eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMoja przygoda z fotoradarem (DK2)Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
  • Data: 2011-07-11 11:14:36
    Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
    Od: Arek <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-11 09:51, Cavallino pisze:
    > Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:ive6ml$ovk$2@inews.gazeta.pl...
    >> W dniu 2011-07-11 08:40, Myjk pisze:
    >>> Sun, 10 Jul 2011 18:42:35 +0000 (UTC), Scypio
    >>>
    >>>> Co nie zmienia faktu, że pierwotną przyczyną opisywanej kolizji jest
    >>>> stojący sobie przy drodze fotoradar + łoś za kierownicą bliżej
    >>>> niezidentyfikowanego pojazdu.
    >>>
    >>> Przyczyną tej kolizji był motocyklista, a pośrednią przyczyną łoś za
    >>> kierownicą hamującego auta gdzieś z przodu -- choć tak na prawdę nie
    >>> wiesz
    >>> dlaczego hamował, a automatycznie zrzucasz wszystko na radar.
    >>>
    >>
    >> Ludzie zawsze hamują przy fotoradarach i zawsze do 50km/h niezależnie
    >> na jakim ograniczeniu ten FR stoi.
    >
    > Ale dlaczego się tak dziwisz?

    Nie dziwie się tylko stwierdzam fakt.

    > Przecież limity prędkości ma w Polsce w d... każdy kto stara się
    > normalnie jechać (może poza skretyniałymi kapelusznikami, którzy myśleć
    > nie potrafią, więc cieszą się że są w stanie zapamiętać chociaż to, co
    > na znaku napisali).

    Ale to tyczy się głównie ślepych kapeluszników, którzy jadą wolno i
    bezpiecznie i w dupie mają znaki. Bo w TV powiedzieli, że to nie oni są
    odpowiedzialni za wypadki. Dlatego IMHO tych wypadków powodują najwięcej.

    > Skąd więc ktoś kogo nie interesuje jaki wcześniej był ustawiony limit,
    > więc nie zwraca na takie znaki uwagi, ma wiedzieć jaki ten limit w danym
    > miejscu obowiązuje, jak już zobaczy fotoradar?
    > Sam się przyznam, żegdyby nie wyświetlający się na ekranie nawigacji
    > limit przy fotoradarze, prawie nigdy bym nie wiedział ile mogę jechać
    > przy fotoradarze.

    A ja patrze na znaki w tym ograniczenia, owszem nie zawsze przestrzegam
    tych drugich. Chociażby po to aby nie generować niebezpiecznych sytuacji
    na drodze, poprzez blokowanie ruchu.

    Jednak trzeba sprawiedliwie przyznać, że problemem mogą być znaki
    oznaczające teren zabudowany, czasem ciężko się połapać, czy droga w
    lesie to jest teren zabudowany czy nie. Bo teren zabudowany ciągnie się
    już od kilkudziesięciu kilometrów przez kilka miejscowości. W tym
    przypadku faktycznie nawigacja pomaga.

    A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: