...@g...com>

    On Tuesday, March 5, 2013 3:01:28 PM UTC+1, Paweł Pawłowicz wrote:
    > PS. Woltametria (po polsku woltamperometria) nie opiera się o pomiar
    > ładunku.

    Chodziło o połączenie obu metod, woltamperometria do wykrycia właściwego jonu i
    kulometria (pomiar ładunku) do oznaczenia ilościowego. Właściwie to pierwszy etap
    powinien się jeszcze inaczej nazywać, bo nie do końca działa tak samo jak klasyczne
    metody. Ot, puszczamy stały prąd i obserwujemy zmiany napięcia, zapożyczyłem
    woltamperometrię, bo kojarzyłem, że tam się identyfikowało jony na podstawie
    potencjału.
    Z ciekawości zerknąłem, jak wygląda ołów i cyna w polarografii. Wyglądają źle, tzn.
    trudno jest oznaczyć jeden wobec drugiego, kiedy jednego z pierwiastków jest dużo.

    Właściwie to mógłbym nawet sprawdzić, czy to będzie działać, bo jestem na etapie
    konstruowania urządzenia, które ma regulowane źródło prądowe i pomiar napięcia, z tym
    że z założenia ma być do czegoś innego.


  • 18. Data: 2013-03-05 16:49:12
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Waldemar Krzok" napisał w
    >Inaczej to laboratoryjnie, ale w lokalnych warunkach do zrobienia.
    >Opiłki zawartości tygla rozpuścić w kwasie octowym lodowatym,
    >odsączyć a następnie potraktować Na2SO4, do kupienia w aptece.
    >Siarczan cyny jest rozpuszczalny w wodzie, siarczan ołowiu się strąca
    >i mąci roztwór.

    A rozpusci sie w kwasie octowym ?

    Z jednej strony - o "cukrze olowianym" slychac od wiekow, z drugiej -
    z tego co pamietam to cyna i olow niechetnie kwasom wodorowym ulegaja,
    z trzeciej - sprawdzam potencjal,
    -0.14 i -0.13V, no, maja szanse .. ale moze szybciej pojdzie w
    azotowym ? :-)

    J.

    P.S. tak mi chodzi po glowie ze ze PbI2 jest slabo rozpuszczalny w
    wodzie, a przy tym dosc ladny i ciekawy :-)
    Ale sprawdzam SnI2 ... oj, moze zaciemniac wyniki :-)


  • 19. Data: 2013-03-05 16:53:42
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu o?owiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Am 05.03.2013 16:49, schrieb J.F:
    > Użytkownik "Waldemar Krzok" napisał w
    >> Inaczej to laboratoryjnie, ale w lokalnych warunkach do zrobienia.
    >> Opiłki zawartości tygla rozpuścić w kwasie octowym lodowatym, odsączyć
    >> a następnie potraktować Na2SO4, do kupienia w aptece. Siarczan cyny
    >> jest rozpuszczalny w wodzie, siarczan ołowiu się strąca i mąci roztwór.
    >
    > A rozpusci sie w kwasie octowym ?

    Powinien się rozpuścić, ale w azotowym pewnie będzie prędzej. W octowym
    nie powinno się rozpuścić srebro i miedź, co jest pewną zaletą tego. W
    tyglu na pewno znajdą się oba metale. No i kwas azotowy trudniej kupić
    bez podpadnięcia "odpowiednim organom" ;-).
    Nawiasem mówiąc powyższa metoda służy też do wykazania obecności ołowiu
    w roślinach, a w szczególności w maryśce ;-).

    Waldek


    --
    My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.


  • 20. Data: 2013-03-05 17:21:40
    Temat: Re: Monitorowanie poziomu ołowiu w tyglach lutowniczych (RoHS)
    Od: shg <s...@g...com>

    On Tuesday, March 5, 2013 4:49:12 PM UTC+1, J.F wrote:
    > A rozpusci sie w kwasie octowym ?

    Roztwarza się, dawno, dawno temu robiłem w "domowym" 10% occie, trwało to wieki
    (przesadzam, tygodnie), ale się udało.
    W imię nauki zalałem przed chwilą kawał drutu SnPb lodowatym kwasem octowym,
    zobaczymy co z tego wyjdzie, ale widać, że szału nie ma. Dość szybko (kilka minut)
    zmatowiało w miejscu ucięcia i na razie to tyle.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: