eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.internet.polip › Moje 3 grosze czyli amerykański punkt widzenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 1. Data: 2002-09-23 09:12:43
    Temat: Moje 3 grosze czyli amerykański punkt widzenia
    Od: futszaK <f...@W...irc.pl>

    Moze przesadzilem z tytułem, ale zastanawia mnie co by powiedział
    średnio obeznany w technice telekomunikacyjnej Amerykanin
    (przyzwyczajony do normalnie funkcjonujacej gospodarki) gdyby usłyszał
    co się dzieje w Polsce.

    1.Ponad 90% ludzi NIE MA WYBORU operatora LOKALNEGO
    2.Kilka % abonentów telefonii stacjonarnej NIE MA WYBORU operatora
    MIĘDZYSTREFOWEGO
    3.Aby skorzystać z usług innego operatora (tylko międzystrefowe) niż
    operator do którego ma się podłączoną linie trzeba podpisać osobną
    umowe.
    4.Pakuje się kase w studzienki aby wszystko ładnie wyglądało, czy
    cyfryzacje sieci a tymczasem wielu abonentów mieszkaniowych
    zrezygnowało z telefonu w ogóle bo ceny są tak wysokie, zaś posiadany
    telefon podłączony do nowoczesnej centrali cyfrowej służy jako ozdoba,
    zaś dzwoni się z niego tylko wtedy kiedy naprawde potrzeba.
    5.Bardzo często się zdarza, że chętny aby skorzystać z Internetu jest
    odsyłany z przysłowiowym kwitkiem bo "brak możliwości technicznych".
    6.Połączenia lokalne są taryfikowane, a ich cena czasem przekracza
    cene połączeń w sieciach komórkowych.
    7.Istnieją firmy (np.TelEnergo) które dysponując ogólnokrakową siecią
    światłowodową (docierającą do każdego miasta) nie chce świadczyć
    usługi dostępu do Internetu.
    8.Zdarzają się wypadki że klient zniecierpliwiony tym, że jedyny
    dostępny operator NIE CHCE uruchomić mu usługi dostępu do Internetu "z
    braku możliwości technicznych" pisze do Prezesa Zarządu i "możliwości
    techniczne" dziwnym trafem się znajdują.
    9.Struktura cen za usługi w telefonii przewodowej jest na tyle
    niekorzystna że liczba zakończeń zamiast rosnąć potrafi maleć.
    10.W momencie kiedy podmiot powołany po to aby regulować rynek wydaje
    niekorzystny dla monopolisty wyrok zostaje zlikwidowany regulator.




    może ktoś coś dorzucić od siebie ???

    --
    futszaK
    Pl-Plus 601061867 Pl-Idea 504213565 POTS (59)8339018
    Najokropniejsze uczucie na świecie, chyba poza
    paroma innymi. :(( (C)Adam `Gophi' Wysocki


  • 2. Data: 2002-09-23 11:49:53
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykański punkt widzenia
    Od: g...@4...pl

    In article <d...@4...com>, futszaK wrote:

    >7.Istnieją firmy (np.TelEnergo) które dysponując ogólnokrakową siecią
    >światłowodową (docierającą do każdego miasta) nie chce świadczyć
    >usługi dostępu do Internetu.

    Czy aby napewno ?

    --

    Z powazaniem

    Grzegorz Dacka g...@4...pl tel.+48 48 3400200
    Administrator 4IT S.A. 26-600 Radom ul. Lubelska 37
    Przeczytaj http://spam.unc.4it.pl zanim wyślesz mi reklame


  • 3. Data: 2002-09-23 12:13:25
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykański punkt widzenia
    Od: Marek Moskal <m...@i...p-l>

    futszaK napisal(a) [23 Sep 2002]:

    > 7.Istnieją firmy (np.TelEnergo) które dysponując ogólnokrakową siecią
    > światłowodową (docierającą do każdego miasta) nie chce świadczyć
    > usługi dostępu do Internetu.

    Ten srednio obeznany w technologii Amerykanin potrafilby znalezc witryne
    Tel-Energo, napisana w jezyku angielskim, na ktorej znajduje sie oferta
    firmy ;)
    http://www.telenergo.pl/serwis_IP_en.html

    > może ktoś coś dorzucić od siebie ???

    Co do reszty uwag raczej zgadzam sie. Ale przecietny Amerykanin zginalby w
    wypadku na pierwszym skrzyzowaniu, zanim by zdazyl zastanowic sie nad
    "tele"komunikacja.


    ATSD amerykanska gospodarka tez nie jest normalna. Tak jak w Polsce
    wieloma rzeczami rzadzi polityka, tak w USA wieloma rzeczami rzadzi
    pieniadz. I nie zawsze jest to z pozytkiem dla "konsumentow".

    --
    (m...@i...pl)


  • 4. Data: 2002-09-23 12:36:19
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykański punkt widzenia
    Od: Mariusz Krukowski <k...@n...spam.pl>

    Marek Moskal wrote:

    >futszaK napisal(a) [23 Sep 2002]:
    >
    >
    >
    >>7.Istnieją firmy (np.TelEnergo) które dysponując ogólnokrakową siecią
    >>światłowodową (docierającą do każdego miasta) nie chce świadczyć
    >>usługi dostępu do Internetu.
    >>
    >>
    >
    >Ten srednio obeznany w technologii Amerykanin potrafilby znalezc witryne
    >Tel-Energo, napisana w jezyku angielskim, na ktorej znajduje sie oferta
    >firmy ;)
    >http://www.telenergo.pl/serwis_IP_en.html
    >
    >

    Pomijając ofertę powyższej, właściwie nie widzę powodu dla którego firma
    posiadająca sieć światłowodową miałaby koniecznie świadczyć usługę
    dostępu do Internetu. Budowa sieci internetowej to jednak zupełnie inna
    klasa abstrakcji niż budowa sieci DWDM czy SDH. Wymaga odmiennej bazy
    sprzętowej (przynajmniej routery), a przez to zatrudnienia innego typu
    kadry. Tu naprawdę trzeba dobrze przemyśleć strategię rozwoju firmy -
    czy rzeczywiście poszerzenie oferty warte jest ryzyka "umoczenia"
    milionów USD (bo takie kwoty wchodzą tu w rachubę). A popełniony błąd
    zemści się rozłożeniem na łopatki całego interesu - też obecnego, który
    zapewne ma się całkiem dobrze.
    Świadczenie usług dla końcowego odbiorcy, takiego jak małe firmy czy
    (przede wszystkim) użytkownicy indywidualni, to jeszcze inna historia.
    Tu dodatkowo trzeba zatrudnić mnóstwo personelu zajmującego się
    instalacjami i pomocą. Nie każda firma ma ochotę na pójście tą drogą. I
    nie widzę sensu by kogoś do tego zmuszać.


  • 5. Data: 2002-09-24 05:15:59
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykanski punkt widzenia
    Od: "SCV" <"milosz [NO-SPAM]"@sznet.one.pl>

    "futszaK" wrote in message:
    > 10.W momencie kiedy podmiot powołany po to aby regulować rynek wydaje
    > niekorzystny dla monopolisty wyrok zostaje zlikwidowany regulator.

    Albo wyrok jest tak skonstruowany, że wygląda groźnie a niewiele z niego
    wynika ;)

    SCV


  • 6. Data: 2002-09-24 05:16:09
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykanski punkt widzenia
    Od: "Marcin Kuczera" <m...@n...net>

    > 1.Ponad 90% ludzi NIE MA WYBORU operatora LOKALNEGO

    hmm, o ile sie dobrze pamietam to w chicago byl do wyboru Ameritec, albo
    Ameritec lub tez Ameritec...
    Spokojnie, najpierw tam pojedz, zobacz a potem komentuj

    Marcin


  • 7. Data: 2002-09-24 14:37:18
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykanski punkt widzenia
    Od: "<szpila>" <s...@a...3w.com.pl>


    "Marcin Kuczera" <m...@n...net> wrote in message
    news:amo3rl$9fv$1@news.tpi.pl...
    > > 1.Ponad 90% ludzi NIE MA WYBORU operatora LOKALNEGO
    >
    > hmm, o ile sie dobrze pamietam to w chicago byl do wyboru Ameritec, albo
    > Ameritec lub tez Ameritec...
    > Spokojnie, najpierw tam pojedz, zobacz a potem komentuj
    >
    a ile to jest procent chicago do stanu Illinois ???
    a do calego US ???
    mysle ze nie trzeba tam jechac aby sie tego dowiedziec...
    nie twierdze ze wszystko co amerykanskie jest najlepsze
    (powoli zaczynam sklaniac sie do mysli ze "amerykanskie WCALE nie jest
    najlepsze" ;-)
    ale np. Połączenia lokalne NIE są taryfikowane
    i to jest fajne...
    gdyby tak bylo u nas
    to 80% ludzi wystarczyl by modem wpiety do sieci (bez limitow czasowych)
    a reszta cen za staly (szybszy) dostep do internetu musiala by spasc bardzo
    mocno.

    --
    Marcin <szpila> Szybilski


  • 8. Data: 2002-09-24 17:29:41
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykanski punkt widzenia
    Od: wladek <w...@m...pl>

    Witam,

    > nie twierdze ze wszystko co amerykanskie jest najlepsze
    > (powoli zaczynam sklaniac sie do mysli ze "amerykanskie WCALE nie jest
    > najlepsze" ;-)
    > ale np. Połączenia lokalne NIE są taryfikowane
    > i to jest fajne...

    Dokładnie: w wielu miastach amerykańskich połączenia lokalne wciąż nie
    są taryfikowane, ale w znacznej części są taryfikowane i to słono.
    Operatorzy wykorzystują każdą szansę, by to wprowadzić taryfikację.

    Szansą bywa zmiana granic miasta, w którym dawny monopolista dostał
    niegdyś koncesję wymagajacą bezpłarnych połączeń lokalnych, bywa nią też
    deregulacja (zmiana warunków koncesji w wyniku wprowadzenie konkurenta
    na ten sam teren), bywa też zmiana zakresu usług (np. 'okazja'
    polegająca bp. na wspólnej taryfie linii domowej i komórkowej). Z takiej
    okazji nie ma jak się wycofać - jak raz zrezygnujesz z przywileju
    darmowych rozmów, to już w tym samym mieście go nie dostaniesz.

    Pozdrawiam

    Wladek


  • 9. Data: 2002-09-25 22:42:51
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykanski punkt widzenia
    Od: "eSERWERY" <t...@e...com.SPAM>


    Użytkownik "wladek" <w...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:amq6nj$3vv$1@news2.tpi.pl...
    > Witam,
    >
    > > nie twierdze ze wszystko co amerykanskie jest najlepsze
    > > (powoli zaczynam sklaniac sie do mysli ze "amerykanskie WCALE nie jest
    > > najlepsze" ;-)
    > > ale np. Połączenia lokalne NIE są taryfikowane
    > > i to jest fajne...
    >
    > Dokładnie: w wielu miastach amerykańskich połączenia lokalne wciąż nie
    > są taryfikowane, ale w znacznej części są taryfikowane i to słono.
    > Operatorzy wykorzystują każdą szansę, by to wprowadzić taryfikację.
    >
    > Szansą bywa zmiana granic miasta, w którym dawny monopolista dostał
    > niegdyś koncesję wymagajacą bezpłarnych połączeń lokalnych, bywa nią też
    > deregulacja (zmiana warunków koncesji w wyniku wprowadzenie konkurenta
    > na ten sam teren), bywa też zmiana zakresu usług (np. 'okazja'
    > polegająca bp. na wspólnej taryfie linii domowej i komórkowej). Z takiej
    > okazji nie ma jak się wycofać - jak raz zrezygnujesz z przywileju
    > darmowych rozmów, to już w tym samym mieście go nie dostaniesz.
    >
    Witam,
    Nie zgodze sie z tym, w wiekszosci polaczenia lokalne sa bezplatne, malo
    tego nie spotkalem sie z operatorem gdzie polaczenie lokalne bylo by platne
    a mieszkalem w Indianie i na Florydzie, interesowalem sie tym takze wiec ale
    nie spotkalem operatora by pobieral oplate za polaczenie lokalne. Z
    ciekawosci mozesz podac mi nazwe operatora ktory pobiera oplaty za
    polaczenia lokalne?

    Co do mozliwosci wyboru operatora to z tym nie jest tak rozowo, w wiekszych
    miastach nie ma problemu lecz w mniejszych dziala jeden-dwu operatorow, fakt
    ze zalezy im na klientach i podlacza praktycznie wszedzie telefon, nawet do
    przyczepy samochodowej w ciagu kilku dni. Ja czekalem 3 dni, byl to Sprint
    (ale nie do przyczepy :)

    Z pakietem long-distance nie ma problemu, sa setki firm ktore to oferuja,
    jest duza konkurencja widzialem nawet nielimitowana ilosc polaczen za $49.

    Rozmowy przez telefon komorkowe sa tansze, pewnie glownie przez to iz
    amerykanie dostaja duzo minut darmowych w abonamencie, pamietam ze na
    florydzie placilem $29 za 400 darmowych minut w dzien oraz nielimitowana
    ilosc minut wieczorami i weekend'ami. Wiem ze VoiceStream przebil teraz
    wszystkie sieci komorkowe w USA oferujac 3500 darmowych minut miesiecznie za
    $49.

    Pozdrawiam,
    Tomek O.


    --
    eSERWERY.com - Web Hosting
    Serwery Wirtualne - 200MB, DARMOWA DOMENA, CGI, PHP, MySQL, Super Cpanel !
    Konta PROVIDER - załóż własną firmę hostingową - *NOWOŚĆ* prosto z USA

    SERWERY DEDYKOWANE - cel. 1.7Ghz, 512MB RAM, 60GB HDD, 100GB transferu -
    399PLN/miesiac




  • 10. Data: 2002-09-25 22:43:20
    Temat: Re: Moje 3 grosze czyli amerykański punkt widzenia
    Od: a...@b...org.pl

    futszaK <f...@W...irc.pl> writes:

    > Moze przesadzilem z tytułem, ale zastanawia mnie co by powiedział
    > średnio obeznany w technice telekomunikacyjnej Amerykanin
    > (przyzwyczajony do normalnie funkcjonujacej gospodarki) gdyby usłyszał
    > co się dzieje w Polsce.

    []

    > 4.Pakuje się kase w studzienki aby wszystko ładnie wyglądało, czy
    > cyfryzacje sieci a tymczasem wielu abonentów mieszkaniowych
    > zrezygnowało z telefonu w ogóle bo ceny są tak wysokie, zaś posiadany
    > telefon podłączony do nowoczesnej centrali cyfrowej służy jako ozdoba,
    > zaś dzwoni się z niego tylko wtedy kiedy naprawde potrzeba.

    A w Stanach się płaci za rozmowy przychodzące na komórkę. Your point being?

    > 5.Bardzo często się zdarza, że chętny aby skorzystać z Internetu jest
    > odsyłany z przysłowiowym kwitkiem bo "brak możliwości technicznych".

    W Stanach też, jak się nie mieszka w LA czy ogólnie dużym mieście, a np w
    Upper Bumfuck w Idaho.

    > 6.Połączenia lokalne są taryfikowane, a ich cena czasem przekracza
    > cene połączeń w sieciach komórkowych.

    A to akurat widzisz przewagę rynku regulowanego przez państwo nad wolną
    rynkową amerykanką.

    > 7.Istnieją firmy (np.TelEnergo) które dysponując ogólnokrakową siecią
    > światłowodową (docierającą do każdego miasta) nie chce świadczyć
    > usługi dostępu do Internetu.

    Komu? Drobnym użytkownikom? To dla firmy klasy telenergo nieopłacalne.

    Futrzak, jesteś stasznie marudny, zresztą poguglałbyś troche archiwa polipa,
    mrok kiedyś opisywał jak to w Stanach wygląda z rynkiem telekomunikacji. I to
    nie my wymyśliliśmy 'last mile problem'.

    Alex

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: