-
11. Data: 2010-11-14 11:54:46
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-11-14 09:58, krocik pisze:
> W silniku stuknelo mocno i nie palii. Rozebralem. Slyszal ktos ze sie
> prostuje?
>
> http://www.fotka.pl/profil/trabbart/albumy
Eee, wystarczy odpowiednio wygiac cylinder i bedzie banglalo.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
12. Data: 2010-11-14 12:04:18
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Domino Jachaś" <i...@6...pl> napisał w wiadomości
news:iboe2v$4h8$1@speranza.aioe.org...
>>> UWAGA TROLL
>>>
>>>
>> GLUPKU:najpierw zobacz w czym sprawa (link) a potem sie odzywaj pajacu
>> jeden.
>
> Trochę szacunku, nie rozmawiasz ze swoją wąsatą, zapijaczoną matką
Kolego, sam najpierw miej odrobinę szacunku do innych, bo oskarżasz kolegę
Krocika bezpodstawnie.
-
13. Data: 2010-11-14 12:07:12
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "krocik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:2xNDo.10376$8m.3064@newsfe09.iad...
>W silniku stuknelo mocno i nie palii. Rozebralem. Slyszal ktos ze sie
>prostuje?
>
> http://www.fotka.pl/profil/trabbart/albumy
Ja bym nie prostował tylko wymienił.
Swoją drogą to trzeba znaleźć przyczynę i ją usunąć.
-
14. Data: 2010-11-14 14:13:59
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2010-11-14 09:58, krocik pisze:
> W silniku stuknelo mocno i nie palii. Rozebralem. Slyszal ktos ze sie
> prostuje?
>
> http://www.fotka.pl/profil/trabbart/albumy
>
inny silnik na allegro - IMO nie opłaca się naprawiać.
Ale jeśli to jakiś bardzo młody pojazd i silnik V8, V12
albo od 911 Turbo. Te w miarę młode są drogie.
-
15. Data: 2010-11-14 14:29:45
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
>> Trochę szacunku, nie rozmawiasz ze swoją wąsatą, zapijaczoną matką
>
> Kolego, sam najpierw miej odrobinę szacunku do innych, bo oskarżasz kolegę
> Krocika bezpodstawnie.
plumpi prosze mi nie wyciagac trola z kfa :))))))
-
16. Data: 2010-11-14 19:59:11
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: krocik <j...@g...pl>
Plumpi wrote:
> Swoją drogą to trzeba znaleźć przyczynę i ją usunąć.
Przyczyna to woda (znaczy plyn chlodniczy) w 2 cylindrach. Jedno
przekrecenie kluczyka i po silniku.
Z powodu obecnosci plynu w cylindrach zabraklo miejsca na dojscie tloka
w gorne zwrotne polozenie. Jako najslabsze "ogniwo" kobowody sie wygiely
i zrobily miejsce dla tlokow.
Mysle ze jak korbowody sie tak mocno pokrzywily to znacznie ciensze
spilki trzymajace glowice chyba sie troche rozciagnely. Prawdopodobnie
skok gwintu szpilek w aluminiowym bloku tez sie wydluzyl. Moze nawet
sruby mocujace wal tez sa odrobine dluzsze niz powinny. Chyba nie ma
sensu tego silnika z powrotem skladac.
-
17. Data: 2010-11-14 20:35:10
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 14 Nov 2010 11:59:11 -0700, krocik wrote:
>Plumpi wrote:
>> Swoją drogą to trzeba znaleźć przyczynę i ją usunąć.
>
>Przyczyna to woda (znaczy plyn chlodniczy) w 2 cylindrach.
Wiesz czy zgadujesz ?
>Jedno przekrecenie kluczyka i po silniku.
Jest w tym maly niuans: czy rozrusznik da rade rozkrecic silnik do
wystarczajacej predkosci zeby tak sie skonczylo ?
>Mysle ze jak korbowody sie tak mocno pokrzywily to znacznie ciensze
>spilki trzymajace glowice chyba sie troche rozciagnely. Prawdopodobnie
>skok gwintu szpilek w aluminiowym bloku tez sie wydluzyl. Moze nawet
>sruby mocujace wal tez sa odrobine dluzsze niz powinny. Chyba nie ma
>sensu tego silnika z powrotem skladac.
No i mozesz miec racje.
J.
-
18. Data: 2010-11-14 21:18:25
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9ae0e61rck3o71tu37lk6rg1lkrg602d32@4ax.com...
> Jest w tym maly niuans: czy rozrusznik da rade rozkrecic silnik do
> wystarczajacej predkosci zeby tak sie skonczylo ?
Spokojnie. Znajomy miał podobny problem. Wjechał do rzeki (bród). Zgasił
silnik i łąził po wodzie czy nawet mył to auto. Po jakimś czasie chciał
odpalić silnik i skończyło się jego wymianą, ponieważ korpuś silnika pękł.
Okazało się, że do układu zasysania powietrza dostała się woda, a dalej do
cylindrów. Akurat w tych autach rura powietrzna biegnie bardzo nisko przy
kole, gdzie znajduje się złączka, któa lubi się często rozpinać.
-
19. Data: 2010-11-14 22:01:30
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 14.11.2010 Plumpi <p...@o...pl> napisał/a:
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9ae0e61rck3o71tu37lk6rg1lkrg602d32@4ax.com...
>
>> Jest w tym maly niuans: czy rozrusznik da rade rozkrecic silnik do
>> wystarczajacej predkosci zeby tak sie skonczylo ?
>
> Spokojnie. Znajomy miał podobny problem. Wjechał do rzeki (bród). Zgasił
> silnik i łąził po wodzie czy nawet mył to auto. Po jakimś czasie chciał
> odpalić silnik i skończyło się jego wymianą, ponieważ korpuś silnika pękł.
> Okazało się, że do układu zasysania powietrza dostała się woda, a dalej do
> cylindrów. Akurat w tych autach rura powietrzna biegnie bardzo nisko przy
> kole, gdzie znajduje się złączka, któa lubi się często rozpinać.
Do jazdy przez brody zakłada się snorkel, wlot powietrza z poziomu dachu
praktycznie i musi on być szczelny. Rozrusznik da radę, szczególnie w
wielocylindrowcu jak któryś 'złapie zapłon' to reszte pognie.
-
20. Data: 2010-11-15 13:34:17
Temat: Re: Mocno stuknelo i nie pali
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
>> Jest w tym maly niuans: czy rozrusznik da rade rozkrecic silnik
>> do
>> wystarczajacej predkosci zeby tak sie skonczylo ?
>
> Spokojnie. Znajomy miał podobny problem. Wjechał do rzeki (bród).
> Zgasił silnik i łąził po wodzie czy nawet mył to auto. Po jakimś
> czasie chciał odpalić silnik i skończyło się jego wymianą,
> ponieważ korpuś silnika pękł. Okazało się, że do układu zasysania
> powietrza dostała się woda, a dalej do cylindrów. Akurat w tych
> autach rura powietrzna biegnie bardzo nisko przy kole, gdzie
> znajduje się złączka, któa lubi się często rozpinać.
Ale znow ta kwestia - czy uszkodzen dokonal rozrusznik, czy silnik
zdolal odpalic, wejsc na obroty i wtedy woda dotarla.
J.